to ja dorzucę swoje 3gr z perspektywy zarówno praktyka fotografa, praktyka drukarza, jak i praktyka/teoretyka w zakresie metrologii, elektroniki, informatyki i matematyki...
nie wdając się w zawiłości modeli, napisze co u mnie działa a co nie (rozumiejąc te modele/algorytmy i współczesną technologię):
1) monitor graficzny Eizo na potrzeby obróbki zdjęć ustawiony na max gamut, czyli trochę szerzej niż Adobe RGB (zarówno cyfrowych - pejzaże oraz fotografia studyjna z pełnym dużym oświetleniem błyskowym, jak i analogowych, zakres podobny, głównie slajdy), kilka presetów jasności 60-70-80 nitów. po ciemku nie pracuję więc nie muszę schodzić niżej. jaśniej niż 80 zaczyna wypalać oczy
2) do druku na pigmentowej atramentówce po latach prób najbardziej sprawdza mi się ustawienie temp. barwowej monitora na 5700 K. jak przygotowuję materiały do druku ofsetowego itp w drukarni, ustawiam monitor na 5000 K
3) jak konwertuję zdjęcia z pkt 1) na potrzeby web to pracuję na 80 nit/ 6500 K/ sRGB
4) software to LR i PS + cała masa wspomagaczy dookoła do zarządzania barwą i różnych innych ustawień
5) kompletnie mnie nie interesuje jaka jest natywna przestrzeń LR (mimo, że wiem jaka jest), ważne że jest szeroka, dobry monitor, dobrze skalibrowany odpowiednim urządzeniem i nie ma sensu się nad tym rozwodzić
6) jeśli eksport idzie do ProPhoto to nigdy w JPG, zawsze do TIFF lub podobny format 16 bitowy, bo dość łatwo o banding, zwłaszcza jak będzie dalsza obróbka
7) wbrew temu co Tom01 często powtarza na tym forum, sytuacji w którym zdjęcie ma kolory spoza sRGB jest dużo/bardzo dużo. wystarczy że w studio jest podświetlone bardziej kolorowe tło, modelka ma mocno pomalowane usta, albo kolorowe ubranie i już robi się gamutowo-gorąco. podobnie w pejzażach. skany z analoga to już w ogóle wariactwo barw. nie jestem odosobnionym przypadkiem i te różnice widzę (ale miałem np. kolegę, który był częściowym daltonistą i dopóki się o tym nie dowiedziałem, to dość ciekawie rozmawiało się o kolorach...)
8) nigdy nie miałem innych negatywnych efektów szerokiej przestrzeni o jakich Tom01 pisał
9) pomieszczenie ma białe, szare i czarne ściany, oświetlone jest LEDami Yuji 5000K i 5600K (kilka punktów świetlnych, możliwe różne natężenia w zależności czy pracuję przy monitorze, skanerze, drukuję lub oglądam wydruki itp).
10) nigdy nie porównuję bezpośrednio monitora z wydrukiem czy jest identycznie, zwłaszcza na matowych papierach. żeby w pomieszczeniu wydruk był zbliżony do ekranu to musi być w nim dobrze jasno (pojecie względne, ale same 3 kinkiety nie wystarczą), a monitor ustawiony na ok. 60 nit.
11) rzadko kiedy udało mi się dobrze skorygować kolory z wykorzystaniem CC24, z mojego Passporta to chyba najbardziej wartościowy jest ten wzorzec szarości, w sytuacjach ekstremalnych na pewno kierunkowo CC24 pomoże, ale to trochę taka zabawka (rozrzuty między samymi CC24 nie są małe). im jestem starszy to coraz mniejszą wagę przywiązuję do laboratoryjnej czystości barw i do walki o nie za wszelką cenę. współczesny tor cyfrowy od aparatu przez monitor na drukarkę są prawie idealne i... doskonale sterylne... barwna fotografia analogowa potrafi wiele nauczyć...
mam nadzieję że trochę pomogłem
...a jakby ktoś chciał porozmawiać o numerycznych implementacjach iteracyjnych solverów dla (nie)liniowych układów równań wykorzystywanych do dopasowywania wielowymiarowych izo-powierzchni przy optymalizacji profili itp, to zapraszam...