Nie podzielam tej opinii - w bezpośredniej konfrontacji "bezwadliwego" CXa z CG241W w całkowitym mroku nie widziałem większych różnic, a wręcz CX wyglądał minimalnie lepiej - w xVA czerń też cieknie - cudów nie ma.GrzesiekR pisze:Mz. panele typu PVA miały lepszą czerń.
Jak to nie mówi - w wątkach o oświetleniu trąbię o tym do znudzenia! Monitor to nie jest czarna dziura, jego czerń będzie odbijać padające światło, flara powstająca na monitorze realnie obniży współczynnik kontrastu, na macie odblaski są bardziej rozproszone kosztem większego pogorszenia kontrastu, na satynie są bardziej widoczne, ale obraz zachowuje lepszą kontrastowość. Powtórzę jeszcze raz przy okazji - optymalne warunki do pracy to w miarę jasne tło za monitorem (odpowiadające 50% szarości wyświetlonej na monitorze) i możliwie jak najciemniej przed monitorem - tylko w takich warunkach jesteśmy w stanie realnie kontrolować współczynnik kontrastu monitora.GrzesiekR pisze:Poza tym, co bardzo istotne moim zdaniem, a o czym jakoś mało kto mówi. Mówimy tu na forum i ogólnie, że pracować z monitorem powinno się w dość jasnych warunkach. Zgadzam się, super. Tylko jak ktoś chce zobaczyć na monitorze z mniej lub bardziej satynowym wykończeniem czerń, skoro satyna odbija różne źródła światła z zewnątrz i generalnie jest pokryta zawsze różnymi poświatami rozjaśniającymi znacząco obszary tej czerni? Otóż nie da się. W dzień, nie zobaczymy tutaj żadnej świetnej czerni ponieważ zabiera ją nam satyna. Żeby była jasność – jestem fanem satyny i uwielbiam ten gładziutki, równy obraz, który stanowi nową jakość w wyświetlaczach i to on moim zdaniem jest tą rewolucją, a nie powłoka OCF, która nie czyni wcale tego co o niej naopowiadano. Jest nieźle, jest lepiej, ale to nie rewolucja, w technologii LCD nie uczyni się już chyba nic rewolucyjnego.
Agresywny, chmurkowy mat rozprasza światło z zewnątrz bardziej równomiernie, czyniąc czerń bardziej równą ale nieco płytszą. Satyna na odwrót. Jak widać, jak wszędzie działa żelazna zasada „coś za coś”. Ja osobiście wybieram satynę. Zdjęcia wyglądają bajecznie A że się światło odbija i tworzy poświaty – cóż, ekran monitora to nie czarna dziura, w której ginie światło.
Niezależnie od warunków - z perspektywy >20 lat przed monitorem uważam że mat to ZŁO, wielka szkoda że EIZO wraca do bardziej matowych dyfuzorów...