Strona 2 z 4

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 21 listopada 2011, 09:55 - pn
autor: Czornyj
A tak poza konkursem, to chciałbym mieć nowe FD-7 - LED-owy oświetlacz, autokalibracja przesunięcia długości fali - pewnie nawet nie przewidują recertyfikacji bo nie ma po co...

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 21 listopada 2011, 12:03 - pn
autor: zibi
Czornyj pisze:A tak poza konkursem, to chciałbym mieć nowe FD-7 - LED-owy oświetlacz, autokalibracja przesunięcia długości fali - pewnie nawet nie przewidują recertyfikacji bo nie ma po co...
Właśnie sobie o nim poczytałem bardzo dobrze to wygląda w parametrach :) i marka słuszna :) istotnie nie potrzebuje recertyfikacji ;)
bardzo dobrze że poważny gracz zacznie znowu konkurować z Xritem, bo wydaje się że poza i1d3 i i1Publishem niewiele robią w poligrafii
no i wydaje się ze Konici to oni nie kupią tak łatwo :)

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 21 listopada 2011, 12:36 - pn
autor: zibi
Czornyj pisze:Prywatnie porównywałem na szybko DISCUS-a z i1D3, i1Pro, CM Photo i EIZO Swing, ale w wolnej chwili zrobię dokładniejsze porównanie.

DISCUS daje mz. najlepszą dokładność w cieniach, porównywalny z nim jest Swing, dalej i1D3. Na tle kolorymetrów zdecydowanie gorzej wypadają spektrofotometry i1Pro i CM Photo.

Trójca nowych kolorymetrów daje b. podobne wyniki kolorymetryczne pomiarów RGB i wtpt, przy czym w przypadku i1d3 uśredniona charakteryzacja spektralna dla PA241+271W daje minimalnie większą odchyłkę. W przypadku spektrofotometrów rozrzut jest jeszcze trochę większy, są siłą rzeczy mniej dokładne i zgodne międzyinstrumentowo.


basICColor oferuje recertyfikację DISCUS-a, acz sądzę że jest to dmuchanie na zimne - nie bardzo potrafię sobie wyobrazić co mogłoby się rozjechać w filtrach dichroicznych.
Dzięki za informacje.
Widać ze poza dotrzymywaniem terminu deklarowanego v 5 basICColor solidnie podchodzi do tematu.
Czy możesz napisać coś bliżej na temat EIZO Swing. Wiem ze to Konica a le z jakim softem pracuje to już nie.

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 21 listopada 2011, 13:01 - pn
autor: Tom01
zibi pisze:Czy możesz napisać coś bliżej na temat EIZO Swing. Wiem ze to Konica a le z jakim softem pracuje to już nie.
Z tego co wiem pracuje chyba tylko z ColorNavigatorem.

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 21 listopada 2011, 13:10 - pn
autor: zibi
Czornyj pisze:A tak poza konkursem, to chciałbym mieć nowe FD-7
Właśnie koledzy instalują Konicowego bizhuba PRESS C8000 i jaki spektrofotometr został dołączony w zestawie??
"Stary" poczciwy i1pro rev. D. Nawet im nie proponowali własnych, bo maszynę napędzają ripy EFI lub Creo a tu króluje poczciwiec i1pro.
Swoja droga ciekawe ile tego jest na świecie?

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 21 listopada 2011, 23:03 - pn
autor: Czornyj
Tom01 pisze:
zibi pisze:Czy możesz napisać coś bliżej na temat EIZO Swing. Wiem ze to Konica a le z jakim softem pracuje to już nie.
Z tego co wiem pracuje chyba tylko z ColorNavigatorem.
Z basICColorem też.
zibi pisze:
Czornyj pisze:A tak poza konkursem, to chciałbym mieć nowe FD-7
Właśnie koledzy instalują Konicowego bizhuba PRESS C8000 i jaki spektrofotometr został dołączony w zestawie??
"Stary" poczciwy i1pro rev. D. Nawet im nie proponowali własnych, bo maszynę napędzają ripy EFI lub Creo a tu króluje poczciwiec i1pro.
Swoja droga ciekawe ile tego jest na świecie?
FD-7 kosztuje (adekwatnie do nazwy) 7000 Euro - nawet w skali inwestycji jaką jest C8000 byłoby to odczuwalne. No i niespecjalnie uzasadnione, i1pro to kawał przyzwoitego spektrofotometru, nie bez powodu stał się praktycznie standardem przemysłowy..

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 21 listopada 2011, 23:12 - pn
autor: Xanth
i1Pro może nie jest mistrzem świata, ale błąd mieści się raczej w granicach rozsądku, co zwykle jest bardziej istotne niż wybitne, acz słaob powtarzalne, rekordy...
W przypadku drukarek właściwie nie ma konkurencji...chyba ze nie produkowane od lat Spectrolino...

Swoja drogą, ostatnio, któryś raz z kolei ;-P przekonałem się że różnica w odcieniu zieleni, czy szarości na monitorach kalibrowanych i1Pro (CCFL i LED) zdecydowanie (na oko) przekracza 1 dE2000hoć walidacja kalibracji daje różnice rzędu 0.2 dE. Zastanawiam się skąd się to bierze...czy to możliwe żeby jakieś piki w paśmie <10nm dawały aż takie (wizualne) różnice???

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 21 listopada 2011, 23:14 - pn
autor: Tom01
Czornyj pisze:i1pro to kawał przyzwoitego spektrofotometru, nie bez powodu stał się praktycznie standardem przemysłowy..
Proszę mnie sprostować jeśli napiszę nieściśle, ale z tego co wiem, przy rozrzucie dE=2 jest 5-krotnie dokładniejszy niż to co przechodzi jako certyfikowany proof.

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 22 listopada 2011, 00:04 - wt
autor: zibi
Czornyj pisze: FD-7 kosztuje (adekwatnie do nazwy) 7000 Euro - nawet w skali inwestycji jaką jest C8000 byłoby to odczuwalne. No i niespecjalnie uzasadnione, i1pro to kawał przyzwoitego spektrofotometru, nie bez powodu stał się praktycznie standardem przemysłowy..
Stary poczciwy i najlepszy za te pieniądze od 500 do 1000 euro, ale dałbym 2000 Euro za poprawę dokładności i powtarzalności pomiarów zwłaszcza w cieniach L<15 bo tam się biedak gubi ;).
Tom01 pisze: Proszę mnie sprostować jeśli napiszę nieściśle, ale z tego co wiem, przy rozrzucie dE=2 jest 5-krotnie dokładniejszy niż to co przechodzi jako certyfikowany proof.


dE max to 6 tylko 3 krotnie, normy pisano pod możliwości urządzeń a i1pro jest najpopularniejszym weryfikatorem proofa na świecie w zasadzie oferują go wszyscy dostawcy systemów proofingu i ripów ploterów i cyfry.
Xanth pisze:i1Pro może nie jest mistrzem świata, ale błąd mieści się raczej w granicach rozsądku, co zwykle jest bardziej istotne niż wybitne, acz słaob powtarzalne, rekordy...
W przypadku drukarek właściwie nie ma konkurencji...chyba ze nie produkowane od lat Spectrolino...

Swoja drogą, ostatnio, któryś raz z kolei ;-P przekonałem się że różnica w odcieniu zieleni, czy szarości na monitorach kalibrowanych i1Pro (CCFL i LED) zdecydowanie (na oko) przekracza 1 dE2000hoć walidacja kalibracji daje różnice rzędu 0.2 dE. Zastanawiam się skąd się to bierze...czy to możliwe żeby jakieś piki w paśmie <10nm dawały aż takie (wizualne) różnice???
Spectrolino żal ale coraz mniej softu z nim chce gadać ......

Wracając do monitorów i kalibracji, mnie sytuacja z "wzrokowym" dE2000 >1 i walidacją 0.2 dE wcale nie dziwi.
Jeśli robimy kalibrację tym samym i1pro to budujemy profil przesunięty o jego błąd (błędy).
Jak robimy walidacje to niewielki błąd wyliczeń i powtarzalności pomiarowej ujawnia się jako np. 0.2 dE albo 0,4
Ale w odniesieniu do idealnego wzorca, który jest bytem teoretycznym błąd możne wynosić 1dE
a zmierzony wydruk tez ma niewielki powiedzmy 0.5dE błędzik do ideału, tylko dokładnie w przeciwną stronę w przestrzeni Lab
No i mamy całkiem zgodne z normami rozjazdy zauważalne gołym okiem, co niektórych zniechęca do zaradzania barwą, a mnie dodaje zapału w śledzeniu szczegółów i wyjaśnianiu niemożliwych sytuacji poligraficznych ;)
Wystarczy do walidacji inny i1pro lub i1d3 lub np. Discus i wyniki mogą być przerażające :twisted: :mrgreen:
Ale i tak jest lepiej z tą znormalizowana niedokładnością niż bez niej bo wtedy dE >10 nie dziwi.

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 22 listopada 2011, 09:34 - wt
autor: Czornyj
Xanth pisze:i1Pro może nie jest mistrzem świata, ale błąd mieści się raczej w granicach rozsądku, co zwykle jest bardziej istotne niż wybitne, acz słaob powtarzalne, rekordy...
W przypadku drukarek właściwie nie ma konkurencji...chyba ze nie produkowane od lat Spectrolino...

Swoja drogą, ostatnio, któryś raz z kolei ;-P przekonałem się że różnica w odcieniu zieleni, czy szarości na monitorach kalibrowanych i1Pro (CCFL i LED) zdecydowanie (na oko) przekracza 1 dE2000hoć walidacja kalibracji daje różnice rzędu 0.2 dE. Zastanawiam się skąd się to bierze...czy to możliwe żeby jakieś piki w paśmie <10nm dawały aż takie (wizualne) różnice???
Na pewno może mieć to wpływ. Ja zwykle poprawiałem na oko, obecnie zaś DISCUS i i1Pro są w tym wypadku dokładniejsze.

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 22 listopada 2011, 09:37 - wt
autor: Czornyj
Tom01 pisze:Proszę mnie sprostować jeśli napiszę nieściśle, ale z tego co wiem, przy rozrzucie dE=2 jest 5-krotnie dokładniejszy niż to co przechodzi jako certyfikowany proof.
Mówimy o rozrzucie w pomiarach monitorów w kontekście nowych sensorów. W przypadku używanych nie jest już tak różowo, do tego służą nie tylko certyfikacji.

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 22 listopada 2011, 09:49 - wt
autor: Czornyj
zibi pisze:Stary poczciwy i najlepszy za te pieniądze od 500 do 1000 euro, ale dałbym 2000 Euro za poprawę dokładności i powtarzalności pomiarów zwłaszcza w cieniach L<15 bo tam się biedak gubi ;)
Dokładnie - jest dobry, bo jest tani i dobry. Nie miałbym jednak nic przeciwko temu, by zrobili przemyślany spektrofotometr na miarę i1Display Pro.

FD-7 jest zapewne jakościowo odpowiednikiem bezkompromisowego DISCUS-a, ma jednak podobne mankamenty - wspiera ją oprogramowanie basICColor i na tym koniec, a cena mrozi krew w żyłach.
zibi pisze:Spectrolino żal ale coraz mniej softu z nim chce gadać ......
Do tego RS232, głośność SpectroScana i b. niska prędkość pracy. Mimo wszystko był to na tyle porządny instrument, że nadal go sprzedają pod postacią SpectroEye. Cały czas mnie kusi by kupić używkę, szczególnie z uwagi na wymienny filtr UV i polar.

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 28 listopada 2011, 12:35 - pn
autor: zibi
Czornyj pisze: FD-7 jest zapewne jakościowo odpowiednikiem bezkompromisowego DISCUS-a, ma jednak podobne mankamenty - wspiera ją oprogramowanie basICColor i na tym koniec, a cena mrozi krew w żyłach.
poza FD-7 i FD-5 z nowych "przystępnych" cenowo pojawił się SpectroPAD też w klasie M1, czyli używa oświetlacza D50 a nie A.
Cena tylko 1995 euro. Ciekawe jak bardzo wpłynie to na poprawność i powtarzalność wyników pomiarów? Przez specjalny programik komunikuje się z programami X-rite, i1Profiler, PM i MP oraz z większością RIP-ów. Wprawdzie jest 3 razy droższy niż i1pro to może okazać się właściwą alternatywa byle powtarzalność i dystans od spektrofotometrów laboratoryjnych był mniejszy.
Nowego produktu z firmy X raczej szybko nie zobaczymy. Są trochę zaskoczeni postępem konkurencji (myśleli że wszystkich wykupili ) ;)

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 28 listopada 2011, 19:05 - pn
autor: Czornyj
zibi pisze:
Czornyj pisze: FD-7 jest zapewne jakościowo odpowiednikiem bezkompromisowego DISCUS-a, ma jednak podobne mankamenty - wspiera ją oprogramowanie basICColor i na tym koniec, a cena mrozi krew w żyłach.
poza FD-7 i FD-5 z nowych "przystępnych" cenowo pojawił się SpectroPAD też w klasie M1, czyli używa oświetlacza D50 a nie A.
Cena tylko 1995 euro. Ciekawe jak bardzo wpłynie to na poprawność i powtarzalność wyników pomiarów? Przez specjalny programik komunikuje się z programami X-rite, i1Profiler, PM i MP oraz z większością RIP-ów. Wprawdzie jest 3 razy droższy niż i1pro to może okazać się właściwą alternatywa byle powtarzalność i dystans od spektrofotometrów laboratoryjnych był mniejszy.
Nowego produktu z firmy X raczej szybko nie zobaczymy. Są trochę zaskoczeni postępem konkurencji (myśleli że wszystkich wykupili ) ;)
Nooo, niezłe cacko! Cholernie jestem ciekaw jak też się toto sprawdzi w praktyce.

X-Rite bym nie lekceważył, przez bezlitośnie długi czas rąbali kaszaniaste i1Display2, ale w końcu jak wyrąbali i1Display Pro, to posprzątali na całego.

Podejrzewam, że nie jest dla nich wielkim wyzwaniem zrobić spektrofotometr, który pozamiata. Mają też ten mały handicup, że mogą zachować wsteczną kompatybilność z i1pro, dzięki czemu wszystko na świecie będzie z nim bezproblemowo banglać. A w kwestii wsparcia dla KM czy Barbieri przez RIP-y, profilery itp. utensylia na pewno nie będzie tak różowo...

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 28 listopada 2011, 23:49 - pn
autor: zibi
Czornyj pisze: X-Rite bym nie lekceważył, przez bezlitośnie długi czas rąbali kaszaniaste i1Display2, ale w końcu jak wyrąbali i1Display Pro, to posprzątali na całego.

Podejrzewam, że nie jest dla nich wielkim wyzwaniem zrobić spektrofotometr, który pozamiata. Mają też ten mały handicup, że mogą zachować wsteczną kompatybilność z i1pro, dzięki czemu wszystko na świecie będzie z nim bezproblemowo banglać. A w kwestii wsparcia dla KM czy Barbieri przez RIP-y, profilery itp. utensylia na pewno nie będzie tak różowo...
X nie da się lekceważyć, jeśli ktoś robi coś dobrego i to działa, a oni mają coś z drugiej ligi w tym względzie, to prędzej czy później wypuszczą podobne urządzenie tylko w cenie 50% z dokładnością 95% konkurencji. Po koncepcji i1Profilera widać ze nastawiają się na masowego klienta, z kompetencją bliską zera i wiara w default ;). Mają olbrzymią sprzedaż, to co inni w niewielkiej skali zrobią za 1000$ i sprzedają za 2850$ oni zrobią za 250$ i sprzedadzą za 1750$ tylko w milionach sztuk :). Odrobina sarkazmu w mojej wypowiedzi wynikała z rozmowy z przedstawicielami X na konferencji o zarządzaniu barwą (bagatelizowali standard M1, bo go nie mają). Dobrze jest głośno mówić że już konkurencyjna ich wyprzedza, że standard M1 to teraz coś co jest oczekiwane przez specjalistów i zaawansowanych fanatyków CM. Im szybciej wyjdzie następca i1pro tym lepiej dla wszystkich.

Być możne w krótkim czasie przetestuję jak działa Profile-Xpert Gateway co to niby pozwala użyć sprzęt Barbieri z oprogramowaniem X, jesli do tego dojdzie to to opisze w jakiś poście.

Ciekawe czy na bazie głowicy Barbieri “qb-technology” można zbudować spectrofotometr do pomiaru LCD, a możne jakieś kombo SpectroPad+LCD kalibrator?? ale pewnie będzie problem z softem :(
Zobaczymy.
Fajnie że konkurencja nie śpi ;)

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 29 listopada 2011, 00:59 - wt
autor: Czornyj
Co do M1 to sam mam wątpliwości, bo temat wybielaczy optycznych zdaje się być zdecydowanie zbyt zabagniony, by wybrnąć z niego przy pomocy automagicznego standardu, ale na pewno podoba mi się opcja skanowania UV/UV cut.

Też mam nadzieję, że zmobilizuje ich to do wprowadzenia następcy i1pro a'la FD-7. Monopol ma mimo wszystko swoje dobre strony, bo jak tylko coś wydadzą to błysk szprychy i już jest wspierane przez wszystko, co tylko jest na rynku.

Branża wykazuje się w tej kwestii o tyle frajerstwem, że nie wspiera się nawzajem - o ile np. basICColor od razu spiknął się z KM, to już całej reszcie idzie to wyraźnie opornie. Pytałem np. kmiota z babelcolor kiedy patchtool będzie wspierać DISCUSa - uuu, nie wiadomo, czy aby w tej pięciolatce. UGRA winszuje sobie za topornego UDACT-a 495CHF, a ten nadal praktycznie nie obsługuje niczego, co pozwalałoby wyciągnąć jakiekolwiek daleko idące wnioski, itd. itp.

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 29 listopada 2011, 01:25 - wt
autor: zibi
Czornyj pisze: UGRA winszuje sobie za topornego UDACT-a 495CHF, a ten nadal praktycznie nie obsługuje niczego, co pozwalałoby wyciągnąć jakiekolwiek daleko idące wnioski, itd. itp.
Za to wspiera sporo sprzętu z minionej epoki ;) i po kalibracji Discusem może klient zawołać magika ze "złomem" + UDACT który ogłosi "nie ma certyfikacji" i to mnie najbardziej irytuje: Czy ludzie w Ugrze nie wiedzą jakie badziewia pozwalają podpiąć pod soft certyfikacyjny??? jednocześnie nie nadążają za dobry D i i1d3?
a 495CHF to za prestiż nazwy UGRA biorą ;)

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 08 grudnia 2011, 12:59 - czw
autor: Tom01
Nowinka: Wyszła właśnie wersja basICColor display 4.2.6 z obsługą DISCUS-a i CA-210.

Obrazek

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 08 grudnia 2011, 13:04 - czw
autor: Czornyj
CA-210 jest obsługiwany od niepamiętnych wersji. Ale dzięki za info o 4.2.6 :D

Re: Neverending story, czyli jaki kalibrator wybrać?

: 08 grudnia 2011, 13:10 - czw
autor: Tom01
Czornyj pisze:CA-210 jest obsługiwany od niepamiętnych wersji.
Zawsze oglądałem doły listy więc szczerze mówiąc nie zauważyłem. :oops: