mva.pl

max pisze:Z tym fartem o 5 latach gwarancji też bym nie przeginał. Należy się jak psu zupa, jeśli jest z Alstora.

"jeśli jest z Alstora" - to zdanie klucz. Jakby nie był to nici z 5 lat. Bo druczek alstorowy jeszcze nie musi oznaczać, że jest z Alstora.

OK. No to czekamy na wyjaśnienie jak rozpoznać oryginalny oryginał z oryginalnej polsko-Alstorowej dystrybucji.
Ja na zdjęciu dopatrzyłem się hologramu na gwarancji. Domyślam się, że klient otrzymał fakturę lub paragon, gwarancję, monitor, kable: zasilający i jakiś sygnałowy, polską instrukcję obsługi, karton ze styropianami, folię od zapakowania, może jakąś płytkę ze sterownikami.
Z ciekawości zapytam, czy gwarancja powinna być podstemplowana. Teoretycznie klient może się przecież rozmyślić w ciągu 10dni przy sprzedaży na odległość, wówczas problem z podstemplowaną gwarancją. Jak niepodstemplowana to też problem, bo jak podstemplować? Co może sprawdzić jeszcze taki zwykły szarak jak ja?

max pisze:OK. No to czekamy na wyjaśnienie jak rozpoznać oryginalny oryginał z oryginalnej polsko-Alstorowej dystrybucji.
Ja na zdjęciu dopatrzyłem się hologramu na gwarancji. Domyślam się, że klient otrzymał fakturę lub paragon, gwarancję, monitor, kable: zasilający i jakiś sygnałowy, polską instrukcję obsługi, karton ze styropianami, folię od zapakowania, może jakąś płytkę ze sterownikami.
Z ciekawości zapytam, czy gwarancja powinna być podstemplowana. Teoretycznie klient może się przecież rozmyślić w ciągu 10dni przy sprzedaży na odległość, wówczas problem z podstemplowaną gwarancją. Jak niepodstemplowana to też problem, bo jak podstemplować? Co może sprawdzić jeszcze taki zwykły szarak jak ja?

Otrzymałem : gwarancję (niepodbita - ale w tym miesiącu będę w Krakowie, więc ją podbiję), fakturę Vat z S/N monitora, monitor, kable (zasilający, DVI, D-Sub, USB, do podłączenia głośników), instrukcję we wszystkich językach świata oprócz polskiej (podobnie jak w poprzednim 2331), pudło, styropian, płytkę CD ze "sterownikami" i "opakowanie ochronne" monitora.

Tyle.

Polska instrukcja być musi. Chociaż na płytce w pdf, choć to nieeleganckie mz., jeśli są wszystkie inne języki na papierze. Można przecież nie posiadać internetu.

max pisze:Polska instrukcja być musi. Chociaż na płytce w pdf, choć to nieeleganckie mz., jeśli są wszystkie inne języki na papierze. Można przecież nie posiadać internetu.

Polskiej instrukcji brak. Na płycie CD jest instrukcja w języku : chińskim, angielskim, francuski, niemieckim i japońskim.
Mi to nie przeszkadza, bo instrukcję w języku polskim pobrałem z neta :

https://monitory.mastiff.pl/instrukcje/S ... bslugi.pdf

W poprzednim 2331 też nie było polskiej instrukcji - musiałem pobierać z neta. Ale fakt - to skandal, żeby przy takich cenach monitora oszczędzić te max. 5 zeta na instrukcję. Ale podobno to się nazywa ekologia.

Niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę, ale zgodnie z przepisami, tego typu towar, sprzedawany na terenie Polski, przez polskiego dystrybutora, z polską gwarancją, powinien mieć polską instrukcję obsługi w pudełku. Choćby skróconą. Choćby w pdf na płytce.

Jeśli instrukcja jest ogólnie dostępna na stronie eizo.pl, to dobrze. Ale mimo wszystko. Taki, dajmy na to, Panasonic w sprzedawanych TV, wypełnia takie wymagania co do joty.

Wiem, czepiam się. Dla większości nie stanowi to żadnego problemu, ale skoro dociekamy, czy jest sklejone jedną taśmą, czy dwoma (co akurat jest ważne), to obecności instrukcji też możemy.
Problem może wystąpić jak ktoś jeszcze nie ma monitora, właśnie kupił, ale coś nie działa. Nie umie podłączyć, bo nie przeczytał instrukcji. Nie ściągnie więc instrukcji z internetu, bo monitor nie działa. A jak ma działać, skoro nie ma instrukcji... Zagląda więc do pudełka i ... echo.

max pisze:Niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę, ale zgodnie z przepisami, tego typu towar, sprzedawany na terenie Polski, przez polskiego dystrybutora, z polską gwarancją, powinien mieć polską instrukcję obsługi w pudełku. Choćby skróconą. Choćby w pdf na płytce.

Jeśli instrukcja jest ogólnie dostępna na stronie eizo.pl, to dobrze. Ale mimo wszystko. Taki, dajmy na to, Panasonic w sprzedawanych TV, wypełnia takie wymagania co do joty.

Wiem, czepiam się. Dla większości nie stanowi to żadnego problemu, ale skoro dociekamy, czy jest sklejone jedną taśmą, czy dwoma (co akurat jest ważne), to obecności instrukcji też możemy.
Problem może wystąpić jak ktoś jeszcze nie ma monitora, właśnie kupił, ale coś nie działa. Nie umie podłączyć, bo nie przeczytał instrukcji. Nie ściągnie więc instrukcji z internetu, bo monitor nie działa. A jak ma działać, skoro nie ma instrukcji... Zagląda więc do pudełka i ... echo.

To jak powinno to wyglądać w teorii to wiem i nie musisz mi tłumaczyć. Problem w tym, że większość nowego sprzętu komputerowego albo nie ma polskiej instrukcji (gdy w zeszłym roku kupowałem GeForce-a 680 to też nie miał polskiej instrukcji), albo ma ale w wersji mini (maksymalnie skrócona), albo ma na dołączonej płytce CD/DVD. Jeżeli mam wybór wolę dobre Eizo bez instrukcji polskiej niż kiepawe LG z polską instrukcją.

max pisze:OK. No to czekamy na wyjaśnienie jak rozpoznać oryginalny oryginał z oryginalnej polsko-Alstorowej dystrybucji.

Po numerze seryjnym w przedstawicielstwie.

max pisze:Z ciekawości zapytam, czy gwarancja powinna być podstemplowana.

Tak.

OK. Dzięki za konkretne odpowiedzi.
Życzę zadowolenia ze sprzętu.