Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Post
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Dlaczego uważasz, że sprzedawca ma się znać na tym co sprzedaje? Nie ma przecież takiego obowiązku w żadnych przepisach.
Moim zdaniem sprzedawca ma szybko i tanio przerzucać kartony (oczywiście trochę upraszczam). Jest poniekąd nieporządany, bo podwyższa cenę towaru. Ba, często i gęsto zarabia więcej niż szam producent, co już jest moim zdaniem jakąś paranoją.
Moim zdaniem sprzedawca ma szybko i tanio przerzucać kartony (oczywiście trochę upraszczam). Jest poniekąd nieporządany, bo podwyższa cenę towaru. Ba, często i gęsto zarabia więcej niż szam producent, co już jest moim zdaniem jakąś paranoją.
- Tom01
- Kontakt:
- Lokalizacja: Białystok-Warszawa
Post
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Sprzedawca może się znać na swoim towarze. Nieskromnie myślę o sobie. Wówczas jest to wąska specjalizacja. Minus jest taki, że w porównaniu do przerzucaczy kartonów, specjalista klepie biedę, ale plus taki, że ma bardziej świadomych klientów i praktyczne zero zwrotów.
Tom01
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
monitory.mastiff.pl
*** 30 lat obecności w branży monitorowej
Partner Eizo Nanao, Sharp NEC Display Solutions
tel. (+48) 690 660 770, tech. (+48) 601 888 312
https://monitory.mastiff.pl
e-mail: color@mastiff.pl
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
monitory.mastiff.pl
*** 30 lat obecności w branży monitorowej
Partner Eizo Nanao, Sharp NEC Display Solutions
tel. (+48) 690 660 770, tech. (+48) 601 888 312
https://monitory.mastiff.pl
e-mail: color@mastiff.pl
Post
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Są więc sprzedawcy i sprzedawcy. Jedni nie mają kłopotów, inni mogą mieć i muszą się z tym liczyć
Bo nie mówimy o takich czy innych wejściach, o innej stopce czy jakichkolwiek parametrach i szczegółach, które SĄ OPISANE w materiałach reklamowych czy innych. Mówimy np o srebrzeniu i jego poziomie, a o tym nie ma w nich mowy... I akurat o TYM szczególnym aspekcie, dowiadujemy się zazwyczaj w domu, wieczorem.
Bo nie mówimy o takich czy innych wejściach, o innej stopce czy jakichkolwiek parametrach i szczegółach, które SĄ OPISANE w materiałach reklamowych czy innych. Mówimy np o srebrzeniu i jego poziomie, a o tym nie ma w nich mowy... I akurat o TYM szczególnym aspekcie, dowiadujemy się zazwyczaj w domu, wieczorem.
Post
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
A dlaczegóż to znajomość sprzedawanego towaru ma wywoływać biedę?
Jest odwrotnie. Znajomość towaru pozwala lepiej go "wcisnąć" klientom. Obeznany sprzedawca zna jego wszystkie zalety i wady. Zna również zalety i wady produktów sprzedawców konkurencyjnych. Znajomość ta pozwala sprawniej i precyzyjniej zachwalać swój towar oraz dewaluować wartość produktów konkurencji (np. DELL wypala oczy itp.)
A bieda lub jej brak zależy głownie od ilości przerzuconych kartonów. Zaś ilość przerzuconych kartonów zależy m.in. od sprawności zachwalania.
Obecnie w firmach Zachodu działy sprzedaży, marketingu i finansowania, są "ważniejsze" niż działy badań i produkcji. Do niczego dobrego to nie doprowadzi.
Najczęściej jest tak, że klient znakomicie wie co chce kupić za swoje ciężko zarobione pieniądze. Sprzedawca winien mu do dostarczyć z możliwie najniższą marżą. No a jak klient nie wie co kupuje, bo mu się nie chciało zainteresować zaletami i wadami produktu, to tylko jego wina. Każdy wyrów, bez wyjątku, ma oprócz zalet, takie czy inne wady. Trzeba je tylko skorelować z ceną, podjąć decyzję i tyle. Sprzedawca jest tu w sumie zbędnym ogniwem, podwyższającym tylko cenę.
Jest odwrotnie. Znajomość towaru pozwala lepiej go "wcisnąć" klientom. Obeznany sprzedawca zna jego wszystkie zalety i wady. Zna również zalety i wady produktów sprzedawców konkurencyjnych. Znajomość ta pozwala sprawniej i precyzyjniej zachwalać swój towar oraz dewaluować wartość produktów konkurencji (np. DELL wypala oczy itp.)
A bieda lub jej brak zależy głownie od ilości przerzuconych kartonów. Zaś ilość przerzuconych kartonów zależy m.in. od sprawności zachwalania.
Obecnie w firmach Zachodu działy sprzedaży, marketingu i finansowania, są "ważniejsze" niż działy badań i produkcji. Do niczego dobrego to nie doprowadzi.
Najczęściej jest tak, że klient znakomicie wie co chce kupić za swoje ciężko zarobione pieniądze. Sprzedawca winien mu do dostarczyć z możliwie najniższą marżą. No a jak klient nie wie co kupuje, bo mu się nie chciało zainteresować zaletami i wadami produktu, to tylko jego wina. Każdy wyrów, bez wyjątku, ma oprócz zalet, takie czy inne wady. Trzeba je tylko skorelować z ceną, podjąć decyzję i tyle. Sprzedawca jest tu w sumie zbędnym ogniwem, podwyższającym tylko cenę.
Post
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Cóż, mam prawo się nie zgodzić i to zrobię
To zwalanie winy na kupującego. To obciążanie go koniecznością posiadania wiedzy, którą powinien posiadać sprzedawca, a nie posiada, bo jest od przerzucania kartonów. To jakieś piramidalne nieporozumienie!
Ten niestety koszmar naszych czasów nazywa się Niekompetencja. Przez to właśnie MY, klienci, jesteśmy ZMUSZANI do dowiedzenia się samemu wszystkiego o produkcie, żeby nie zostać nabitym w butelke. To postępuje, a sprzedawcy stają się coraz bardziej bezczelni, dzisiaj już tego wręcz oczekując i wymagając od klientów. Tak postępowało się kiedyś na giełdach samochodowych, tam królowała zasada "widziały gały, co brały". Jeżeli dzisiaj sklepy dążą do takiego poziomu, to tylko pogratulować.
To zwalanie winy na kupującego. To obciążanie go koniecznością posiadania wiedzy, którą powinien posiadać sprzedawca, a nie posiada, bo jest od przerzucania kartonów. To jakieś piramidalne nieporozumienie!
Ten niestety koszmar naszych czasów nazywa się Niekompetencja. Przez to właśnie MY, klienci, jesteśmy ZMUSZANI do dowiedzenia się samemu wszystkiego o produkcie, żeby nie zostać nabitym w butelke. To postępuje, a sprzedawcy stają się coraz bardziej bezczelni, dzisiaj już tego wręcz oczekując i wymagając od klientów. Tak postępowało się kiedyś na giełdach samochodowych, tam królowała zasada "widziały gały, co brały". Jeżeli dzisiaj sklepy dążą do takiego poziomu, to tylko pogratulować.
- Tom01
- Kontakt:
- Lokalizacja: Białystok-Warszawa
Post
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Jakie zwalanie winy? Konsumencie, chcesz coś kupić, to wybierz sam, zdecyduj i nie miej do nikogo pretensji jeśli nie "trafisz". Ktoś do czegokolwiek zmusza? Zakup nowego sprzętu to jakiś przymus? Jeśli konsument CHCE kupić to jest jego wola a nie przymus, proszę nie mieszać pojęć. Sprzedawca może być pomocny i jeśli się na takiego trafi, wybór może być łatwiejszy, ale proszę się nie spodziewać, że ktoś załatwi wszystko za nabywcę włącznie z przejęciem ryzyka za złe czy nieprzemyślane decyzje.
Tom01
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
monitory.mastiff.pl
*** 30 lat obecności w branży monitorowej
Partner Eizo Nanao, Sharp NEC Display Solutions
tel. (+48) 690 660 770, tech. (+48) 601 888 312
https://monitory.mastiff.pl
e-mail: color@mastiff.pl
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
monitory.mastiff.pl
*** 30 lat obecności w branży monitorowej
Partner Eizo Nanao, Sharp NEC Display Solutions
tel. (+48) 690 660 770, tech. (+48) 601 888 312
https://monitory.mastiff.pl
e-mail: color@mastiff.pl
Post
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Dwa punkty widzenia, na szczęście konsumentów jest więcej
To jest doskonały sposób na wszelkiej maści hochsztaplerów i cwaniaczków, którzy próbują za wszelką cenę wcisnąć swój towar. Co w tym złego, że próbują? W Waszym rozumieniu nic, ale gdy w grę wchodzi tylko interes, a oczekiwania i dobro klienta nie mają znaczenia, to taki klient może mieć jednak inne zdanie... Gdy klient w efekcie otrzymuje produkt niekoniecznie taki, jakiego potrzebuje, gdy stosuje się cwaniackie metody przyswajane na "amwejowych" mitingach, gdy jest się nauczonym wciskania klientowi wszystkiego i za wszelką cenę, trzeba brać na klatę "pewne niedogodności" związane z tym, że trafi się klient, który gdy otrzeźwieje, będzie chciał ten towar zwrócić. To jest proste jak drut. I nie płakać jak taki ktoś się trafi, bo się trafi. Gdy stosuje się agresywne formy sprzedaży, ryzyko związane z niezadowolonym klientem rośnie wykładniczo. Będzie więcej.
Rozumiem, że to przecież dwa fronty, dwie strony barykady. Każdy ma swoje racje i argumenty i nikt nikogo nie przekona, więc dla mnie eot. Z całym szacunkiem, oczywiście
To jest doskonały sposób na wszelkiej maści hochsztaplerów i cwaniaczków, którzy próbują za wszelką cenę wcisnąć swój towar. Co w tym złego, że próbują? W Waszym rozumieniu nic, ale gdy w grę wchodzi tylko interes, a oczekiwania i dobro klienta nie mają znaczenia, to taki klient może mieć jednak inne zdanie... Gdy klient w efekcie otrzymuje produkt niekoniecznie taki, jakiego potrzebuje, gdy stosuje się cwaniackie metody przyswajane na "amwejowych" mitingach, gdy jest się nauczonym wciskania klientowi wszystkiego i za wszelką cenę, trzeba brać na klatę "pewne niedogodności" związane z tym, że trafi się klient, który gdy otrzeźwieje, będzie chciał ten towar zwrócić. To jest proste jak drut. I nie płakać jak taki ktoś się trafi, bo się trafi. Gdy stosuje się agresywne formy sprzedaży, ryzyko związane z niezadowolonym klientem rośnie wykładniczo. Będzie więcej.
Rozumiem, że to przecież dwa fronty, dwie strony barykady. Każdy ma swoje racje i argumenty i nikt nikogo nie przekona, więc dla mnie eot. Z całym szacunkiem, oczywiście
Post
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Moim zdaniem sprzedawca jak najbardziej powinien znać się na tym co sprzedaje. Taki prawdziwy konsultant sprzedaży to w obecnych czasach jednak coraz większa rzadkość i trzeba czytać Internety aby się coś dowiedzieć o produktach. A co by było gdyby nie było Internetów? Błądzenie po omacku. Z większością sprzedawców teraz nie da się merytorycznie porozmawiać. Tacy są zbędni.
Post
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Przyznam, że nie chce mi się wierzyć w to co czytam.
Większość ludzi nie chce się zainteresować tym co kupuje. Rozumiem, że kupuje za nieswoje pieniądze, np. dotacje czy inne ukradzione. Wtedy chce się jak najmniejszym wysiłkiem pozbyć (nie)swoich pieniędzy i dostać cokolwiek w zamian.
Jeśli jednak ktoś chce wydać swoje pieniądze i liczy na to, że sprzedawca, którego w jak najbardziej naturalnym interesie jest sprzedanie leżącego na jego własnych półkach towaru, doradzi mu w sposób zgodny z jego (kupującego) interesie, a nie swoim własnym (sprzedawcy), to jest moim zdaniem niesłychanie naiwny (delikatnie rzecz ujmując).
Większość ludzi nie chce się zainteresować tym co kupuje. Rozumiem, że kupuje za nieswoje pieniądze, np. dotacje czy inne ukradzione. Wtedy chce się jak najmniejszym wysiłkiem pozbyć (nie)swoich pieniędzy i dostać cokolwiek w zamian.
Jeśli jednak ktoś chce wydać swoje pieniądze i liczy na to, że sprzedawca, którego w jak najbardziej naturalnym interesie jest sprzedanie leżącego na jego własnych półkach towaru, doradzi mu w sposób zgodny z jego (kupującego) interesie, a nie swoim własnym (sprzedawcy), to jest moim zdaniem niesłychanie naiwny (delikatnie rzecz ujmując).
Post
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Mówisz to z własnego punktu widzenia. Kogoś kto ma czas, uwagę, dostęp do odpowiednich informacji i umiejętności analityczne aby dochodzić do prawidłowych wniosków i decyzji. Niestety wielu ludzi nie ma jednej lub więcej z tych rzeczy i jest skazana na błędne decyzje. Nie żyjemy w idealnym świecie i nigdy tak nie będzie.
Post
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Tak.
Konsekwencją Twojej postawy (i innych osób w tym wątku) jest dalsze podtrzymywanie swojej niewiedzy, usprawiedliwianie braku własnego wysiłku i włożonego czasu, w zdobycie i przeanalizowanie informacji, podtrzymywanie braku umiejętności podejmowania właściwych decyzji. Dalej przerzucanie odpowiedzialności (w tym finansowej) za własną ignorancję, lenistwo, niewiedzę itp. na kogoś innego. Oczekiwanie, że ktoś inny będzie działał w naszej obronie, w naszym interesie, a nie swoim własnym,
Proszę zatem iść do sklepu i zapytać sprzedawcę co kupić. Ciekawe, czy zaproponuje coś, czego nie ma na półce?
Mi się to czasem zdarzało, ale dopiero gdy "przygwoździłem" go ciężarem własnych argumentów, bynajmniej nie wypływających z lenistwa, braku zainteresowania, czy innego wysiłku.
Konsekwencją Twojej postawy (i innych osób w tym wątku) jest dalsze podtrzymywanie swojej niewiedzy, usprawiedliwianie braku własnego wysiłku i włożonego czasu, w zdobycie i przeanalizowanie informacji, podtrzymywanie braku umiejętności podejmowania właściwych decyzji. Dalej przerzucanie odpowiedzialności (w tym finansowej) za własną ignorancję, lenistwo, niewiedzę itp. na kogoś innego. Oczekiwanie, że ktoś inny będzie działał w naszej obronie, w naszym interesie, a nie swoim własnym,
Proszę zatem iść do sklepu i zapytać sprzedawcę co kupić. Ciekawe, czy zaproponuje coś, czego nie ma na półce?
Mi się to czasem zdarzało, ale dopiero gdy "przygwoździłem" go ciężarem własnych argumentów, bynajmniej nie wypływających z lenistwa, braku zainteresowania, czy innego wysiłku.
Post
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Wiec (no takie mam wnioski po przeczytaniu tego wszystkiego) ... doradca/obsługa klienta czy sprzedawca to wredny ludek, który próbuje nam wcisnąć to co mu się uda, a klient ma być pokorny i brać(kupować) co mu dają . Myślałem, że po to kieruje się pytania do (powiedzmy) doradcy by mi pomógł przy szukaniu/wybraniu produktu. Wychodzi na to, że najlepiej ktoś przychodzi i mówi: "Biorę to" "płace kartą/gotówką" "do widzenia", ale gdyby było tak idealnie sprzęt by nie miał niedociągnięć bez znaczenia na ilość puszczonych w niego pieniędzy , klienci po takich właśnie doświadczeniach po prostu BOJĄ się kupować mimo jakiś gwarancji itp.
Post
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Ależ sprzedawca nie jest wredny. On pracuje we własnym interesie, dokładnie tak jak Ty. W tym nie ma nic niedobrego czy wrednego.
Sprzedawca nie ma żadnego wpływu na jakość sprzedawanego towaru. Wpływ na to ma producent tylko producent.
To klient, ma podjąć decyzję o wyborze producenta i towaru, uwzględniając jego cenę i zasady wolnej konkurencji. Sprzedawca jest tylko pośrednikiem, nic więcej. To klient może kupić, nic nie musi. W szczególności nie musi kupować tego co chce sprzedać mu sprzedawca, nie musi się też godzić na jego warunki. Wolna konkurencja powinna mu pozwolić na udanie się do innego sprzedawcy i kupienie innego towaru, który dla kupującego jest lepszy, bardziej opłacalny, czy ma ładniejszy kolor.
Jeśli zaś klient idzie do sklepu z założeniem, że musi tu coś kupić, nie mając większego pojęcia co chce kupić, to zostanie zmanipulowany przez sprzedawcę, żeby sprzedać towar? Doprawdy nie wiem, czemu się tu dziwić.
Sprzedawca nie ma żadnego wpływu na jakość sprzedawanego towaru. Wpływ na to ma producent tylko producent.
To klient, ma podjąć decyzję o wyborze producenta i towaru, uwzględniając jego cenę i zasady wolnej konkurencji. Sprzedawca jest tylko pośrednikiem, nic więcej. To klient może kupić, nic nie musi. W szczególności nie musi kupować tego co chce sprzedać mu sprzedawca, nie musi się też godzić na jego warunki. Wolna konkurencja powinna mu pozwolić na udanie się do innego sprzedawcy i kupienie innego towaru, który dla kupującego jest lepszy, bardziej opłacalny, czy ma ładniejszy kolor.
Jeśli zaś klient idzie do sklepu z założeniem, że musi tu coś kupić, nie mając większego pojęcia co chce kupić, to zostanie zmanipulowany przez sprzedawcę, żeby sprzedać towar? Doprawdy nie wiem, czemu się tu dziwić.
Post
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Zacytuję:
Przyznam, że nie chce mi się wierzyć w to co czytam.
Przyznam, że nie chce mi się wierzyć w to co czytam.
Post
Natomist zgadzam się z tym, co tu padło, że dany konsument nie musi kupować tych ekskluzywnych towarów. Jeśli musi kupić monitor, aby jego komputer stacjonarny był funkcjonalny, to idzie to najbliższego sklepu z elektorniką i kupuje pierwszy lepszy. Wystarczy aby mógł np. korzystać z internetu do załatwiania spraw. Jeśli jednak chce powalczyć o jakość, tutaj właśnie musi włożyć swój wysiłek.
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Nigdzie nie napisałem, że akurat ja tak robię. Ja kupując dany produkt robię rozeznanie rynku i nabycie wiedzy przed zakupem ponieważ mam czas, siły i ochotę. Jeszcze. Ale potrafię zrozumieć tych, którym brakuje tych zasobów. Nie, że im się po prostu nie chce. Szczęśliwi ci, którzy je mają.max pisze: ↑19 lipca 2017, 09:46 - śrTak.
Konsekwencją Twojej postawy (i innych osób w tym wątku) jest dalsze podtrzymywanie swojej niewiedzy, usprawiedliwianie braku własnego wysiłku i włożonego czasu, w zdobycie i przeanalizowanie informacji, podtrzymywanie braku umiejętności podejmowania właściwych decyzji. Dalej przerzucanie odpowiedzialności (w tym finansowej) za własną ignorancję, lenistwo, niewiedzę itp. na kogoś innego. Oczekiwanie, że ktoś inny będzie działał w naszej obronie, w naszym interesie, a nie swoim własnym,
Proszę zatem iść do sklepu i zapytać sprzedawcę co kupić. Ciekawe, czy zaproponuje coś, czego nie ma na półce?
Mi się to czasem zdarzało, ale dopiero gdy "przygwoździłem" go ciężarem własnych argumentów, bynajmniej nie wypływających z lenistwa, braku zainteresowania, czy innego wysiłku.
Natomist zgadzam się z tym, co tu padło, że dany konsument nie musi kupować tych ekskluzywnych towarów. Jeśli musi kupić monitor, aby jego komputer stacjonarny był funkcjonalny, to idzie to najbliższego sklepu z elektorniką i kupuje pierwszy lepszy. Wystarczy aby mógł np. korzystać z internetu do załatwiania spraw. Jeśli jednak chce powalczyć o jakość, tutaj właśnie musi włożyć swój wysiłek.
Ostatnio zmieniony 19 lipca 2017, 11:20 - śr przez GrzesiekR, łącznie zmieniany 1 raz.
Post
To dość logiczny wniosek. Wynika on z tego, że szukasz monitora do gier. Ktoś, kto chce grać ma mnóstwo czasu. To przecież jasne jak słońce.
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Oczywiście, że masz czas. Masz go mnóstwo.
To dość logiczny wniosek. Wynika on z tego, że szukasz monitora do gier. Ktoś, kto chce grać ma mnóstwo czasu. To przecież jasne jak słońce.
Post
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Tak samo jak Ty masz czas na to aby uczestniczyć na tym forum non-stop i robić technologiczny reasearch w Internetach na temat poruszanej tutaj technologii. Kwestia na co się czas poświęca. Wbrew pozorom ja nie mam go tak dużo,
Post
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
Ależ jakie wnioski, jakie argumenty? Roztrząsamy kwestie moralne, nie naukowe.
Użyłeś dość niefortunnego określenia. Sprzedawca nie ma zmanipulować. Ma doradzić i pomóc w wyborze. To zasadnicza różnica.
Jeżeli takie właśnie jest stanowisko sprzedawców, to na litość, nie mają nawet grama prawa beczeć i marudzić, gdy trafi się klient, który - zgodnie z obowiązującym prawem, zwraca niepasujący mu towar. Sprzedawca co najwyżej może się wkurwić, że nie udało mi się do końca kogoś "zmanipulować"...
Serio?...
Użyłeś dość niefortunnego określenia. Sprzedawca nie ma zmanipulować. Ma doradzić i pomóc w wyborze. To zasadnicza różnica.
Jeżeli takie właśnie jest stanowisko sprzedawców, to na litość, nie mają nawet grama prawa beczeć i marudzić, gdy trafi się klient, który - zgodnie z obowiązującym prawem, zwraca niepasujący mu towar. Sprzedawca co najwyżej może się wkurwić, że nie udało mi się do końca kogoś "zmanipulować"...
Post
Re: Eizo Foris FS2434 vs. Eizo EV2450
No cóż. Ja uważam, że liczenie na to, że sprzedawca, działający we własnym interesie, będzie doradzał w naszym interesie, ponieważ nam się nie chce rozpoznać naszego interesu, jest po prostu naiwne.
Może trudno w to uwierzyć, ale jeśli coś piszę na tym forum, to w Twoim interesie, a nie swoim własnym. Jak widać też nie jestem zbyt mądry, tracąc na to własny czas.
Ja o monitorach wiem znacznie więcej niż mi potrzeba. Sam monitor kupiłem już dawno i nie zamierzam kupować następnego.
Może trudno w to uwierzyć, ale jeśli coś piszę na tym forum, to w Twoim interesie, a nie swoim własnym. Jak widać też nie jestem zbyt mądry, tracąc na to własny czas.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość