mva.pl

Czornyj pisze:EA244WMi może trochę bardziej męczyć oczy przy b. długim ślęczeniu nad tekstem, oferuje jednak lepszą jakość obrazu - w EA zastosowano ekonomiczne sterowanie podświetleniem, w EV ekonomiczną matrycę.

Wyboru to Wy ludziom nie ułatwiacie . To ekonomiczne to, to tamto.
Spróbuję Was pogodzić.
Taki "ekonomiczny" DELL U2713HM http://www.prad.de/new/monitore/test/20 ... 713hm.html
ma pełnowartościową matrycę (lepszą niż EIZO EV), podświetlenie które nie mruga (lepsze niż NEC EA), szeroki zakres regulacji jasności podświetlenia - od 50nitów. Ma też najnowszy satynowy dyfuzor. Dodatkowo jest większy - 27", ma też znacznie wyższą rozdzielczość 2560x1440, a nie 1920x1200 jak EA i EV. Kosztuje też do 2.000.
Minusem jest marka: DELL. Natomiast jakość wyświetlanego obrazu jest, no właśnie, przy zadanych wymaganiach sądzę, że porównywalna.
EIZO i NEC to najwyższa klasa jeśli chodzi o markę/brand, co ma mz. duże znaczenie w najwyższych seriach monitorów, dla profesjonalistów, powyżej 2.000zł. Te są zdecydowanie najlepsze, od tych dwóch producentów.
W rozważanym przedziale cenowym jednak oraz przy wyżej wymienionych wymaganiach myślę, że warto rozważyć również tego DELLa.

Prowokator!

PS. Naprawiam właśnie dwa DELLe, całkiem młode modele. Niby wszystko piknie, matryce jak w NECach PA, sześć świetlówek itd, ale jak widzę jak naprawdę to cholerstwo jest zrobione, to mnie szlag trafia. Przy LG i tym podobnych wiadomo, że to bubel i oczekiwania są równe zero. Ale DELLe są nieco lepsze, więc nie spodziewa się człowiek zbytnich niespodzianek w środku. Fakt, to nie jest taki bubel jak wydmuszka-LG, ale z EIZO proszę mi tego barachła absolutnie nie porównywać. Nawet z tanimi modelami.

Tom01 pisze:Prowokator!

Staram się jedynie podać syntetycznie wady i zalety wspomnianych modeli, w oparciu o moje rozeznanie. Myślę, że nieprawdy nie napisałem. Faktem jest jednak, że nie posiadam ułamka wiedzy i doświadczenia moich przedmówców.
EIZO oraz NEC to mz. najlepsze marki monitorów. Nie mam co do tego wątpliwości. Sam mam monitor jednej z tych firm, od wielu lat i nie uległ awarii. Jak nie ma ograniczeń cenowych, to tylko EIZO/NEC. Ale jak trzeba iść na kompromis w relatywnie niskim budżecie, wybierać coś kosztem czegoś innego, to mz. należy rozważyć wszystkie wady i zalety. Wadą może być wspomniana przez Ciebie wyższa awaryjność. Nie mam zamiaru z tym dyskutować, nie mam odpowiedniej wiedzy w tym temacie. Powiem więcej, wierzę w tą opinię. Faktem jest jednak, że ten (nie)polecany DELL, w pewnych innych aspektach jest lepszy.
PS. Oba polecane NEC i EIZO to modele biurowe, które sprawdzą się przy edycji dokumentów. Poszukiwany jest monitor również do filmów i gier, gdzie "łagodny" i "stonowany" obraz niekoniecznie musi się sprawdzić.

Sprawdza się sprawdza. Moi chłopcy na EV-kach koszą wrogów w BF3, MoH i tym podobne i są zachwyceni szybkością i jakością. EV wywodzi się z monitorów korporacyjnych, ale po uśmierceniu serii uniwersalnej S, EIZO mocno przekonstruowało te monitory i obecnie mają mało wspólnego ze swoimi poprzednikami. Obraz "łagodny" na monitorze oznacza wyższy stopień jakości niż "mocny". Jeśli obraz jest łagodny to agresywny może być zawsze i bez problemu. Odwrotnie najczęściej nie da rady.

Serdecznie dziękuje za posty i propozycje. Mam takie może głupie pytanie do Tom01, czy jest jakiś monitor który nie posiada żadnych wad do 1800 złotych, czy wszystkie monitory posiadają jakieś wady.

Mag pisze:Serdecznie dziękuje za posty i propozycje. Mam takie może głupie pytanie do Tom01, czy jest jakiś monitor który nie posiada żadnych wad do 1800 złotych, czy wszystkie monitory posiadają jakieś wady.

Wszystkie monitory posiadają wady, ważne które będą Ci realnie przeszkadzać.

Przykładowo - przez wiele godzin pracowałem na EA294WMi oraz EA244WMi na b. niskich luminancjach (jestem m.in. grafikiem i składam katalogi), a osobiście nie stwierdziłem większego niż normalnie zmęczenia oczu.

Inny przykład - jest wielu zwolenników/przeciwników satynowych i matowych dyfuzorów matryc - pewna instytucja finansowa szukała swego czasu satynowych monitorów 30" dla maklerów, ponieważ z ich doświadczeń wynikało że chmurkowanie matowych dyfuzorów rozprasza i dekoncentruje osoby obserwujące słupki/wykresiki, by w odpowiednim momencie zrobić użytek z kilku baniek. Byli niepocieszeni, że wszystkie ówczesne monitory 30" miały silnie matowe, "skrzące" powłoki.

Mag pisze:czy jest jakiś monitor który nie posiada żadnych wad do 1800 złotych, czy wszystkie monitory posiadają jakieś wady.

Tak jak napisał Marcin, wszystko ma jakieś wady. Może Pan dopisać do ceny zero i też taki sprzęt będzie miał jakieś słabe strony. Oczywiście czym droższy, tym wady mniejsze. W naszym przypadku, mówimy o monitorze kosztującym tyle co trzy i pół Samsunga z marketu, więc jego defekty są na odpowiednio niższym poziomie.

Dziękuje za odpowiedzi. Tak się zastanawiam, czy to możliwe że w przyszłości ktokolwiek zrobi monitory bez wad, bo po ludzie wymyślają monitory które posiadają jakieś tam wady i wybierają ją. To tak jak by człowiek kupił nowy samochód i już by był z jakimiś tam wadami. Oczywiście nie można porównywać monitorów i samochodów.

Telewizor, protoplasta monitora ma prawie 100 lat i do tej pory nie udało się skonstruować idealnego. Gdyby zasłonić ramki i oglądać tylko obraz, każdy z kilometra rozpozna, że to ekran monitora a nie rzeczywistość. Obawiam się że nigdy nie będzie absolutu.

Mag pisze:Dziękuje za odpowiedzi. Tak się zastanawiam, czy to możliwe że w przyszłości ktokolwiek zrobi monitory bez wad, bo po ludzie wymyślają monitory które posiadają jakieś tam wady i wybierają ją. To tak jak by człowiek kupił nowy samochód i już by był z jakimiś tam wadami. Oczywiście nie można porównywać monitorów i samochodów.

Z samochodami jest analogicznie - np. nowe diesle są oszczędne, mocne, ekologiczne i ciche w porównaniu ze starymi klekotami, ale stały się bardziej skomplikowane, awaryjne i drogie w serwisowaniu.

90% użyszkodników korzysta z koszmarnego badziestwa w laptopach i tanich marketowych syfiszczach, a są zadowoleni i wogóle nie zdają sobie sprawy z wad ich wyświetlaczy - na ich tle wspomniane monitory to i tak ideał i wściekła perfekcja.

Czornyj pisze:Z samochodami jest analogicznie - np. nowe diesle są oszczędne, mocne, ekologiczne i ciche w porównaniu ze starymi klekotami, ale stały się bardziej skomplikowane, awaryjne i drogie w serwisowaniu.

90% użyszkodników korzysta z koszmarnego badziestwa w laptopach i tanich marketowych syfiszczach, a są zadowoleni i wogóle nie zdają sobie sprawy z wad ich wyświetlaczy - na ich tle wspomniane monitory to i tak ideał i wściekła perfekcja.

Podjąłeś ciekawy temat co do laptopów. A Ty jaki laptop być polecił z bardzo dobrą matrycą.

Mag pisze:Podjąłeś ciekawy temat co do laptopów. A Ty jaki laptop być polecił z bardzo dobrą matrycą.

Z czystym sumieniem mogę polecić swojego Macbooka Pro 13 Retina - nieźle zlinearyzowany IPS z antyodblaskiem, z całkowicie wyeliminowanym srebrzeniem i niesamowitą rozdzielczością 2560x1600px:

Czornyj pisze: Z czystym sumieniem mogę polecić swojego Macbooka Pro 13 Retina - nieźle zlinearyzowany IPS z antyodblaskiem, z całkowicie wyeliminowanym srebrzeniem i niesamowitą rozdzielczością 2560x1600px:

Niesamowita jest również zapewne cena takiego cudeńka

GrzesiekR pisze:Niesamowita jest również zapewne cena takiego cudeńka

Lapek jest śliczny, supercienki, b. lekki, ma i5, 8GB i 128GB SDD, możliwość podłączenia 3 zewnętrznych monitorów, bateria ciągnie 7h, obudowa jest wykonana z alu pokrytego jakimś nanotechnologicznym usrojstwem, którego nie sposób zabrudzić i niesłychanie trudno zarysować, zaopatrzona w genialny gładzik, świetną klawiaturę. Wszystko to wieńczy matryca IPS, która przynajmniej pod względem rozdzielczości i braku srebrzenia kasuje wszystko co jest na rynku z ColorEdge i SpectraView włącznie.

Całość kosztuje 6kPLN - sporo, acz jak na pazerne Apple i tak zaskakująco znośnie, do tego jabolowe lapki utrzymują wartość o niebo lepiej, niż laptopy PCtowe. Gratis +10 punktów do lansu i szacun na dzielni

Czornyj pisze:

GrzesiekR pisze:Niesamowita jest również zapewne cena takiego cudeńka

Lapek jest śliczny, supercienki, b. lekki, ma i5, 8GB i 128GB SDD, możliwość podłączenia 3 zewnętrznych monitorów, bateria ciągnie 7h, obudowa jest wykonana z alu pokrytego jakimś nanotechnologicznym usrojstwem, którego nie sposób zabrudzić i niesłychanie trudno zarysować, zaopatrzona w genialny gładzik, świetną klawiaturę. Wszystko to wieńczy matryca IPS, która przynajmniej pod względem rozdzielczości i braku srebrzenia kasuje wszystko co jest na rynku z ColorEdge i SpectraView włącznie.

Całość kosztuje 6kPLN - sporo, acz jak na pazerne Apple i tak zaskakująco znośnie, do tego jabolowe lapki utrzymują wartość o niebo lepiej, niż laptopy PCtowe. Gratis +10 punktów do lansu i szacun na dzielni

No ale takie super wysokie upakowanie pikseli Retiny na laptoku o takiej wielkości matrycy, przy normalnej odległości oczu od ekranu w pracy z tego typu urządzeniem dla większości oczu mija się z celem. Chyba, że ktoś chce bardzo szybko pogorszyć sobie wzrok. I tak wszystko trzeba sporo powiększać, albo wciskać nos w ekran

GrzesiekR pisze:No ale takie super wysokie upakowanie pikseli Retiny na laptoku o takiej wielkości matrycy, przy normalnej odległości oczu od ekranu w pracy z tego typu urządzeniem dla większości oczu mija się z celem. Chyba, że ktoś chce bardzo szybko pogorszyć sobie wzrok. I tak wszystko trzeba sporo powiększać, albo wciskać nos w ekran

OSX skaluje elementy interfejsu graficznego do niższej rozdzielczości, np. 1680x1050px - natomiast zdjęcia, grafika i tekst wyświetlane są z pełnym wykorzystaniem upakowania, dzięki czemu nie trzeba nic przybliżać, na zdjęciach widać drobiazgowe detale, a grafika i tekst mają gładkie krawędzie.

Czornyj pisze:Gratis +10 punktów do lansu i szacun na dzielni

Dobre.
Jak ktoś potrzebuje przenośnego komputera do pracy w terenie, to sprzęt wygląda super. Ale do stałej pracy, dłużej niż godzinę, sobie nie wyobrażam. Nawet 1680x1050 na 13" daje miniaturowe elementy ekranowe. Przy normalnej pracy 8/24h pogorszenie wzroku i wygięcie kręgosłupa w ? murowane. Konieczne jest wówczas podłączenie zewnętrznego monitora, klawiatury i myszki. W tym przypadku obawiałbym się o uszkodzenie gniazd wejściowych w wyniku częstego podłączania/rozłączania. Z drugiej strony jeśli sprzęt ma być mały i przenośny, do tego robić dobre wrażenie na kliencie, to nic lepszego wymyślić się nie da. Ideał.

Szkoda, że taki wolny postęp jest w normalnych monitorach.
EDIT. Przeczytałem właśnie opinię o PA242W. Cofam ostatnie zdanie.

max pisze:Ale do stałej pracy, dłużej niż godzinę, sobie nie wyobrażam. Nawet 1680x1050 na 13" daje miniaturowe elementy ekranowe.

Chodzi o to, że powoli i opornie postęp techniczny pozwala na zerwanie związku ilości pikseli z rozmiarami elementów ekranowych. Im wyższa rozdzielczość tym łatwiej cokolwiek narysować i wszystko jest bardziej gładkie niż zrobione z kwadratów. Natura nie ma widocznych pikseli i kiedy rozdzielczość ekranów przekroczy zdolność rozdzielczą wzroku, będzie ideał. Tak już jest na wielu smartfonach. Gęstość pikseli przekracza 300 pikseli na cal. Pojedynczego piksela nie widać gołym okiem. Rewelacja.

Elemanty ekranowe można sobie powiększyć - większe ikony, większa czcionka, w wordzie itp i www jest opcja powiększenia %-wego dodatkowo. A im więcej pix tym lepiej i jakość jest nie do wyjącia.

Nie tylko elementy ekranowe. W OSX skaluje się cały interfejs.