Oświetlenie LED

[max]

Moim zdaniem Philips HUE to najgorszy z najgorszych wyborów.
A dlaczego?
Ponieważ LEDy o zmiennej barwie oparte są na trzech LEDach: R, G, B.
Takie źródło można rzeczywiście dowolnie modyfikować i uzyskać dowolną barwę, nawet białą o dowolnej SKORELOWANEJ temperaturze barwowej, ale nie będzie to miało nic wspólnego ze światłem dziennym lub żarowym (promieniowanie ciała doskonale czarnego).
Współczynnik CRI takiej diody RGB jest skrajnie niski, nie wiem dokładnie ile, ale sądzę, że sporo poniżej 50%. To nie ma nic wspólnego z ciągłym widmem światła białego i kompletnie nie nadaje się do oświetlenia czegokolwiek.
Zamiast ciągłego wykresu widma mamy trzy wąskie piki w zakresie R, G, B, fakt, że regulowane, ale nigdy nie będą ciągłe, więc współczynnik oddawania barw będzie żałośnie niski.

To już lepiej kupić sobie po taniości LEDy z Ikei po 20zł, niektóre mają CRI > 90%, w dwóch temperaturach: 4000K i 2700K. Trzeba koniecznie sprawdzić, bo niektóre mają 80%, a niektóre >90%.

[SzeA]

Nie chodzi o oświetlanie na zielono czy czerwono, ale o plastyczną aranżację scen świetlnych.

Mam nadzieję, że białymi też osiągnę taką aranżację.

[SzeA]

Tę "plastyczną aranżację scen świetlnych" będę miał również przy "białych" żarówkach?

[Voland]

Ja wychodziłem z założenia, że w łazience nigdy kolorowe mi potrzebne nie będą, więc skończyło się na tym, że musiałem je później zmieniać. Białymi nie da się ustawić pomarańczowego koloru, który w środku nocy na 1% mocy jest w sam raz (może czerwony byłby nawet lepszy, bo jest jeszcze ciemniejszy). Jedynie żółty kolor w tych z regulacją bieli zostaje. Poza stanowiskiem komputerowym, wszystko mam w Philips Hue i ostatnio też Nanoleaf Essentials E27.

Prowadziliśmy długie debaty o smart oświetleniu w podcaście Nadgryzieni, no i wniosek jest prosty – Philips Hue nie ma absolutnie żadnej alternatywy, patrząc na to jak różne światła ma w ofercie, albo jak się spina z ambientem telewizyjnym i komputerowym, jak może grać do muzyki itd. Ale chcąc E27, które ma po prostu świecić, jest dużo innych opcji, chociaż zazwyczaj gorszych. Np. Nanoleaf nie ma tak płynnej regulacji kolorów, przy niskiej jasności, Aqary w Homekicie na 1% świecą jak Hue na 40% mimo, że max jasność mają tę samą itd. No i Hue ma ostatnio wersję 1600 lumenów, kiedy standardem jest do 1000, a najczęściej 800 i mniej.

[SzeA]

Poza stanowiskiem komputerowym, wszystko mam w Philips Hue
(...)
Prowadziliśmy długie debaty o smart oświetleniu w podcaście Nadgryzieni, no i wniosek jest prosty – Philips Hue nie ma absolutnie żadnej alternatywy, patrząc na to jak różne światła ma w ofercie, albo jak się spina z ambientem telewizyjnym i komputerowym, jak może grać do muzyki itd.

Na razie mam wybrane jedynie lampy (tuby, oczka) a żarówek jeszcze nie. Skłaniałem się ku Ledvance (5-letnia gwarancja, tańszy system) ale teraz mi namieszałeś tym Hue (2-letnia gwarancja, dużo droższy system)...

Dlaczego Hue nie dla stanowiska komputerowego? I co masz w zamian?

[Voland]

Yongnuo yn360s:
https://tomaszpluszczyk.pl/ledy-do-oswi ... 60s-miecz/
Tzn. Hue też tam mam, ale tylko do ambientu.

[SzeA]

A z Philipsa Hue, które żarówki najbardziej byś polecił? I jak z ich żywotnością?

[Tom01]

A z Philipsa Hue, które żarówki najbardziej byś polecił? I jak z ich żywotnością?

Seria Color and White Ambiance. Model pasujący do planowanej oprawy.

[Tom01]

Tę "plastyczną aranżację scen świetlnych" będę miał również przy "białych" żarówkach?

Oczywiście, że nie. Dom, mieszkanie to nie biuro. Pożądane są dużo szersze regulacje aby skomponować oświetlenie. Różne pomieszczenia i zakątki w nich często wymagają precyzyjnego dostrojenia tonacji aby było ciekawie i estetycznie. Nie ma nic gorszego od różnych, niepasujących odcieni lamp. Proponuję kupić na próbę cokolwiek HUE plus inne do porównania i sprawdzić samemu. Idę o zakład, że zostanie HUE.

[Tom01]

Moim zdaniem Philips HUE to najgorszy z najgorszych wyborów.

Ja bym proponował najpierw się zapoznać a potem pisać. Nie odwrotnie.

[Tom01]

wniosek jest prosty – Philips Hue nie ma absolutnie żadnej alternatywy, patrząc na to jak różne światła ma w ofercie,

Prawda. Przykładowo, mam w hallu lampę na ścianie, która w trybie nocnym ledwo rozprasza mrok, aby idąc do kibla widzieć, ale nie razić. Nie spotkałem źródła o tak dużej regulacji, aby dało się to zrobić tak, aby lampa wyglądała niemalże jak naftowa.

[Voland]

Nanoleafy Essentials też mają taką regulację. Ich dużą zaletą jest też bardzo dobra cena. Ale w momencie gdy chce się różne lampy, a nie tylko żarówki, albo np. żarówki GU10, to zostaje tylko Hue.

A z Philipsa Hue, które żarówki najbardziej byś polecił? I jak z ich żywotnością?

Mnie kilka sztuk padło, ale patrząc po znajomych, to raczej miałem pecha. Zdecydowana większość świeci do dziś, a powinny świecić 20 000 godzin. Mam je ponad 6 lat.

[SzeA]

Coraz bardziej przekonuję się do... Phillips Hue. Choć cenowo są droższe od konkurencji np. Ledvance to wydają mi się bardziej kompletnym systemem.

Z racji tego, że będę też wymieniał ruter (wysłużonego TPlinka), co możecie mi polecić do współpracy z oświetleniem Philips Hue? Na xcom widzę polecają bodajże TpLink Archer C6. Ja zaś chciałbym coś z Cisco/Linxys.

[Tom01]

Mostek HUE podłącza się do sieci ethernet, nie ma znaczenia do jakiego routera czy switcha.

Co do samego sprzętu sieciowego. TP-Link to taka średnio-niższa półka. Jeśli jest akurat pretekst zmiany, ja bym wybierał Mikrotika.

[SzeA]

(...) Ponieważ LEDy o zmiennej barwie oparte są na trzech LEDach: R, G, B.
Takie źródło można rzeczywiście dowolnie modyfikować i uzyskać dowolną barwę, nawet białą o dowolnej SKORELOWANEJ temperaturze barwowej, ale nie będzie to miało nic wspólnego ze światłem dziennym lub żarowym (promieniowanie ciała doskonale czarnego).
Współczynnik CRI takiej diody RGB jest skrajnie niski, nie wiem dokładnie ile, ale sądzę, że sporo poniżej 50%.
(...) To już lepiej kupić sobie po taniości LEDy z Ikei po 20zł, niektóre mają CRI > 90%, w dwóch temperaturach: 4000K i 2700K. Trzeba koniecznie sprawdzić, bo niektóre mają 80%, a niektóre >90%.

Mnie zastanawia dlaczego przy tych drogich i firmowych diodach LED podają CRI ok 80% a przy tanich i no name np powyżej 95%.

[Tom01]

W myśl zasady - "papier zniesie wszystko". W masówce, niezależnie od branży, wypisuje się różną sufitologię i tak nikt tego nie sprawdzi. Poważniejsze firmy, myślą o ewentualnych reklamacjach, pozwach, więc parametry podają czasem nawet mocno zaniżone. Philips w serii HUE podaje najgorszą próbkę Ra jako conajmniej 80. Wg mojej oceny, (nie mierzyłem), lampy z podanym właśnie "80+", wizualnie dają światło identycznej jakości jak topowe modele np Master LED Expert Color o mierzonym indeksie 95-98.

[SzeA]

Jeśli jest akurat pretekst zmiany, ja bym wybierał Mikrotika.

Jakiś konkretny model? Szczerze mówiąc pierwsze słyszę tę nazwę...

[max]

Moim zdaniem Philips HUE to najgorszy z najgorszych wyborów.

Ja bym proponował najpierw się zapoznać a potem pisać. Nie odwrotnie.

No fakt, najpierw się wypowiedziałem, zakładając pewne rozwiązania i na ich podstawie założyłem, że jest fatalnie, a wygląda na to, że jest dużo lepiej, czyli kiepsko.
Ciężko znaleźć jakieś precyzyjne informacje, ale z tego co znalazłem to dla Philips HUE podają CRI w zakresie 70-90%, w zależności od temperatury barwowej (skorelowanej). Średnio ok. 80%.
Czyli w sumie jest miernie.
Faktycznie, zakładałem, że będzie dużo gorzej, w okolicach 50-60%, a zatem tragicznie. No i racja, myliłem się, jest aż ... bardzo słabo.

[Voland]

Serio kogoś obchodzi CRI, kiedy żarówka świeci na jakieś dziwne kolory? Rozumiem, że przy bieli jest sens na to patrzeć. Hue niezależnie od koloru, świecą dużo lepiej niż świetlówki z serii niededykowanych do zastosowań graficznych – nie wpadają w dziwne odcienie, skóra nie jest trupia itd. Ale meble, zdjęcia na ścianach itd. mam czarno-białe, więc w moim mieszkaniu, nie byłoby różnicy między referencyjnym światłem, a Hue, także na ten temat nie mam się jak wypowiedzieć, a pomiarów też żadnych nie robiłem. W każdym razie CRI to ostatni powód, przez który bym rozważał wymianę Hue na co innego. Póki co wymieniłem je tam, gdzie potrzebowałem jaśniejszych żarówek i to był jedyny powód, bo Hue miałem w wersji 800 lumenów.

[Tom01]

Czyli w sumie jest miernie.

Nie zgodzę się i naprawdę radzę kupić taką lampkę i porównać oddanie barw z innymi, które uważa Pan za dobre. W/g mojej opinii nie ma zauważalnej różnicy do drogich i nawet referencyjnych. Co więcej, są wyraźnie lepsze od większości ledowego oświetlenia na rynku, a przecież ludzie mają ich masę, używają i są zadowoleni.

Oczywiście dla zasady, nie porównywałbym wydruków / proofów w takim świetle, ale mówimy o domu, nie pracowni graficznej.