Nec EA245 CT COLOR Czy to bajka czy prawda

[Mag]

Co do kalibracji trzeba się mocno zastanowić jaką drogę wybrać. Zapewne dużo osób nie wie (lub nie zostało poinformowane) że taką kalibrację trzeba wykonywać co rok lub półtora roku. Koszt takiej kalibracji to około 200-250 złotych. A więc liczymy - 200 złotych lub 250 złotych x 5 lata to albo 1000 złotych lub 1250 złotych. Dodać trzeba też że po 4 - 5 latach kalibrację trzeba nadal wykonywać. A wyobraźmy sobie że ktoś ma 3-4 monitory firmy Nec, to koszt jednego roku kalibracji monitorów to albo 600 złotych albo 800 złotych. A gdzie dalsze kalibracje monitorów. W takim przypadku warto kupić swój własny kalibrator i samemu to zrobić.

[NocnyJastrzab]

Koszt takiej kalibracji to zazwyczaj 100-150 zł. Nie ma obowiązku kalibrować co rok, tylko wtedy, jak faktycznie jest potrzeba. A o tym decyduje głównie sposób użytkowanie (rodzaj prac i częstotliwość użytkowania).

[Tom01]

A licencja na SpectraView II?

[Mag]

Koszt takiej kalibracji to zazwyczaj 100-150 zł. Nie ma obowiązku kalibrować co rok, tylko wtedy, jak faktycznie jest potrzeba. A o tym decyduje głównie sposób użytkowanie (rodzaj prac i częstotliwość użytkowania).

Panowie zastanówcie się co wy na tym forum piszecie - takie bzdury piszecie.

[Januszzwarszawy]

Na stronie Mastiff monitory jest takie info:

Wersja COLOR jest rozwinięciem znakomicie przyjętych na rynku monitorów ColorTuned. Z uwagi na duży potencjał tej serii, firma monitory.mastiff.pl proponuje następujące przygotowanie:

A nie jest to rozwiniecie monitorów Color Tuned, bo do wersji COLOR bierze Pan te monitory których fabryka do Color Tuned nie zakwalifikowała.

To jak to w końcu jest? Dopłacam 500 i dostaje zwykły monitor tylko po kalibracji.

[Kyle]

Koszt takiej kalibracji to zazwyczaj 100-150 zł. Nie ma obowiązku kalibrować co rok, tylko wtedy, jak faktycznie jest potrzeba. A o tym decyduje głównie sposób użytkowanie (rodzaj prac i częstotliwość użytkowania).

Panowie zastanówcie się co wy na tym forum piszecie - takie bzdury piszecie.

Przecież dobrze napisał: monitory się rozjeżdżają w różnym tempie i dodatkowo różnicuje to tempo intensywność użytkowania. Przez to jeden wymaga kalibracji częściej (np. co kilka miesięcy), a inny rzadziej (np. rzadziej niż co rok). Zakładając, że nie chcemy większego przekłamania temp. barwowej niż powiedzmy 300K.

[voteck]

Na stronie Mastiff monitory jest takie info:

Wersja COLOR jest rozwinięciem znakomicie przyjętych na rynku monitorów ColorTuned. Z uwagi na duży potencjał tej serii, firma monitory.mastiff.pl proponuje następujące przygotowanie:

A nie jest to rozwiniecie monitorów Color Tuned, bo do wersji COLOR bierze Pan te monitory których fabryka do Color Tuned nie zakwalifikowała.

To jak to w końcu jest? Dopłacam 500 i dostaje zwykły monitor tylko po kalibracji.

Jest raczej na odwrót.

[Czornyj]

Co do kalibracji trzeba się mocno zastanowić jaką drogę wybrać. Zapewne dużo osób nie wie (lub nie zostało poinformowane) że taką kalibrację trzeba wykonywać co rok lub półtora roku. Koszt takiej kalibracji to około 200-250 złotych. A więc liczymy - 200 złotych lub 250 złotych x 5 lata to albo 1000 złotych lub 1250 złotych. Dodać trzeba też że po 4 - 5 latach kalibrację trzeba nadal wykonywać. A wyobraźmy sobie że ktoś ma 3-4 monitory firmy Nec, to koszt jednego roku kalibracji monitorów to albo 600 złotych albo 800 złotych. A gdzie dalsze kalibracje monitorów. W takim przypadku warto kupić swój własny kalibrator i samemu to zrobić.

Kalibracja ustawia liniowość monitora zgodnie z funkcją ɣ2,2 - i ta liniowość się nie zmieni ad mortem defecantam.

Jedyne, co może się zmieniać to barwa podświetlenia - na skutek wypalania się luminoforów zielonego i czerwonego (wolniej) podświetlenie z czasem staje się magentowo-fioletowe. Po pierwsze jednak jest to proces powolny, po drugie z zachowaniem liniowości ɣ2,2, więc na stanowisku jednomoniotrowym bardzo długo nie ma znaczenia - adaptacja chromatyczna oka doskonale niweluje odchyłki tego rzędu.

Oczywiście jednak najlepiej mieć własny sensor, można trafić okazyjnie używkę, można kupić nowy i1Display Pro w kilka osób. Używany i1Display Pro kupiłem za 400, spektrofotometr ColorMunki za 200, i1Pro rev. D można dostać za niecałe 500.

[Czornyj]

Na stronie Mastiff monitory jest takie info:

Wersja COLOR jest rozwinięciem znakomicie przyjętych na rynku monitorów ColorTuned. Z uwagi na duży potencjał tej serii, firma monitory.mastiff.pl proponuje następujące przygotowanie:

A nie jest to rozwiniecie monitorów Color Tuned, bo do wersji COLOR bierze Pan te monitory których fabryka do Color Tuned nie zakwalifikowała.

To jak to w końcu jest? Dopłacam 500 i dostaje zwykły monitor tylko po kalibracji.

NEC DS formalnie produkuje wyłącznie normalne monitory EA. Nie ma żadnej kwalifikacji do CT, bo po prostu wszystkie są zaskakująco równe i bez wad. Praktycznie nie w tej serii problemów z bad pikselami, paradoksalnie bardziej ryzykowny jest znacznie droższy PA271Q.

[Tom01]

Na stronie Mastiff monitory jest takie info:

Wersja COLOR jest rozwinięciem znakomicie przyjętych na rynku monitorów ColorTuned. Z uwagi na duży potencjał tej serii, firma monitory.mastiff.pl proponuje następujące przygotowanie:

A nie jest to rozwiniecie monitorów Color Tuned, bo do wersji COLOR bierze Pan te monitory których fabryka do Color Tuned nie zakwalifikowała.

To jak to w końcu jest? Dopłacam 500 i dostaje zwykły monitor tylko po kalibracji.

Seria COLOR to osobna wersja, mająca podobne założenia co CT, ale w bardziej zaawansowany sposób przygotowywana. Jak pisałem, to są monitory przebierane i to jest główna różnica. Nie jest do końca prawdą, że wszystkie są równiutkie i idealne. Nie czarujmy się, z punktu widzenia producenta, seria EA to towar korporacyjny, którym nikt się specjalnie nie przejmuje aby chuchać i dmuchać. Mają jednak potężny potencjał, znacznie większy niż jakakolwiek konkurencja w tej cenie. Z tego powodu, firma monitory.mastiff.pl, niemal w dosłownym znaczeniu "dokańcza" proces produkcji tak jak się to robi przy monitorach profesjonalnych. Badana jest każda sztuka z osobna. Są stabilizowane w kontrolowanych warunkach. Korygowane też każdy jeden osobno i to na wiele wariantów. Mają wykluczone wady podświetlania, paprochy i pikseli a to wcale nie jest rzadkość w obecnych LCD każdego producenta. W efekcie dostajemy produkt o pół półki wyższej niż seryjny i CT. To jest oferta kierowana do ludzi którzy chcą wycisnąć wszystko co możliwe z tego modelu a samodzielnie nie mają takich możliwości. Ot i cała tajemnica.

[Januszzwarszawy]

Z tego powodu, firma monitory.mastiff.pl, niemal w dosłownym znaczeniu "dokańcza" proces produkcji

Czemu NEC sam tego nie dokańcza i nie sprzedaje tego monitora jako półprofesjonalny?

Czy wersje przygotowane przez Pana dotyczą tylko monitorów Nec? Czy również Eizo?
Np. Eizo w wersji Color?

Czy w Eizo nie ma fabrycznie takich baboli jak w NEC i tam już nic nie trzeba poprawiać?

[Tom01]

Czemu NEC sam tego nie dokańcza i nie sprzedaje tego monitora jako półprofesjonalny?

Jak widać, producentowi wystarczą dwie serie.

Czy wersje przygotowane przez Pana dotyczą tylko monitorów Nec? Czy również Eizo?

EIZO robi cztery serie i dodatkowe podziały nie sprawdzają się rynkowo.

[Mag]

NEC DS formalnie produkuje wyłącznie normalne monitory EA. Nie ma żadnej kwalifikacji do CT, bo po prostu wszystkie są zaskakująco równe i bez wad. Praktycznie nie w tej serii problemów z bad pikselami, paradoksalnie bardziej ryzykowny jest znacznie droższy PA271Q.

To ciekawe ile takich monitorów przebierze pan Tomasz do wersji CT. Pewnie nic bo od razu się nadają do kalibracji. Ale zawsze są wyjątki.

[Czornyj]

Czy w Eizo nie ma fabrycznie takich baboli jak w NEC i tam już nic nie trzeba poprawiać?

Paradoksalnie w EIZO i to drogich jest większe (acz również niewielkie) ryzyko wad pikseli niż w EA, dlatego właśnie "nie sprawdzają się rynkowo" - monitor z wadami pikseli to straszny wrzód na dupie, trudno go sprzedać nawet mimo mocnej przeceny, do tego EIZO są albo znacznie mniej konkurencyjne cenowo lub pozbawione możliwości kalibracji sprzętowej jak w EA.

[Czornyj]

To ciekawe ile takich monitorów przebierze pan Tomasz do wersji CT. Pewnie nic bo od razu się nadają do kalibracji. Ale zawsze są wyjątki.

Przygotowałem kilkadziesiąt EA serii CT i żodyn nie miał wad pikseli - żodyn. Obecnie przygotowują je w centrali NEC i też na razie nic się nie trafiło. Kilka miesięcy temu Senetic robił wyprzedaż EA275WMi sprzedając je ze stratą poniżej hurtowej ceny zakupu - na ok. 250 sprzedanych sztuk nie było ani jednego zwrotu z uwagi na wady pikseli.

[Tom01]

Przygotowałem kilkadziesiąt EA serii CT i żodyn nie miał wad pikseli - żodyn. Obecnie przygotowują je w centrali NEC i też na razie nic się nie trafiło.

Panie Marcinie, na nowym monitorze prawie nigdy nie ma wad pikseli. Pojawiają się w dwóch wypadkach: a) Po transporcie b) Po kilkudziesięciu godzinach pracy. CT nie są wygrzewane ani jakoś dłużej testowane, więc nie sprzyja to wykryciu wad pikseli. Inna sprawa, że CT nie ma gwarancji na wady tego typu, więc nawet gdyby się trafił to i tak pojedzie do odbiorcy, nie bądźmy naiwni. A kwestie zwrotów to kompletnie inna bajka. 90% takiego towaru kupuje się na faktury (firmy) a wówczas zwrotów siłą rzeczy nie ma.

Kilka miesięcy temu Senetic robił wyprzedaż EA275WMi sprzedając je ze stratą poniżej hurtowej ceny zakupu - na ok. 250 sprzedanych sztuk nie było ani jednego zwrotu z uwagi na wady pikseli.

Pomagałem "pozbyć" się tych monitorów i mam nieco inne doświadczenia. Doskonale wiem, że producentowi nie podoba się, że jawnie piszę o możliwych wadach tego typu, ale jestem orędownikiem realizmu, nie cukrowania. Mam z tego powodu "rozmowy" od czasu do czasu, bo przedstawicielstwa producentów najlepiej słyszałyby same peany. Prawda jednak nie jest koncertem życzeń i warto sobie uświadomić, że wady pikseli są normalne w LCD i nierozerwaniem związane z technologią. Zawsze były, są i będą. Nie ma sensu fałszować wizerunku, jakoby jakiś producent był świetny, wolny od pikseli a inni są be, bo z tego nic dobrego nie wynika. Takie wady NIE ZALEŻĄ OD PRODUCENTA monitorów! Chciałbym, aby ten i ów wbił sobie to stwierdzenie raz na zawsze. Producent lub sprzedawca może co najwyżej udzielić gwarancji w razie ich trafienia. Nic specjalnie więcej.

[Tom01]

Paradoksalnie w EIZO i to drogich jest większe (acz również niewielkie) ryzyko wad pikseli niż w EA, dlatego właśnie "nie sprawdzają się rynkowo"

Nie, nie dlatego.

[Czornyj]

CT są wygrzewane i testowane znacznie dłużej, niż by się komuś mogło naiwnie wydawać. Gdyby trafił się wadliwy piksel to monitor trafiłby z powrotem do dystrybucji jako zwykły EA, nie stanowi to dla NEC najmniejszego problemu - inna sprawa, że w przypadku EA jeszcze nie miała miejsca tego typu sytuacja. Seria EA nawet transport znosi zadziwiająco dobrze, być może z uwagi na inne pakowanie niż w przypadku PA. Monitory w promocji Senetic były sprzedawane poniżej projektowej ceny hurtowej, nie mówiąc o cenie dystrybucyjnej - czyli nie "pomogłem", a "skorzystałem z okazji". Gdyby te monitory nie były bezproblemowe, to by wisiały w obniżonych cenach po portalach aukcyjnych i outletach - cudów nie ma, nic w przyrodzie nie ginie. Uważam że tak, dlatego tak.

[Tom01]

Panie Marcinie, proszę... Bajki to my, ale nie nam...

[Czornyj]

Bajki to my, ale nie nam...

Wreszcie coś szczerze i od serca