mva.pl

Witam,
Posiadam nowy monitor SX2462W który cechuje się jakąś tam murą chrominancji. Dla tych co nie wiedzą - niejednorodność barwowa na przestrzeni ekranu, czyli dana barwa przybiera nieco inny odcień/temperaturę barwową np. na dole a inną u góry.Najlepiej to widać w jasnych barwach (o dużej jasności zawartości bieli, nie chodzi mi o jasność w sensie mocy świecenia wyrażaną w cd/m2).
I teraz moje pytanie: czy jest sens wysyłać taki monitor do serwisu w celu sprawdzenia, czy ta niejednorodność mieści się w normach przewidzianych przez producenta dla tego modelu?
Jak rozumiem, każdy monitor zanim trafi na rynek, jest w fabryce sprawdzany, testowany i mierzony pod wieloma różnymi katami, aspektami itp. i jeśli ją opuścił to znaczy, że odchylenia mieszczą się w normie.
Czy to zjawisko mogło zostać nabyte/zwiększone podczas podróży z Japoni lub w innch okolicznościach, czy prostu wysyłać do serwisu sensu nie ma?
Dzięki

Nikt nie odpowie ?:)

Normy nie są zbyt restrykcyjne i prawdopodobieństwo, że dany wyświetlacz je przekracza jest minimalne. Niestety - przez internet ciężko orzec jak jest w przedmiotowym wypadku, ale stawiam na to, że serwis niewiele może pomóc. Mura chrominancji nie pojawia się na skutek wstrząsów itp. - jest od początku.

Co do mechanizmu powstawania mury chrominancji. Czy nie wynika ona stąd, że:
1) świetlówka szerokogamutowa dostaje wysokie napięcie, przepływa ono przez opary rtęci powodując promieniowanie ultrafioletowe (niewidoczne) i pada na zewnętrzne ścianki rurki. Na rurce napylony jest luminofor, a konkretnie 3 rodzaje luminoforu, które pod wpływem napromieniowania ultrafioletem zaczynają wyświetlać promieniowanie: czerwone, zielone, niebieskie. Problem zaczyna się, gdy mamy kilka świetlówek podświetlających matrycę. Każda z nich jest odrobinę inna od pozostałych, jedna odrobinę bardziej zielona, inna bardziej czerwona (minimalnie inna ilość luminoforu). Świetlówki takie powinny być więc parowane do użycia w jednym monitorze, ale czy tak się robi, nie mam bladego pojęcia. Producent kalibrując monitor ustawia go tak, aby dostać średnio biały ekran, zwykle na środku ekranu. Na brzegach wychodzi więc co wychodzi.
2) czy może mura ma związek z kątem patrzenia na ekran i zmienia swoje położenie wraz z położeniem głowy obserwatora? Zachodziłyby wtedy bardziej skomplikowane zjawiska, związane być może z polaryzacją albo załamaniem/rozszczepianiem białych promieni światła.

* czy efekt ten jest w ogóle możliwy do zredukowania przez układ DUD/DUE/ColorComp? Jeśli 1) to powinno być to możliwe.

max pisze:Co do mechanizmu powstawania mury chrominancji. (...)

OK, ale to chyba jest taki sam proces w każdym panelu, nie tylko szerokogamutowym , czy tak? Czy też w szerokogamutowym zupełnie inaczej wygląda pdświetlanie?
Luminofor jest na rurce czy w samym subpikselu?

W ekranie LCD luminofor napylony jest na wnętrze rurki (świetlówki). Ta świeci na matrycę subpixeli RGB od tyłu.
W subpixelu jest tylko folia przepuszczająca tylko światło danego koloru np. R (czerwona).

Luminofor w subpixelu znajduje się w ekranach plazmowych oraz w ekranach CRT.

Tak. Zasada działania świetlówki normalno i szerokogamutowej jest taka sama. Inny jest tylko luminofor, chyba po prostu trójpasmowy (RGB).
http://pcmonitors.info/articles/the-evo ... backlights

Różnice są ilościowe. Matryca normalnogamutowa też może mieć murę, tylko mniejszą.

Dzięki
A czy ktoś się orientuje jak jest z tym zjawiskiem w szerokogamutowym podświetleniu LED , czyli GB-LED stosowanym np w AH-IPS?

Mura chrominancji w CX240 z podświetleniem B G+R LED jest statystycznie znacznie mniejsza niż w SX2462W.

W mojej opinii nie tyle na skutek cudowności samego B G+R LED, co raczej ogólnego trendu spadku homogeniczności matryc WG CCFL P-IPS, którego przyczyn ciężko dociec (Zużycie linii produkcyjnej? Poluzowanie norm kontroli jakości? Ciężko spekulować).

Z ciekawości zapytałem serwis EIZO o specyfikacje akceptowalnych norm nierównomierności chrominancyjnej w tym monitorze i o dziwo okazuje się, że żadnej takiej nie ma.
W dokumencie technicznym jest tylko o równomierności jasności, której największa różnica nie może przekraczać 20%. Czyli teoretycznie, mogę mieć znacząco inny walor barwny (inny ton bieli/szarości) w różnych częściach ekranu, który powinien być taki sam i jeśli jasność będzie zachowana to monitor będzie w porządku...
Było nawet zapytanie do Japoni i idesłąli prostą tabelkę Excela aby pomierzyć jasność w 9 punktach ekranu przy ustawieniu 160 cd/m^2 i przy dwóch barwach - szarości środkowej 128 i 255 czyli bieli.