mva.pl

Juriko pisze: ↑

28 marca 2018, 14:40 - śr

Gwiazdor, dwa pytania:
-W czym mają ci pomóc zerowki?
- O jakich refleksach mowisz w przypadku nie zakladania żadnych okularów?

Odpowiadam:
- Ochrona na zewnątrz (UV, przed wiatrem, kurzem, pyłem, zbyt mocnym świeceniem słońca w oczy powodującym rażenie - minimalnie, bo do tego są okulary przeciwsłoneczne), wewnątrz (do pracy przy komputerze, niwelując tak myślę, mogę się mylić, zbyt mocne świecenie przez monitor, żarówki led, TV, smartfon oraz niwelowanie odbić światła od ekranu monitora, TV, smartfona). Myślę, że okulistce-optometrystce chodziło właśnie o takie odbicia światła sztucznego/słońca od ekranu monitora, TV, smartfona i trafiające do oczu, co męczy wzrok. Słowo w słowo Wam nie napiszę to co powiedziała, bo to było we wrześniu ale tak to zrozumiałem, odbieram teraz jak piszę.
- W przypadku nie zakładania okularów mówię o odbiciach światła sztucznego z LED/świetlówek w pracy/światła słonecznego od szyb/ekranu monitora/TV/smartfonu.

Do wszystkich
Nie wiem na ile jest to informacja wiarygodna ale usłyszałem dziś w rozmowie telefonicznej od obsługi jednego z salonów optycznych, że zarówno najtańsze szkła za ok 80-90 zł jak i te droższe za ok 130-140 zł i te jeszcze droższe za ok 170-180 zł oraz pewnie aż do idea max uv i ich odpowiedników u konkurencji, wszystkie szkła mają taki sam zielony antyrefleks, nie jest on lepszy ani gorszy w tych droższych-tańszych szkła, jest po prostu taki sam, tylko najtańsze szkła mają tylko antyrefleks a droższe stopniowo dodatkowe powłoki. Co o tym myślicie?

Waszym zdaniem pewnie powinienem wrócić do pierwszych szkieł i jednak próbować się przyzwyczaić do tych cylindrów, które słyszałem nie lubią się z błędnikem, jak ktoś ma problemy a w ogóle nawet zdrowym osobom nie zawsze pasują i trzeba się przyzwyczaić.

Max co byś zrobił na moim miejscu - albo, albo?

Mogę jeszcze kupić tanie szkła o tych parametrach od pierwszego okulisty tylko z antyrefleksem czyli bez tej żółtej powłoki i sprawdzić, czy dalej są problemy tylko że wydam 150-200 zł na taki test a jest sporo prawdopodobieństwo, że mój błędnik nie polubi się z cylindrami.

Przy okazji znalazłem coś takiego na temat antyrefleksów: http://okularydokomputera.pl/index.php?c=5_1 warto poczytać do końca.

Jeśli masz prawidłowo dobrane szkła z tym cylindrem, małym moim zdaniem, a tak zakładam, to bym się do nich przyzwyczajał. Opisałem to wcześniej.
Możesz pójść do jakiegoś optyka i niektórzy potrafią zmierzyć, jaka jest moc szkieł. Nie wiem czy są wstanie sprawdzić moc cylindra i jego prawidłowość ułożenia w odpowiedniej osi.

Zgadzam się, że okulary chronią przed UV na słońcu, kurzem, muszkami it.

Okulary w żadnym razie nie chronią przed odbiciami od monitora, smartfona, telewizora (do tego byłby potrzebny filtr polaryzacyjny, który ma swoje własne wady).

Antyrefleks służy do czegoś zupełnie innego, mianowicie do redukcji odbić światła od soczewek okularów. Dlatego powinny być od wewnątrz i zewnątrz.

Podałem Ci dokładny tym powłok na soczewkach: UV, antyrefleks z zieloną barwą odbicia resztkowego, powłoki utwardzające przed zarysowanie, powłoki oleofobowe ułatwiające czyszczenie.

Nie wybierasz filtra BLUE coś tam, który zabarwia soczewki na lekko żółto.

Lekarzem nie jestem ale już tłumaczyłem:
Cylindry wykrzywiają świat, ponieważ soczewki są cylindryczne. Do tego soczewka w każdym oku jest inna. Mózg i błędnik musi nauczyć się składać te nowe, lekko wykrzywione dane do kupy. Na początku więc możesz być trochę pijany, obraz na ścianie będzie krzywo, trzeba uważać przy prowadzeniu samochodu/roweru. Z czasem, gdy mózg się przyzwyczai, trzeba okulary nosić, aby się nie odzwyczaił. Jeśli są dobrane prawidłowo, okulary są prawidłowo wykonane, z porządnych soczewek, powinno być lepiej.

Na zewnatrz dobre okularki przeciwsloneczne z filtrem UV. Do monitora zerówki to ewentalnie jak byś korzystał z antyków kineskopowych, które to raziły kurzem po oczach, w tych co nosem po ekranie smyrali.
Zresztą max wszystko już kilka razy dokladnie opisał.

Czy naprawdę nie da się tego załatwić soczewkami kontaktowymi dla astygmatyków (najlepiej jednodniowymi, kilkudniowymi albo przeznaczonymi do noszenia przez miesiąc bez zdejmowania, żeby uniknąć użycia płynu)?

Tyle się napisałem, a tu groch o ścianę.

Astygmarycy mają soczewki cylindryczne o ściśle określonym położeniu osi cylindra np. 170 stopni. Jak sobie wyobrażasz ustalanie położenia kąta obrotu cylindra soczewki kontaktowej w oku?

Jak to jak? No kładziesz soczewkę na oku, a później śrubokrętem regulujesz ostrość

max pisze: ↑

29 marca 2018, 15:51 - czw

Tyle się napisałem, a tu groch o ścianę.

Astygmarycy mają soczewki cylindryczne o ściśle określonym położeniu osi cylindra np. 170 stopni. Jak sobie wyobrażasz ustalanie położenia kąta obrotu cylindra soczewki kontaktowej w oku?

Nie znam się i tylko pytam, bo wiem, że są soczewki dla astygmatyków:

przykład

Wybiera się moc, jakiś parametr cylindra i oś w przedziale do 180 stopni. Nie wiem, może trzeba je zakładać tak, żeby oznaczenie na krawędzi było dokładnie w najwyższym punkcie?

No może. Tego akurat nie wiem.

max pisze: ↑

29 marca 2018, 16:41 - czw

No może. Tego akurat nie wiem.

Doczytałem. Albo mają znaczniki, albo trzeba się kierować zmienną grubością soczewki. Z opisu:

- technologia Precision Balance 8/4 (punkty gdzie soczewka jest nagrubsza znajdują się na godzinie 8 i 4)
- zapobiega rotacji soczewki podczas użytkowania

Ponieważ nawet zwykłe okulary wymagają akomodacji (tak samo jak kontakty po przesiadce z okularów), myślę, że skutki uboczne u kogoś, kto dotąd nic nie nosił, w soczewkach będą mniejsze. Ale się nie znam.

Sam mam lekki astygmatyzm, ale noszę zwykłe jednodniówki. Astygmatyzm właściwie nie daje mi się we znaki i wolę uniknąć wszelkich problemów z akomodacją, gdy akurat nic na sobie nie mam albo zakładam okulary i czekam, aż mi poranny śluz zejdzie (a może oko wróci do normalnego kształtu?) i będę mógł założyć soczewkę tak, żeby dobrze przylegała.

Swoją drogą, te jednodniowe dla astygmatyków nie są już istotnie droższe od zwykłych.

Podepnę się tutaj. Miałem monitor Eizo EV2450. W sumie całkiem fajnie mi się na nim działało, ale zapragnąłem mieć coś większego i szybszego. Kupiłem Dell S2721DGF na matrycy NanoIPS. Niestety moje oczy nie mogły go znieść przez jaskrawe kolory, poza tym on miał flickering na poziomie około 20kHz. Co ciekawe Eizo też poniżej 20 % jasności ma flickering około 18 kHz, ale jakoś tego nie odczuwałem. Chociaż w przypadku tego Dela to głównie biały i czerwony kolor mnie raził. Oddałem go po 2 tyg9odniach. Zakupiłem HP X27i, monitor wąskogamutowy, ale mimo wszystko też byłem zmuszony go zwrócić z powodu męczących się oczu. Teraz mam Gigabyte Aorus FI27Q-P i ten sam problem. Nasycenie kolorów obniżyłem, jasność też mam nisko, a mimo to oczy nie mogą się przyzwyczaić. Nie wiem to po prostu mam takie oczy wrażliwe już? Czy po prostu te monitory "gamingowe" już tak mają. Bo nie wydaje mi się żeby moje oczy musiały się przystosowywać do większego o 3 cale monitora więcej niż 2 tygodnie. Siedzę przed monitorem tak samo długo jak na Eizo, a tam jednak nie miałem tego typu problemów.

18-20 kHz i Pan to widział? Jest Pan pewny?

PS. Z badziewiem już tak jest, że jest nieergonomiczne, męczące w najróżniejszy sposób.

W przypadku Della na forach ludzie narzekają właśnie na bóle głowy i oczu i się zastanawiają czy ten flickering ma na to wpływ. Eizo też ma na niskich wartościach jasności, ale ja jakoś nie odczuwałem tego. Więc wychodzi mi na to, że po prostu te "gamingowe" monitory mi nie służą. Nieważne jaka marka, ale to jednak nie jest Eizo.

Spróbuj obniżyć jeszcze temperaturę barwową np. do 5000K. Powyłączaj też wszystkie gamingowe wynalazki / polepszacze kolorów / obrazu itp.

Jasność masz nisko, czyli ile? 10% u tego Gigabyte'a może być o wiele jaśniejsze niż 10% u Eizo. Nie ważna jest wartość suwaka w ustawieniach tylko jak mocno monitor faktycznie świeci. Wieczorem zjedź na minimum i sprawdź jak będzie się pracować.

Oświetlenie stanowisko też jest ważne. Rozumiem, że nie używasz go w zupełnie ciemnym pokoju?

Nie, nie używam go w ciemnym pokoju, a jasność mam ustawioną na 3 %, więc poniżej 50 cd/m2. Czy schodząc w ustawieniach składowej kolorów RGB z 255 niżej, to rozumiem że kolory wtedy będą chłodniejsze? W Aorusie jest to 100, 100, 100.

Ustaw kolory na ciepłe (warm) tak jak na zdjęciu poniżej:

Ustawiłem, ale kolory wtedy mega ciepłe, coś jakbym włączył redukcję niebieskiego światła na telefonie czy w Windowsie. Zresztą w monitorze też jest taka funkcja.

PO to jest tryb User, by w nim korygować punkt bieli poprzez wagi RGB. Ale tu wypada użyć i1Display Pro z domyślnym softem (i1Profiler) lub chociażby DisplayCAL.

W Eizo to było proste. Ustawiałem w menu monitora 6500 i tyle. Oczywiście po latach korzystania to pewnie ten punkt bieli został przesunięty poprzez pracę matrycy jeszcze bardziej w stronę zimniejszego odcienia.

Sama wartość w Kelwinach niewiele mówi o barwie (odcieniu) bieli. Dla danej wartości biel może mieć różne odcienie (zafarb).

Mario001 pisze: ↑

15 lutego 2021, 15:33 - pn

Ustawiłem, ale kolory wtedy mega ciepłe, coś jakbym włączył redukcję niebieskiego światła na telefonie czy w Windowsie. Zresztą w monitorze też jest taka funkcja.

No tak. Tak to ma działać. Pytanie czy omawiany dyskomfort dla wzroku się zmniejszył? Bo głównie o to chodziło.