Re: Monitor do pracy w domu - do 4 000 zł
: 06 września 2016, 10:59 - wt
To, że idea piksela w monitorze sRGB i AdobeRGB jest taka sama, nie oznacza jeszcze, że wygląda on zawsze tak samo.
W monitorze szerokogamutowym, zwłaszcza z podświetleniem GB-r LED, barwy składowe (niebieska, zielona i czerwona) są znacznie bardziej czyste chromatycznie i jednocześnie są bardziej "intensywne", nasycone". Mówiąc bardziej precyzyjnie czerwień jest bardziej czerwona, ponieważ przeważająca część widma czerwonego luminoforu jest "intensywnie czerwona".
Znaczenie, choć mniejsze, może mieć również kształt subpikseli.
Przy tym aspekcie pomocny jest wybór monitora o mniejszych pikselach, ale CS270 ma już dość małe.
Monitory normalnogamutowe mają widmo, zwłaszcza w zakresie zielono-żółto-czerwonym, znacznie bardziej płaskie, co przeciwdziała efektom o jakie nam chodzi.
Wreszcie znaczenie może mieć noszenie takich lub innych soczewek okularowych, wywołujących lub nie, aberracje chromatyczne.
W końcu "w torze" jest również "soczewka", którą jest nasze oko. Być może w wyniku jakichś drobnych wad również wywołuje jakieś aberracje chromatyczne.
Rzeczywiście natomiast należy rozróżnić efekt budowy piksela i efekt aberracji chromatycznych, choć z drugiej strony efekty obu zjawisk się "dodają".
W końcu inne może być renderowanie obrazu za pomocą antyaliasingu przez wewnętrzny procesor monitora. W NECach, w menu zaawansowanych można to regulować. Z drugiej strony nie tykałem tego, bo nie widziałem takiej potrzeby. Uznałem też, że fabryczne ustawienia będą tu najlepsze i lepeij nie grzebać, co by nie "popsuć". To samo bym jednak sugerował innym.
I na koniec pewne, raczej niewielkie, znaczenie może mieć wykończenie powierzchni rozpraszającej. Im powierzchnia bardziej gładka, tym obraz ostrzejszy i bardziej kontrastowy. Za to mniej rozprasza odbicia.
Im bardziej matowy, tym bardziej rozprasza odbicia na większą powierzchnię, ale w minimalnym stopniu zmniejsza ostrość kontrastowych linii (np. czarne na białym lub odwrotnie).
Podsumowując, sprawa jest bardziej skomplikowana niż się wydaje. Dlatego jeśli ktoś miał szansę obejrzeć sprzęt na żywo, to niech wierzy własnym oczom i stosownie podejmuje decyzje, zwłaszcza przy zastosowaniach biurowych.
W monitorze szerokogamutowym, zwłaszcza z podświetleniem GB-r LED, barwy składowe (niebieska, zielona i czerwona) są znacznie bardziej czyste chromatycznie i jednocześnie są bardziej "intensywne", nasycone". Mówiąc bardziej precyzyjnie czerwień jest bardziej czerwona, ponieważ przeważająca część widma czerwonego luminoforu jest "intensywnie czerwona".
Znaczenie, choć mniejsze, może mieć również kształt subpikseli.
Przy tym aspekcie pomocny jest wybór monitora o mniejszych pikselach, ale CS270 ma już dość małe.
Monitory normalnogamutowe mają widmo, zwłaszcza w zakresie zielono-żółto-czerwonym, znacznie bardziej płaskie, co przeciwdziała efektom o jakie nam chodzi.
Wreszcie znaczenie może mieć noszenie takich lub innych soczewek okularowych, wywołujących lub nie, aberracje chromatyczne.
W końcu "w torze" jest również "soczewka", którą jest nasze oko. Być może w wyniku jakichś drobnych wad również wywołuje jakieś aberracje chromatyczne.
Rzeczywiście natomiast należy rozróżnić efekt budowy piksela i efekt aberracji chromatycznych, choć z drugiej strony efekty obu zjawisk się "dodają".
W końcu inne może być renderowanie obrazu za pomocą antyaliasingu przez wewnętrzny procesor monitora. W NECach, w menu zaawansowanych można to regulować. Z drugiej strony nie tykałem tego, bo nie widziałem takiej potrzeby. Uznałem też, że fabryczne ustawienia będą tu najlepsze i lepeij nie grzebać, co by nie "popsuć". To samo bym jednak sugerował innym.
I na koniec pewne, raczej niewielkie, znaczenie może mieć wykończenie powierzchni rozpraszającej. Im powierzchnia bardziej gładka, tym obraz ostrzejszy i bardziej kontrastowy. Za to mniej rozprasza odbicia.
Im bardziej matowy, tym bardziej rozprasza odbicia na większą powierzchnię, ale w minimalnym stopniu zmniejsza ostrość kontrastowych linii (np. czarne na białym lub odwrotnie).
Podsumowując, sprawa jest bardziej skomplikowana niż się wydaje. Dlatego jeśli ktoś miał szansę obejrzeć sprzęt na żywo, to niech wierzy własnym oczom i stosownie podejmuje decyzje, zwłaszcza przy zastosowaniach biurowych.