Re: Oświetlenie.Oprawki
: 27 stycznia 2017, 17:01 - pt
W sumie, w tym przypadku czarne ściany ograniczą też odbijanie światła z przodu ekranu.max pisze:Gdyby nie te czarne ściany, to tak.
W sumie, w tym przypadku czarne ściany ograniczą też odbijanie światła z przodu ekranu.max pisze:Gdyby nie te czarne ściany, to tak.
max pisze:Tak. Ograniczą też większość innych odbić. Efektywność tej lampki spadnie drastycznie, a żarówka Yuji tania nie jest. Można ją lepiej spożytkować.
Za monitorem 2x6W. Na górę 6 lub 10W, trzeba sprawdzić, przy czym niekoniecznie 5000K. Mało światła o wyższej temperaturze będzie wyglądało na trupie. Jako ogólne lepiej może być z 3000 lub 4000K.mikrus123 pisze:Od czego zacząć co pierwsze kupić 10w, i 6w
rozumiem , znaczy nie rozumiem ale czekam monitor NEC, 16;10, ale chodzi mi tez po głowie eizo cs230 tylko on jest z 16:9, mam chyba rację ,że ten NEC MultiSync EA245WMi-BK-ColorTuned z SVII = lepsze wyjście za 2300 zł ......Tom01 pisze:Za monitorem 2x6W. Na górę 6 lub 10W, trzeba sprawdzić, przy czym niekoniecznie 5000K. Mało światła o wyższej temperaturze będzie wyglądało na trupie. Jako ogólne lepiej może być z 3000 lub 4000K.mikrus123 pisze:Od czego zacząć co pierwsze kupić 10w, i 6w
Ależ owszem, czemu nie, nawet mi należy się. Proponuję kupić 10szt. i powkręcać do całego mieszkania. Szczególnie w kuchni i pokoju jadalnym, gdzie potrawy nabiorą nowego wyrazu dzięki naturalnym barwom. W łazience, płeć piękna, przy robieniu makijażu, z pewnością dobierze odpowiedni kolor szminki. Wreszcie w korytarzu, powieszone tam obrazki i zdjęcia, nabiorą nowych, żywych barw....Tom01 pisze:Dlaczego? To bardzo dobrej jakości światło, porównywalne tylko z najlepszymi profesjonalnymi świetlówkami. Tego rodzaju światło daje bardzo przyjemny klimat w pomieszczeniu. Mam dwa pomieszczenia oświetlone nimi i jest REWELACJA. Oczywiście do domu 3000-4000K, nie 5000K.
Jest spora szansa, że będzie ok.mikrus123 pisze:jeśli zamówię 2x6W i te lampki, tak zwane kreślarskie (max fajne pokazał ), pod świetle z tyłu monitora (tam będzie na biało, dam na wysokości około metra bristol biały)) to główne światło zwiekszenp do 4000k może byc ok?
No i po co ten sarkazm? Przecież jest powszechnie wiadomo, że światło typowych tanich LED-ów jest kiepskie. Osobiście, w kluczowych miejscach jak kuchnia właśnie, absolutnie unikałem LED, są halogeny. Nie ma nic bardziej nieapetycznego niż wędlina wyglądająca na nieświeżą. Powoli czasy jednak się zmieniają i LED zaczyna być akceptowalny. Dlaczego nie zastosować?max pisze:Ależ owszem, czemu nie, nawet mi należy się. Proponuję kupić 10szt. i powkręcać do całego mieszkania. Szczególnie w kuchni i pokoju jadalnym, gdzie potrawy nabiorą nowego wyrazu dzięki naturalnym barwom. Wreszcie w łazience, płeć piękna, przy robieniu makijażu, z pewnością dobierze odpowiedni kolor szminki. No i w korytarzu, powieszone tam obrazki i zdjęcia, nabiorą nowych, żywych barw....
Wikipedia pisze:Światło uzyskiwane z żarówek jest światłem zbliżonym do słonecznego i cechuje się dobrym wskaźnikiem oddawania barw oglądanych w tym świetle przedmiotów, świeci cały czas jednakowo, nie powodując efektu stroboskopowego. Widmo światła emitowanego przez żarówkę jest ciągłe, o niższej temperaturze barwowej (bardziej żółte) niż słoneczne. Temperatura barwowa światła emitowanego przez żarówkę wynosi ok. 2700 K.
max pisze:Ja tam mam karton żarówek z Piły za 1zł. Biją na głowę wszystkie LEDy i świetlówki kompaktowe do 50zł. Obecnie produkt kolekcjonerski.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBar%C3%B3wkaWikipedia pisze:Światło uzyskiwane z żarówek jest światłem zbliżonym do słonecznego i cechuje się dobrym wskaźnikiem oddawania barw oglądanych w tym świetle przedmiotów, świeci cały czas jednakowo, nie powodując efektu stroboskopowego. Widmo światła emitowanego przez żarówkę jest ciągłe, o niższej temperaturze barwowej (bardziej żółte) niż słoneczne. Temperatura barwowa światła emitowanego przez żarówkę wynosi ok. 2700 K.
Rozgrzeje, rozgrzeje...max pisze:Żadna tradycyjna żarówka, nawet halogenowa, nie rozgrzeje się do takiej temperatury.
Czy poleciłbyś inne światło by mniej więcej osiągnąć w pokoju 250 lux-ów?GrzesiekR pisze:Hmm..
Ja mam tą żarówkę LED Yuji na mocowanie E27, co niby mają CRI wysokie, wg producenta 95. Oddawanie barw przez nie jest wogóle z innej bajki niż przez światło dzienne. Zarówno oddanie barw, jak i możliwość rozróżniania subtelniejszych różnic w odcieniach jest słaba. Dobrze to widać np. przy układaniu bardziej skomplikowanych puzzli. W świetle dziennym jest to czynność nieporównywalnie łatwiejsza.
Jakoś nie wierzę, aby jakiekolwiek sztuczne źródło światła mogłoby wiernie imitować naturalne lub się do niego zbliżyć.
1. Nie "niby", tylko jest to zmierzone wiarygodnym przyrządem.GrzesiekR pisze:Ja mam tą żarówkę LED Yuji na mocowanie E27, co niby mają CRI wysokie, wg producenta 95.
Światło dzienne również ma różną temperaturę barwową, zależnie od tego, czy dzień jest pochmurny (wyższa) czy słoneczny (niższa). Niemniej, niezależnie od pogody, daje nieporównywalnie lepsze światło.Tom01 pisze:1. Nie "niby", tylko jest to zmierzone wiarygodnym przyrządem.GrzesiekR pisze:Ja mam tą żarówkę LED Yuji na mocowanie E27, co niby mają CRI wysokie, wg producenta 95.
2. Ma Pan wersję 4000K, to zupełnie nie jest odpowiednik światła dziennego do oceny koloru.
W dzień, temperatura barwowa światła słonecznego nie spada poniżej 5000K. Oczywiście o zachodzie jest niższa, ale nie ma mowy wówczas o poprawnym widzeniu barwnym. Poza tym, kiedy jest już na podwórku 4000K, pozom oświetlenia jest już na tyle niski, że zanika widzenie fotopowe. Jeśli zrobi Pan jasno i ciepło, kompletnie zgłupieje adaptacja chromatyczna, bo mózg kojarzy, że skoro ciepło, powinno być ciemniej. Słowem, chce Pan widzieć dobrze, trzeba lampkę 5000K. Inne służą do oświetlenia pomieszczeń, ale bez wymogu poprawnego widzenia barwnego.GrzesiekR pisze:Światło dzienne również ma różną temperaturę barwową, zależnie od tego, czy dzień jest pochmurny (wyższa) czy słoneczny (niższa).
Temperatura barwowa pochmurnego, jesiennego dnia, a słonecznego popołudnia bardzo znacznie się od siebie różnią. I zawsze takie światło wydobywa z oświetlanych przedmiotów dużo więcej niż takie żaróweczki. Wogóle nie mówię tu o sytuacji gdy zanika widzenie fotopowe.Tom01 pisze:W dzień, temperatura barwowa światła słonecznego nie spada poniżej 5000K. Oczywiście o zachodzie jest niższa, ale nie ma mowy wówczas o poprawnym widzeniu barwnym. Poza tym, kiedy jest już na podwórku 4000K, pozom oświetlenia jest już na tyle niski, że zanika widzenie fotopowe. Jeśli zrobi Pan jasno i ciepło, kompletnie zgłupieje adaptacja chromatyczna, bo mózg kojarzy, że skoro ciepło, powinno być ciemniej. Słowem, chce Pan widzieć dobrze, trzeba lampkę 5000K. Inne służą do oświetlenia pomieszczeń, ale bez wymogu poprawnego widzenia barwnego.GrzesiekR pisze:Światło dzienne również ma różną temperaturę barwową, zależnie od tego, czy dzień jest pochmurny (wyższa) czy słoneczny (niższa).