Panie Tomaszu, nie wiem po co Pan mąci. Sugeruje Pan że najpierw odbyliśmy nie wiem jaką dyskusję i potem ja zrobiłem tak: "wpadł Pan na pomysł, żeby zareklamować u sprzedawcy".Tom01 pisze: ↑19 lipca 2022, 21:10 - wtUściślę tylko, że poprzedzone to było grubymi naradami i przekazaniem Panu jak wyglądają realia pracy serwisu. Objaw musi być, aby było można coś dalej z tym zrobić, a w chwili podjęcia rozmowy, nie dysponował Pan konkretami, poza stwierdzeniem, że leci w czerwony. Serwis w przypadku takiego zgłoszenia, zaprogramuje na nowo i nie będzie sobie zawracał głowy czy coś było głębiej. Sorry, ale tak to działa. Chciałem aby uniknął Pan walki z serwisem, wzajemnego odsyłania, odbijania piłeczki itd. To właśnie miałem na myśli pisząc o potencjalnie problematycznym przebiegu. Chciałem Panu tego oszczędzić i w tym celu sam zaproponowałem symulacyjną procedurę testową z dokumentacją, aby mieć niezbitą podstawę do reklamacji. Pamięta Pan, prawda?
W wielu przypadkach pomagałem użytkownikom w tym jak mają gadać z serwisem, co mówić, z kim się kontaktować, uprzedzałem serwis o co chodzi, w czym użytkownik ma problem itd, aby reklamację załatwić jak najsprawniej. I większości przypadków działa to bez pudła. Nawet na forum znajdzie Pan dość jaskrawy przykład jak użytkownik walczył z serwisem a finalnie ja to załatwiałem i załatwiłem. viewtopic.php?t=3703&hilit=css&start=40#p53243
Rozumiem, że po tych informacjach, wpadł Pan na pomysł, żeby zareklamować u sprzedawcy, nie w serwisie producenta. Wyraźnie mówiłem, że ja ich przecież w okresie gwarancji nie naprawiam, niezależnie od formy prawnej roszczenia. Robi to tylko i wyłącznie serwis fabryczny. Docelowo i tak pojechałby do serwisu NEC. Uznał Pan zapewne, że zyskuje w ten sposób więcej uprawnień i to fakt, ale wracając z uporem maniaka, musi być podstawa, natomiast technicznie cały proces serwisowy jest identyczny. Powtarzam, włożyłem wiele wysiłku aby zidentyfikować problem i on nie chciał wystąpić. W tym celu były całe korowody.
A prawda jest inna: po pierwszej wiadomości od Pana napisałem o rękojmi, czego nie widać na Pana zrzutach ekranu. Więc jak już jest Pan taki skrupulatny to proszę dodaję.
Naprawdę nie mam czasu i ochoty z Panem dyskutować na temat sytuacji jaka się wydarzyła i koniec.
Już Pan da spokój i nie pisze o tym. Każdy kto będzie chciał przeczyta sobie nawet naszą prywatną rozmowę na messengerze z której jasno wynika dlaczego chcę do Pana wysłać monitor z serii COLOR korzystając z rękojmi. Do Pana: fachowca, który się tym opiekuje, a nie do serwisu który ma tych monitorów mnóstwo. Że też ja muszę to tłumaczyć...