mva.pl

Czornyj pisze:Przestrzeń sRGB powstała w czasach, gdy o monitorach LCD z programowanymi, wielobitowymi 3DLUT nikomu nawet się nie śniło, a dosłowna reprodukcja jej TRC (gamma 1.0 w okołoczernich przechodząca w gammę 2,4 od cieni do bieli) była fizycznym niepodobieństwem. Jak wspomniałem - zabieg ten zastosowany był wyłącznie z przyczyn przyczyn pragmatycznych i przeliczeniowych, nikt nie zakładał że będzie się w ten sposób kalibrowało monitory.

Zgadza się. To z jakiego powodu we współczesnych monitorach przyjmuje się gammę równą 2.2. Przecież to czysta głupota, marnotrawstwo, pogarszanie jakości obrazowania, komplikowanie przeliczeń itp. itd.

Mimo wszystko się to robi. Dlaczego? Moim zdaniem z przyczyn historycznych, aby zachować wsteczną kompatybilność. Nikt nie może się jakoś odważyć i powiedzieć, że od dziś przyjmujemy gammę równą 1.0. Nie potrzeba wówczas żadnych przeliczeń, klin szarości jest równomierny, wszystkie odcienie szarości są rozróżnialne. Liczba danych służąca odwzorowaniu szarości w ciemnych i jasnych partiach jest taka sama.

Skoro jednak trzymamy się tych archaicznych i ułomnych zaszłości, wynikających z zasadzy działania monitorów CRT, sprawiających mnóstwo problemów i pogarszających jakość obrazowania, to trzymajmy się ich konsekwentnie, a nie wybiórczo.

max pisze:[komplikowanie przeliczeń itp. itd.

Wręcz przeciwnie. Przecież P. Marcin dokładnie wyjaśnił.

max pisze:Nikt nie może się jakoś odważyć i powiedzieć, że od dziś przyjmujemy gammę równą 1.0.

Hę? A od kiedy mamy liniową czułość zmysłów w funkcji wymuszenia? Na dodatek w ogóle widzenie ani w dziedzinie jasności ani chromatycznie nie da się opisać praktycznie żadną funkcją matematyczną. Są lepsze lub gorsze przybliżenia.

https://en.m.wikipedia.org/wiki/Gamma_correction#


Jeśli dobrze rozumiem, karta grafiki wysyła sygnał z gammą równą 1/2.2. Monitor CRT kiedyś, LCD współcześnie, posiada gammę zbliżoną do 2.2. Po zsumowaniu dostajemy linię prostą, czyli 1.

Jeśli od razu by założyć, że zdjęcie zostanie wykonane z gammą równą 1, karta grafiki wyśle sygnał z gammą równą 1, a monitor nie dokona żadnych przeliczeń i wyświetli obraz z gammą 1, to powinniśmy otrzymać ten sam obraz.

Sprawa jednak nie jest aż tak prosta.

http://www.canon-board.info/dla-poczatk ... nie-30004/

http://www.canon-board.info/tips-and-tr ... ika-12704/

max pisze:

Czornyj pisze:Przestrzeń sRGB powstała w czasach, gdy o monitorach LCD z programowanymi, wielobitowymi 3DLUT nikomu nawet się nie śniło, a dosłowna reprodukcja jej TRC (gamma 1.0 w okołoczernich przechodząca w gammę 2,4 od cieni do bieli) była fizycznym niepodobieństwem. Jak wspomniałem - zabieg ten zastosowany był wyłącznie z przyczyn przyczyn pragmatycznych i przeliczeniowych, nikt nie zakładał że będzie się w ten sposób kalibrowało monitory.

Zgadza się. To z jakiego powodu we współczesnych monitorach przyjmuje się gammę równą 2.2. Przecież to czysta głupota, marnotrawstwo, pogarszanie jakości obrazowania, komplikowanie przeliczeń itp. itd.

Mimo wszystko się to robi. Dlaczego? Moim zdaniem z przyczyn historycznych, aby zachować wsteczną kompatybilność. Nikt nie może się jakoś odważyć i powiedzieć, że od dziś przyjmujemy gammę równą 1.0. Nie potrzeba wówczas żadnych przeliczeń, klin szarości jest równomierny, wszystkie odcienie szarości są rozróżnialne. Liczba danych służąca odwzorowaniu szarości w ciemnych i jasnych partiach jest taka sama.

Skoro jednak trzymamy się tych archaicznych i ułomnych zaszłości, wynikających z zasadzy działania monitorów CRT, sprawiających mnóstwo problemów i pogarszających jakość obrazowania, to trzymajmy się ich konsekwentnie, a nie wybiórczo.

Jak skalibrowanie monitora do ɣ2,2 ma niby komplikować przeliczenia? Komplikować przeliczenia może tylko zmiana TRC przestrzeni edycyjnej, zresztą moc obliczeniowa trochę se wzrosła od lat 90-tych kiedy sRGB powstawało.

Gdyby skalibrować monitor do ɣ1,0 potrzeba by było 11 bitów na uzyskanie ciągłej tonalnie gradacji - przy ɣ2,2 wystarcza 8 bit, bo owa TRC jest bliższa naszej percepcji.

Gdyby już koniecznie uprzeć się na jak najlepsze rozróżnianie wszystkich wyświetlanych odcieni, należało by skalibrować monitor do TRC L*, bo ta jest po prostu TRC naszego wzroku i jest najbardziej równomierna percepcyjnie, jak to możliwe.

Fakty są jednak takie, że zdjęcia powszechnie renderuje sie do ɣ2,2 lub w przypadku sRGB do TRC zbliżonej do ɣ2,2 z intencją wyświetlania ich na wyświetlaczach skalibrowanych do ɣ2,2 - tak się przyjęło w czasach CRT, tak jest teraz i wszystkich wyświetlacze są z lepszym lub gorszym rezultatem kalibrowane do ɣ2,2. Jeśli będziemy bardziej papiescy niż papież, to owszem, zobaczymy więcej w okołoczerniach - pytanie tylko na cholerę nam widzieć więcej niż ustawa przewiduje, inaczej niż zobaczą to inni? Zadaniem kalibracji jest uzyskanie wspólnej płaszczyzny porozumienia, a nie zobaczenie tego, czego śmiertelnik nie zobaczy

Problem jest zresztą czysto akademicki i szkoda tracić czas na jego roztrząsanie, bo tyczy się tylko treści wyświetlanych poza aplikacjami z zarządzaniem barwą - CMM wyświetli obrazy zgodnie z TRC do której zostały wyrenderowane zdjęcia niezależnie od TRC do jakiej skalibrowano monitor.

Trochę mi zeszło (chroniczny brak czasu), ale tak jak obiecałem przesyłam kilka zdjęć. Zdjęcia robione telefonem, więc jakość jaka jest taka jest. Pierwsze zdjęcie przedstawia warunki w jakich zdjęcia zostały zrobione - dodam, że godzina koło 14, pochmurno. Monitor przed zdjęciami chodził nieustannie przez ok 2 godziny, został zresetowany do ustawień fabrycznych, tryb eco wyłączony, domyślny tryb USER1, jasność 20%.
Drugie zdjęcie porównanie bieli Eizo z kartką. Jeśli chodzi o test ze strony:
http://www.lagom.nl/lcd-test/contrast.php

1. Contrast - każdy kolor oprócz niebieskiego (ten zakres 2/3 - 32) w zakresie od 1- 32 mogę rozróżnić.
2. Clock & phase, Sharpness chyba jest ok.
3. Gamma calibration - tutaj nie jestem pewien o co chodzi, z tego co zrozumiałem to jaśniejsze i ciemniejsze paski powinny się zlewać przy gamma=2.2, nie wiem może źle patrze ale u mnie nic się na żadnej wartości nie zlewa?
4. Black level - od 3/4-go kwadratu są rozróżnialne.
5. White saturation - rozróżnialne do 252 dość dobrze, 253 ledwo, 254 z dystansu minimalnie, ale można przyjąć że niewidoczne.
6. Gradient - w miarę wg mnie, śą widoczne przejścia pomiędzy odcieniami nie są one jednak bardzo wyraźne raczej lekkie.

Chętnie bym postawił obok wspomnianego wyżej NEC'a 24WMi i porównał oba te monitory. Z tego co czytałem to NEC chyba jest mniej przyjazny dla oczu niż Eizo.

[quote="toropl"
Chętnie bym postawił obok wspomnianego wyżej NEC'a 24WMi i porównał oba te monitory. Z tego co czytałem to NEC chyba jest mniej przyjazny dla oczu niż Eizo.[/quote]Ważne że jesteś zadowolony,za pamięci Wesołych Świąt dla wszystkich.

@czuk
Czy ja napisałem, że jestem zadowolony? Uważam, że nie jest źle aczkolwiek szału nie ma, stąd chciałbym mieć jakiś punkt odniesienia, dlatego chęć przyjrzenia się temu NEC'owi.

Załączam również fotki równomierności podświetlenia:

1. 20% 2. 50% 3. 100% Co o tym sądzicie? Na pierwszy rzut oka jak pisałem początkowe wrażenia wydawało mi się, że tylko lewy dolny róg świeci mocniej. W całkowicie ciemnym pomieszczeniu robiąc zdjęcia wychodzi na to, że raczej kiepsko z ta równomiernością?

toropl pisze:@czuk
Czy ja napisałem, że jestem zadowolony? Uważam, że nie jest źle aczkolwiek szału nie ma, stąd chciałbym mieć jakiś punkt odniesienia, dlatego chęć przyjrzenia się temu NEC'owi.

Ja Cię rozumiem,nie mamy możliwości obejrzenia coś naocznie, ja bym chciał zobaczyć Nec Ea 275UHD,albo Nec 275Wmi ( Czornyj o nim pisał),ale to marzenia "ściętej głowy".

toropl pisze:Co o tym sądzicie?

Normalny IPS. To nie tyle nierównomierność co zmiana kąta obserwacji do narożników względem środka. Wszystkie monitory z matrycą IPS tak mają. Im większe tym bardziej, dlatego tym ważniejsza jest poprawna regulacja i oświetlenie.

toropl pisze:Co o tym sądzicie? Na pierwszy rzut oka jak pisałem początkowe wrażenia wydawało mi się, że tylko lewy dolny róg świeci mocniej. W całkowicie ciemnym pomieszczeniu robiąc zdjęcia wychodzi na to, że raczej kiepsko z ta równomiernością?

Typowe srebrzenie. Moim zdaniem wszystko w porządku.

Lepiej przyjrzeć równomierności bieli.

toropl pisze:Drugie zdjęcie porównanie bieli Eizo z kartką.

Zupełnie nie rozumiem metodologii tego testu. Przecież kilku ludzi Panu tłumaczy z uporem maniaka, że to się nigdy nie zgodzi. Jest Pan bardzo silnie przyzwyczajony do poprzedniego obrazu, do tego ciągle wyprowadza własne zmysły na manowce przez oglądanie kartki, w której wybielaczy jest więcej niż papieru i to oświetlonej kompletnie nieprzewidywalnym światłem. Proponuję dać sobie spokój z tym śledztwem. Pana monitor daje niemal podręcznikową biel 6500K. Korekta na przyrządy jest wręcz kosmetyczna. To nie biel monitora jest zła, tylko Pan oczekuje czegoś innego. Jeśli chce Pan aby oczy i mózg "zapomniały" poprzednie ekrany i zaadoptowały się do poprawnego obrazu, proszę sobie dać czas. I to mam namyśli kontekst np miesiąca a nie dni. Jeśli natomiast chce Pan spawarkę z bielą 10 000K, jak wynika ze zdjęć, to raczej nie w marce EIZO należy szukać.

Ok nie będę już drążył więcej tematu, po rozmowie telefonicznej z jedym z pracowników, rzeczywiście coś mus w tym być, odstawię laptopa i spróbuję posiedzieć dłużej na tym eizo, może faktycznie nie jest taki zły

toropl pisze:rzeczywiście coś mus w tym być, odstawię laptopa i spróbuję posiedzieć dłużej na tym eizo, może faktycznie nie jest taki zły

Oczywiście.

Panowie, posiedziałem trochę na monitorku, matrycy laptopa zero i muszę przyznać, że chyba po części mieliście rację, jest ok. Oczy nawet po 8godz wpatrytwania się nie są jakoś specjalnie zmęczone, kolory też jakoś nabrały barw, a biel bieli Także posiedzi on u mnie z rok, może dwa, w międzyczasie czekam na coś z bardzo dobrą jakością obrazu, rozdzielczością 2560x1440 albo i wyższą, flicker free i szybką min 144Hz matrycą Pozdrawiam!