Tomig pisze:Tomasz Marketingu???
Ano! Dokładnie tego co w tym momencie robisz. Nie prowokuj mnie abym odnalazł Twoje wypowiedzi sprzed kariery u obecnego pracodawcy. Rozumiem pobudki, rozumiem Twoją fascynację możliwościami firmy. NEC to potęga, 100 lat tradycji, ogromne zasługi dla światowego przemysłu elektronicznego. NEC jest właścicielem największej ilości patentów z tej branży i ma masę bardzo wysokiej klasy produktów i ciekawych rozwiązań. Ale monitory desktopowe to nie jest high-end oferty, sorry.
Tomig pisze:Od dawna piszesz, źle o NEC.
"Żle" to znaczy jak? Źle, że zauważyłem, że zasilacz z P jest zrobiony tak, że pierwszy lepszy student elektroniki dostałby za niego dwóję? Albo, że "Spectraview Engine" to wcale nie jest produkt NEC? Że ekran się błyszczy jak psu jajca ? Że EA migocze przy niskiej jaskrawości? Tomasz, u licha, wg ciebie zauważone cechy to jest "pisanie źle"? Cokolwiek jest nieprawdą? Zauważ również od kiedy pozwoliłem sobie na ujawnienie niektórych ciekawostek. Nic się nie dzieje bez przyczyny.
Tomig pisze:NEC sprząta po sobie jeśli coś jest nie tak do czego nie zawsze są skłonni inni producenci.
Kompletnie nie rozumiem o co Ci chodzi.
Tomig pisze:Piszesz na różnych forach jakie to straszne świństwo w kwestii poskładania monitorów NEC, mało precyzyjne jak bardzo ono zmienia monitor i jego pracę
Absolutnie nic takiego nigdy nie napisałem. Jeśli uważasz, że jest inaczej, przytocz przykład. A, że monitory są składane, lub ładniej, produkowane w dużej części "outsourceingowo" to przecież oczywistość. To nie jest w całości projekt ani wykonanie NEC, ale
nie ma w tym nic złego. Tak robią praktycznie wszyscy producenci z wyjątkiem kilku niszowych. Jest jednak drobny zgrzyt: Koloryzowanie rzeczywistości. Taki na przykład DELL, siedzi względnie cicho i nie podkłada się z płomiennymi deklaracjami, wiedząc, że "swoje" monitory są faktycznie produkowane w czterech różnych, obcych firmach. Nie pisze "amerykańskie monitory", ani nic podobnego. NEC natomiast jak najbardziej zapewnia o "japońskich monitorach" co jest nieprawdą. Chyba tylko obudowa jest produkowana przez NEC, reszta jest kupowana od poddostawców z których żaden nie jest japoński. Japońskie monitory są tylko jedne - EIZO.
Tomig pisze:proszę zatem powiedz mi czemu Eizo nie gwarantuje pracy 24/7 przez 5 lat? bo te słabiutkie poskładane lutownicą w garażu NEC mogą tak pracować.
A co to ma wspólnego z DDC/CI?
Inna sprawa, że standardowa gwarancja EIZO to 30 tys h lub 5 lat, co przy pracy 24/7 daje ok 3,5 roku. Analogicznie standardowa gwarancja NEC to 3 lata.
Tomig pisze:W kwestii marketingu tak się składa i każdy chyba to widzi ile jest marketingu NEC w stosunku do EIZO w Polsce, więc proszę nie rozśmieszaj mnie.
Chyba niejasno napisałem. Chodzi o marketing bezpośredni i zachwalanie rozwiązań NEC, niezależnie czy są one dobre czy nie. Sam używasz takich określeń jak "najlepsze monitory na świecie", "japońskie monitory", "Spectraview Engine" w kontekście autorskiego rozwiązania, które mówiąc delikatnie, rozmijają się z prawdą. Przemilczasz przy tym techniczne wytłumaczenie jakichś aspektów, chwalisz je tylko wówczas kiedy znajdą się w NEC, podczas gdy są w EIZO to są wadą lub są bagatelizowane. Ogólnie Tomasz, dość mocno koloryzujesz. Jak pisałem, wiem dlaczego, ale nie musi mi się to podobać, prawda?
Tomig pisze:Podsumowując : często winą obraczony jest produkt a faktycznie nie jest on winny wogóle.
Przypominam, że polemika rozpoczęła się od problemów komunikacyjnych monitorów NEC po protokole DDC/CI. Masa ludzi ma z tym kłopoty, i użytkownik wcale nie musi być przyczyną. Winny jest produkt w tym sensie, że to jest domyślne połączenie z softem kalibracyjnym.