Prawidłowe ustawienie EIZO CS230 (nie mylić z kalibracją)

[amon999]

Witam,
Dzięki cennym radom forumowiczów nabyłem EIZO CS230.
Docelowo będę poddawał go kalibracji ale to w momencie zakupu drukarki, czyli tak za mniej więcej 3 miesiące.
Przeczytałem wiele wątków na forum jak i na innych stronach i powiem szczerze, że mam mętlik w głowie, po prostu nie wiem jak ustawić monitor tak aby wyświetlał prawidłowy obraz, tak żebym mógł się skupić na obrabianiu zdjęć docelowo wrzucanych np do Flickr. Obecnie barwa jest za ciepła i np fotografia czarno biała w zestawieniu z obrazem na Macbook Air moim jedynym punktem odniesienia jest bardziej sepią. Dużo więcej jest też zieleni... Czy mógłby ktoś doradzić jakie parametry "ruszyć" i z jakich plansz skorzystać żeby tymczasowo względnie poprawnie ustawić monitor? Może się to wydawać śmieszne (mi przynajmniej takie się wydaje) ale robiąc zdjęcia przez tyle lat głównie zależało mi na tym aby na moim ekranie to dobrze wyglądało i tyle.... Dziękuje za podpowiedzi.

[Tom01]

To co Pan mówi to właśnie kalibracja. A w zasadzie jej potrzeba. Żadnymi planszami ani ogólnie na oko nic się nie da ustawić. Trzeba skalibrować i już. Nie ma to też żadnego związku z faktem posiadania drukarki lub jej brakiem.

[amon999]

Hmm. czyli nie ma żadnej metody prawidłowego ustawienia monitora poza kalibracją? Chciałbym go zacząć używać zanim zorganizuję sobie kalibrację, a nie mogę patrzeć na te ocieplone kolory i przejaskrawione zielenie...

[Tom01]

Niestety nie ma.

[max]

A nie można po prostu zresetować ustawień i potem po prostu ustawić:
* tryb sRGB (gamma=2,2, T=6500K), jasność 80-120cd/m2. Jeśli jest Native lub coś innego, przestaw na sRGB, ale to chyba wiesz...
Nie chcę mi się wierzyć, aby CS230 po wyjęciu z pudełka i ustawieniu sRGB był aż tak rozregulowany, żeby nie można na nim obrobić zdjęć przeznaczonych do internetu. Wszak to monitor do tego stworzony. Może ten MacBook wyświetla obraz zbyt zimny, a ten EIZO prawidłowy, tylko oczy już się przyzwyczaiły do "spawarki" i tego Maca trzeba wyregulować, a EIZOka uznać za prawidłowego....
Sprawdź jeszcze, czy coś nie namieszałeś z profilami w systemie...

[amon999]

hmm, więc patrzę teraz na zdjęcie z jednego z portali z fotkami i jest tak, że latop żony (jakiś emachines...) pokazuje najbardziej zimny, prawie niebieski odcień czasrno białego zdjęcia, dalej jest przejasny macbook również zimny...no i na końcu eizo ciepławy ale chyba faktycznie tak wygląda czarno białe zdjęcie jakie pamiętam jeszcze z wywoływanych z zenita odbitek.... do czasu kalibracji uznam go za wzorzec...na zdjęciach nie zarabiam więc co najwyżej po kalibracji wyrwę trochę włosów

[max]

No, heretyk chyba zaczyna się nawracać na dobrą drogę...
Wprawdzie nie widziałem tego monitora, ale to EIZok, o gamucie naturalnym zbliżonym do sRGB. Po ustawieniu w menu trybu sRGB powinien mz. być niemal idealny. Jak nie, to sprzedali Ci jakiegoś Benqa tudzież innego eldżika i nalepki podmienili...
Ściągnij sobie wszystkie zdjęcia z http://www.mva.pl/viewtopic.php?f=21&t=6, zapisz na dysku, otwórz przeglądarkę do zdjęć, ustaw powiększenie na 100% i zacznij delektować się jakością. Wszelkie laptoki i inne "spawarki" należy w tym czasie trzymać co najmniej 50m od EIZoka, żeby nie rozstrajały narządu wzroku...

[amon999]

zastosuje się do rady, ale jednocześnie postaram się o jak najszybszą kalibrację. Pod względem ilości odcieni na pierwszym obrazie (skala szarości) Eizo oczywiście miażdży wszystkie ekrany jakie mam w domu no ale gdzieś na środku kilka pasów wpada leciutko w czerwień. (odpaliłem w podglądzie oczywiście wielkość rzeczywista, proof programowy wyłączony) Tak czy inaczej jest super. Oczy to przebiegłe bestie. Dodatkowo zrobiłem ciekawy test....odpalam obraz na macbooku i eizo i pokazuję żonie, ona stwierdza, że eizo pokazuje sepię. Pokazuję to samo zdjęcie na samym Eizo po 10 minutach i już twierdzi, że jest czarno białe - wniosek? Słuchać żony...czasem Pozdrawiam

[max]

Powtórz test w świetle dziennym. Jeśli biurko masz oświetlone świetlówką kompaktową lub innym świecidłem LEDowym, umieść ją w tym samym miejscu co laptoka i spawarkę - za grubą ołowianą ścianą....

[jaroz]

Powtórz test w świetle dziennym. Jeśli biurko masz oświetlone świetlówką kompaktową lub innym świecidłem LEDowym, umieść ją w tym samym miejscu co laptoka i spawarkę - za grubą ołowianą ścianą....

jakie zatem zrodlo swiatla jest optymalne?

[max]

jakie zatem zrodlo swiatla jest optymalne?

Pewnie są tu bardziej obeznani w temacie ode mnie. Ale odpowiem tak:
- test oceniający jakość wyświetlania wykonałbym w świetle dziennym np. zachmurzone niebo - ok. 6500K.
Dalsza praca to zależy jakie masz wymagania:
- jeśli potrzebujesz oświetlenie o stałej barwie, w miarę wysokim współczynniku oddawania barw Ra, pobierającym niewiele prądu: to któraś ze świetlówek: https://monitory.mastiff.pl/oswietlenie/swieltowki.html
- jeśli potrzebujesz oświetlenia, które ma być wyłącznie ergonomiczne, a nie musi utrzymywać dziennej barwy, to moim zdaniem najlepsza jest tradycyjna żarówka matowa. Ma ciepłą barwę dobrze odbieraną wieczorem (vide ogień), nie migocze, ma ciągłe widmo (choć z pewnością nie całkiem równe), można ściemniać i rozjaśniać. Do oceny kolorów ma jednak za ciepłą barwę.
- teoretycznie najlepszym źródłem światła jest żarówka halogenowa. Ma 100% współczynnik oddawania barw, nie mruga, ma ciągłe widmo. Trzeba je jedynie rozproszyć, aby nie oślepiało, odprowadzić ciepło, bo się cholerstwo grzeje. Trochę ciepła barwa. Używałem bardzo dawno temu żarówek halogenowych z niebieską bańką, która w efekcie dawała dzienną barwę.

Ważna jest też ilość światła. Moim zdaniem lepiej więcej niż mniej...

[Tom01]

- teoretycznie najlepszym źródłem światła jest żarówka halogenowa.

Praktycznie też. A już halogen Soluxa 4700-5000K to ideał. Tyle że drogie.

Ważna jest też ilość światła. Moim zdaniem lepiej więcej niż mniej...

W tym przypadku zachodzi rzadka sytuacja kiedy ilość jest ważniejsza niż jakość. Ilość światła decyduje jak widzą oczy. Zmysł wzroku mamy skonstruowany tak, że widzimy poprawnie w świetle dziennym lub ew sztucznym, imitującym dzienne. Stanowisko pracy i monitor powinny więc stać w oświetleniu w jakim najlepiej widzimy.

[GrzesiekR]

Czyli popularne świetlówki 2700K nie są dobrą opcją.

[Tom01]

Czyli popularne świetlówki 2700K nie są dobrą opcją.

Zdecydowanie.

[max]

Czyli popularne świetlówki 2700K nie są dobrą opcją.

Zdecydowanie.

Zgadzam się. Ja na szczęście nie jestem fotoszopowcem, mam też problem z zamontowaniem świetlówek liniowych i zgodnie z zasadą "ważniejsza ilość niż jakość", obecnie eksperymentuję (do przeglądania internetu) ze świetlówkami kompaktowymi ze standardowym gwintem E27 o wysokiej mocy (Philips Tornado 32W, 2700K), wkręconymi w dwie lampki biurowe z IKEI, ze światłem skierowanym na sufit (które po odbiciu się od wszystkiego co możliwe pada na biurko) i ścianę za monitorem. Teoretycznie jedna daje 2255 lumenów. Do jakichkolwiek prac z kolorem jednak nie polecam. Dają lekko różowawe światło, o niskim Ra nie wspominając. Na dodatek jedna z nich lekko piszczy z wysoką częstotliwością. Made in China. http://www.philips.pl/c/-/32-w-150-w-tr ... ifications
Może się kiedyś targnę na jakieś halogeny...

[Czornyj]

Właściwości spektralne nie mają większego znaczenia przy oświetlaniu stanowiska pracy - chodzi tylko o "skalibrowanie percepcji".

Współczynnik CRI/Ra jest istotny podczas porównania wydruku/odbitki z monitorem, bo dziury i piki w widmie potrafią zdrowo namieszać w kolorystyce wyduku/odbitki.

[GrzesiekR]

A czy są w sprzedaży świetlówki kompaktowe na standardowy gwint E27 o temperaturze barwowej bardziej naturalnej niż 2700K, czyli bliżej 4000 - 5000K i w miarę rozsądnej cenie?

[max]

A czy są w sprzedaży świetlówki kompaktowe na standardowy gwint E27 o temperaturze barwowej bardziej naturalnej niż 2700K, czyli bliżej 4000 - 5000K i w miarę rozsądnej cenie?

http://www.philips.pl/c/-/23283/dec/#fi ... _asc_group

Po lewej: 2700K = Ciepłe, białe światło
Po lewej: 6500K = Zimne światło dzienne

Tylko weź pod uwagę, że wieczorem oświetlenie 6500K wydaje się, jak to mówią, "trupio blade", nieprzyjemnie zimne. W pochmurny jasny dzień natomiast wszystko się zgadza z kolorami świetlówki...

[mkrupa]

Te żarówki energooszczędne Philipsa mają CRI=81, więc szału nie ma. Światło z nich faktycznie może się wydawać trupio blade i takie może już pozostać. Ja mam jeden pokój oświetlony świetlówkami liniowymi Philips Graphica (5300 lub 5400K - nie pamiętam dokładnie), które mają CRI =98 i światło wydawało się ciut trupie przez pierwsze dwa wieczory, a i to tylko jak stałem w przedpokoju i widziałem obok siebie smugi światła z pracowni i z położonej obok kuchni. Teraz już nie mam takiego wrażenia, wręcz jest to najnaturalniej oświetlone pomieszczenie w mieszkaniu. Wysokie CRI (co jest związane z w miarę ciągłym widmem) zapewnia "dobry" odbiór przez nasze oko, poza tym ważne jest też natężenie - przy zbyt niskim wrażenie "trupowatości" będzie silniejsze (partzr krzywa Kruithofa: http://en.wikipedia.org/wiki/Kruithof_curve).

Jeśli nie da rady zamontować świetlówek na suficie to jakimś rozwiązaniem mogą być zakup lampki przeznaczonej do świetlówek z trzonkiem 2G11 i do tego świetlówki Osram Dulux L Lumilux De Luxe o CRI>=90.