Moim zdaniem takie postawienie sprawy, to jakaś osobista wycieczka lub/i bronienie firmy NEC przed niewiernymi. Gdyby nie to forum, to nikt by nie wiedział, że błędy w FW były/są we flagowym monitorze. Zresztą nie zdziwiłbym się gdyby się okazało, że są kolejne lub stare, nie do końca załatane. Mam wrażenie, że pomimo świetnego sprzętu, NEC programistami nie stoi. Parę przesłanek ku temu stwierdzeniu by się znalazło. Pierwsze z brzegu:
- Aby korzystać na nowych Macach z przesyłania obrazu przez USB-C trzeba odesłać monitor do serwisu (EA) lub sobie zaktualizować FW samemu (PA). Dlaczego NEC nie dał możliwości zrobienia sobie tego samemu w EA? Raczej nie nie mógł, bo w PA dał.
- Multiprofiler w wersji 1.4.30 w wersji na Maca zostaje wykastrowany z możliwości zrobienia Print Emulation. I nie, nie jest to wina macOS, bo sposobem (nawet dwoma) da się czyli działa. Poprzedniej wersji na nowszym systemie nie da się używać, za to nowej, wykastrowanej na starym się da. Ciekawy zabieg. Prawda? Wersja na Windows nie została wykastrowana.
- Aby w EA271U mieć 60 Hz przy 4K trzeba przełączyć USB z wersji 3.1 na 2.0! Serio NEC? No nie róbmy jaj z pogrzebu!
- MultiProfiler (ostatnia wersja z 13 listopada 2019) i Spectraview II (ostatnia wersja z 16 maja 2020) NIE widzą monitorów NEC na nowych Macach z chipem M1. Wina Apple? w kontekście poprzednich niedoróbek - nie sądzę. Nowe Maci M1 są już nami od dobrych 3 miesięcy i nadal nie da się wczytać kalibracji do monitora.
Jeszcze wrócę do forum i firmy Mastiff. Ja po moich doświadczeniach z NEC jestem skłonny dopłacić do wersji COLOR, co też zrobiem. Mam PA271Q w pracy i EA271U w domu, oba w wersji COLOR. Wiele się mówi, nie bez powodu, że różne monitory wyświetlają inaczej - czasem różnice są więcej niż drastyczne. Nawet takie same często różnią się choćby temperaturą lub tintą, pomimo teoretycznie takiego samego ustawienia. W przypadku tych dwóch, tak różnych monitorów, można by się spodziewać, że będą świeciły totalnie różnie. Otóż ja na tych monitorach długo pracowałem w domu (pandemia). Stały obok siebie i ku mojemu zdziwieniu wyświetlają niemal identycznie. Niemal, ponieważ różnią się gamutem i siłą rzeczy obrazy wykraczające poza sRGB były inne, ale te które mieszczą się w gamucie sRGB są identyczne. Temperatura bieli, kontrast, ogólne subiektywne wrażenie – pierwsza klasa. Dla mnie lepszej rekomendacji nie trzeba. Jeśli ktoś potrzebuje profesjonalnie przygotowanego narzędzia pracy, to ja szczerze polecam. Różnica w cenie jest równoważna kilku godzinom pracy grafika lub cenie kalibratora. Ja wolę zarobić na swojej pracy i zapłacić za to komuś niż kupować kalibrator i poświęcać godziny na doktoryzowanie się w temacie.