max pisze:
Tomek pisze:Moim zdaniem te wyliczenia są zupełnie na odwrót.
Dla mnie nie liczy się ile kosztuje pixel, cal czy centymetr monitora.
Liczy się czas wykonania pracy na tym monitorze. (Ew. pod uwagę biorę też komfort jej wykonania).
Sugerujesz, że to jedyne słuszne podejście. Zgadzam się, że słuszne. Nie zgadzam się, że jedyne.
Nigdzie nie pisałem że "jedyne słuszne podejście", a nawet napisałem że "moim zdaniem" i "dla mnie się liczy". No i w trzecim zdaniu przestałem już epatować swoją osobą. No bo jakby to wyglądało ?
max pisze:
Można podejść do problemu również w następujący sposób: 7500-2500=5000zł. A zatem kupując monitor za 5000zł mniej mogę pracować określoną ilość godzin krócej, aby zarobić na czysto taką samą ilość kasy.
Tak, dokładnie. Tylko po jakimś czasie, mając mniejszą wydajność masz też na czysto mniejszą kasę.
max pisze:Ale to bardzo indywidualne zagadnienie do rozwiązania i każdy może wybrać inaczej, w zależności od wysokości zarobków, czasu pracy itp.
I tu jest sedno - jeden zarabia 20zł/h inny 200zł/h a jeszcze inny siedzi w biurze 8h i nic go nie rusza. Też chciałem się w 3000zł zmieścić kupując monitor.
Ale to trzeba sobie samemu policzyć - czy monitor za 2-3-5tys więcej pozwoli nam w ciągu roku zarobić 2-3-5tys więcej (a może w kilka miesięcy?). Czy warto się ograniczać do 27" czy może kupić trochę większy (i może jeszcze większe biurko
![Puszcza oko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
) i mieć szybki zwrot z inwestycji (choć rzeczywiście chyba nie w przypadku studenta bez stałych zleceń).
max pisze:Bardzo duży ekran, z bardzo małymi pikselami, bez oprogramowania wspierającego całkowicie skutecznie skalowanie, będzie sprzyjało szybszemu zmęczeniu wzroku. Sytuacja może się zmienić po wprowadzeniu Win10.
Kategorycznie się nie zgadzam. Pracuję na Windows 8.1, nie mam żadnego dodatkowego oprogramowania, skaluję jak chcę (litery na tyle duże żeby było wygodnie) i naprawdę pomiędzy starym 1920x1200 a nowym 3840x2160 różnica jest ogromna. Znaki na monitorze są bardziej wyraźne i oczy się MNIEJ męczą. Piszę z doświadczenia. Praca / patrzenie w monitor po kilkanaście godzin dziennie. I jeszcze dodam, że do chwili kiedy rzeczywiście zacząłem w pracy używać monitora 4K byłem dość sceptycznie nastawiony do tej rozdzielczości, okazuje się że zupełnie niesłusznie.
Ale odchodzimy od tematu ....
Derdth pisze:
4) może macie jakieś inne pomysły? ;p
Otóż posiadam stacjonarkę - lekko stary procesor Q6600, i sporo nowszego i wydajniejszego laptopa (typu mobilna stacja robocza / wołek roboczy) ale od niedawna zacząłem używać tabletu "Surface 3" (Windows 8.1, procesor i5, 8GB RAM, 256GB SSD) i jestem miło zaskoczony. Klawiatura nadaje się do pisania. Po odczepieniu klawiatury robi się z tego normalny tablet. Ma niesłychanie funkcjonalną regulowaną podstawkę. I zupełnie poważnie zacząłem się zastanawiać się nad wywaleniem desktopa. Tablet jest wydajniejszy. Myszka/klawiatura po bluetooth. Monitor po DP i USB 3.0 (+ to co podpięte akurat do monitora tablet / komputer też podłącza). Waży poniżej 1kg, więc prawie zawsze mam go przy sobie (z notebookiem miałem problem bo sam zasilacz ważył więcej). Tylko do lokalnego renderowania się chyba nie nada (ja korzystam głównie ze zdalnych systemów, więc PC/Tablet służy jako "okno" do innego serwera / lub wydajnego laptopa). Za to wszystkie dane są pod ręką. Ma pióro, więc można robić notatki (ku mojemu zaskoczeniu rozpoznaje moje odręczne bazgroły), szkice, które widać na zewnętrznym monitorze (DP lub przez przejściówkę na VGA), jednym słowem mobilne miejsce pracy (jak już trzeba z kimś się spotkać porozmawiać / ustalić / pokazać), ale także całkiem niezła praca stacjonarna (można kupić Docking Station, ale na razie 2 wtyczki nie są dla mnie problemem).