Jakość matryc w laptopach

[Tom01]

Bo mają monitory ustawione wiecznie na 100% jasności? Bo grzebią przy kontraście w ustawieniach monitora? Bo nie robią zalecanych przerw?

Nie, nie dlatego.

Poniżej wyjaśnienie na przykładzie astygmatyków, jako grupy najbardziej narażonej, ale i ludzie ze zdrowym wzrokiem zdarza się, że cierpią podobnie. Bezpośrednimi przyczynami są czynniki wynikające z fizycznej budowy panelu. Te, które wcześniej wymieniłem. Pośrednimi, rozwiązania oprogramowania monitora.

https://monitory.mastiff.pl/faq/question/id/85

Jak wspomniałem, niemal KAŻDY element budowy i zasady działania ekranu ma jakiś wpływ na ergonomię pracy.

Na pewno nie dlatego, że mają monitor z logo Dell zamiast NEC lub Eizo.

Na pewno to Kopernik nie żyje. W monitorach tak się jednak składa, że lepszej jakości ekrany mają mniejsze czynniki ryzyka. Przy dobrym prędzej tyłek zaboli od siedzenia przed ekranem a nie oczy, głowa czy cokolwiek.

Opinia eksperta jest na samym dole w hierarchii dowodów naukowych i to zakładając Pana dobrą wolę i uczciwość.

Czyli reklamy są bardziej wiarygodnym źródłem informacji? Ech, co za czasy...

[michalk]

Nie, nie dlatego.

Poniżej wyjaśnienie na przykładzie astygmatyków, jako grupy najbardziej narażonej, ale i ludzie ze zdrowym wzrokiem zdarza się, że cierpią podobnie. Bezpośrednimi przyczynami są czynniki wynikające z fizycznej budowy panelu. Te, które wcześniej wymieniłem. Pośrednimi, rozwiązania oprogramowania monitora.

https://monitory.mastiff.pl/faq/question/id/85

Czy Pan na potwierdzenie swojej teorii linkuje do artykułu napisanego przez Pański sklep?
Kto wydaje zalecenia w tym artykule, czy jest lekarzem? Bo nie widzę źródła, z którego twórca artykułu czerpałby wiedzę.

Czyli Pan Janek z netu jest bardziej wiarygodnym źródłem informacji. Ech, co za czasy...

Czasami bardziej niż sprzedawca na forum prowadzonym przez własny sklep Poza tym myślę, że NEC i Eizo nie pominęłyby wzmianki o wypalających oczy monitorach innych marek, gdyby było to uzasadnione naukowo.

[Tom01]

Bo nie widzę źródła, z którego twórca artykułu czerpałby wiedzę.

To nie jest publikacja naukowa tylko materiał popularnonaukowy i nie ma obowiązku uźródłowienia. Jak sądzę, nie wysyła Pan petycji do każdego prezentera programów popularnonaukowych żądań o źródła, prawda? Ufam natomiast, że jeśli temat Pana interesuje, to samodzielnie pogłębi Pan wiedzę. Nie jest moim zadaniem uczyć, a ewentualnie zasygnalizować problem, celem sprawdzenia samemu. Podanie wszystkiego na patelni często ma słabszy walor, niż wiedza znaleziona własnym wysiłkiem albo potwierdzona empirycznie. Oczywiście równie dobrze może Pan uzyskane informacje olać, mnie to wisi.

PS. Dla zaspokojenia pańskiej ciekawości: Tak, pomysłodawcą tego miniartykułu był lekarz.

[Tom01]

Czasami bardziej niż sprzedawca na forum prowadzonym przez własny sklep

Rozumiem, że wolałby Pan, aby doradcy techniczni, niezależnie od branży, byli ignorantami?

- Dzień dobry, chciałbym wymienić olej w aucie.
- Ok, supcio, robimy. Ale zalewamy rzepakowy czy palmowy? Wie Pan, mój kuzyn ma taki, jest ekstra. I filtra nie trzeba wymieniać.

[AndN11]

...mój EA271U często kłuje mnie w oczy zniekształceniami kroju, zwłaszcza że dużo pracuję w Wordzie z różnokolorowym, w tym pochylonym, tekstem, na którym zniekształcenia widać o wiele bardziej. W edytorze kodu też Ultra HD to śmiesznie mało (małe czcionki, różne kolory, a do tego kursywa). Przy wygładzaniu subpikselowym w pierwszej chwili wszystko wydaje się w porządku, ale człowiek raz po raz ma wrażenie, że ten albo tamten znak jest pogrubiony albo ma inny kolor niż pozostałe znaki w słowie, np. że t2 w charCount2 nie są czarne, a charCount ciemnoszare. Nawet mam przykład z powiększeniem 175% na EA271U:

Chyba nie do końca rozumiem. Nie chcesz chyba powiedzieć, że tak widzisz tekst ? To jakieś sztuczne powiększenie, aby zobrazować "problem" ?

[Tom01]

Poza tym myślę, że NEC i Eizo nie pominęłyby wzmianki o wypalających oczy monitorach innych marek, gdyby było to uzasadnione naukowo.

Dobrze Pan myśli. Radzę pogrzebać w zasobach "whitepapers" w bazie EIZO Global.

PS. Bardzo mnie zastanawia dlaczego chce Pan ode mnie źródeł naukowych, ale reklamy, z definicji będące koloryzowaniem, traktuje jak wyrocznię?

[Tom01]

mój EA271U często kłuje mnie w oczy zniekształceniami kroju

Może jest włączony upscaling w menu? Przy niewłaściwym użyciu może powodować takie artefakty.

[michalk]

Poza tym myślę, że NEC i Eizo nie pominęłyby wzmianki o wypalających oczy monitorach innych marek, gdyby było to uzasadnione naukowo.

Dobrze Pan myśli. Radzę pogrzebać w zasobach "whitepapers" w bazie EIZO Global.

PS. Bardzo mnie zastanawia dlaczego chce Pan ode mnie źródeł naukowych, ale reklamy, z definicji będące koloryzowaniem, traktuje jak wyrocznię?

Chciałbym zobaczyć źródła naukowe, bo jest Pan jedyną osobą od której słyszę, że tylko monitory NEC i Eizo są w stanie zapewnić komfortową pracę bez bólu oczu/głowy. Pisze Pan, że tylko sygnalizuje problem. Szukałem niejednokrotnie potwierdzenia różnych Pańskich teorii, z miernym skutkiem.

Nigdzie nie napisałem o traktowaniu reklam jak wyroczni, ale brak sygnalizowania tak dużych przewag konkurencyjnych w materiałach reklamowych ww. producentów jest alarmujący w odniesieniu do tego czego można się od Pana dowiedzieć.

[voteck]

Może jest włączony upscaling w menu? Przy niewłaściwym użyciu może powodować takie artefakty.

Ja mówiłem o tym, co widać na obrazku. Po prostu znaki nie trafiają idealnie w piksele i czasem system dodaje im szarzyzny albo koloru z lewej, czasem z prawej, a czasem, gdy za mało trzeba by dodać, lekko przesuwa jednopikselową linię. Tak czy inaczej, na obrazku są zrzuty ekranu, a nie zdjęcia.

[Tom01]

Chciałbym zobaczyć źródła naukowe, bo jest Pan jedyną osobą od której słyszę, że tylko monitory NEC i Eizo są w stanie zapewnić komfortową pracę bez bólu oczu/głowy.

Słyszał Pan o bólu głowy przed ekranem? Z pewnością. Ilu użytkowników i jakich marek / modeli? Przypomina Pan sobie? Ilu z nich cierpiało przed średnią i wyższą klasą EIZO/NEC, a ilu przed marketowymi? Bo ja, przez 30 lat pracy zawodowej bezpośrednio spotkałem się z JEDNYM przypadkiem, kiedy człowiek nie mógł usiedzieć przy EIZO i setki które się przesiadły na EIZO a objawy ustąpiły.

Co do sedna, napisałem, że nie tylko NEC/EIZO, ale "czynniki ryzyka" są tym mniejsze, im lepszej jakości monitor. Nie bardzo rozumiem co Pan tu chce potwierdzać naukowo, skoro to wiedza max na poziomie szkoły średniej? Weźmy gamut i zintensyfikowanie przez niego efektu tęczowego rozbarwienia na siatkówce. Im wyższe nasycenia, tym "tęcza" za soczewką też bardziej nasycona. To jest wiedza szkolna. I teraz, jeśli weźmiemy typowy produkt mający robić efekt "łał", czyli jak najwyższe nasycenia, to niemal z 100% pewnością, nie ma w nim satysfakcjonujących mechanizmów przycięcia tych nasyceń, bo to wbrew w ogóle polityce rynkowej. W lepszych natomiast zawsze są takie mechanizmy. Proste? Naprawdę potrzeba szukać prac w "Nature"? Firma EIZO faktycznie zleciła kilka badań na ten temat. Kierunek podałem jeśli Pana interesuje.

[Tom01]

Ja mówiłem o tym, co widać na obrazku. Po prostu znaki nie trafiają idealnie w piksele i czasem system dodaje im szarzyzny albo koloru z lewej, czasem z prawej, a czasem, gdy za mało trzeba by dodać, lekko przesuwa jednopikselową linię. Tak czy inaczej, na obrazku są zrzuty ekranu, a nie zdjęcia.

Upewnię się: Upscaling sprzętowy wyłączony w monitorze?

[Tom01]

na obrazku są zrzuty ekranu, a nie zdjęcia.

Czyli to nie jest problem monitora, tylko softu wyświetlającego. Faktycznie, im większa gęstość pikseli, tym jest łatwiej, ale póki co nie ma gęściejszych monitorów stacjonarnych w rozmiarze 27" niż UHD.

[AndN11]

Ja mówiłem o tym, co widać na obrazku. Po prostu znaki nie trafiają idealnie w piksele i czasem system dodaje im szarzyzny albo koloru z lewej, czasem z prawej, a czasem, gdy za mało trzeba by dodać, lekko przesuwa jednopikselową linię. Tak czy inaczej, na obrazku są zrzuty ekranu, a nie zdjęcia.

Domyślam się, ze to zrzut ekranu, a nie zdjecie. Pytałem czy to co widać na tym zrzucie tak samo widać tekst np. w Wordzie. Wydaje mi się to niemożliwe i to chyba jakieś sztuczne powiększenie.
Dla porównania na moim monitorze "2K" tak widać ten tekst (ma się rozumieć u góry), również zrzut ekranu:

Aha, bez skalowania w systemie, jakby co.

[michalk]

Słyszał Pan o bólu głowy przed ekranem? Z pewnością. Ilu użytkowników i jakich marek / modeli? Przypomina Pan sobie? Ilu z nich cierpiało przed średnią i wyższą klasą EIZO/NEC, a ilu przed marketowymi? Bo ja, przez 30 lat pracy zawodowej bezpośrednio spotkałem się z JEDNYM przypadkiem, kiedy człowiek nie mógł usiedzieć przy EIZO i setki które się przesiadły na EIZO a objawy ustąpiły.

Zna Pan różnicę pomiędzy korelacją a przyczynowością? Osoby przesiadające się na wspominane marki mogą pod wpływem entuzjazmu z zakupu produktu premium poszerzyć wiedzę z zakresu odpowiedniego ustawienia stanowiska pracy. Później nie wracają już na produkty z niższych klas, co nie znaczy, że ta wiedza nie miałaby tam zastosowania z podobnym skutkiem jeśli chodzi o sam komfort pracy. NEC i Eizo produkują lepsze monitory, co nie znaczy, że monitory innych marek, zwłaszcza po sensownym ustawieniu są zagrożeniem dla zdrowia użytkowników.

To mój ostatni post w tej kwestii.

[Tom01]

Pominął Pan część postu. Jak rozumiem, niewygodną. Przykładowe zbyt duże nasycenie, którego może się nie dać się zdjąć w monitorze klasy masowej a bez problemu w wyższej klasie, to nie jest placebo, tylko bezpośrednie przyczyny fizyczne. Kupujący wygodniejsze siodełko do roweru nie siedzi na nim wygodniej w wyniku euforii, tylko z powodu jego kształtu, materiałów etc. Tu chodzi o to samo.

[voteck]

Ja mówiłem o tym, co widać na obrazku. Po prostu znaki nie trafiają idealnie w piksele i czasem system dodaje im szarzyzny albo koloru z lewej, czasem z prawej, a czasem, gdy za mało trzeba by dodać, lekko przesuwa jednopikselową linię. Tak czy inaczej, na obrazku są zrzuty ekranu, a nie zdjęcia.

Domyślam się, ze to zrzut ekranu, a nie zdjecie. Pytałem czy to co widać na tym zrzucie tak samo widać tekst np. w Wordzie. Wydaje mi się to niemożliwe i to chyba jakieś sztuczne powiększenie.
Dla porównania na moim monitorze "2K" tak widać ten tekst (ma się rozumieć u góry), również zrzut ekranu:

Nie rozumiem, jaki jest cel tego porównania. Ja pokazałem, jak system zniekształca krój przy wciąż zbyt niskiej liczbie pikseli (Ultra HD). To były powiększone fragmenty zrzutu ekranu wyświetlającego tekst o typowej, użytkowej wartości. Tak samo mógłbym zrobić zrzut ekranu z trzema "i", z których jedno jest cienkie, a dwa grubsze, przy czym w jednym system doda szarości z lewej strony, a w drugim z prawej, zależnie od tego, o ile musi zaokrąglić grubość i jak w danym miejscu dany znak wpasowuje się w siatkę pikseli (efekt poza różnicami w grubości linii to zmiany odległości między znakami).

Tymczasem Ty zrobiłeś na dole to samo, a na górze powiększyłeś tekst tak, że na każdy znak przypadają co najmniej tysiące pikseli zamiast dziesiątków.

[AndN11]

(Voteck na dole to Twój zrzut ekranu, nałożyłem jedno na drugie). OK, teraz w miarę to wyjaśniłeś, bo można było odnieść wrażenie, że przy "normalnym" użytkowaniu/pisaniu tekst ma takie artefakty. Można by ewentualnie kiedyś porównać zwykły tekst z dużym rozmiarem czcionki, jaka jest różnica pomiędzy monitorem "2K" i "4K", czy tak duża na korzyść 4K jak się mówi.

[Tom01]

Na zrzucie literka "c" ma ok 10 pikseli szerokości, czyli ok 1,6 mm na NEC EA271U. Nie ma takiej siły aby była piękna, gładka. Jeśli tak drobny tekst ma być wyświetlany bezbłędnie, gęstość trzeba by zwiększyć minimum kilkukrotnie. Nie przy dzisiejszej technice. Dopiero smartfony 5-6" robią z tak dużymi gęstościami. Na duże monitory trzeba będzie trochę zaczekać.

[voteck]

Na zrzucie literka "c" ma ok 10 pikseli szerokości, czyli ok 1,6 mm na NEC EA271U. Nie ma takiej siły aby była piękna, gładka. Jeśli tak drobny tekst ma być wyświetlany bezbłędnie, gęstość trzeba by zwiększyć minimum kilkukrotnie. Nie przy dzisiejszej technice. Dopiero smartfony 5-6" robią z tak dużymi gęstościami. Na duże monitory trzeba będzie trochę zaczekać.

Normalny rozmiar w edytorze kodu (chyba nawet trochę więcej, niż wynosi wartość domyślna - o ile pamiętam, nieco ją zwiększyłem) i na stronach internetowych, choćby w polu, w którym właśnie wklepuję odpowiedź. Właśnie dlatego pisałem, że dwa razy mniejsza przekątna ekranu w laptopie niczego nie zmienia, bo w praktyce zawartość będzie taka sama, tyle że dwa razy mniejsza i dwa razy bliżej oczu, więc przy Full HD, nawet jeśli tekst ze względu na zbliżony rozmiar piksela będzie się wydawał równie gładki, zniekształcenia będą o wiele większe.

Tak czy inaczej, także przy typowej wielkości czcionki w Wordzie niedostatki Ultra HD na 27 calach są wyraźnie widoczne, i to nawet w czarnym tekście, i nie trzeba do tego wydruku (ten już wyraźnie odbiega od zawartości ekranu).

[AndN11]

Tak czy inaczej, także przy typowej wielkości czcionki w Wordzie niedostatki Ultra HD na 27 calach są wyraźnie widoczne, i to nawet w czarnym tekście, i nie trzeba do tego wydruku (ten już wyraźnie odbiega od zawartości ekranu).

Jak dla mnie wystarczająca jest jakość tekstu na monitorze 27 cali WQHD (2560 x 144 px.) i bez używania skalowania systemowego. Przy typowej wielkości czcionki w Wordzie raczej trudno zauważyć, że tam gdzie jest zaokrąglenie (np. literka C) występuje jakieś schodkowanie, artefakty. Dopiero przy dużym powiększeniu jest to zauważalne, albo już niedowidzę. Pozwoliłem sobie skopiować Twój tekst i zrobić zrzut ekranu. U góry widok w przeglądarce, niżej w Open Office. Żeby zobaczyć dokładnie jak ja widzę tekst pewnie trzeba by oglądać na monitorze o tej samej rozdzielczości, wielkości i bez skalowania (po kliknięciu na zrzut ekranu i powiększeniu do 100%) :

Czy na monitorze 4K 27 cali i z skalowaniem systemowym (bo musi być) ta czcionka jest o tyle ostrzejsza, wyraźniejsza jak się mówi. Mam spore wątpliwości...