mva.pl

Śmiem wątpić, że w przypadku zamówienia selekcji zamawia Pan kilka sztuk danego modelu żeby wybrać najlepszy. Trafienie takiej równej sztuki to szukanie igły w stogu siana i zostawałby Pan z zalegającymi monitorami, które nie przeszły selekcji. Z drugiej strony jeśli opłaca się robić Panu selekcję to może słabe sztuki są mocno rzadko spotykane.

No i o tym właśnie pisałem. Wnioski wyciągnięte z sufitu, bezpodstawne oskarżenia. Nie ma Pan żadnych dowodów, ale postawić negatywną tezę bez problemu, co?

O technicznych aspektach pisałem wielokrotnie, jest na forum do znalezienia. Usługa jest unikalna właśnie przez związane z nią ryzyko. Trzeba mieć solidne zaplecze aby móc ją oferować i nie pójść z torbami. Jeśli faktycznie temat Pana interesuje a nie jest to tylko pusta krytyka dla jej samej, proponuję odnaleźć historię wpadki EIZO z modelem CX240. Firma o mało wówczas nie zbankrutowała i miałem kilkadziesiąt felernych drogich monitorów do pozbycia się.

Żadnych oskarżeń. Jeżeli jest jak Pan pisze to dopłacenie za selekcję to śmieszny koszt, natomiast na pewno Pan rozumie, że usługa może budzić kontrowersje.

W każdym razie Pan opisuje jedną stronę medalu, ale z drugiej strony ludzie związani z branżą np. @Czornyj twierdzi, że selekcja jest bezsensu bo wady zdarzają się rzadko.

Dążę do tego, że zamiast się cieszyć, że jest taka opcja, nie jesteśmy skazani na "klasę 2" wg norm fabrycznych, to znajdują się głosy podważające.

Faktycznie, wady nie zdarzają się jakoś super często. Inaczej usługa musiałaby być dużo droższa. Jednak nie jest tak, że wszystkie są idealne. Całkiem niedawno, na partię 16 szt monitorów po 5 tys zł sztuka, trzy miały wady pikseli, przy czym dwa w centralnej części ekranu. Proszę spróbować sobie zrobić symulację, ile trzeba sprzedać monitorów selekcjonowanych i nie trafić na problemy, żeby suma z opłat pokryła przecenę drogiego monitora, aby go ktoś chciał. Uświadamiam, że to są tysiące zł tylko na jednym egzemplarzu. A jak się trafi ilość większa niż się założyło w ekonomicznych podstawach usługi? Przykładowo, dosłownie tydzień temu, monitor z ceny cennikowej 7800 zł z wadą matrycy poszedł za 4500 zł. Dziesięć innych trzeba dostarczyć bezproblemowych, aby mieć budżet na taką przecenę.

Sens ekonomiczny jest tak pomyślany, aby nie było zalegających monitorów których nikt nie chce. Jeśli się trafia "nieidealny", to dostaje taką przecenę, że sprzedaje się w 20 minut. Ja nie mam problemu a ktoś ma czasem za pół ceny monitor z defektem mieszczącym się w normie fabrycznej. Czyli wilk syty i róża ma dwa końce.

Czy w przypadku monitora za 7800 przecenionego na 4500 jego wada matrycy nie kwalifikowała się na naprawę gwarancyjną?

Problem w tym, że kontrola jakości w fabrykach jest taka, że wady powyżej specyfikacji zdarzają się rzadko, pomimo że są widoczne i uciążliwe. Dość prosto sobie wyobrazić walnięte piksele i wycieki przy krawędziach. To się z reguły nie kwalifikuje pod gwarancję.

Wady pikseli w monitorach graficznych (tj. tych z wyższej półki) są objęte gwarancją producenta, szczególnie wady w centrum ekranu. Więc tutaj chyba taka selekcja nie musi działać.
Co do zdjęcia, to ono przedstawia brak wycieków światła i srebrzenia czerni pod kątem na rogach (co jest dość nieprawdnopodobne dla matryc typu IPS i pochodnych), nie mówi nic o równomierności podświetlenia widocznej na bieli i jasnych szarościach.
Jeżeli selekcja kosztuje 250zł, to oznacza, że zdecydowana większość monitorów ją przechodzi. Ta usługa napewno nie gwarantuje klientowi takiego monitora jak na zdjęciu.

GrzesiekR pisze: ↑

24 sierpnia 2018, 14:06 - pt

Jeżeli selekcja kosztuje 250zł, to oznacza, że zdecydowana większość monitorów ją przechodzi.

Oczywiście. Seria EA jest b. powtarzalna, praktycznie nie trafiają się tam lepsze/gorsze. Wycieki przy krawędziach są b. niewielkie, ale w 99% da się czegoś dopatrzyć, więc nierealne jest wyselekcjonowanie idealnych bez wycieków, zresztą i tak nie ma to znaczenia bo cieknięcie w funkcji kąta jest większe niż z wycieków.

Wady pikseli praktycznie nie występują, lub pojawiają się po przygodach w transporcie, jak kurierzy rzucają pudłami w sortowni, więc nie ma gwarancji że nie wyskoczą po selekcji - ale są to również niesamowicie sporadyczne przypadki.

Ogólnie ta seria jest całkiem niezła, dlatego cieszy się powodzeniem zarówno wśród kupujących i handlujących. Gdyby faktycznie trapiły ją niezliczone wady, to nikt by tym nie chciał handlować, a w internetach było by dużo przecenionych z selekcji/zwrotów.

GrzesiekR pisze: ↑

24 sierpnia 2018, 14:06 - pt

Wady pikseli w monitorach graficznych (tj. tych z wyższej półki) są objęte gwarancją producenta,

No, niekoniecznie. Miałem na biurku monitor za 14 tys z pikselem nie podlegającym gwarancji.

GrzesiekR pisze: ↑

24 sierpnia 2018, 14:06 - pt

Co do zdjęcia, to ono przedstawia brak wycieków światła i srebrzenia czerni pod kątem na rogach (co jest dość nieprawdnopodobne dla matryc typu IPS i pochodnych)

Zgadza się, to był rodzynek. W ostatnim czasie na około 50-60 szt, trafiłem na takie dwa. W ciemności nie widać było praktycznie żadnego "ips-owego" połyskiwania. Dopiero po czasie kapnąłem się, że mogłem sprawdzić czy na pewno siedzi w nich taka sama matryca jak w innych egzemplarzach. Teraz też mam podobny rodzynek, nie aż tak spektakularny, ale i tak praktycznie idealnie równy, bez najmniejszych nawet wycieków. Czeka na szczęśliwca bo ktoś z niego zrezygnował...

GrzesiekR pisze: ↑

24 sierpnia 2018, 14:06 - pt

Jeżeli selekcja kosztuje 250zł, to oznacza, że zdecydowana większość monitorów ją przechodzi. Ta usługa napewno nie gwarantuje klientowi takiego monitora jak na zdjęciu.

Oczywiście, że większość przechodzi. Jeśliby np nie przechodziła połowa, to cena usługi byłaby równowartością przeceny tego który odpadł. Usługa opiera się o założenie, że zdarzają się wadliwe nie podlegające gwarancji i NA KOGOŚ TRAFI. Nie trzeba być wróżką, żeby prognozować, że 20 sekund po odpaleniu monitora z pikselem będzie telefon z próbą reklamacji. Co sprzedawca jest winien, że producenci dopuszczają pewne poziomy defektów? Uważam, że lepiej zapobiegać niż leczyć, stąd, jeśli ktoś nie dopuszcza do myśli, że będzie musiał żyć z jakąś wadą, to odpowiedzią jest usługa selekcjonowania.

Oczywiście, że nie gwarantuje otrzymania takiego rodzynka. Selekcja działa odwrotnie - chroni przed dużymi wadami, które choć rzadkie, od czasu do czasu się trafiają.

A propos tamtego monitora za 7800 nie bylo to tak ze uszkodzenie spowodowal uzytkownik i nie mogl z tym zyc

Tak, to był ten przypadek, podałem jako ilustrację, ile trzeba stracić, aby pozbyć się drogiego monitora z nawet małą wadą.

Tom01 pisze:Tak, to był ten przypadek, podałem jako ilustrację, ile trzeba stracić, aby pozbyć się drogiego monitora z nawet małą wadą.

Czyli znalaz sie ktos kto akceptowal wade w tej kwocie?

Tak i jest szczęśliwy niemożebnie. Wada jest taka, że jak pisałem, musiałem jej szukać oczami gdzie w ogóle jest. A jestem walnięty na tym punkcie. Jednakże sam fakt istnienia wady tak ludzi odstraszał, że trzeba było takiej dużej przeceny. Winę za to ponosi kiepska etyka w handlu. Nie od dziś wiadomo, że jak handlarz sprzedaje "z małą ryską" to znaczy, że sprzęt wygląda jakby ktoś go ciągnął na sznurku za samochodem.

Wada czesto jest w glowie, widzimy ja bo wiemy ze tam jest.

Kiedyś były monitory kineskopowe z dwiema kreskami jak włosy, przez całą szerokość. Po przyzwyczajeniu mózg "kasował" te kreski i ich się nie widziało. To jednak nie była wada, tylko cecha konstrukcji. Wada może jednak wiercić dziurę w mózgu i wówczas pojawia się problem.

Tom01 pisze: ↑

24 sierpnia 2018, 14:39 - pt

Dokładnie tak. Kiedyś były monitory kineskopowe z dwiema kreskami jak włosy, przez całą szerokość. Po przyzwyczajeniu mózg "kasował" te kreski i ich się nie widziało. To jednak nie była wada, tylko cecha konstrukcji. Wada może jednak wiercić dziurę w mózgu i wówczas pojawia się problem.

Oj nie prawda Miałem taki monitor (IIyama 17'' z kineskopem DiamondTron) i zawsze je widziałem na jaśniejszych obrazach. To już indywidualna kwestia. Zresztą one wcale nie były takie cienkie.

Nie mówię w imieniu całej populacji. Faktem jest, że masa ludzi na nich pracowała i nie narzekała. Ciekawym przypadkiem była sytuacja, kiedy coś komuś pokazywałem i mówię, o czymś na ekranie "koło tej kreski". Użytkownik spojrzał na mnie - "Jakiej kreski?"

Nie mówię, że szczególnie przeszkadzało.
No to tak jak większość tutaj nie narzeka że marne odwzorowanie ruchu w LCD 60Hz IPS (nie mówię o filmach!). Marność straszna ale jakoś mało komu to przeszkadza. Do końca życia chyba tego nie pojmę.

Tom01 pisze: ↑

24 sierpnia 2018, 14:39 - pt

Kiedyś były monitory kineskopowe z dwiema kreskami jak włosy, przez całą szerokość. Po przyzwyczajeniu mózg "kasował" te kreski i ich się nie widziało. To jednak nie była wada, tylko cecha konstrukcji. Wada może jednak wiercić dziurę w mózgu i wówczas pojawia się problem.

Te druty trzymają maskę czy mają jakieś inne zadanie ?

Maska była "szczelinowa", czyli druty z góry na dół. Poprzeczne miały za zadanie ją usztywniać. W małych monitorach był jeden, w dużych dwa.