Obudowa przypomina do złudzenia tą z serii EA. Całość wygląda bardziej jak sprzęt biurowy, nie profesjonalny. To też ważny walor, choć nie ma związku z obrazem. Może i taki trend się przyjmie, ale moim zdaniem ma słabe strony praktyczne. Nie da się zawiesić dobrego kaptura, obudowa jest za cienka, bardziej wiotka. Kaptur też z automatu trzeba odchudzić. Mniejsza powierzchnia boczna to też mniejsza powierzchnia otworów wentylacyjnych i gorsze chłodzenie. Najgorzej jednak może być z naprężeniami działającymi na matrycę i wyciekami światła przy krawędziach. Nie mówię, że to wystąpi, wszak nowe modele PA są bardzo krótko, ale potencjalnie jest większe ryzyko niż w monitorach w pancernej obudowie, gdzie matryca ma komfortowe życie pod tym względem.
Jest możliwość przemalowania monitora na dowolny kolor, bez utraty gwarancji.