mva.pl

Dlaczego niedorzeczne? Chciałby Pan aby monitory kosztowały pięciocyfrowe kwoty? Tyle kosztuje technologia i kontrola jakości zapewniająca całkowity brak defektów pikseli i wad podświetlenia. W zamian za jakieś tam prawdopodobieństwo trafienia na "walnięty", sprzęt jest wielokrotnie tańszy.

Nie jest żadną tajemnicą, że im sprzęt jest wyższej klasy i droższy, tym marża wyższa, a opłacalność zakupu niższa. To nie są po prostu monitory dla każdego.

max pisze: ↑

14 listopada 2017, 13:01 - wt

Nie jest żadną tajemnicą, że im sprzęt jest wyższej klasy i droższy, tym marża wyższa, a opłacalność zakupu niższa. To nie są po prostu monitory dla każdego.

Klasa może być teoretycznie ta sama (np NEC *WMi, czy tytułowy BenQ/Acer to dla Was wszystko amatorskie zastosowanie). Analogia w motoryzacji Octavia i A3. Niby oba mogą mieć 1.4 TSI i 150KM oraz 8.2s do setki, ale jedno jest dobrze spasowane/wykonane i wzbudza jakieś emocje, a drugie ma kurę na masce

Tom01 pisze:Dlaczego niedorzeczne? Chciałby Pan aby monitory kosztowały pięciocyfrowe kwoty? Tyle kosztuje technologia i kontrola jakości zapewniająca całkowity brak defektów pikseli i wad podświetlenia. W zamian za jakieś tam prawdopodobieństwo trafienia na "walnięty", sprzęt jest wielokrotnie tańszy.

Wolałbym wydać więcej i mieć sprawdzony sprzęt. Czyli jedynie co mi postaje to zwracać i wymieniać monitor, aż trafię na dobrą sztukę, choć z drugiej strony sklepy wysyłają zwrócone produkty, chcąc się tego barachla pozbyć, i jesteśmy w błędnym kole.

Wyjściem jest zamawianie selekcjonowanych lub z rozszerzoną gwarancją na piksele. Pierwsze nie wchodzi w grę w markach w których Pan szuka. Jeśli chodzi o rozszerzenie gwarancji na piksele, proponuję zapytać u sprzedawcy, ale też wątpię. Nie czarujmy się, zarówno Benq jak i Acer należą do dołów jakościowych i przy cenie tego sprzętu, producentowi się po prostu nie opłaca rozszerzać świadczeń. Z realizacją zwykłej gwarancji jest problem a co dopiero abstrakcja w normach LCD.

Mam budżetowy monitor BenQ, przez dwa lata użytkowania, żadnych problemów, można powiedzieć, że idealna sztuka się trafiła. Do Acera bardzo się zrazilem, dobrze Panie Tom, na jakie firmy zwrócić szczególną uwagę? Z Drugiej strony obawiam, się też troszkę tego, że jak kupie monitor do zastosowania biurowo-graficznego to nie będzie się nadawał do gier, przez motion blur.

Oj, to nie jest tak, że w każdym tanim są wady. Można kupić monitor za 300 bez defektów i monitor za 10 tys z pikselem. Nie ma reguły. Częstotliwość trafinia na wady paneli jest taka sama w badziewiu i w high-endzie. Tyle, że te "lepsze" firmy dają jakieś zabezpieczenia. Jeśli w tanim monitorze trafi się piksel na środku ekranu, trzeba będzie z nim żyć. Jeśli się natomiast trafi na EIZO, nawet w najtańszym modelu, firma bez gadania wymieni na drugi. I to nowy, nie inny egzemplarz zwrócony przez kogoś innego jak np DELL.

Walnięte piksele, zwłaszcza w monitorach o niskich rozdzielczościach (poniżej UHD/4K), zdarzają się obecnie rzadko. Znacznie większy problem stanowi nierównomierne podświetlenie, a monitorów marketowych i biurowych NEC EA oraz EIZO EV nie obowiązują żadne normy w tym względzie. Ponieważ więc matryce są takie same jak gdzie indziej (zwykle LG Display IPS, czasem Samsung PLS), to i nierównomierności podświetlenia są takie same.

Dopiero profesjonalne modele NEC PA i EIZO CG mają stabilizację równomierności z prawdziwego zdarzenia. No ale to już centnar kasiorki.

Obowiązują, obowiązują... Niestety dość liberalne, ale i tak jest lepiej niż średnia rynkowa.

Jeśli ktoś chce dobrze podświetlony monitor, trzeba brać o normalnej konstrukcji, nie "bezramkowy" i koniecznie stabilizowany.