mva.pl

michaelius pisze: Kombinacja VA+ strobing + 120Hz to potencjalnie najlepsza kombinacja do gier jaka powstala.

Wszystko się pięknie zapowiada, ale do takiego monitora trzeba mieć kompa, który wyciągnie powyżej 100fps bo granie poniżej tej wartości nie da chyba żadnego efektu i nie ma sensu zakup takiego monitora.
I wtedy lepiej zostać przy "zwykłym" monitorze np: FS2333. No chyba że się mylę to proszę o sprostowanie.

acorp pisze:Wszystko się pięknie zapowiada, ale do takiego monitora trzeba mieć kompa, który wyciągnie powyżej 100fps bo granie poniżej tej wartości nie da chyba żadnego efektu i nie ma sensu zakup takiego monitora.
I wtedy lepiej zostać przy "zwykłym" monitorze np: FS2333. No chyba że się mylę to proszę o sprostowanie.

Błąd rzeczowy. Nie ma po co z karty wypruwać flaków przy ponad 100fps. Po co? Obraz jest idealnie płynny przy 25 klatkach/sek. No, góra 50. Proszę zobaczyć jak jest zrobiony materiał DVD czy Bluray. Widać jakiekolwiek rwanie? A przecież najczęściej niecałe 24 klatki/sek, dokładnie 23,975. Brak płynności ruchu nie wynika z ilości klatek generowanych przez kartę graficzną w grze. Byle było 25 i będzie super płynnie. Problemem są monitory, które gubią klatki, zrywają je w połowie ruchu, wstawiają kolejną pomimo że poprzednia nie została jeszcze cała wyświetlona. Dlatego zwiększa się częstotliwość odświeżania i stosuje podwajanie klatek, aby odpowiednia ilość klatek trafiła na ekran w całości i była wyświetlona poprawnie.

Tom01 pisze:

acorp pisze:Wszystko się pięknie zapowiada, ale do takiego monitora trzeba mieć kompa, który wyciągnie powyżej 100fps bo granie poniżej tej wartości nie da chyba żadnego efektu i nie ma sensu zakup takiego monitora.
I wtedy lepiej zostać przy "zwykłym" monitorze np: FS2333. No chyba że się mylę to proszę o sprostowanie.

Błąd rzeczowy. Nie ma po co z karty wypruwać flaków przy ponad 100fps. Po co? Obraz jest idealnie płynny przy 25 klatkach/sek. No, góra 50. Proszę zobaczyć jak jest zrobiony materiał DVD czy Bluray. Widać jakiekolwiek rwanie? A przecież najczęściej niecałe 24 klatki/sek, dokładnie 23,975. Brak płynności ruchu nie wynika z ilości klatek generowanych przez kartę graficzną w grze. Byle było 25 i będzie super płynnie. Problemem są monitory, które gubią klatki, zrywają je w połowie ruchu, wstawiają kolejną pomimo że poprzednia nie została jeszcze cała wyświetlona. Dlatego zwiększa się częstotliwość odświeżania i stosuje podwajanie klatek, aby odpowiednia ilość klatek trafiła na ekran w całości i była wyświetlona poprawnie.

Pozwole sobie się nie zgodzić.
Jak pokazuje przykład Hobbita nagranego w technice 48fps różnica w płynności jest odczuwalna powyżej 25 klatek.
Zmienia się też szybkość z jaką aktualizowane jest położenie kursora - z 33,3 ms przy 30 fps do 8,33 ms przy 120 fps

michaelius pisze:Pozwole sobie się nie zgodzić.
Jak pokazuje przykład Hobbita nagranego w technice 48fps różnica w płynności jest odczuwalna powyżej 25 klatek.
Zmienia się też szybkość z jaką aktualizowane jest położenie kursora - z 33,3 ms przy 30 fps do 8,33 ms przy 120 fps

A ja pozwolę sobie utrzymać swoje zdanie.

Jest lepiej, bo zwiększona ilość klatek lepiej się wpasowuje w ograniczenia monitora. Proszę zobaczyć ten sam materiał na dobrej, szybkiej plazmie. Zero różnicy. A na komputerze widać bardzo wyraźnie. Dzieje się tak dlatego nie z powodu, że 48 klatek jest szybsze, ale z tego, że monitor 25 klatek PRZYCINA! To widać bardzo, bardzo wyraźnie na scenach panoramowanych, których w Hobbicie jest napchane do znudzenia, na monitorach komputerowych i w ogóle materiałach które były kodowane na pecetach. Owo cięcie to problem w ogólności "komputerowy". W telewizji nie istnieje, stąd nie ma telewizorów 120Hz. Chyba, że marketing takie stworzy.

Poniżej 30 fps odczuwa się wyraźnie zbyt małą ilość klatek na sekundę - stąd w wielu testach kart graficznych 30fps to graniczna minimalna ilość generowanych klatek na sekundę dla dobrej karty graficznej. Oczywiście dla obserwatora niższa ilość niż 30fps bywa niezauważalna (zależy od osoby - stąd "bywa", bo czasem "szarpanie" obrazu jest zauważalne), ale dla grającego gra staje się niegrywalna. To po prostu czuć - efekt podobny do tego, jaki daje się zauważyć przy wysokim input lagu. Polecam samemu spróbować, jeśli nie posiada się słabego sprzętu to z wymuszeniem 30kl/s i ocenić Grywalność (przede wszystkim precyzja sterowania) spada łeb na szyję - występują duże opóźnienia - obiekt reaguje dopiero po jakimś czasie od momentu naciśnięcia klawisza na klawiaturze / poruszenia myszą.

Co do odświeżania samych monitorów, wydaję mi się (bo odnośnie powyższego jestem pewny - odczuwałem "na własnej skórze", natomiast tu opieram się na testach i odczuciach graczy dysponujących monitorami 120Hz - między 120Hz a144Hz podobno nie ma już zbyt wielkiej różnicy), że też ma to znaczenie w szybkości odpowiedzi matrycy na czynność użytkownika oraz w ostrości obrazu.

Czornyj - Bardzo bym prosił, abyś powiedział, jakie konkretnie "eizopodobne" modele z serii FS miałeś na myśli, bo nie daje mi to spokoju. A gdy Czornyj coś twierdzi, to należy wiedzieć, że coś się dzieje Nie ujmując oczywiście innym łebskim ludziom z tego forum z Tomem01 na czele

BioComp pisze:Czornyj - Bardzo bym prosił, abyś powiedział, jakie konkretnie "eizopodobne" modele z serii FS miałeś na myśli, bo nie daje mi to spokoju.

Przede wszystkim FS2331W - brzydzę się tym monitorem jak grzechem pierworodnym. Jest wyjątkowo szpetny - z gównianego plastiku, na kurzej łapce, praktycznie pozbawionej regulacji (poza możliwością lekkiego gibnięcia w tył), z tandetnym, chińskim pilocikiem za 10 centów idącym w parze z brakiem możliwości regulacji w menu OSD za pomocą przycisków na obudowie monitora (wszelkich regulacji można wyłącznie owym upiornym pilocikiem). Całości nędzy dopełnia nader kiepawa liniowość i wymienny, kolorowy pasek - z jednym i drugim monitor wygląda tandeciarsko, więc otrzymujemy wybór między dżumą a cholerą.

FS2331 znalazłem w teście, że miga z częstotliwością 100Hz.......
Nie miał Pan chyba okazji patrzeć w monitory za 700zł.

Widziałem wszystko - FS2331 znajduje się w zdecydowanie górnych rejestrach nędzy, ale na tle normalnych EIZO wygląda jak chińska replika tajwańskiej imitacji monitora.

Dzięki Czornyj za odpowiedź. Dobrze że nie kupiłem. Nie podejrzewałem, że z niego taki "słabiak". Jedyne co mnie odrzucało to wygląd (łącznie z tymi wymiennymi paskami i szerokim dołem - lata 80) i pilocik (gdyby był jako dodatek - fajnie, ale jako jedyna możliwość sterowania, już nie bardzo) no i nie bardzo spełniał moje preferencje (wymóg 24' 16:10), ale to nie o tym temat

Tom01 pisze: Błąd rzeczowy. Nie ma po co z karty wypruwać flaków przy ponad 100fps. Po co? Obraz jest idealnie płynny przy 25 klatkach/sek. Problemem są monitory, które gubią klatki, zrywają je w połowie ruchu, wstawiają kolejną pomimo że poprzednia nie została jeszcze cała wyświetlona. Dlatego zwiększa się częstotliwość odświeżania i stosuje podwajanie klatek, aby odpowiednia ilość klatek trafiła na ekran w całości i była wyświetlona poprawnie.

Czyli jeśli moja karta graficzna generuje powiedzmy max. 40 klatek/sek na zwykłym monitorze 60Hz FS2333 to elektronika monitora FG2421 120Hz zrobi z tego i wyświetli 80 klatek/sek. I tym samym obraz stanie się o wiele płynniejszy ?
A co się zadzieje w trybie Turbo 240Hz zrobi z tego 160klatek/sek ?

acorp pisze:Czyli jeśli moja karta graficzna generuje powiedzmy max. 40 klatek/sek na zwykłym monitorze 60Hz FS2333 to elektronika monitora FG2421 120Hz zrobi z tego i wyświetli 80 klatek/sek. I tym samym obraz stanie się o wiele płynniejszy ?

Monitor nie zrobi z tego większej ilości klatek, ale te co są, będą wyświetlanie dokładniej, w całości, bez nachodzenia jednych na drugie. Płynność ruchu zyskuje na tym bardzo wyraźnie.

Tom01 pisze:Owo cięcie to problem w ogólności "komputerowy". W telewizji nie istnieje, stąd nie ma telewizorów 120Hz. Chyba, że marketing takie stworzy.

Trochę zboczę z tematu, ale pozwolę sobie wyjaśnić tę kwestię. O jakich telewizorach mowa? Wiele producentów chwali się, że telewizory mają 200Hz, 500Hz, a ostatnio chyba nawet widziałem 600Hz i działa to niby, przez powielanie klatek lub dodawanie klatek pośrednich. Moje pytanie dlaczego nie jest to problem telewizyjny, telewizory zawsze nadążają z całą klatką?