S2433W. Nie chciałbym znowu namieszać, więc doleję tylko trochę oliwy do ognia
Przy oglądaniu tego monitora zwróć uwagę do czego jest podłączony. Jeśli do Maca, to obraz zapewne będzie znakomity, liniowość dobra, kolory ładne itd. Mac ma tę umiejętność (jako system, w przeciwieństwie do Win), że potrafi podać właściwy sygnał do monitora AdobeRGB. Powiedzmy, że chcemy (dla uproszczenia) wyświetlić kolor zielony tj. R=0, G=255, B=0, w przestrzeni sRGB. Jeśli podłączamy monitor sRGB to komputer podaje R=0, G=255, B=0. Natomiast jak monitor jest AdobeRGB i karta poda R=0, G=255, B=0, to zobaczymy zielony ale zielony AdobeRGB, a więc bardziej intensywny. Aby na monitorze AdobeRGB wyświetlić zielony sRGB trzeba zacząć kombinować, bo powinien on dostać (tu strzelam) np. R=0, G=230, B=0, albo: R=4, G=242, B=7. Jest na to kilka sposobów. Najprostszy:
* kupić monitor sRGB. Nie trzeba nic konwertować. Pozostaje "fabryczna" liniowość monitora. Czy dobra, to inna sprawa, no ale nie zostaje popsuta przez kombinacje.
* ustawić gamut sRGB w monitorze AdobeRGB. Monitor dostając sygnał R=0, G=255, B=0, wie, że ma wyświetlić zielony w sRGB i sam przelicza (z precyzją zwykle większą niż 8 bitów, a potem zaokrągla wynik do 8 bitów strawnych dla matrycy) na nową wartość, powiedzmy R=4, G=242, B=7. Wówczas zbyt intensywny zielony "blednie" do zielonego sRGB. Dodam, że 8 bitów to 256 odcieni jasności każdego z subpixeli R, G, B.
Wada. Jeśli monitor słabo to emuluje (przelicza), to ulecieć mogą takie jego znakomite właściwości jak liniowość (zwykle dobra ale jak działa w przestrzeni dla siebie natywnej). Druga, choć pewnie mniej istotna sprawa: do wyświetlenia przestrzeni sRGB na monitorze AdobeRGB pozostaje już nieco mniej niż 8 bitów matrycy (bo część została "zużyta" na "blednięcie" kolorów). A to co jest pomiędzy sRGB a AdobeRGB nigdy nie jest używane.
* użyć Maca: ten gość umie sam przeliczyć te wartości i sam wyśle np. R=4, G=242, B=7. I tu liniowość monitora powinna pozostać dobra, na tyle na ile sygnał jest prawidłowy. A pewnie jest.
* użyć Windowsa i programu, który potrafi sam przeliczyć te wartości (bo Win nie umie). Są to jednak zazwyczaj tylko aplikacje "fotograficzne", firefox i może coś jeszcze. Pulpit, eksplorator, office itp. -nie.
Pewnie dokonałem bardzo wielu uproszczeń z racji nieznajomości tematu (więcej nie ogarniam), więc jak są brednie to proszę poprawić.
Nie sądzę, aby fachowcy w EIZO próbowali Cię "naciągnąć", ale jeśli nie będziesz wiedział o co zapytać, to zobaczysz po prostu piękny monitor, ze wspaniałymi kolorami. A w domu...
A może przesadzam...
Mam nadzieję, że Admin mnie nie wykopie za to, że ciągle mu dmucham w kaszę