Hmm. Założyłem, że jak zapodamy do oka sporo oświetlenia dziennego, o zrównoważonych (wszystkich) barwach, to źrenica oka się przymknie, jak przesłona w aparacie, i ograniczy dostęp proporcjonalnie wszystkich składowych, również pikowych niebieskich (które po zmieszaniu z widmem dziennym już pik "ukrywają").Czornyj pisze:Światło dzienne nic tu nie da...
Wg Twojej teorii znaczenie ma raczej ogólna ilość światła niebieskiego, podobnie jak promieniowania ultrafioletowego. W takim razie GB-r LED, posiadający również diodę niebieską, powinien tak samo bruździć.
Wg mojej znowu, ilość niebieskiego o bardzo wąskim spektrum w proporcji do pozostałych barw, na co źrenica może nie do końca prawidłowo reagować i wpuszczać za dużo tej składowej na "odkrytą" w tym momencie plamkę żółtą.