Wręcz przeciwnie. To po prostu przyrostowa kopia całych dysków lub macierzy. Rozwiązanie jakich wiele, ale od wszystkich innych odróżnia je to, że jest wbudowany w system. Dłubie sobie co godzinkę kopie w tle i nawet się tego nie zauważa. Ale jeśli padnie dysk lub zmieniamy komputer po odpaleniu nowej instalacji wskazujemy tylko aby otworzył się z TM. W 40 minut mamy z powrotem cały system, dane, aplikacje, ustawienia, hasła. Wszyściutko, nawet w pół niedopisany e-mail. Rozszerzeniem TM jest możliwość przeglądania historycznych wersji dokumentów, folderów, programów, ustawień. Oczywiście nie ma znaczenia czy w międzyczasie skasowanych. Można odtworzyć dowolny element lub jego wybrane wersje z różnych okresów.max pisze:Nie wiem co to to TimeMachine, więc wierzę na słowo. Podejrzewam, że jakiś zaawansowany backup na żywo, ale nie zamierzam sprawdzać.
Sam TM jest niewidoczny w działaniu, ale jeśli trzeba to "wejście" wygląda tak. Wszystko oczywiście super animowane. Po prawej linia czasu z wybraną datą i godziną "cofnięcia czasu" i wszystkie historyczne wersje od dzisiejszej do najstarszej zachowanej. Na przykładzie folderu "Artykuły" na moim dysku: