https://pl.wikipedia.org/wiki/Korekcja_gamma
Dlatego najlepiej podawać odchyłki w skali percepcyjnie liniowej deltaE (bodaj Empfindung, z niemieckiego, jeśli dobrze pamiętam).
https://pl.wikipedia.org/wiki/Delta_E
Przy czym błąd poniżej 1dE jest przez typowego człowieka nierozróżnialny.
Nie ma więc znaczenia, czy błąd wynosi 0,2dE czy 0,5dE, przy czym należy jeszcze wziąć pod uwagę, że w domu czy usługowo kalibruje się innymi miernikami niż Konika-Minolta za dziesiątki tysięcy dolców. Stąd różnice między 0,2dE i 0,5dE mogą w rzeczywistości być odwrotne, z powodu błędu przyrządów pomiarowych.
Moim zdaniem do użytku biurowego wystarczy, gdy się zmieścimy poniżej 5dE, a poniżej 3dE jest już dobrze.
Do celów foto lepiej aby było poniżej 2dE.
Tom01 wspominał kiedyś, że:
No więc czekam, aż potwierdzi się to 30dE, bo mi się nie bardzo chce w to wierzyć, nawet w przypadku skalibrowanego fabrycznie DELLa serii U (normalnogamutowego), np. U2719D.
https://www.tftcentral.co.uk/reviews/dell_u2719d.htm
https://www.tftcentral.co.uk/images/del ... efault.jpg
Liczby Panowie, liczby.
Jednostka: delta E.
Monitor: Tryb sRGB.
Brightness: około 80cd.
Zakładając, że ten jeden pasek na 5dE to jakiś błąd pomiaru, reszta jest moim zdaniem całkowicie OK i ponowne kalibrowanie takiego monitora do celów biurowych jest bezsensowne, a za 1000zł jest szczytem absurdu.
Do ergonomicznej pracy potrzeba nacisku na coś kompletnie innego. Coś co nic nie kosztuje i za co nie trzeba płacić, a trzeba wykonać.
Tym czymś jest właściwa regulacja Brightness (jasności bieli) w stosunku do otoczenia lub tła za monitorem.
To czy mamy 2dE czy 3dE jest kompletnie bez znaczenia z punktu widzenia ergonomii i zastosowań biurowych.
Trzeba unikać wysokiego kontrastu (bieli monitora względem ciemnej nieoświetlonej ściany). Tylko tyle.