Teraz myszki są jakieś takie małe, tzw. "notebookowe". Generalnie są tak małe, że można je sobie w d... wsadzić. Ja bym chciał kawał porządnej, wygodnej, wielkiej mychy, najlepiej bezprzewodowej, bez żadnych wodotrysków. Żadne tam notebookowe, ultrabookowe czy inne mobilne mikruski.
PS. Myszka jest dla mnie głównym narzędziem interakcji z komputerem. Za nią jest część numeryczna klawiatury, a literki są mniej istotne. Obecnie jadę na 10-cio letnim Logitechu z ogonkiem, który ma przebieg kilkudziesięciu tys. km (bezwypadkowy, nie kręcony, drugi właściciel w kraju
![Puszcza oko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
![Puszcza oko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)