Benq płaci coraz więcej, czyli DR5000 biorą się za kolor

[Voland]

Odnośnie tytułu – oskarżenia o korupcję, to raczej bardzo poważna sprawa, a po obejrzeniu zlinkowanego wideo, w ogóle nie wiem skąd autorowi tematu wziął się taki pomysł.

Osobiście lubię filmy DR5000 o zdjęciach, jednocześnie uważam, że te o kolorach najlepiej jakby nigdy nie powstały. Zresztą chyba wszyscy pamiętają, co się działo przy ich premierze – usuwanie komentarzy, które wskazywały liczne błędy, to samo na fanpage Eizo pod filmem DR5000 itd. Od tamtej pory traktuję ich video wyłącznie jako rozrywkę, mając nadzieję, że nikt tego o kolorach nie bierze za źródło informacji.

Co do filmu – z niego nie wynika, że to dobry monitor. Wynika, że jest jedyny do 10 000 zł szerokogamutowy UHD i też mam problem z tym, że ta informacja, na której opiera się całe video, jest nieprawdziwa. Do tego HDR 300 nitów to żart, który w filmie jest traktowany na poważnie i używany jako drugi największy argument za tym monitorem. Także od strony merytorycznej to wideo powoduje zażenowanie, ale żeby od razu uważać, że w takim razie ktoś za to zapłacił, to ostre przegięcie i zupełny brak wiedzy jak firmy funkcjonują.

[Tom01]

Przecież sam Rafał na samym początku powiedział, że dostał ten monitor i zastanawia się czy go odesłać. Słowem łapówa za przychylną recenzję. Wielu bolgerów dostało monitory od BenQ z super rabatem, więc ta metoda korupcji nie jest niczym nowym.

PS. Nawiasem mówiąc to jest jedna z rzeczy która mnie odrzuca od tej firmy.

[Voland]

Nie – zatrzymanie monitora nie wynika z tego czy recenzja jest przychylna czy nie. Jakby całą recenzję gadał o tym, jakim gównem jest ten monitor, to tak samo mógłby go zatrzymać. Nigdy się nie spotkałem z tym, żeby jakaś firma proponowała swój sprzęt lub nie, w zależności od wyniku recenzji, a przez lata pracowałem jako kierowca testowy zarzucony najróżniejszym sprzętem, który często mieszałem z błotem i firmy i tak wysyłały kolejne rzeczy do redakcji na testy.

W branży foto nigdy typowych recenzji nie robiłem, najwyżej omawiałem coś na blogu przy okazji opisywaniu sesji, a i tak firmy mnie zarzucały sprzętem, byle tylko mogły później wrzucić gdzieś info, że takie zdjęcia (jakie powstały na danej sesji) można robić ich sprzętem. Dla firmy sam fakt, że ktoś ogarniający temat użył ich sprzętu, jest wystarczającą reklamą. Marek jest tyle, że nawet jakby jakaś się obraziła i nic już nie wysłała, to nie ma to znaczenia, bo w kolejce czeka tyle innych, że wielu się i tak odmawia.

Co więcej, za lokowanie produktu wszędzie w mediach trzeba płacić, więc jeśli jakiś twórca sobie zostawi monitor po recenzji, zamiast go zwracać, to dla Benqu jedynie podwójna wygrana, bo za koszt monitora mają lokowanie w niezliczonych stories, przy okazji innych filmów etc, bo przecież nikt nie będzie zasłaniał monitora, pokazując nad czym akurat pracuje itd.

[Tom01]

Podarowanie sprzętu bez zapłaty albo z dużym upustem siłą rzeczy rodzi zobowiązanie. Wówczas zwyczajnie "nie wypada" jechać jak po burej suce. Dlatego, każda bez wyjątku, recenzja czy "test" tego typu, szuka jakichś zalet i przemilcza lub bagatelizuje wady. Tak to działa.

[Voland]

To że Ty byś był pobłażliwy dla firmy, która dała ci coś za darmo, nie znaczy, że każdy miałby tak samo. Dobrze więc, że nie zostałeś recenzentem. Mnie się twój tok rozumowania w ogóle w głowie nie mieści. Dla mnie jest oczywiste, że DR5000 zrobiło taki, a nie inny film nie dlatego, że czuli jakieś zobowiązanie do Benq, tylko dlatego, że po prostu akurat w tym temacie mają niewielkie kompetencje (zresztą nie starali się tego ukrywać).

[Tom01]

Mówię o zasadach ogólnych. Nie bądźmy dziećmi. Nie żyjemy na tym świecie od wczoraj. Wiadomo jak działa świat. Dowodem na to są "testy sponsorowane", które zawsze są pozytywne. Mieści się w głowie albo nie, tak to jest. M.in. dlatego nie dałem się nigdy podkupić w ten sposób, bo uważam to za obrzydliwe. Lepiej żyć biedniej ale zgodnie z własnym sumieniem i honorem niż sprzedawać swoje nazwisko jak dziwka.

A DR5000? Do szeregu cech, jak arogancja, ignorancja, z których raczej trudno czuć dumę, dołożył jeszcze jedną.

[AndN11]

...Dowodem na to są "testy sponsorowane", które zawsze są pozytywne. ...

Oczywiście jak do testów wysyła swój monitor firma Nec/Eizo to taki test nie jest sponsorowany ?

Przykładowo ten test:https://www.tftcentral.co.uk/reviews/nec_pa241w.htm jest sponsorowany czy nie ? (wyszedł pozytywnie). Czy na stronie tftcentral tylko dla innych marek (od Nec/Eizo) testy są sponsorowane ?

[wocek]

Tak, są.
@skinny500 - tytuł miał być prowokujący - raczej zachęcać do dyskusji nad tym, czy informacje podane w filmie są prawdziwe. Nie wydaje mi się, że jeżeli dalej pójdą w słabe monitory, to ich kolory będą super.

PS: Nie jestem hejterem DR5000 - kupiłem ostatnio ich warsztaty i uważam to za jedną z lepszych inwestycji w moją fotografię.

[Tom01]

Oczywiście jak do testów wysyła swój monitor firma Nec/Eizo to taki test nie jest sponsorowany ?

Każda firma "płaci" za reklamę w ten sposób, acz trzeba uczciwie przyznać że w przypadku tych dwóch firm "proceder" jest praktycznie zerowy. W ciągu ostatnich kilkunastu lat wiem o może dwóch takich przypadkach, przy czym żaden nie skończył się recenzją w internecie. Ot, gość zainkasował monitor praktycznie za darmo i w żaden sposób się nie "odwdzięczył". Żeby było ciekawiej, były to BARDZO znane nazwiska w branży foto.

[AndN11]

Dobrze, a jak jest z testami na portalach internetowych przykładowo (jest tego na pewno dużo więcej): tft central, prade.de, czy naszymi benchmark, pclab. Też są sponsorowani ?, zatrzymują testowany monitor ?
Pytam głównie w kontekście Nec/Eizo.
Pomijam wartość merytoryczną testów, aczkolwiek na tft central testy są dość dogłębne powiedziałbym.

[Tom01]

Z tego co mi wiadomo, ani NEC ani EIZO nie sponsorowały w taki sposób żadnego testu w ciągu ostatnich lat. Testy / opisy pojawiają się jako materiał do zwiększania poczytności, czyli sprzedawania reklam.

[AndN11]

Na temat tego testu: https://www.prad.de/testberichte/test-m ... -8-te-pro/
wypowiedział się pan : "Prad nie testuje a promuje."

Rozumiem, że tu również promuje (NECa EA271Q) : https://www.prad.de/testberichte/test-n ... qualitaet/ (test z 2019r)
Jak promuje to chyba nie za darmo, czyli można powiedzieć obydwa testy sponsorowane ?
Tak nawiasem mówiąc oba testy wypadły pozytywnie.

Jeśli jednak na takich stronach jak np. prad de, czy tft central dochody mają z jak pan napisał (i tak pewnie jest):

Testy / opisy pojawiają się jako materiał do zwiększania poczytności, czyli sprzedawania reklam.

to chyba sporym nadużyciem jest mówienie, że wszystkie testy np. Benq są sponsorowane.

[Tom01]

Wszystkie "testy" robi się dla kasy, to przecież oczywiste. Kwestia, czy jest ona pozyskiwana bezpośrednio czy pośrednio.

Nie napisałem, że na pewno wszystkie testy BenQ są sponsorowane, ale ja niesponsorowanego jeszcze nie widziałem.

[AndN11]

Nie napisałem, że na pewno wszystkie testy BenQ są sponsorowane,...

Owszem nie padły słowa "na pewno", ale takie i podobne wypowiedzi, odnośnie Benq, pojawiały się nie raz:
..."Sprzęt nakręcany marketingowo. Wszystkie pozytywne recenzje są sponsorowane."
Link do powyższego cytatu: https://forum.nikoniarze.pl/threads/266 ... ost3736253
Nie tylko ja to zauważam. Wypowiedź innego użytkownika z forum nikoniarze:
"Sęk w tym, że Tom neguje wszystkie testy marek innych niż Nec czy Eizo."
"Interesujący jest fakt, że wszystkie testy (Benq, Dell, Asus...) są opłacane, a tylko Eizo i Nec nie."

ale ja niesponsorowanego jeszcze nie widziałem.

Nie sądzę aby ten test: viewtopic.php?t=2661 był sponsorowany, to pewnie wie @Tom01...
Tom01: "Nie, nie jest sponsorowany. Znam Dominika i nie poszedłby na taki układ."

Link do powyższego:https://forum.nikoniarze.pl/threads/266 ... ost4057435

Co do dalszej części wypowiedzi Toma01 (żeby nie było, ze wyrwane z kontekstu):
"Test jednak jest zrobiony nieprawidłowo. Dobry wynik po kalibracji to jest różnica między pierwszym a drugim pomiarem tej samej próbki, tym samym przyrządem. Tak działa ten, i wiele innych, programów do kalibracji. Także, to jest błąd miernika, nie monitora. "

To oczywiście nieprawda. Podczas walidacji jest porównywany wzorzec z tym co wyświetla monitor.
Jeśli byśmy po kalibracji przełączyli monitor w jakiś inny tryb (nie ten skalibrowany) i wykonali wtedy walidację wówczas błędy dE będą bardzo duże. Dlaczego ? skoro wyświetlane są rzekomo dwie takie same próbki Nagle błąd kalibratora i1DP wzrasta do 5 dE ? przy porównaniu dwu identycznych próbek. Po przełączeniu monitora w tryb gdzie był kalibrowany błąd i1DP dziwnym trafem maleje do poniżej 1 dE. To jaki właściwie ma błąd kalibrator i1 Display Pro ?

Zresztą nawet walidacja wykonana innym programem (Display Call) z średnią dE 0,7 również nie przekonuje Toma01 Bo to Benq, a nie Nec/Eizo, wtedy byłoby OK

Notabene: Tom01: "Jeśli eksperyment ma być rzetelny i ma Pan kalibrator, proponuję zrobić kalibrację jednym programem a walidację drugim. Wówczas będzie Pan miał rzeczywiste wyniki."

[Tom01]

Tłumaczyłem 100 razy. Niezwykle rzadko "testuje" się sprzęty klasy średniej i wyższej bo po prostu nie ma po co. Grupa docelowa jest specyficzna i stosunkowo mało podatna na tego typu reklamy. Nie twierdzę, że nie ma sponsorowanych "testów" EIZO czy NEC-ów, jednakowoż to jest wybitna rzadkość a analogiczne działania BenQ są normą. Zasadniczo nie widziałem w ogóle opisów monitorów BenQ, które nie miały komercyjnych konotacji.

Walidacja to jest kontrola poprawności pomiarów / programowania a nie monitora. Przykładowo, "kalibracja" w monitorach EIZO z wbudowanym czujnikiem cała jest tylko walidacją. Sama kalibracja tam nie występuje. To też tłumaczyłem kilka razy.

Co do fascynacji deltami, kolejna rzecz którą wykładałem jak krowie na rowie. Skoro błąd bezwzględny to są jakieś ułamki, to dlaczego zapodanie symulacji na referencyjnym monitorze proofingowym wykazuje, że Benek rozjechał się z żółcią nawet o dE 10? Analiza błędu to nie jest taka hop-siup sprawa. Trzeba przeanalizować co i jak jest mierzone, opracować metodę badawczą i policzyć. O wszystkim tym mówiłem z detalami i przykładami. To co pokazują programy kalibracyjne, w większości można wywalić do śmieci.

[AndN11]

Czyli aby zrobić rzetelnie walidację (sprawdzić jak wyświetla nasz monitor) trzeba mieć monitor referencyjny?
To co pan wcześniej pisał :"Jeśli eksperyment ma być rzetelny i ma Pan kalibrator, proponuję zrobić kalibrację jednym programem a walidację drugim. Wówczas będzie Pan miał rzeczywiste wyniki."
wkładamy między bajki i dobry wynik (dE) takiego sprawdzenia kompletnie o niczym nie świadczy, a na pewno nie o rzeczywistych wynikach ?
Zawsze sądziłem, że walidacja to jest sprawdzenie poprawności wyświetlania monitora z próbkami wzorcowymi, a okazuje się, że walidacja to:

Walidacja to jest kontrola poprawności pomiarów / programowania a nie monitora.

i jak wyświetla monitor nie ma znaczenia.

[Tom01]

Z tymi rzeczywistymi wynikami jest bardziej skomplikowanie, bo warunki walidacji bywają różne. Proponuję natomiast inną metodę.

Próbka odcienia żółtego, RGB 255.255.0, Lab o koordynatach: 97,35 -23,63 108,15. Referencja ustalona na monitorze CG279X, fabrycznie nowym. Mierniki I1 D3, 3 szt, pomiar średni.
1. EIZO CG241W - data kalibracji 2010.12.01
2. EIZO CX271 - data kalibracji 2017.03.22

1.Odcień pokazany przez CG241W - 98,22 -23,08 105,24
2.Odcień pokazany przez CX271 - 97,18 -23,15 104,29

Obliczona dE - 1,41, czyli różnica niemal niewidoczna gołym okiem, pomimo kompletnie różnej konstrukcji i wieku różniącego się o 7 lat.

Dwa nowe Benki:
1. BenQ PD3200U data pomiaru 2020.08.20 pokazał 97,64 -24,64 117,16
2. BenQ SW270C data pomiaru 2021.02.10 pokazał 97,2 -16,0 101,5

dE względem odcienia referencyjnego wyniosły:
1. 9,50
2. 10.12

To tyle, jeśli chodzi o wiarygodność. dE powyżej 3 laik widzi jako dwa różne kolory. I tak jest z bardzo wieloma kombinacjami odcieni, im trudniejsze, tym gorzej. Przekłamania w bardzo ciemnych brązach dochodzą w wspomnianych modelach do 20 dE.

Na deser, porównanie do równoważnego cenowo NEC-a, tuningowana "biurwa", żaden graficzny:
1. NEC EA271Q COLOR data pomiaru 2021.02.18 dla referencji 97,18 -21,60 94,73 pokazał 97,32 -21,46 94,98 czyli dE 0,32.

[AndN11]

Proponuję natomiast inną metodę.

Dlaczego jak użytkownik Nec/Eizo pokazuje "laurkę" (jak to pan nazywa) walidacji z tego samego programu nie proponuje pan aby zrobił ją w innym programie, a najlepiej tą "inną metodą" ?
Pozostańmy może przy tym co pan twierdzi, mam błędy w kolorach 20 dE. Trzeba wyrzucić i1 Display Pro i odinstalować Display Call bo kompletne bzdury pokazuje w pomiarach.

[Tom01]

Odnoszę inne wrażenie. Jedna metoda zawiodła trzeba spróbować innej

Nie. Po prostu metoda "walidacji" nie jest jednoznaczna. Jeśli natomiast zapodam konketne odcienie w taki samo sposób wyświetlone, tak samo zmierzone to jest czarno na białym. Tak powinny też działać systemy walidacyjne, ale niestety nie działają.

[AndN11]

...Proponuję natomiast inną metodę.

Próbka odcienia żółtego, RGB 255.255.0, Lab o koordynatach: 97,35 -23,63 108,15. Referencja ustalona na monitorze CG279X, fabrycznie nowym. Mierniki I1 D3, 3 szt, pomiar średni.
1. EIZO CG241W - data kalibracji 2010.12.01
2. EIZO CX271 - data kalibracji 2017.03.22

1.Odcień pokazany przez CS241W - 98,22 -23,08 105,24
2.Odcień pokazany przez CX271 - 97,18 -23,15 104,29

Na deser, porównanie do równoważnego cenowo NEC-a, tuningowana "biurwa", żaden graficzny:
1. NEC EA271Q COLOR data pomiaru 2021.02.18 dla referencji 97,18 -21,60 94,73 pokazał 97,32 -21,46 94,98 czyli dE 0,32.

Widzę tu nieścisłości.
Próbka odcienia żółtego RGB 255.255.0 ma koordynanty Lab: 97,1 ; -21,5 ; 94,5.

Z powyższych pomiarów można by wywnioskować, że EA271Q bije na głowę CG279X.

To jakie błędy maja właściwie te 3 pierwsze monitory ? i jaka jest właściwie referencja (dlaczego się zmienia dla NECa ? )

I jeszcze tak zapytam, w jaki sposób zmierzyć taką próbkę koloru żółtego w Lab mając i1 Display Pro ?