Jakość obrazu w kinach

Rozmowy o wszystkim
Kyle
Posty: 1361
Rejestracja: 23 października 2016, 10:05 - ndz

Re: Jakość obrazu w kinach

12 lipca 2018, 15:07 - czw

Tom01 pisze:
12 lipca 2018, 15:03 - czw
Profesjonalnie zapisany materiał analogowy ma większy odstęp sygnału od szumu niż nawet wysokiej jakości część analogowa w urządzeniach cyfrowych.
... to co napisałeś jest bez sensu. ... albo rozwiń co masz na myśli. Tak czy inaczej nie słyszałem o nagraniu na analog, gdzie parametry były lepsze niż w wysokiej jakości technice cyfrowej.
Tom01 pisze:
12 lipca 2018, 15:03 - czw
Mówienie, że cyfra jest lepsza bo ma większy dsnr to bzdura, bo jest to właściwość urządzenia, a nie materiału.
.
Zaletą cyfry to generalnie mniejsze zniekształcenia (ogólnie ujmując). Nie chodzi o sam SNR, ale też THD, równomierność pasma, stabilność czasową ...

To co napisałeś (że analog lepszy niż cyfra) może było prawdą kilkadziesiąt lat temu, kiedy technika cyfrowa była na nieporównywalnie niższym poziomie. Oczywiście pomińmy sytuacje gorszych realizacji wydań CD niż wydań tych samych utworów na płycie winylowej, bo to nie wina techniki, tylko ludzi, którzy na CD robią często buble z clippingiem i sprasowaną dynamiką.
Awatar użytkownika
Tom01
Kontakt:
Lokalizacja: Białystok-Warszawa
Posty: 16451
Rejestracja: 09 listopada 2009, 20:58 - pn

Re: Jakość obrazu w kinach

12 lipca 2018, 15:13 - czw

Kyle pisze:
12 lipca 2018, 15:07 - czw
... to co napisałeś jest bez sensu. ... albo rozwiń co masz na myśli. Tak czy inaczej nie słyszałem o nagraniu na analog, gdzie parametry były lepsze niż w wysokiej jakości technice cyfrowej.
.
Kyle pisze:
12 lipca 2018, 15:07 - czw
Zaletą cyfry to generalnie mniejsze zniekształcenia (ogólnie ujmując).

Chyba jakoś nie umiem wytłumaczyć w czym rzecz. Masz cyfrowy utwór który pochodzi z zdigitalizowanej taśmy filmowej lub profesjonalnej magnetofonowej. Jakim cudem materiał wynikowy może być wyższej jakości niż materiał źródłowy?
Tom01
Masz problem z kolorem, wal śmiało!

monitory.mastiff.pl
*** 30 lat obecności w branży monitorowej

Partner Eizo Nanao, Sharp NEC Display Solutions
tel. (+48) 690 660 770, tech. (+48) 601 888 312
https://monitory.mastiff.pl
e-mail: color@mastiff.pl
Awatar użytkownika
max
Posty: 7594
Rejestracja: 11 sierpnia 2011, 14:09 - czw

Re: Jakość obrazu w kinach

12 lipca 2018, 15:14 - czw

W studiach nagraniowych (i to raczej na tzw. Zachodzie) to faktycznie jakość była bardzo wysoka, ale to było kiedyś i u nas nie występowało.
Zdaje się, że analogowe kamery profesjonalne produkowała firma ARRI, czy jakoś tak. Z analogowymi projektorami wysokich lotów nie miałem styczności.

O ile mi wiadomo teraz w studiach nie nagrywa się utworów analogowo tylko od razu cyfrowo 24bit/96kHz, a potem zamienia się na 16bit/44.1kHz lub wg potrzeby. Z najnowszymi filmami jest chyba podobnie.

https://www.arri.com/

Moim zdaniem postęp jest na plus. To co potrafią współczesne telewizory OLED UHD z HDR robi miazgę z dowolnego projektora i ekranu z płachty, choćby malowanego kosmiczną farbą.
GrzesiekR
Posty: 1293
Rejestracja: 31 grudnia 2012, 18:42 - pn

Re: Jakość obrazu w kinach

12 lipca 2018, 16:14 - czw

Tak przy okazji pragnąłbym tutaj dorzucić coś o winylach (które ostatnio mają nostalgiczny renesans). Otóż przy stałej prędkości obrotowej płyty w gramofonie, zaczynając od brzegu płyty schodząc do środka, maleje miejsce na zapis muzyki na ścieżce na jednostkę czasu. W konsekwencji, jakość tejże muzyki, szczególnie jej dynamika spada mocno przy końcu strony płyty i np. mocne i dynamiczne zakończenia utworów muzyki klasycznej mocno tracą na swojej efektowności.
Ostatnio zmieniony 12 lipca 2018, 16:18 - czw przez GrzesiekR, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Tom01
Kontakt:
Lokalizacja: Białystok-Warszawa
Posty: 16451
Rejestracja: 09 listopada 2009, 20:58 - pn

Re: Jakość obrazu w kinach

12 lipca 2018, 16:16 - czw

Eeee..... jakim cudem? Przecież prędkość kątowa jest stała, przez co im bliżej środka, tym prędkość liniowa jest większa, czyli gęstość zapisu maleje, co sprzyja wzrostu jakości, nie odwrotnie. Analogicznie jak w magnetofonach. Im wyższej klasy tym większa szybkość przesuwu taśmy.

EDIT: Nie, sorry, zaćmienie umysłowe. Prędkość liniowa spada. Inna sprawa, czy jest to odczuwalne? Mam sporo zdigitalizowanych płyt i nie mam pojęcia które utwory są z końca czy początku płyty. Różnicy nie słyszę.
Tom01
Masz problem z kolorem, wal śmiało!

monitory.mastiff.pl
*** 30 lat obecności w branży monitorowej

Partner Eizo Nanao, Sharp NEC Display Solutions
tel. (+48) 690 660 770, tech. (+48) 601 888 312
https://monitory.mastiff.pl
e-mail: color@mastiff.pl
GrzesiekR
Posty: 1293
Rejestracja: 31 grudnia 2012, 18:42 - pn

Re: Jakość obrazu w kinach

12 lipca 2018, 16:21 - czw

Proszę przemyśleć to co Pan teraz mówi.
Przy środku prędkość liniowa jest mała w stosunku do brzegu. To oczywiste.
Czy to odczuwlane? Malarz Zdzisław Beksiński był zagorzałym słuchaczem muzyki, posiadał wiele płyt winylowych i opowiadał o niedostatkach przy środku płyt. Muzyka klasyczna z mocnymi zakończeniami, koniec XIX, początek XX wieku. Jak znajdę film to wkleję.
Awatar użytkownika
Tom01
Kontakt:
Lokalizacja: Białystok-Warszawa
Posty: 16451
Rejestracja: 09 listopada 2009, 20:58 - pn

Re: Jakość obrazu w kinach

12 lipca 2018, 16:29 - czw

Tak, tak, ma Pan rację, prędkość liniowa jest mniejsza. Nie wiem jednak na ile i czy w ogóle jest to słyszalne. Do tej pory nie spotkałem się z gorszą jakością a widziałem wielokrotnie obrazy z analizatora widma przy digitalizacji płyt.
Tom01
Masz problem z kolorem, wal śmiało!

monitory.mastiff.pl
*** 30 lat obecności w branży monitorowej

Partner Eizo Nanao, Sharp NEC Display Solutions
tel. (+48) 690 660 770, tech. (+48) 601 888 312
https://monitory.mastiff.pl
e-mail: color@mastiff.pl
Awatar użytkownika
max
Posty: 7594
Rejestracja: 11 sierpnia 2011, 14:09 - czw

Re: Jakość obrazu w kinach

12 lipca 2018, 16:33 - czw

Z odtwarzaniem płyt winylowych na wysokim poziomie jakościowym jest tak dużo problemów, że się w głowie nie mieści. Widziałem i słyszałem kiedyś na Audioszoł gramofon Transrotor zbudowany jak zderzacz chadronòw, w cenie mieszkania, a i tak nie zrobił na mnie wrażenia.
Awatar użytkownika
Tom01
Kontakt:
Lokalizacja: Białystok-Warszawa
Posty: 16451
Rejestracja: 09 listopada 2009, 20:58 - pn

Re: Jakość obrazu w kinach

12 lipca 2018, 16:40 - czw

Takie gramofony buduje się m.in. po to aby osiągnąć wyższą jakość niż normalnie dostępnych CD i plików. Oczywiście pomijając audiovoodoo i kwestie estetyczne. :D

C-fakepath-Transrotor-Artus.jpg
Tom01
Masz problem z kolorem, wal śmiało!

monitory.mastiff.pl
*** 30 lat obecności w branży monitorowej

Partner Eizo Nanao, Sharp NEC Display Solutions
tel. (+48) 690 660 770, tech. (+48) 601 888 312
https://monitory.mastiff.pl
e-mail: color@mastiff.pl
Awatar użytkownika
max
Posty: 7594
Rejestracja: 11 sierpnia 2011, 14:09 - czw

Re: Jakość obrazu w kinach

12 lipca 2018, 16:52 - czw

Urządzenie bohatersko i skutecznie rozwiązuje problemy praktycznie niewystępujące w innych odtwarzaczach muzycznych. ;)
Awatar użytkownika
Czornyj
Kontakt:
Lokalizacja: Kraków
Posty: 4364
Rejestracja: 16 listopada 2009, 14:38 - pn

Re: Jakość obrazu w kinach

12 lipca 2018, 17:01 - czw

Tom01 pisze:
10 lipca 2018, 22:59 - wt
Taaaa.... Tylko, że większość filmów w super jakości jest digitalizowana z taśmy filmowej. Cyfrowe kamery filmowe to jest stosunkowo nowość w całej kinematografii. Taśma filmowa nie ma żadnych ograniczeń typu jakieś żenujące 4K czy 8K.
Klatka na taśmie filmowej 35mm ma przeważnie 22x12mm (academy aperture), w praktyce nie uciągnie nawet jakości 4K, o 8K nie wspominając przez litość.

Od dobrej dekady filmy przeważnie kręci się cyfrowo, analoga w przemyśle używa się już tylko z sentymentu.
Kyle
Posty: 1361
Rejestracja: 23 października 2016, 10:05 - ndz

Re: Jakość obrazu w kinach

12 lipca 2018, 17:58 - czw

Tom01 pisze:
12 lipca 2018, 16:40 - czw
Takie gramofony buduje się m.in. po to aby osiągnąć wyższą jakość niż normalnie dostępnych CD i plików.
... co i tak nie jest fizycznie możliwe ... (nie licząc realizacji które nawet na zwykłym gramofonie brzmią lepiej niż z CD, bo wersja CD została spaprana przez wydawcę)
Tom01 pisze:
12 lipca 2018, 15:13 - czw
Chyba jakoś nie umiem wytłumaczyć w czym rzecz. Masz cyfrowy utwór który pochodzi z zdigitalizowanej taśmy filmowej lub profesjonalnej magnetofonowej. Jakim cudem materiał wynikowy może być wyższej jakości niż materiał źródłowy?
... oczywiście że kopia cyfrowa z taśmy analogowej cudownie nie sprawi, że pojawią się detale, których na niej nie ma. Swoją drogą obecnie podobno płyty gramofonowe nagrywane są z cyfrowych źródeł.
Awatar użytkownika
Tom01
Kontakt:
Lokalizacja: Białystok-Warszawa
Posty: 16451
Rejestracja: 09 listopada 2009, 20:58 - pn

Re: Jakość obrazu w kinach

12 lipca 2018, 18:21 - czw

Kyle pisze:
12 lipca 2018, 17:58 - czw
... co i tak nie jest fizycznie możliwe ...

Możliwe, możliwe.

Kyle pisze:
12 lipca 2018, 17:58 - czw
Swoją drogą obecnie podobno płyty gramofonowe nagrywane są z cyfrowych źródeł.

Oczywiście, ale nie z materiału 16/44,1.
Tom01
Masz problem z kolorem, wal śmiało!

monitory.mastiff.pl
*** 30 lat obecności w branży monitorowej

Partner Eizo Nanao, Sharp NEC Display Solutions
tel. (+48) 690 660 770, tech. (+48) 601 888 312
https://monitory.mastiff.pl
e-mail: color@mastiff.pl
GrzesiekR
Posty: 1293
Rejestracja: 31 grudnia 2012, 18:42 - pn

Re: Jakość obrazu w kinach

12 lipca 2018, 18:23 - czw

GrzesiekR pisze:
12 lipca 2018, 16:21 - czw
Proszę przemyśleć to co Pan teraz mówi.
Przy środku prędkość liniowa jest mała w stosunku do brzegu. To oczywiste.
Czy to odczuwlane? Malarz Zdzisław Beksiński był zagorzałym słuchaczem muzyki, posiadał wiele płyt winylowych i opowiadał o niedostatkach przy środku płyt. Muzyka klasyczna z mocnymi zakończeniami, koniec XIX, początek XX wieku. Jak znajdę film to wkleję.
https://youtu.be/6Om6vt3DxZk?t=3m9s
"Płyta drobnorowkowa" :)
voteck
Posty: 230
Rejestracja: 18 lipca 2017, 20:33 - wt

Re: Jakość obrazu w kinach

13 lipca 2018, 00:36 - pt

Tom01 pisze:
12 lipca 2018, 16:40 - czw
Takie gramofony buduje się m.in. po to aby osiągnąć wyższą jakość niż normalnie dostępnych CD i plików. Oczywiście pomijając audiovoodoo i kwestie estetyczne. :D
Kosmiczna technika po to, żeby odtwarzać płytę równomiernie, tymczasem na płycie, żeby zmieściła sensowną ilość materiału, trzeba dopasowywać sąsiadujące rowki do siebie, a więc i tak na okrągło spowalniać i przyspieszać nagranie.

O najnowszym krzyku mody w tej dziedzinie:

http://zrozumiecaudio.blogspot.com/2018 ... vinyl.html
Premislaus
Posty: 11
Rejestracja: 08 lipca 2018, 05:06 - ndz

Re: Jakość obrazu w kinach

16 lipca 2018, 23:56 - pn

Problem z jakością audio, materiału cyfrowego, typowej muzyki rozrywkowej wynika z loudness war - https://pl.wikipedia.org/wiki/Loudness_war . Zwyczajnie muzyka musi brzmieć "dobrze", głośno, mieć podbity bas, na tanich urządzeniach. Efekty tego można "podziwiać" na dobrej klasy stereo...

Nie słyszę różnicy pomiędzy mp3 o bitrate 128-320 kbps a flaciem na zestawie 2.1 od Logitecha za 150 zł czy na miniwieży stereo za 500 zł kupionej ileś lat temu. Zwłaszcza kiedy źródłem jest licha integra w starym laptopie. Nie słyszą też tego inni ludzie, a jak nie słyszą to nie chcą zmiany. Za to umiem wychwycić różnice pomiędzy słuchawkami dokanałowymi za ok. 50-100 zł. Potrzebna tu jest karta dźwiękowa, najlepiej na USB (by uniknąć potencjalnych zakłóceń z wnętrza obudowy), jakieś stereo od Edifiera za ok. 800-1000 zł, by można było mówić o ciekawym dla ucha dźwięku. Nie widziałem po domach i mieszkaniach, by ktoś miał głośniki podpięte do telewizora lub lepszej klasy audio. Wynika to nie tylko z braku pieniędzy, ale też z braku świadomości. Trochę tutaj zepsuła nagonka na audiofilii, poniekąd słuszna, przez co człowiek może przeczytać niewybredne komentarze ze strony ignorantów. Ktoś może obśmiać podane ceny i zestaw, że trzeba wydać kilkanaście tysięcy na audio, by to miało sens, ale mnie rozchodzi się o brak kaszany w domowych warunkach, za jak najniższe pieniądze.

Ciekawa jest też kwestia przystosowania pomieszczeń. Ponoć dawniej ludzie mieli specjalny pokój do słuchania muzyki, słuchali jej "od święta", a nie tak, jak dziś, stale, z internetu. Pokój, gramofon hi-fi, fotel, no i siedzi się samemu. Słuchało się całych płyt, a nie pojedynczych piosenek. Inna rzecz to warto zauważyć, jak bywa się w danych pałacach, na wycieczkach, że tamtejsze pokoje, zwłaszcza salka koncertowa, mają wysokie ściany. My w domach i mieszkaniach mamy je niskie. Wynika to z tego, że łatwiej niższe pomieszczenia ogrzać, ale ten wysoko umiejscowiony sufit, ponoć, zapewnia lepszą akustykę.

BTW moja wiocha była kiedyś majątkiem pewnego przemysłowca z Niemiec, potem się spolonizowali. W parku w którym siedzą teraz żule mieli mieć jakiś mały "amfiteatr". Ja jeszcze pamiętam resztki tych "schodków". Było to pomyślane do organizowania koncertów w plenerze.

Trochę się ruszyło w temacie odkąd popularne stały się vlogi i ludzie zaczęli inwestować w lepsze mikrofony, przez co można usłyszeć rzeczywistą różnicę.

Za to ludzie umieją narzekać na jakość dźwięku na koncertach czy wixach po knajpach, w klubach. Problem w tym, że charakterystyki małych pomieszczeń się nie oszuka, a ludzie z soundsystemów to samouki, ze sprzętem losowo kompletowanym, a publika chce głośnej muzyki. Najbardziej aroganckie bywają zespoły metalowe i nie chcą słuchać rad człowieka który ich nagłaśnia. Wiem to stąd, iż nieraz stałem na bramce i zbierałem kasę za bilety. Z racji tego kręciłem się wokół grajków, kiedy oni się rozkładali. Najlepiej się współpracuje z ludźmi z ostatniej klasy liceum którzy mają pierwszy koncert lub jeden z pierwszych. Słuchają rad dźwiękowca i to jemu powierzają ustawienie wszystkiego.

Wreszcie warto zauważyć, że ostatecznie pieniądze nie załatwią wszystkiego kiedy nie wie czego się szuka. Trzeba chodzić na koncerty, by nauczyć się dobrego brzmienia, by wiedzieć jak brzmią instrumenty w rzeczywistości. W przypadku muzyki klasycznej zapewnia to o wiele inny poziom wrażeń, niż puszczenie Vivaldiego z YouTube'a. Stąd też ten brak świadomości, tej potrzeby posiadania lepszej jakości. Może gdyby szkoły wysyłano na takie koncerty, to pośród ludu zrodziłaby się potrzeba.
Kyle
Posty: 1361
Rejestracja: 23 października 2016, 10:05 - ndz

Re: Jakość obrazu w kinach

17 lipca 2018, 06:05 - wt

... dodam, że na wielu koncertach jest za głośno.
Awatar użytkownika
max
Posty: 7594
Rejestracja: 11 sierpnia 2011, 14:09 - czw

Re: Jakość obrazu w kinach

17 lipca 2018, 09:19 - wt

Kyle pisze:
17 lipca 2018, 06:05 - wt
... dodam, że na wielu koncertach jest za głośno.
Też tak uważam. Wszystko przesterowane i harczy jak głupie, ale ma być głośno no i jest głośno.
voteck
Posty: 230
Rejestracja: 18 lipca 2017, 20:33 - wt

Re: Jakość obrazu w kinach

17 lipca 2018, 09:43 - wt

max pisze:
17 lipca 2018, 09:19 - wt
Kyle pisze:
17 lipca 2018, 06:05 - wt
... dodam, że na wielu koncertach jest za głośno.
Też tak uważam. Wszystko przesterowane i harczy jak głupie, ale ma być głośno no i jest głośno.
Ja do multipleksu i na koncert nie pójdę bez zatyczek, czy to standardowych, czy gąbek uciętych do półcentymetrowej grubości, w praktyce niewidocznych, które pozwalają usunąć jedynie nadmiar wysokich tonów. Słyszałem skądinąd, że trudno nie grać głośno w towarzystwie perkusji.

Swoją drogą, porównywanie sprzętu w sytuacji, gdy w każdym pomieszczeniu i ustawieniu gra zupełnie inaczej, zwykle nieporównanie gorzej, niżby mógł, to nieporozumienie. I kupuje taki drogie hi-fi, ustawia je w pomieszczeniu, które wprowadza kilkudziesięciodecybelowe skoki w basie, ustawia go na ucho, na oko albo według durnych zaleceń z różnych magazynów tak, że pojawiają się następne, a potem próbuje to w nieskończoność nadrabiać nowymi wzmacniaczami, odtwarzaczami albo, co gorsza, kablami, w międzyczasie przyzwyczajając się do beznadziejnego dźwięku w przekonaniu, że to efekt zmian w torze.
Awatar użytkownika
max
Posty: 7594
Rejestracja: 11 sierpnia 2011, 14:09 - czw

Re: Jakość obrazu w kinach

17 lipca 2018, 10:05 - wt

Dokładnie. Tyle, że skuteczna walka z basem w małym pomieszczeniu jest z góry skazana na niepowodzenie, więc metodę na ucho uważam za jedyną skuteczną. Czasem tak dudni na częstotliwości, na której zestrojony jest bassreflex, że trzeba zmienić ustawienie lub w ostateczności zatkać otwory zatyczkami piankowymi. Niestety zatkanie bassreflexu zmienia mocno charakter brzmienia, więc warto trochę poeksperymentować na ucho. Pewnie nigdy nie będzie dobrze, ale aby było znośnie i inie było słychać wyraźnego dudnienia.

Wróć do „HydePark”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

Zaloguj się · Zarejestruj się

Informacje

Jest 3 użytkowników online :: 2 zarejestrowanych, 0 ukrytych i 1 gość
Zarejestrowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]
Najwięcej użytkowników (76) było online 24 kwietnia 2022, 10:40 - ndz
Liczba postów: 69137
Liczba tematów: 4175
Liczba użytkowników: 3980
Ostatnio zarejestrowany użytkownik: bonhart
Nikt dzisiaj nie obchodzi urodzin

Wybór stylu