Tom01 pisze:Po pierwsze, Word nie ma zarządzania barwą wcale i nic mu nie pomoże.
Cały Windows, z Wordem włącznie, działa w przestrzeni sRGB. Użytkownik tych programów winien posiadać monitor, który w tej przestrzeni potrafi wyświetlać.
Tom01 pisze:Po drugie, zawodowy użytkownik Worda, kolor ma w głębokim poważaniu. Słupki mają być ładne i mniej więcej jakoś wyglądać.
W Wordzie często i gęsto są też zdjęcia. Po za tym swoje oczy w głębokim poważaniu już nie ma.
Tom01 pisze:Raz się reguluje i tyle.
Tak. Najczęściej tak jest w istocie. Ale po pierwsze nie zawsze. Po drugie jeśli ktoś np. dużo programuje to może życzyć sobie innych nastaw (np. ograniczających kontrast), a gdy ogląda zdjęcia z wakacji to innych. Myślę, że przykład nie jest wzięty z sufitu.
Tom01 pisze:To nie jest moja opinia, tylko zasada działania panelu LCD. Kontrastu nie da się regulować w takich ekranach. To sprzeczne z jego budową. Można wpływać (tylko zmniejszać) na kontrast obrazu, nie ekranu, proszę tego nie mylić. No i regulacja kontrastu obrazu to zagadnienia z dziedziny kontroli koloru (kalibracji) a to zdecydowanie wybiega poza zastosowania uniwersalne, a już na pewno "pracującego w najbardziej popularnym na świecie edytorze tekstu".
Nie zgadzam się. Kontrast obrazu można zmniejszyć na dwa sposoby:
- zmniejszając jasność bieli przy pomocy "cięcia" matrycy. (np. jeśli regulacja mocy podświetlenia jest niewystarczająca lub użytkownik z jakiegoś powodu pracuje z tekstem na czarnym tle)
- podwyższając jasność czerni
- jedno i drugie
oczywiście jeśli monitor na to pozwala. Nie są to zdecydowanie zagadnienia z dziedziny kalibracji.
Tom01 pisze:Jak również, a może przede wszystkim, właściwie wartościować wagi rożnych parametrów technicznych, w których użytkownik z reguły się gubi.
Myślę, że należy przede wszystkim informować, bo rzeczywiście większość się w tym gubi. Jednak wartościowanie należy moim zdaniem pozostawić potencjalnemu użytkownikowi. Nie znamy przecież jego specyfiki pracy, wymagań, preferencji, warunków oświetleniowych itd. itp. To on ma podjąć decyzję w oparciu o wiedzę tu zdobytą.
Tom01 pisze:Kierując się Pana zasadą, najbardziej uniwersalnym monitorem do Windows, należałoby wyznaczyć profesjonalny monitor graficzny, z pełną kalibracją sprzętową, ze skalibrowanym gamutem pokrywającym idealnie 100% sRGB, objętościowo i w przestrzeni. Mały drobiazg: Taki monitor kosztuje min 5-10 tys zł i jest ich tyle, że da się policzyć na palcach.
Nie do końca.
max pisze:Ludzie używają monitorów do różnych zastosowań, nie tylko do fotografii. Nawet sami fotografowie.
Dlatego monitor, zwłaszcza dobry i drogi, tani i w miarę dobry również, powinien być maksymalnie uniwersalny, a więc dawać szerokie możliwości regulacji:
- położenia ekranu (zwłaszcza wysokości)
- jasności podświetlenia (najlepiej od 20-30cd/m2, albo i mniej), do pracy z tekstem na białym tle.
Ponieważ zdecydowanie dominującym systemem operacyjnym jest Windows, powinien poprawnie z nim współpracować. Co to dokładnie znaczy?
Otóż powinien umożliwiać wyświetlanie obrazu w trybie sRGB i jednocześnie:
- umożliwiać zmianę kontrastu, jasności czerni, temperatury bieli. Wszystko to do przyjemnej i wygodnej pracy z tekstem, aplikacjami office, pocztą, internetem, czy ambitnymi programami obliczeniowymi, graficznymi (wektorowymi), bazami danych, programowania itd. itp. etc. Obniżenie kontrastu, podniesienie czerni lub obniżenie temperatury bywa dla niektórych zbawienne przy pracy z tekstem na białym tle.
Kiedyś były nalepki na urządzenia "Designed for Windows (XP, Vista, 7, 8)". Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że model z podświetleniem szerokogamutowym, bez 3D LUT lub z 3D LUT i blokadami ustawień w trybie sRGB typu kontrast, (ew. jasność czerni, temperatura bieli) nie powinien otrzymać takiego znaczka i nie należy go używać z tym systemem.
Myślę, że należy wyraźnie wypisać, które monitory spełniają takie warunki, warunki monitora uniwersalnego, zdolnego do prawidłowej współpracy z systemem Windows.
Dodam, że mój stary NEC LCD1990SXi, mający prawie 10 lat, ma te podstawowe możliwości regulacyjne, wprost z menu. Co więcej, nawet mój służbowy monitor, który nie jest nawet godzien przebywać w jednym pomieszczeniu z "prawdziwymi monitorami", oferuje takie możliwości.
W tym kontekście, piękna płyta główna, z dopieszczonym autorskim procesorem graficznym, wyprodukowana w Japonii, za dość wysoką cenę, z zablokowanymi z premedytacją przez projektantów-marketingowców podstawowymi możliwościami regulacyjnymi, jest moim zdaniem ponurym żartem.
A zatem może to być zwykły monitor, z podświetleniem normalnogamutowym, oferujący ww. możliwości. Jest ich dużo. Zwracam jedynie uwagę, że niektóre EIZO (S, SX, nie wiem co z CX) tego warunku nie spełniają.