Strona 4 z 10

Re: O rety, OLEDy!

: 20 stycznia 2016, 17:59 - śr
autor: GrzesiekR
max pisze:Na białej planszy przegrywają, na reszcie robią miazgę z LCDków.
Raz: przesada
Dwa: w odpowiednich warunkach otoczenia i obserwacji.

Re: O rety, OLEDy!

: 20 stycznia 2016, 19:13 - śr
autor: czuk
GrzesiekR pisze:
max pisze:Na białej planszy przegrywają, na reszcie robią miazgę z LCDków.
Dwa: w odpowiednich warunkach otoczenia i obserwacji.
Moja plazma Panasonic 50ST60E daje radę w każdych warunkach otoczenia i obserwacji ,nie mówiąc już o wieczornym oglądaniu filmów. :)

Re: O rety, OLEDy!

: 20 stycznia 2016, 21:23 - śr
autor: max
czuk pisze:...nie mówiąc już o wieczornym oglądaniu filmów. :)
No bo kto ogląda filmy w południe? Nie czuk? 8-)

Re: O rety, OLEDy!

: 20 stycznia 2016, 22:28 - śr
autor: GrzesiekR
max pisze:
czuk pisze:...nie mówiąc już o wieczornym oglądaniu filmów. :)
No bo kto ogląda filmy w południe? Nie czuk? 8-)
TV ogląda się o różnej porze :) A TV to nie tylko filmy.
Poza tym można mieć okna wychodzące na zachód.
Tak, wiem max, że zawsze musisz mieć na tym forum ostatnie zdanie.

Re: O rety, OLEDy!

: 21 stycznia 2016, 00:08 - czw
autor: Czornyj
Superjasny elcedek z wszystkimi bajerami jak HDR, QD, OCF itd. potencjalnie może skopać dupę OLEDowi, nie wspominając o plaźmie - oczywiście skopać dupę w kwestii intensywności doznań videofilskich. Kłania się efekt Stevensa i Hunta ;)

Re: O rety, OLEDy!

: 21 stycznia 2016, 00:12 - czw
autor: Tom01
Czornyj pisze:nie wspominając o plaźmie
No, no... :evil:

Re: O rety, OLEDy!

: 21 stycznia 2016, 00:30 - czw
autor: max
Czornyj pisze:Superjasny elcedek z wszystkimi bajerami jak HDR, QD, OCF itd. potencjalnie może skopać dupę OLEDowi, nie wspominając o plaźmie - oczywiście skopać dupę w kwestii intensywności doznań videofilskich. Kłania się efekt Stevensa i Hunta ;)
No cóż. Plazma nie ma w tej konkurencji żadnych szans. 4000cd/m2 na plaźmie i OLEDzie wymagałoby kabelka z prądem średnicy ręki.
Czornyj pisze:Za sprawą efektu Stevensa i Hunta postrzegany kontrast i nasycenie wzrasta wraz ze wzrostem jasności obserwowanego stymulantu, zatem im jaśniejszy będzie monitor, tym atrakcyjniej będzie wyglądał. Jeśli zatem chcemy cieszyć się ładnymi barwami naszych zdjęć, to rozjaśniamy monitor/tablet/smarfon/TV ile fabryka dała, a gały zniosą w danym otoczeniu.
PS. Jest na to przewidziana specjalna nastawa. Nazywa się "tryb sklepowy" lub coś podobnego.

Re: O rety, OLEDy!

: 21 stycznia 2016, 00:39 - czw
autor: Tom01
max pisze:No cóż. Plazma nie ma w tej konkurencji żadnych szans. 4000cd/m2 na plaźmie i OLEDzie wymagałoby kabelka z prądem średnicy ręki.
W jaskrawości tak, ale w normalności nie. Nie każdy lubi ekstremalną oczojebność. Udałem się niedawno podziwiać najnowsze OLED od LG. Czerń jest. Powala na kolana. Nareszcie! Niestety to jedyna zaleta. Obraz pół metra nad dnem i wodorostami. Znaczy oczojebność jest, ale jakości nie ma.

Re: O rety, OLEDy!

: 21 stycznia 2016, 00:49 - czw
autor: max
Czytał Pan? Obecnie nie ma nic lepszego w cenach, które nie powodują jeszcze napadów śmiechu.
http://hdtvpolska.com/topic/35983-test- ... 5-full-hd/

Re: O rety, OLEDy!

: 21 stycznia 2016, 00:50 - czw
autor: Tom01
Tak, tak... baju, baju...
Niby co Maciek ma mówić, jak żyje z ich recenzowania i ustawiania? Czerń, to jest rzecz od której oczu oderwać nie mogę, ale sam obraz, homogeniczność, przejścia tonalne. Lipa. To samo jest na dobrych LCD.

Re: O rety, OLEDy!

: 21 stycznia 2016, 00:51 - czw
autor: max
Widziałem go w sklepie. Mnie się podobał.

Ciężko jednak ocenić TV w sklepie. Nie wiadomo na jakich nastawach chodzi. Zwykle oczojebnych właśnie. Jeśli widział Pan taką przesyconą/żarówiastą/landrynkowatą/przekontrastowioną "prezentację", to się nie dziwię wrażeń.

Co do testów na hdtvpolska. Nie znam. Nie wiem. Jednak do tej pory się nie zawiodłem na ich opiniach. Na dodatek mnie przekonują ich argumenty, a u mnie z tym niełatwo. Wie Pan. ;)

Przejścia tonalne ciężko się ocenia na silnie skompresowanych materiałach filmowych. Musiałoby być do tego dobre zdjęcie.

Re: O rety, OLEDy!

: 21 stycznia 2016, 01:02 - czw
autor: Tom01
Maćka Kopra znam i lubię. Gość zna się na rzeczy, ale żyje z komercji. Jak pokazuje "biały" ekran OLED-a, wyglądający jak z najgorszych DELLowskich koszmarów i pisze "rewelacja" to sorry...

Re: O rety, OLEDy!

: 21 stycznia 2016, 02:07 - czw
autor: Czornyj
max pisze:Nie wiadomo na jakich nastawach chodzi. Zwykle oczojebnych właśnie.
Kryteria "oczojebności" i "naturalności" są oczywiście na łamach tego forum niezwykle popularne, ale ich wartość poznawcza jest - eufemistycznie rzecz ujmując - znikoma.

Realia są takie, że naturalność jest oczojebna. Rzeczywistość za oknem miewa w jaśniejszych miejscach kilkadziesiąt tysięcy cd/m², a 200cd/m² w porywach osiągany dla bieli przez anemozę jaką jest plazma trafia się w zacienionych miejscach.

W przeciwieństwie do ogólnikowych i mętnych opinii głoszonych pryncypialnie przez p. Tomasza, testy Maćka zawsze są niezwykle merytoryczne, rzetelne i poparte skrupulatnymi wynikami pedantycznych pomiarów o laboratoryjnej dokładności, przeprowadzonymi z dużą znajomością zagadnienia.

Re: O rety, OLEDy!

: 21 stycznia 2016, 02:11 - czw
autor: Tom01
Czornyj pisze:Realia są takie, że naturalność jest oczojebna. Rzeczywistość za oknem miewa w jaśniejszych miejscach kilkadziesiąt tysięcy cd/m², a 200cd/m² w porywach osiągany dla bieli przez anemozę jaką jest plazma trafia się w zacienionych miejscach.
Panie Marcinie, zakładam, że doskonale Pan wie co to jest sofizmat. No więc, mamy powyżej doskonały przykład. W odróżnieniu od oczojebnego telewizora, oczojebny dzień ze słońcem w tle nie pakuje się do domu na wieczorny seans filmowy.

Oczywiście, że Maciek jest merytoryczny. Przedmiotowy przykład.

Ekran:
Obrazek

Pomiary:
Obrazek

Opis: "najnowsza generacja zaskoczyła nas znaczącą poprawą (w modelu EG960V). Podobnie jest w testowanym dziś modelu. Rewelacja!" (...) "nikt nie powinien uskarżać się na jednolitość koloru."

Jakby to powiedzieć... Obraz z pomiarami jakoś mi nie korelują ze słowem "rewelacja".

Re: O rety, OLEDy!

: 21 stycznia 2016, 02:32 - czw
autor: Czornyj
Tom01 pisze:Panie Marcinie, zakładam, że doskonale Pan wie co to jest sofizmat. No więc, mamy powyżej doskonały przykład. W odróżnieniu od oczojebnego telewizora, oczojebny dzień ze słońcem w tle nie pakuje się do domu na wieczorny seans filmowy.
Zakładam, że doskonale Pan wie co to jest ignorancja ;)

Percepcja medium o wyższej luminancji zawsze będzie sprowadzała się do tego, że walory będą wizualnie bardziej nasycone, czyste, głębokie, kontrastowe i przestrzenne, ergo zobaczymy bardziej naturalny, tj. zbliżony do wrażenia obserwacji natury. Warunki otoczenia są w tym kontekście bez znaczenia - nie jest chyba odkryciem Ameryki, że możemy sobie być w ciemnym pomieszczeniu, spojrzeć przez okno i natura nadal będzie wyglądać naturalnie. Plazma ze swoimi marnymi, a i tak wywalającymi korki 200cd/m² w konfrontacji ze znacznie jaśniejszymi odbiornikami wyżej wała nie podskoczy (że o kwestii gamutu przez litość nie wspomnę).

Obrazek
Tom01 pisze:Jakby to powiedzieć... Obraz z pomiarami jakoś mi nie korelują ze słowem "rewelacja".
W kontekście telewizora, czy w odniesieniu do monitorów do zastosowań o krytycznym znaczeniu barwy? Nie bądźmy Peweksami, Nie mieszajmy myślowo dwóch różnych systemów walutowych.

Re: O rety, OLEDy!

: 21 stycznia 2016, 02:38 - czw
autor: Tom01
Pisze Pan o rzeczach oczywistych, ale pytanie: Co to w ogóle ma za znaczenie przy domowym używaniu telewizora? Przypomnę, że Pan sam lansuje regulację nie przekraczającą kilkudziesięciu nitów w przypadku monitorów. Ile wobec tego ma mieć jaskrawość TV w typowych warunkach eksploatacji? Przecież wieczorem i nocą 120 wypala gały. Co to w ogóle za apoteoza fantastycznych wartości jaskrawości? Na cholerę tak świecić? Na zapas? Rozumiem wyłącznie przypadek, kiedy jaskrawością masakrującą oczy trzeba maskować defekty. Znaczy przygotowuje Pan grunt pod coś, czy jak?
Czornyj pisze:możemy sobie być w ciemnym pomieszczeniu, spojrzeć przez okno i natura nadal będzie wyglądać naturalnie
Coś mówiłem o sofizmatach? Kontynuacja...
W ww przykładzie gucio zobaczymy a nie obraz naturalny. Najpierw silny i nieraz fizycznie bolesny efekt olśnienia.
Czornyj pisze:W kontekście telewizora, czy w odniesieniu do monitorów do zastosowań o krytycznym znaczeniu barwy?
No... dE>7 a różnica >10 to przecież całe nic. Fakt, to jest poziom laptopa z biedronki a typowy "Kowalski" jest przecież takim obrazem zachwycony. ;)

Re: O rety, OLEDy!

: 21 stycznia 2016, 02:55 - czw
autor: Czornyj
Jak Pan przeczyta ze zrozumieniem co napisałem, to może w końcu zrozumie - w fakcie, że ziemia jest okrągła nie ma sensu doszukiwać się spisku. W zależności od celu zdarzało mi się postulować kalibrację do 1000 różnych poziomów luminancji, a że Pan naiwnie zakłada istnienie "objawionej wartości luminancji naturalnej", to już wyłącznie Pański problem.

A kowalski będzie zachwycony, bo na treściach video nie zobaczy takiej niejednolitości choćby skały srały.

Re: O rety, OLEDy!

: 21 stycznia 2016, 02:56 - czw
autor: Tom01
Czornyj pisze:zakłada istnienie "objawionej wartości luminancji naturalnej",
A gdzie ja coś takiego, czy choćby podobnego w sensie, napisałem?
Czornyj pisze:nie zobaczy takiej niejednolitości choćby skały srały.
No tak. I powie "rewelacja". Bo nowy, bajerancki, krzywy, nowoczesny, wybajerowany, superpłaski, oled za worek pieniędzy. MUSI być rewelacja. Ale my tu chyba mamy mówić o fachowych, merytoryczny rzeczach. Sam mi to Pan usiłuje imputować. Otóż, czarno na białym, a raczej kolorowo na kolorowym widać, że testach zabrakło jednak gradacji przy używaniu określeń jakości. Skoro przy plazmach była też rewelacja, tym razem prawdziwa, to jakie, do k***y nędzy, rewelacje się dzieją z tą rewelacją? Gniot i równy ekran traktujemy tak samo? Czy może "rewelacja" stała się pojęciem względnym? Jak wilgotność?

Re: O rety, OLEDy!

: 21 stycznia 2016, 03:04 - czw
autor: Czornyj
Tom01 pisze:
Czornyj pisze:zakłada istnienie "objawionej wartości luminancji naturalnej",
A gdzie ja coś takiego, czy choćby podobnego w sensie, napisałem?
Powyżej, zarzucając mi że postuluję kalibrację do niskich poziomów luminancji :D Skoro raz twierdzi Pan, że postulowana przeze mnie luminancja jest za niska, innym razem że jest za wysoka, to jedyny logiczny wniosek jest taki, że musi Pan wierzyć w istnienie wartości jedynie słusznej.

Re: O rety, OLEDy!

: 21 stycznia 2016, 03:08 - czw
autor: Tom01
Proste pytanie: Jaki zakres jaskrawości jest sensowny w przypadku domowego TV? Wyskoczymy ponad 1000nitów? Przecież nie. Raczej to będzie góra 200 i to tylko w przypadku masochistów. Raczej 50-100 co wieczorem już jest bardzo jasno. Wyżej nie da się na to patrzeć. Po ki grzyb lansuje Pan między wierszami, że więcej=lepiej a plazma syf, ledwo świeci swoimi 200-toma nitami.