raptor88 pisze:Ja bym chętnie ją poznał, jeśli to nie problem.
Hmm. Z jednej strony wnioski wydają mi się nasuwać same, z drugiej, zaznaczę na wstępie, że opinia jest wyłącznie moja, czysto subiektywna. Dodam również, że na monitorach i optyce zmam się podobnie jak na promach kosmicznych...
Temat wątku dotyczy podświetlenia, a konkretniej jego jakości i szkodliwości dla narządu wzroku w kontekście różnych rozwiązań technicznych: CCFL/LED.
No więc rozróżniłem trzy aspekty jakości owego podświetlenia:
- widmo (jego ciągłość, "naturalność", etc. ...)
- migotanie
- zakres regulacji jasności
W swoim niezbyt skomplikowanym rozumowaniu wyszedłem od ideału jakim mz. jest światło słoneczne. Chciałbym aby jabłko oglądane na monitorze, wyglądało i oddziaływało na mój zmysł wzroku tak samo jak jabłko postawione na moim parapecie. Nie chciałbym w tym momencie wchodzić w szczegóły typu, że mamy inną temperaturę światła słonecznego o zachodzie słońca, a inną w pochmurny dzień, liniowość, itp. kwestie związane z kalibracją. Nasz wzrok na przestrzeni milionów lat przyzwyczaił się do tego światła słonecznego, dlatego nie wymaga dalszego uzasadnienia dlaczego stawiam je za ideał.
Jak wiadomo widmo światła słonecznego jest widmem ciągłym. Ponadto jest to światło absolutnie ciągłe w sensie czasowym, ujmując inaczej, absolutnie pozbawione migotania.
Ponieważ podświetlanie monitora światłem słonecznym jest "nieco" niewygodne, musimy znaleźć inne, najlepiej sztuczne źródło światła. Jedynym znanym mi sztucznym źródłem światła, o ciągłym, bardzo zbliżonym do słonecznego widmie, jednocześnie absolutnie nie migoczącym jest żarówka halogenowa. Wpisując w wujka Googla widmo żarówki halogenowej,widmo słoneczne, zakres spektrum widzialnego itp. itd. łatwo znaleźć stosowny wykres. Mi jako pierwszy wpadł w oko następujący:
http://www.satserwis.pl/pokaz.php?nazwa ... 3/5398.dat
chodzi mi o drugi wykres z góry.
Najpierw zwróćmy uwagę na zakres spektrum widzialnego przez ludzkie oko. Znajduje się ono wewnątrz czarnej paraboli (sinusoidy, krzywej Gaussa, ???) z napisem oko. I w tym obszarze oglądam wykres widma generowanego przez światło słoneczne oraz żarowe halogenowe. Jak widzimy, wewnątrz czarnej krzywej, widmo to jest ciągłe, z tendencją narastającą od fioletu w kierunku czerwieni.
Jak wiadomo monitory nie wyświetlają widma ciągłego. Przyczyną tego jest ich zasada działania. Każdy piksel może wyświetlić trzy składowe tego widma: czerwone, zielone, niebieskie, RGB. Wydawałoby się zatem, że wystarczy jeśli podświetlenie generuje tylko te trzy składowe. Z drugiej strony forumowi fachowcy twierdzą, że matrycowe filtry RGB, po zsumowaniu przepuszczonego przez nie światła są praktycznie przezroczyste. Wydaję się zatem, że widmo podświetlenia powinno być mimo wszystko możliwie najbardziej ciągłe, z niewielką tendencją narastającą w żółciach i czerwieniach (jak w żarówce halogenowej, słońcu).
Niestety również żarówka halogenowa nie jest lubianym źródłem podświetlenia, choć obiektywnie najlepszym w kwestii jakości. Przyczyną jest niewątpliwie wysokie zużycie prądu, bardzo wysoka temperatura, kłopot z regulacją jasności. Światło żarówki niestety zmienia swoją temperaturę wraz z obniżaniem swojej jasności. Staje się coraz cieplejsze. Dawnymi czasy, w sprzęcie fotograficznym, poradzono sobie z tym problemem obciążając żarówkę zawsze na stałą wartość, a ilość światłą regulowano przez jej przysłanianie, zachowując przy tym stałe jego rozproszenie. Problemem pozostawała jednak nadal zmieniająca się temperatura światła wraz ze zużyciem żarnika.....
Wracając do tematu. Szukamy dalej źródła podświetlenia, godząc się na coraz to większe kompromisy. Mamy do wyboru 4 możliwości:
1) GB(r) LED, AdobeRGB
2) WCG-CCFL, AdobeRGB
3) CCFL, sRGB
4) W-LED, sRGB
Ja wybieram źródło, które jest możliwie najbardziej ciągłe, a zatem: jest najrówniejsze, ma najmniej pik i dziur, ma przynajmniej wystarczające wypełnienie w zakresie R, G, B, wypełnienie które jest możliwie szerokie w każdym z zakresów R, G, B, oraz równe dla wszystkich trzech składowych, najlepiej z tendencją do ocieplenia (jak słońce), a więc lekkiej przewagi czerwieni.
Ad1) GB(r) LED: widmo to wyświetla wszystkie trzy składowe R, G, B w sposób równy. Wszystkie składowe są jednakowo obecne. Widmo nie jest ciągłe, piki są ewidentne, ale w kontekście zastosowania filtrów RGB wydaje mi się to rozwiązanie dobre.
Ad2) Ad3) CCFL: Widma te są dość podobne do siebie. Trudno tu mówić o ciągłości, ale przynajmniej zakresy R, G, B są dość szerokie i w miarę sobie równe. Również oceniam je jako dobre.
Ad4) W-LED: Widmo to jest mz. najbardziej nienaturalne. Mamy tu jeden silny pik w zakresie światła niebieskiego. Po pierwsze zakres ten jest "oczojebny". Po drugie pik jest bardzo wąski, co trzeba jakoś zrównoważyć. Zrównoważono to bardzo wysoką jasnością względem pozostałych zakresów. Zastosowanie światła o bardzo wąskim widmie i wysokiej wartości jest mz. bardzo niepożądane. Wydaje mi się, że ów pik, jak szpilka, wykłuwa dziurę. W zakresie żółto zielonym jest już nieco lepiej, jednak mamy niedostatek na skraju, w zakresie czerwieni. A jak widzieliśmy na początku, w widmie słonecznym, czerwienie przeważają, są więc pożądane. Oceniam to widmo podświetlenia jako mierne.
Drugim aspektem jest migotanie podświetlenia. Pożądane jest, aby świeciło ono światłe ciągłym w całym zakresie regulacji jasności. Niestety niewiele modeli spełnia ten warunek. Większość stosuje technikę PWM. Jest to mz. technika akceptowalna pod warunkiem wysokiej częstotliwości pracy. W przypadku podświetlenia CCFL częstotliwość powinna przekraczać 200-300Hz. W przypadku podświetlenia LED winna być większa niż kilka tys. Hz.
Podświetlenie LED jest więc w tym względzie bardziej wymagające.
LEDy mają jednak zaletę. Jest nią możliwość szerokiej regulacji jasności. W przypadku modeli z podświetleniem CCFL zakres regulacji wynosi zwykle od 0,25 do 1,00 jasności maksymalnej. Stosunek jasności maksymalnej do minimalnej wynosi więc w przybliżeniu 4. W przypadku starszych, dobrych modeli zakres ten wynosi od ok. 60cd/m2 do 4x60 = 240cd/m2. Niestety najnowsze modele osiągają wyższe jasności: od ok. 100cd/m2 do 4x100 = 400cdm2.
Kończąc ten przydługi wywód. Ja preferowałbym monitory:
- stare, dobre, na podświetleniu CCFL, o standardowym lub poszerzonym gamucie, z niskimi wartościami jasności podświetlenia
- nowe: GB(r)-LED, pozbawione migotania lub z PWM o bardzo wysokiej częstotliwości, powyżej kilku tys. Hz., również z szerokim zakresem regulacji.