HP DreamColor LP2480zx

[Czornyj]

Dziś miałem wreszcie okazję przez chwilę pobawić się hapekiem, a ponieważ kilka osób było nim zaciekawione, napiszę kilka słów relacji ze starcia z "ObiWanem" (nazwa kodowa projektu LP2480zx).

Monitor okazał się wcale znośny - satynowy dyfuzor jest trochę mniej satynowy niż w CX240, polaryzator A-TW nieźle tłumi srebrzenie, a zmiana wtpt realizowana jest za pomocą intensywności świecenia LEDów. Miłym rozczarowaniem był znośny poziom mury chrominancji, monitor był na tyle równy, że podejrzewam go o posiadanie odpowiednika układu DUC/DUE. Widać za to fioletowienie powodowane przez A-TW, przez co powierzchnia ekranu wizualnie niestety wygląda jak reklama United Colours of Benetton - podobny objaw widywałem w 2690WUXi1. Gamut jak mamut, całość na oko dość ładnie zlinearyzowana i poustawiana - wyjątkowo nie miałem przy sobie mego nieodłącznego "kruka" (projekt X-Rite i1Pro 2 otrzymał nazwę kodową "raven"), więc wyniki pomiarów wstawię przy następnej okazji.

Zaskoczony nadspodziewaną słitaśnością "Kenobiego" ochoczo zabrałem się za zwiedzanie menu OSD - i tu czekały już mniej fajne niespodziewanki. Regulator barwy bieli wyskalowano w K, zacząłem więc intensywne poszukiwania gainu RGB. Po dziesięciokrotnym przeszukaniu całego menu postanowiłem uciec się do metody stosowanej w beznadziejnych przypadkach, gdy wszystkie inne środki zawiodą - sięgnąłem po instrukcję obsługi. Bezowocnie.

Przeszedłszy do porządku dziennego nad brakiem regulacji barwy bieli w menu OSD postanowiłem uciec się do brutalniejszych metod perswazji i zacząłem odgadywać tajemne combo pozwalające na wdarcie się do trybu serwisowego. Kombinację odgadłem w minutę, z poczuciem wyższości napawałem się widokiem menu z regulacją gainu RGB na honorowym miejscu i z statysfakcją zabrałem się do wytęsknionego dłubania w kanałach. W tym momencie zdałem sobie jednak sprawę, że moje zwycięstwo było pyrrusowe, a w myślach usłyszałem sarkastyczny chichot demonicznych, podstępnych socjopatów z działu R&D mrocznej korporacji HP i poczułem, że ktoś robi sobie ze mnie jaja - regulacja nie dawała cienia możliwości widoku na iluzoryczną nadzieję minimalnej szansy zmiany czegokolwieksobie bądź. Po godzinie dłubania przy wszystkich możliwych nastawach serwisówki barwa obrazu nie drgnęła nawet o 0,1 dE...

Z poczuciem upokażającej porażki zaniechałem dalszej aktywności Spółdzielni Pracy Daremny Trud i w akcie skruchy, desperacji i rozpaczy sięgnąłem po technologię HP do kalibracji tego usrojstwa - zdłubanego pod widmo RGB LED i1D2 i oprogramowania HP Advanced Profiling Solution. Profiler okazał się (znanym z legendarnej świetności) oprogramowaniem od ColorMunki Photo - X-Rite nie wysiliło się do tego stopnia, że nawet nie zmienił prostokątnego obrysu CM inforumującego, gdzie należy umieścić sensor. Oczywiście jest tylko wersja pod Windows, pod Parallelsem albo nie było komunikacji DDC/CI z monitorem, albo po prostu wogóle jej nie było - próby ustawienia monitora nadal okazały się bezowocne.

W pierwszym, kolorymetrycznym starciu Czornyj vs ObiWan jest 0:1 dla HP. Koję teraz zrytą psychę, mściwie zaciskając dłoń na chłodnym, aluminiowym korpusie mego spektralnego oręża. Niech Moc będzie z wami - cdn...

[max]