Jaki monitor do 4 tys. zl (internet, tekst)?

[Picasso]

Akurat XP był ganiony właśnie za fatalne zarządzanie pamięcią i marnowanie zasobów.

[Kyle]

Wciąż stawiam na lepsze zarządzanie pamięcią.

... tylko, że na tym "lepszym zarządzaniem pamięcią" ten laptop chodził wolniej

[Picasso]

Przeanalizowałem wszystkie za i przeciw przez pryzmat potrzeb oraz obecnych cen.

Zatem:
EA275WMi
EA275UHD
PA272W

Zakładając, że budżet jest ograniczony w tym wypadku gdyż monitor nie będzie służył do pracy z kolorem tak jak mój PA272W, oraz faktu, że cena PA272W, którego z zadowoleniem używam utrzymuje się na poziomie 4500zł, ten monitor raczej w grę nie wchodzi ze względu na koszt, zwłaszcza, że z tego co się zdążyłem zorientować szykuje się jakiś następca. Nawiasem mówiąc znowu powtarza się historia z kursami walut gdzie cena poniżej pewnego pułapu już nie spada i jest sztucznie utrzymywana do momentu pojawienia się następcy (który pewnie nas zmiecie ceną) ale za to ochoczo idzie w górę Inne monitory taniały na przestrzeni czasu, a tutaj mija w zasadzie 3 lata, cena taka sama jak w momencie gdy go kupowałem.

Myślałem o EA275UHD-CT, wersja CT jednak zalicza absurd cenowy na poziomie 4300zł gdzie za 4500zł można mieć pewny i stabilny PA272W. Nadal dyskusyjne jest dla mnie to za co płacimy w przypadku CT i serii EA mimo, że przewaliłem sporo wątków na ten temat. To znaczy, rozumiem co wchodzi w skład CT, ale rodzi to pewne poczucie, że CT miało na celu uratować produkt, który odleciał cenowo w oparach opium, co miało jakby podbić jego wartość rynkową pewnym zabiegiem po tym jak NEC przestrzelił wycenę tego monitora i to srogo.
Nawet teraz wydaje mi się, że ten monitor kosztuje za dużo. Kompletnie nie są zachowane jakieś rozsądne proporcje cena/jakość.

Odnoszę wrażenie jakby seria EA po prostu była poniżej pewnego poziomu zważywszy na cenę, dopiero CT jakoś w pewnym sensie cywilizuje te monitory o tyle o ile, na ile pozwala elektronika i jakość komponentów. Przynajmniej tak wynika z przeczytanych dyskusji.

Rozdzielczość też wydaje mi się, że będzie generować problemy w przypadku UHD i Windows. Nawet w przypadku Windows 10. No i nie dam za serię EA275UHD-CT 4300zł bo miałbym poczucie dania się orżnąć.

Zatem zostaje EA275WMi-CT z 5 letnią gwarancją, SVII, który przyda się do mojego PA272W i kilkoma innymi aspektami, które w przypadku tej biurwy zapewne są istotne.
Boli mnie ten kompromis jakościowy bo trochę materiałów na temat tego monitora znalazłem i dalej zastanawiam się co się stało z rynkiem monitorów pod względem tego co i za ile się oferuje. Pachnie tutaj zmową cenową i podzieleniem sobie rynku.

Minęło 3 lata odkąd pytałem o monitor dla siebie i obserwuję jakieś szaleństwo jeśli chodzi o to co i za ile zarówno NEC jak i Eizo oferują. 3 lata w sumie dreptania w miejscu, wymyślania marketingowych cudów i kastrowania oferty przesuwając niższą półkę monitorów wyżej i kombinowania jak zaoferować klientom mniej za więcej.Gdzie jeszcze przyoszczędzić.

Jeśli się mylę to niech mnie ktoś poprawi ale takie mam odczucia po dwóch dniach szperania za informacjami odnośnie tych monitorów.

[Tom01]

Myślałem o EA275UHD-CT, wersja CT jednak zalicza absurd cenowy

Prawo monopolisty. Nie ma innego monitora o porównywalnych parametrach.

Nadal dyskusyjne jest dla mnie to za co płacimy w przypadku CT i serii EA mimo, że przewaliłem sporo wątków na ten temat. To znaczy, rozumiem co wchodzi w skład CT, ale rodzi to pewne poczucie, że CT miało na celu uratować produkt

Jakie "ratować"? CT to jest po prostu wykorzystanie możliwości tkwiących w produkcie. W serii EA siedzi elektronika z monitorów PA. W seryjnym leży i nic nie robi. W CT jest uruchomiona i właściwie zaprogramowana, skutkiem czego sprzęt uzyskuje cechy znacznie powyżej swojej klasy.

Rozdzielczość też wydaje mi się, że będzie generować problemy w przypadku UHD i Windows. Nawet w przypadku Windows 10. No i nie dam za serię EA275UHD-CT 4300zł bo miałbym poczucie dania się orżnąć.

Oczywiście, że będzie. Windows ma koślawe skalowanie i to się mści na monitorach o podwyższonej gęstości pikseli. Da się jednak pracować, cieszyć się piękną ostrością w programach gdzie obsługa high-dpi jest poprawna i czekać na Windows 70, gdzie może, będzie lepiej.

Zatem zostaje EA275WMi-CT z 5 letnią gwarancją, SVII, który przyda się do mojego PA272W i kilkoma innymi aspektami, które w przypadku tej biurwy zapewne są istotne.
Boli mnie ten kompromis jakościowy bo trochę materiałów na temat tego monitora znalazłem i dalej zastanawiam się co się stało z rynkiem monitorów pod względem tego co i za ile się oferuje. Pachnie tutaj zmową cenową i podzieleniem sobie rynku.

Trudno zrozumieć sens tej wypowiedzi. EA oferuje znacznie lepsze możliwości niż konkurencja za te same pieniądze. Nie wiem jakim sposobem dopatruje Pan w tym jakieś negatywy.

[max]

O ile zgadzam się z wywodem i tokiem rozumowania, to już z wyborem monitora nie bardzo.

Z Twojego (@Picasso) wywodu wynika, że cena za monitory EA jest za wysoka, a za wersję CT już bardzo grubo przesadzona. Zgadzam się z tym wnioskiem. Jednocześnie, pomimo takich wniosków, nadal wybierasz monitor EA-CT. Po co więc ten wywód, wnioski, skoro i tak robisz na odwrót?

Moim zdaniem, w przypadku PA272W przynajmnuej wiesz za co płacisz i choć monitor jest drogi, zdajesz sobie sprawę, że ma dużą wartość. EA i CT to już jest jak sam napisałeś.

[Picasso]

Prawo monopolisty. Nie ma innego monitora o porównywalnych parametrach.

ja to oczywiście wiem, zrobiłem rekonesans i to mnie trochę zasmuciło, że tak mocno zawęził się wybór 3 lata temu zakres wyboru był większy i ukazuje to pewien kierunek. Sytuacja na rynku robi się coraz mniej fajna gdzie wybór stał się mocno zawężony. Eizo już w zasadzie nie oferuje nic w akceptowalnych pieniądzach. NEC ma jeszcze serię EA i już tylko w górę. Z szerokogamutowców zostaje seria PA i chyba tyle.
Tak więc tutaj mam jasność co do możliwości wyboru.

Jakie "ratować"? CT to jest po prostu wykorzystanie możliwości tkwiących w produkcie. W serii EA siedzi elektronika z monitorów PA. W seryjnym leży i nic nie robi. W CT jest uruchomiona i właściwie zaprogramowana, skutkiem czego sprzęt uzyskuje cechy znacznie powyżej swojej klasy.

Ale te możliwości dziwnie wykorzystuje się tylko na naszym rynku. Zatem czy producent o tych możliwościach nie wiedział, czy po prostu za bardzo przyciął serię EA, gdzie przy cenie z jaką te monitory wystartowały na naszym rynku zainteresowanie było nikłe? A z racji, że w zasadzie wyboru wielkiego nie ma to powstała wersja CT, czyli ten sam monitor z odblokowanymi funkcjonalnościami. Jeśli dobrze rozumiem.
Stąd też gdybam sobie i zastanawiam się nad motywem takiego a nie innego postępowania.

Trudno zrozumieć sens tej wypowiedzi. EA oferuje znacznie lepsze możliwości niż konkurencja za te same pieniądze. Nie wiem jakim sposobem dopatruje Pan w tym jakieś negatywy.

Chodzi mi o to co dzieje się ze sprzętem na przestrzeni lat gdzie stopniowo małymi kroczkami oferuje się mniej za więcej, gdzie rozwój pozwala tak naprawdę zmniejszyć koszt produkcji, ale aż takiego przeskoku na przestrzeni tych 3 lat to ja naprawdę nie widzę okiem konsumenta, oprócz zwiększających się rozdzielczości i co za tym idzie znacznie droższych konstrukcji. I nie chodzi tutaj tylko o rynek monitorów.
Pogorszenie jakości produktu przy niżej cenie jest brutalnie zauważalne, ja oczywiście produkt oceniam nie tylko pod względem parametrów, ale również tego w czym ta elektronika jest zamknięta, jak to jest wykonane itd.
Zatem czy nie jest trochę tak, że na przestrzeni czasu, lat, klient otrzymuje jednak mniej za więcej? Bo ja odnoszę takie wrażenie.
Realnie patrząc konkurencji nie ma, podział rynku między dwójka istotniejszych producentów jest dość wyraźny. Ograniczenie oferty z niższego segmentu również.
Ja nie oceniam oferty bieżącej NECa przez pryzmat oferty EIZO bo tutaj to już w ogóle kosmos się porobił lecz tego co dzieje się stopniowo z tym rynkiem, jak on się kształtuje i co dzieje się z cenami.
Tak więc im bardziej zawężona jest oferta tym większy kompromis w zakresie wyboru, albo albo, zamiast albo, albo, albo, albo

Nie ma to wydźwięku jakiejś pretensji lecz luźnej obserwacji.

O ile zgadzam się z wywodem i tokiem rozumowania, to już z wyborem monitora nie bardzo.

Z Twojego (@Picasso) wywodu wynika, że cena za monitory EA jest za wysoka, a za wersję CT już bardzo grubo przesadzona. Zgadzam się z tym wnioskiem. Jednocześnie, pomimo takich wniosków, nadal wybierasz monitor EA-CT. Po co więc ten wywód, wnioski, skoro i tak robisz na odwrót?

Moim zdaniem, w przypadku PA272W przynajmnuej wiesz za co płacisz i choć monitor jest drogi, zdajesz sobie sprawę, że ma dużą wartość. EA i CT to już jest jak sam napisałeś.

Max chodziło mi o wersję UHD w kwestii znacznego przesadzenia gdyż tuż za rogiem mamy znacznie, znaaacznieee lepszy PA272W. Natomiast kompromisem jest wersja EA275WMi-CT. Tutaj kwota jaką należałoby dołożyć do PA272W jest już na poziomie 1300-1400zł. Różnica między PA272W, a EA275UHD-CT jest za mała by miał sens zakup EA275UHD-CT bo w tym wypadku bezdyskusyjnie wygrywa PA272W.
Dlatego skłaniam się ku tańszej koncepcji ale CT.

Gdybym to ja kupował dla siebie, pod moje zastosowania ok, wziąłbym bez zastanowienia PA272W bo bezwzględnie muszę mieć możliwość pracy na szerszym gamucie, zwłaszcza, że teraz znam ten monitor i wiem co potrafi i to był dobry wybór, który sam 3 lata temu sugerowałeś i uzasadniałeś. Ale nie mogę komuś kazać wydać 1300zł więcej gdy wiem, że jest pewna bariera finansowa, a i zastosowanie takie a nie inne. Natomiast podejrzewam, że w 2018r pojawi się trochę nowych rzeczy, ale znając politykę cenową firm ceny będą mocno zniechęcać jak to przy nowościach, czy też odświeżonych konstrukcjach.
Fakty są takie, że PA272W serię EA po prostu zmiata, że nawet kurz nie zostaje i wszystko przemawiałoby za tym wyborem, ale tak jak wspomniałem 1300zł różnicy.

[Szynkars]

Te "odblokowane funkcjonalności" w wersji CT to nic innego jak zwykła, zwyczajna kalibracja. No dobrze, jest jeszcze rozszerzona gwarancja o 2 dodatkowe lata i SpectraView II w komplecie. O ile nie mamy kalibratora i dużego pecha, by coś się stało z monitorem akurat w jego czwartym i piątym roku życia, obie rzeczy mogą pozostać niewykorzystane. Natomiast jeśli dopłata do CT wynosi kilkaset zł, nic dziwnego, że automatycznie przychodzą poważne wątpliwości dotyczące zasadności tak wysokiej dopłaty. Wszak sprzęt jest cały czas ten sam.

[Tom01]

Te "odblokowane funkcjonalności" w wersji CT to nic innego jak zwykła, zwyczajna kalibracja.

Bzdura. Nie każdy seryjny monitor serii EA nadaje się do przerobienia na CT. To nie jest ten sam sprzęt. Można trafić na EA który będzie miał liniowość jak metr sznurka w kieszeni albo paskudny wybiórczy odskok w okolicach 75% wysterowania - częsty przypadek w tej serii. Monitory które mają być modyfikowane są najpierw stabilizowane, mierzone i dopiero te, które mają odpowiedni potencjał, są programowane. NIE SĄ KALIBROWANE, to powszechnie powtarzany mit.

[Tom01]

Ale te możliwości dziwnie wykorzystuje się tylko na naszym rynku.

Nie tylko. CT jest też oferowany na rynku niemieckim.

Zatem czy producent o tych możliwościach nie wiedział, czy po prostu za bardzo przyciął serię EA, gdzie przy cenie z jaką te monitory wystartowały na naszym rynku zainteresowanie było nikłe? A z racji, że w zasadzie wyboru wielkiego nie ma to powstała wersja CT, czyli ten sam monitor z odblokowanymi funkcjonalnościami. Jeśli dobrze rozumiem. Stąd też gdybam sobie i zastanawiam się nad motywem takiego a nie innego postępowania.

Jak sądzę, w czasie opracowywania produkcji, firma wykorzystała duże zapasy płyt głównych z PA. To najprostsze wytłumaczenie i najprawdopdobniej słuszne.