Re: Niefotograficzne monitory dla web developera. Praca z kodem i konsolami, czasem obróbka grafiki.
: 25 listopada 2017, 21:47 - sob
bacardi pisze: ↑25 listopada 2017, 09:54 - sobOtoz to. Tak wlasnie zasugerowal mi jeden ze sprzedawcow i tak tez uczynilem. Teraz widze ze Decyzja byla sluszna bo oprócz tego ze postawilem juz kilka profili pod siebie to do tego sie ucze. A cena porownywalna do 'selekcji' i kalibracji.
O dostepnosci sprzetu w dniu zakupu nie wspomne
Jeśli temat Pana interesuje i ma Pan ochotę uczyć się i eksperymentować, super. Jednak nie każdy ma ochotę wyważać otwarte drzwi. Praktycznie nie ma możliwości, aby od razu, bez żadnego doświadczenia ustawić stanowisko poprawnie. Science Fiction. Sama kalibracja do syntetycznych parametrów, zgodnie z tym co pisze P. Marcin to sprawa banalna i na Pana monitorze prawie całkowicie zautomatyzowana. Tyle, że to kompletnie nie załatwia problemu. Aby optymalnie / neutralnie widzieć obraz na nowym nabytku, taka kalibracja to 5% roboty. Właśnie dlatego wiele firm, w tym moja, oferuje przygotowanie fachowo, przez osobę mającą pojęcie o przedmiocie. Mając to na uwadze, proszę nie ferować od razu wyroków, że był to lepszy wybór. Z pewnością poprawia samopoczucie, ale nie ma żadnych dowodów, że faktycznie jest to lepsze wyjście.
Proszę też nie przemycać między wierszami krytyki moich usług dodatkowych jak selekcjonowanie monitorów. Ciekawe czy byłby Pan taki mądry, jeśli trafiłby Pan na coś takiego:
Zdjęcie świeżutkie, z partii monitorów które robię w tej chwili. Dokładnie ten sam model, który Pan kupił i z tej samej partii. Kiedy Pan go zamawiał, w Polsce było tylko 10 szt tego modelu. Miał Pan aż 10% szans, że na niego trafi, zakładając, że 9 jest ok. Wszystko jest fajnie, jeśli monitor jest idealny i wówczas łatwo chwalić się "sprytem", że zaoszczędziło się na sprawdzeniu monitora i krytykować pazerność sprzedawcy, który zapewne chce naciągnąć na dodatkową opłatę.
Niestety piksele i nierówności podświetlenia i to nie jest wcale rzadkość wbrew temu co pisze P. Marcin:
Argument o skalibrowaniu dziesiątków monitorów i nie zobaczeniu ani jednego piksela, jest bezwartościowy. Dziwię się, że padł w ogóle z ust Pana Marcina. Każdy fachowiec wie, że na nowym monitorze prawie nigdy nic nie ma. Jeśli wady pikseli mają się ujawnić, potrzeba minimum kilku, kilkunastu dni na biurku lub kilkudziesięciu godzin w komorze do wygrzewania. Podobnie z wyciekami światła przy krawędzi. Wynikają one z naprężeń a te z kolei ze zmian temperatury. W ostatnim roku wartość monitorów z pikselami na jakie trafiłem to około 40 tys zł. Większość NEC-ów. Także, Panie Marcinie, z tą kontrolą jakości wcale nie jest tak różowo. Jeśli Pan nie wierzy, T.G. z NEC DS może Panu opowiedzieć o takich przypadkach. Wszystko jest jawne.
Także, Panie bacardi, łatwo się pisze z wygodnego fotela po łatwej transakcji. Proszę nie krytykować tych, którzy wykonują brudniejszą część roboty.