Czy ma ktoś doświadczenie z kalibrowaniem monitorów NEC w środowiskach wirtualizowanych? Konkretnie chodzi o klienta Windows 10 uruchamianego na linuksowym (ale to raczej bez znaczenia) serwerze. Czy ktoś już może coś takiego robił i może potwierdzić że działa/nie działa?
Zakładam że clue problemu będzie przekazanie komunikacji DDC/CI z wejścia DP na serwerze do wirtualizowanego klienta, ale może przy użyciu GPU passthrough będzie to działało?
Kalibracja w środowisku wirtualizowanym (SpectraView II, klient Windows)
- Czornyj
- Kontakt:
- Lokalizacja: Kraków
Post
Re: Kalibracja w środowisku wirtualizowanym (SpectraView II, klient Windows)
Pytanie po co? Jest kompilacja SVII na linuxa.
- NocnyJastrzab
- Lokalizacja: Kraków
Post
Re: Kalibracja w środowisku wirtualizowanym (SpectraView II, klient Windows)
Dominik Nowak, tel. 506212501 [Kraków / Nowa Huta]
www.dominiknowak.pl - Kalibracja monitora / telewizora
www.fotoplus.pl - Specjalistyczny Sklep Foto-Video
www.dominiknowak.pl - Kalibracja monitora / telewizora
www.fotoplus.pl - Specjalistyczny Sklep Foto-Video
Post
Re: Kalibracja w środowisku wirtualizowanym (SpectraView II, klient Windows)
Nie ten przypadek ale ja miałem.
Jak już powiedziano, SVII jest natywnie na linuksa i działa znakomicie , choć testowane z użyciem USB. Nie ma się czego przyczepić.
Mój przypadek natomiast tyczył się Eizo i CN6 dla linuksa, które to otrzymałem po bezpośrednim kontakcie z przedstawicielem EIZO na Polskę. CN6 dla linuksa był wydany dla RH (lub CentOS'a) ale 32 bit i dość starawego, Używam Ubuntu i zamiast kombinować z paczkami, postawiłem VM'kę z starym CentOS'em i tyle (VirtualBox).
Jedyne co trzeba zrobić, to przepuścić USB do Guest'a (tutaj CentOS'a) i wóczas już CN6 gadał po kablu z monitorem. CN6 tam sobie wszystko poustawia a profil kopiujesz do Host'a i tyle.
Natomiast nie mogę nic powiedzieć na temat DDC/CI z DP. Gdzieś mi dzwoni, że to nie wspierane ale mogło chodzić o CN6. Sprawdziłem SVII manual i brak wzmianki o braku wsparcie. Może działa
Jak już powiedziano, SVII jest natywnie na linuksa i działa znakomicie , choć testowane z użyciem USB. Nie ma się czego przyczepić.
Mój przypadek natomiast tyczył się Eizo i CN6 dla linuksa, które to otrzymałem po bezpośrednim kontakcie z przedstawicielem EIZO na Polskę. CN6 dla linuksa był wydany dla RH (lub CentOS'a) ale 32 bit i dość starawego, Używam Ubuntu i zamiast kombinować z paczkami, postawiłem VM'kę z starym CentOS'em i tyle (VirtualBox).
Jedyne co trzeba zrobić, to przepuścić USB do Guest'a (tutaj CentOS'a) i wóczas już CN6 gadał po kablu z monitorem. CN6 tam sobie wszystko poustawia a profil kopiujesz do Host'a i tyle.
Natomiast nie mogę nic powiedzieć na temat DDC/CI z DP. Gdzieś mi dzwoni, że to nie wspierane ale mogło chodzić o CN6. Sprawdziłem SVII manual i brak wzmianki o braku wsparcie. Może działa
Post
Re: Kalibracja w środowisku wirtualizowanym (SpectraView II, klient Windows)
O SV II pod LInuksa nie wiedziałem - dziękuję!
Tutaj sprawa jest trochę mniej oczywista, bo serwer nie ma nawet zainstalowanych Xów, więc natywnie SV II na nim nie odpalę. Dlatego będę próbował najpierw z maszyny wirtualnej, ale jeśli nie zadziała to mogę zawsze doinstalować grafikę na hoście. To jest ta prostsza część,
Następnym krokiem jest jednak wywalenie tego serwera gdzieś do szafy i zostawienie przy monitorze tylko jakiegoś zero-client wyświetlającego zdalne biurko. Czyli renderowanie grafiki dzieje się na serwerze (ale na maszynie wirtualnej), a jakiś malutki komputerek bez dysku odpowiada tylko za przekazanie obrazu z sieci LAN na monitor. Nie wiem jeszcze jak tutaj ugryźc kwestię zarządzania kolorem - ale intuicyjnie wydaje mi się że wszystkie profile powinne być zaszyte w VM, a klient powienien tylko przekazywać 1:1.
Jak doczytam albo sprawdzę i się dowiem to napiszę co ustaliłem.
Tutaj sprawa jest trochę mniej oczywista, bo serwer nie ma nawet zainstalowanych Xów, więc natywnie SV II na nim nie odpalę. Dlatego będę próbował najpierw z maszyny wirtualnej, ale jeśli nie zadziała to mogę zawsze doinstalować grafikę na hoście. To jest ta prostsza część,
Następnym krokiem jest jednak wywalenie tego serwera gdzieś do szafy i zostawienie przy monitorze tylko jakiegoś zero-client wyświetlającego zdalne biurko. Czyli renderowanie grafiki dzieje się na serwerze (ale na maszynie wirtualnej), a jakiś malutki komputerek bez dysku odpowiada tylko za przekazanie obrazu z sieci LAN na monitor. Nie wiem jeszcze jak tutaj ugryźc kwestię zarządzania kolorem - ale intuicyjnie wydaje mi się że wszystkie profile powinne być zaszyte w VM, a klient powienien tylko przekazywać 1:1.
Jak doczytam albo sprawdzę i się dowiem to napiszę co ustaliłem.
- Tom01
- Kontakt:
- Lokalizacja: Białystok-Warszawa
Post
Re: Kalibracja w środowisku wirtualizowanym (SpectraView II, klient Windows)
Jeśli na kompie nie ma X to po cholerę kalibracja?
Tom01
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
monitory.mastiff.pl
*** 30 lat obecności w branży monitorowej
Partner Eizo Nanao, Sharp NEC Display Solutions
tel. (+48) 690 660 770, tech. (+48) 601 888 312
https://monitory.mastiff.pl
e-mail: color@mastiff.pl
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
monitory.mastiff.pl
*** 30 lat obecności w branży monitorowej
Partner Eizo Nanao, Sharp NEC Display Solutions
tel. (+48) 690 660 770, tech. (+48) 601 888 312
https://monitory.mastiff.pl
e-mail: color@mastiff.pl
Post
Re: Kalibracja w środowisku wirtualizowanym (SpectraView II, klient Windows)
Bo na tym Linuksowym serwerze bez X będzie zainstalowana wirtualna maszyna z Windowsem i Lightroomem
Host tylko chodzi w tle, sam w sobie nie musi wyświetlać nic poza konsolą - ale maszyna wirtualna już tak.
Ogólnie - mam teraz dwa komputery. Linuksowy serwer, z szybkim procesorem, macierzą RAID, kilkudziesięcioma GB pamięci ECC i ogólnie ociekający zajebistością. A do tego drugi komputer na Windowsie, sporo słabszy. Czasy się zmieniły, już nie potrzebuję dwóch komputerów, miejsca też nie mam w nadmiarze. Wymyśliłem że wrzucę do serwera kartę graficzną i przeniosę Windowsa do wirtualki - a potem najchętniej schowałbym ten serwer w schowku a przy biurku zostawił tylko coś co wyświetli obraz wyrenderowany na serwerze. I kombinuję z której strony ugryźć color management w takich scenariuszach.
Host tylko chodzi w tle, sam w sobie nie musi wyświetlać nic poza konsolą - ale maszyna wirtualna już tak.
Ogólnie - mam teraz dwa komputery. Linuksowy serwer, z szybkim procesorem, macierzą RAID, kilkudziesięcioma GB pamięci ECC i ogólnie ociekający zajebistością. A do tego drugi komputer na Windowsie, sporo słabszy. Czasy się zmieniły, już nie potrzebuję dwóch komputerów, miejsca też nie mam w nadmiarze. Wymyśliłem że wrzucę do serwera kartę graficzną i przeniosę Windowsa do wirtualki - a potem najchętniej schowałbym ten serwer w schowku a przy biurku zostawił tylko coś co wyświetli obraz wyrenderowany na serwerze. I kombinuję z której strony ugryźć color management w takich scenariuszach.
Post
Re: Kalibracja w środowisku wirtualizowanym (SpectraView II, klient Windows)
Chwila, chwilunia.
Jeżeli serwer schowany w szafie ma mieć VM'kę i nie mieć X'ów to jakie rozwiązanie chcesz instalować? VirtualBox domyślnie wymaga QT, co ciągnie za sobą całe środowisko graficzne. Nie wiem jak VMWare. Jest jeszcze Xen, którego nie tykałem za bardzo.
Druga sprawa to zdalny X vs RDP.
Przy zdalnym X klient musi mieć odpalony serwer X'ów i automatycznie staje się X'owym serwerem a maszyna zdalna jest klientem dla X'ów. Jest to trochę na odwrót niż się może wydawać. Sam czasem tam używam (Xming na windowsie + putty). Nie podjąłbym się tutaj zabawy w zarządzanie kolorem. Temat inżyniersko ciekawy, fakt.
W przypadku najprostszej metody zdalnego dostępu graficznego (RDP) też nie ręczyłbym za kolory.
Może temat jak 'DisplayPort over Ethernet / IP'? Może coś takiego. Przesyłanie sygnału z karty graficznej przez IP? Do tego KVM, żeby klawiaturę i mysz mieć równie podpiętą. Tylko, że to będzie kosztowne, bo to rozwiązania serwerowe.
Jeżeli serwer schowany w szafie ma mieć VM'kę i nie mieć X'ów to jakie rozwiązanie chcesz instalować? VirtualBox domyślnie wymaga QT, co ciągnie za sobą całe środowisko graficzne. Nie wiem jak VMWare. Jest jeszcze Xen, którego nie tykałem za bardzo.
Druga sprawa to zdalny X vs RDP.
Przy zdalnym X klient musi mieć odpalony serwer X'ów i automatycznie staje się X'owym serwerem a maszyna zdalna jest klientem dla X'ów. Jest to trochę na odwrót niż się może wydawać. Sam czasem tam używam (Xming na windowsie + putty). Nie podjąłbym się tutaj zabawy w zarządzanie kolorem. Temat inżyniersko ciekawy, fakt.
W przypadku najprostszej metody zdalnego dostępu graficznego (RDP) też nie ręczyłbym za kolory.
Może temat jak 'DisplayPort over Ethernet / IP'? Może coś takiego. Przesyłanie sygnału z karty graficznej przez IP? Do tego KVM, żeby klawiaturę i mysz mieć równie podpiętą. Tylko, że to będzie kosztowne, bo to rozwiązania serwerowe.
Post
https://www.linux-kvm.org/page/Main_Page
Inżyniersko ciekawe - zgoda
Re: Kalibracja w środowisku wirtualizowanym (SpectraView II, klient Windows)
KVM - w sensie maszyny wirtualnej, nie replikatora portównowy_nick pisze: ↑22 grudnia 2020, 05:36 - wtChwila, chwilunia.
Jeżeli serwer schowany w szafie ma mieć VM'kę i nie mieć X'ów to jakie rozwiązanie chcesz instalować? VirtualBox domyślnie wymaga QT, co ciągnie za sobą całe środowisko graficzne. Nie wiem jak VMWare. Jest jeszcze Xen, którego nie tykałem za bardzo.
https://www.linux-kvm.org/page/Main_Page
Uhm - ale o zdalnych Xach *raczej* nie myślałem. Chyba z 15 lat temu postawiłem dla testów taki system, ale to było przed tym jak do X weszła sprzętowa akceleracja i dużo optymalizacji robionych z założeniem że serwer X będzie na tym samym fizycznie komputerze co ekran (Wayland). Ostatnio nie jestem za na bieżąco z nowościami w temacie linuksowej grafiki i nie wiem na ile jest to teraz łatwiejsze/trudniejsze. Także jednak raczej myślę o RDP niż zdalnych X, szczególnie że chciałbym mieć wirtualkę zarówno Windowsową jak i Linuksową, więc zdalne X nie załatwia sprawy.nowy_nick pisze: ↑22 grudnia 2020, 05:36 - wtDruga sprawa to zdalny X vs RDP.
Przy zdalnym X klient musi mieć odpalony serwer X'ów i automatycznie staje się X'owym serwerem a maszyna zdalna jest klientem dla X'ów. Jest to trochę na odwrót niż się może wydawać. Sam czasem tam używam (Xming na windowsie + putty). Nie podjąłbym się tutaj zabawy w zarządzanie kolorem. Temat inżyniersko ciekawy, fakt.
Mhm, są też jakieś rozwiązania typu KVM po WiFi, ale wydaje mi się że to overkill. Tak naprawdę sprawę powinien załatwić jakiś RDP podłaczany do wirtualki i powinno to działać optymalnie w większości scenariuszy - tylko nie wiem jak przy tym ogarnąć kalibrację i zarządzanie kolorem.nowy_nick pisze: ↑22 grudnia 2020, 05:36 - wtW przypadku najprostszej metody zdalnego dostępu graficznego (RDP) też nie ręczyłbym za kolory.
Może temat jak 'DisplayPort over Ethernet / IP'? Może coś takiego. Przesyłanie sygnału z karty graficznej przez IP? Do tego KVM, żeby klawiaturę i mysz mieć równie podpiętą. Tylko, że to będzie kosztowne, bo to rozwiązania serwerowe.
Inżyniersko ciekawe - zgoda
Wróć do „Kalibracja monitorów”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość