Zgadza się. To z jakiego powodu we współczesnych monitorach przyjmuje się gammę równą 2.2. Przecież to czysta głupota, marnotrawstwo, pogarszanie jakości obrazowania, komplikowanie przeliczeń itp. itd.Czornyj pisze:Przestrzeń sRGB powstała w czasach, gdy o monitorach LCD z programowanymi, wielobitowymi 3DLUT nikomu nawet się nie śniło, a dosłowna reprodukcja jej TRC (gamma 1.0 w okołoczernich przechodząca w gammę 2,4 od cieni do bieli) była fizycznym niepodobieństwem. Jak wspomniałem - zabieg ten zastosowany był wyłącznie z przyczyn przyczyn pragmatycznych i przeliczeniowych, nikt nie zakładał że będzie się w ten sposób kalibrowało monitory.
Mimo wszystko się to robi. Dlaczego? Moim zdaniem z przyczyn historycznych, aby zachować wsteczną kompatybilność. Nikt nie może się jakoś odważyć i powiedzieć, że od dziś przyjmujemy gammę równą 1.0. Nie potrzeba wówczas żadnych przeliczeń, klin szarości jest równomierny, wszystkie odcienie szarości są rozróżnialne. Liczba danych służąca odwzorowaniu szarości w ciemnych i jasnych partiach jest taka sama.
Skoro jednak trzymamy się tych archaicznych i ułomnych zaszłości, wynikających z zasadzy działania monitorów CRT, sprawiających mnóstwo problemów i pogarszających jakość obrazowania, to trzymajmy się ich konsekwentnie, a nie wybiórczo.