Re: NEC MultiSync PA272W
: 27 listopada 2013, 17:45 - śr
Dzięki NocnyJastrzab za porównanie. Mimo, że zdjęcia zrobione komórką, to coś tam widać. Moim zdaniem EIZO wypada na plus, szkoda, że CX270 nie jest bliźniakiem CX240...
Tzn., że w EIZO CX np. nie można zmienić temperatury bieli w trybie sRGB (na inną niż 6500K), czy można, ale tylko w menu monitora, a nie można przy pomocy oprogramowania? Albo można przy pomocy oprogramowania, ale trzeba je dokupić?Czornyj pisze:W zasadzie można zrobić i pozmieniać wszystko, a potem wrócić do stanu fabrycznego - automagicznie, intuicyjnie, prosto i bez ryzyka. Multiprofiler stanowi jeden z największych atutów i wartości dodanych serii PA, czyniąc z monitora PA/SV istną plastelinę. Umożliwia np. sprzętową symulację druku z użyciem 3DLUT - w EIZO takie rzeczy tylko w serii CG...
EIZO skąpo wydziela użyszkodnikom możliwości dostępu do regulacji parametrów obrazowania.max pisze:Tzn., że w EIZO CX np. nie można zmienić temperatury bieli w trybie sRGB (na inną niż 6500K), czy można, ale tylko w menu monitora, a nie można przy pomocy oprogramowania? Albo można przy pomocy oprogramowania, ale trzeba je dokupić?
max pisze:No cóż. Chyba jestem typowym UżySzkodnikiem i zablokowanie mi większości "guziczków" nie jest wcale takie głupie.
W zasadzie nie powinienem w ogóle pakować się w ten monitor. Nie wykorzystam ułamka jego możliwości. A mimo to na niego się uparłem. Skąd taka decyzja?
Kiedyś napisałeś, że nie ma monitorów do określonych zastosowań. Są tylko dobre i złe. W sumie się z tym zgadzam. No więc ja chciałbym ten dobry. Pech chce, że przy założonych dalszych wymaganiach:
* dobry monitor
* 27", 2560x1440, ergonomiczny, równy, przyjazny dla oczu (PWM o wysokiej częstotliwości, brak niebieskiej bieli), szeroka regulacji jasności
znalazłem tylko ten jeden, bardzo zaawansowany, b. drogi, z całą kupą nieprzydatnych dla mnie zaawansowanych funkcji...
Właśnie tego nie wiem. Pewnie decyzję byłoby znacznie łatwiej podjąć, gdyby takiego U2713H można było gdzieś obejrzeć przed zakupem, choćby nawet nie bezpośrednio obok PA272W. A tak muszę się obyć Waszymi opiniami, które zrównują DELLe z ziemią, co ja mówię, wkopują je 2m w ziemię.NocnyJastrzab pisze:Za jakość trzeba zapłacić, a tu akurat jest za co
Dell U2713H też by może był od biedy (2x tańszy), ale..
..czy ewidentne niedostatki będą faktycznie doskwierać w określonym zastosowaniu i adaptacji użytkownika?!
OK. Dzięki za propozycję i dobre chęci.Czornyj pisze:Gdybyś się zdecydował...
Skąd Pan jest?max pisze:gdzieś obejrzeć przed zakupem
W Poznaniu można pomęczyć P. Piotra Skupienia w Cortlandzie. Może mają coś na składzie.max pisze:Poznań.
Mała plamka to zaleta, bowiem obraz jest bardziej ostry, naturalny. W naturze nie ma widocznych pikseli, więc piksele na monitorze to ograniczenie techniki, nic naturalnego. Niestety, czasem w systemie operacyjnym istnieje związek między wielkością plamki a wielkością elementów ekranowych. Coś co jest z gruntu bez sensu i mógł wymyśleć tylko ograniczony umysł. Nie powinno mieć żadnego znaczenia jaka jest rozdzielczość monitora, ikonki i literki mają mieć wielkość odpowiednią dla ludzi, nie maszyny. Jak by to wyglądało na Retinie, która ma ponad 2000 pikseli na 13"? Albo na smartfonach, które na wyświetlaczach 4-5" mają 1200-1900 pikseli? Plamki nie widać gołym okiem. Litery trzeba byłoby oglądać przez lupę. A tymczasem są piękne, ostre, z regulowaną wielkością. Patrzenie na tak dokładnie renderowany tekst to przyjemność dla oczu. Na szczęście nawet w Windows, bo tu, jak zwykle jest problem, powoli się to zmienia i skalowanie zaczyna być używalne.mat pisze:Mam pytanie do Kolegów mających dostęp do różnych monitorów.
Już byłem totalnie napalony na moniotor 27 cali, ale zwiątpiłem, kiedy zobaczyłem w specyfikacji wielkość plamki. Służbowo pracuję na EIZO S2433 i nie chciałbym, aby wielkość czcionek i ikon była mniejsza. Czy pozostaje mi więc 24ka lub 30ka?
Witamy na Spektrawizjimax pisze:Monitor nie mruga. Podjąłem nieudolne próby sfotografowania zjawiska (białe pionowe paski na czarnym tle, aparat w ruchu obrotowym wokół własnej osi pionowej, w czasie naświetlania, „z ręki”). Żałosny efekt nie bardzo nadaje się do zilustrowania tego monitora, więc opiszę, że LC1990SXi daje pionowe odgrodzone linie, a PA272W białawą równomierną smugę (brak linii).
Próba szybkiego sfotografowania Atkinsona na obu monitorach, w sztucznym świetle, mimo wizualnie zgodnego obrazu, dała całkowicie różny efekt na zdjęciu (ustawienia Auto), więc daruję sobie fotki porównawcze.
Nie takie srebrzenie straszne jak je malują, szczególnie na monitorze z dobrym zakresem regulacji jak w PA272W, PA302W.mat pisze:Też przymierzałem się do tego monitora, choć wciąż pracuję na EIZO 17 cali (sic!) i jakoś przeraża mnie to srebrzenie, ponieważ to stare EIZO jest na PVA. Dwa: nigdy nie miałem styczności z NECami. Nie wiem, czy nie poczekam na CX271, ten filtr, który ma CX240, faktycznie daje obłędne czernie i kąty.
Albo odłożyć na PA302W..., sam już nie wiem.
1. 301 schodzi tylko do 80cd/m^2, 302 do 20/cd/m^2 - jak słusznie zauważył kol. Max, w ciemności to przepaść, w ciemnym otoczeniu nawet przy 50cd/m^2 ciężko wytrzymać. Kolejne zalety to klarowność satynowego dyfuzora, lepsza równomierność, szerszy gamut.mat pisze:Wiem, że pisze to ktoś, kto właśnie patrzy w PA302W.
Czy Twoim zdaniem:
1. różnica między PA301 i 302 jest warta tych pieniędzy?,
2. można z niepokojem myśleć o wypalaniu się (i zmianie widma) świetlówek w 301, tak jak audiofile z boleścią w sercu słuchają lampowych, wypalających sie wzmacniaczy?
3. można z nadzieją myśleć (nawet jakbym miał czekać rok, a jakoś nie mam ciśnienia) o ogólnym spadku cen, w tym - znaczącym spadku szerokogamutowych modeli 30-calowych NECa? Pamiętam, jak z roku na rok się okazywało, że za podobne piniendze można nabyć drogą kupna ekran z górnej półki o 3 cale większy, niż rok-dwa wcześniej.
???