mva.pl

Od dłuższego czasu poszukuję uniwersalnego monitora do zastosowań domowych (trochę pracy z tekstem, trochę z obróbką wideo, sporo grania i ogólnie pojętego grzebania w sieci). O mały włos popełniłbym monitor BenQ GW2760HM, ale dzięki uprzejmości mojego kolegi powstrzymałem się w ostatniej chwili. Lecz teraz zostałem z dylematem co dalej. Znalazłem ostatnio (i sprawdziłem organoleptycznie w sklepie) monitor SAMSUNG S27C750P, który mieści się w moim budżecie i został dość pozytywnie opisany w nielicznych niestety recenzjach. Co o nim sądzicie? Czy będzie to w miarę rozsądny kompromis między ceną a jakością? (wiem, że ergonomia tego monitora ssie po całości, ale jestem gotów ją zaakceptować). Nie stać mnie niestety na profesjonalny monitor, dlatego szukam w miarę przyzwoitej alternatywy dla mojego samsunga SM226BW + SM223BW.

Kompromis między ceną a jakością za ok 1,2 tys zł to rozmiar 23". Żadnej rozsądnej 24-ki nie da się za tyle kupić, nie mówiąc o 27". Najtańsze 27-ki, na które da się patrzeć bez kaleczenia oczu, kosztują conajmniej 2-3x tyle.

Dość istotna uwaga o wspomnianym monitorze: S27C750P jest oparty o wyjątkowo podłej jakości matrycę *VA wyprodukowaną przez AUOptronics. Ciekawi mnie gdzie Pan znalazł pozytywne oponie o tym ekranie. W tej chwili nie ma nic gorszego na rynku. Nawet TN-ki nie są przy nich takie złe.

Hmm... to dobrze,że go nie kupiłem, bo wpadłbym z deszczu pod rynnę... W takim razie zostaje mi chyba tylko poszukanie jakieś przyzwoitej TN`ki, bo budżetu nie mam jak zwiększyć. Dziękuję za odpowiedź

Proponowałbym stonować wymagania odnośnie wielkości. Ważniejsza jest jakość a nie wielkość.

Mhm... a co o mniejszej przekątnej byłoby godne uwagi w przybliżonej kwocie? Celowałem w 27 cali, ponieważ dużo wygodniej mi się na nim pracowało, a przy 22 muszę już niestety co chwila się schylać, żeby lepiej widzieć niektóre rzeczy...

"Schylać"? Nie bardzo rozumiem problemu. Plamka na 22 i 23" jest duża, przy przeciętnym wzroku nie ma problemów z dostrzegalnością detali. W okolicach podanego budżetu proponuję rozważyć EIZO EV2336W, EV2436W, NEC EA244WMi.

Tak, schylać. Wiem, że mają podobną wielkość piksela. Problem polega na tym, że siedzę ok. 1 metra od monitorów i dla mnie 22 cale jest już po prostu za małe, często muszę się przybliżyć do monitora jak chce coś bardziej precyzyjnie zrobić lub zobaczyć. To moja subiektywna ocena i zapewne dla większości takie rozwiązanie w zupełności by wystarczyło. Miałem do testów 27 calowy monitor i dla mnie to było rozwiązanie idealne, wszystko było wyraźne i czytelne. Oczywiście wezmę pod uwagę te zaproponowane modele, muszę troszkę o nich poczytać, choć moim problemem jest też to, że potrzebuję czegoś do ogólnego zastosowania, włącznie z grami, a wiadomo, że jak coś jest do wszystkiego... Ale dziękuję za propozycje...

1 metr przy 22" to faktycznie daleko. Jest jakaś przeszkoda aby go przysunąć?

Niestety, szerokość biurka i ogólne ustawienie najbardziej pasują tak jak są. Oczywiście na upartego można przysunąć nawet na odległość samej klawiatury, ale trochę mija się to z celem.

Wszystko kwestia preferencji, ale regulacja odległością jest najprostszą metodą wpływania na wielkość kątową.

Tom01 pisze:Kompromis między ceną a jakością za ok 1,2 tys zł to rozmiar 23". Żadnej rozsądnej 24-ki nie da się za tyle kupić, nie mówiąc o 27". Najtańsze 27-ki, na które da się patrzeć bez kaleczenia oczu, kosztują conajmniej 2-3x tyle.

Dość istotna uwaga o wspomnianym monitorze: S27C750P jest oparty o wyjątkowo podłej jakości matrycę *VA wyprodukowaną przez AUOptronics. Ciekawi mnie gdzie Pan znalazł pozytywne oponie o tym ekranie. W tej chwili nie ma nic gorszego na rynku. Nawet TN-ki nie są przy nich takie złe.

tu jest o nim dobra opinia >> http://wecravegamestoo.com/forums/monit ... y-mva.html

Faktycznie, świadczy o tym 30 zdjęć z gier, oglądanych na swoim monitorze.

A poważniej, nic wartościowego w tym opisie nie ma. Sprzęt to typowa marketowa masówka o takichże własnościach.

Sprzęt nie pretenduje do miana profesjonalnego monitora, przeznaczony do użytku domowego i oczywiście nie polemizuję, że można go porównywać do niektórych monitorów opisywanych przez Ciebie ale tak "na mój chłopski rozum" to nie już taki marketowy szajs za 400 PLN, monitor kosztuje ponad 1200 PLN, w miarę szybka matryca, kontrast co prawda nie taki jak w FG2421 ale zawsze to 3000:1 i do domu chyba bardziej się nadaje niż jakiś budżetowy IPS, co prawda wygląd nie powala i tu mogę śmiało powiedzieć ,że nawet EIZO bardziej mi się podoba niż ta srebrna nóżka w Samsungu no ,ale powiedzmy sobie szczerze to typowa domówka do filmów i gier ( i to nie do tych najszybszych co jest wyraźnie zaznaczone) zresztą do każdego monitora można się przyczepić, czytałem gdzieś, że abstrahując od zastosować profesjonalnych to i FG2421 z np. kolorami ma problem, obraz "wpada w chłodne kolory", oczywiście pomaga kalibracja ,ale to już 2200+350 co daje ponad dwukrotnie taką cenę jak wspomnianego Samsunga.

Wszystkie parametry to sufitologia stosowana. Świetnie pokazuje to "kontrast", który jest wypisywany niestworzonymi liczbami a w rzeczywistości trzeba ująć kilka zer. To właśnie jest marketowy szajs, a nie kosztuje 400 zł bo ma nie 23 a 27". Nawet widać po pokazanych zdjęciach z gier, choć idea takiego testu jest głupia, bo "testowany" obraz oglądamy na swoim. Jednak nawet przy takiej skrajnie niemądrej metodzie, daje się wyciągnąć jakieś wnioski przy katastrofalnych wadach obrazu a takie na nim właśnie są. Conajmiej 20% ciemnych odcieni począwszy od czerni nie istnieje. Czarna dziura. Niewiele lepiej od jasnej strony. Najlepiej takie zachowanie widać na gradiencie szarości, przy badaniu liniowości. Widziałem ten monitorek na żywo, nie należy się napalać jak szczerbaty na suchary. To kiepski zakup. Za 1200 zł kupuje się ludzką 23-kę a nie 27". Normalne, dobrej jakości uniwersalne monitory o przekątnej 27" kosztują 2,5-3 tys zł.

PS. FG2421 to monitor stworzony z myślą wyłącznie o grach. Nie wiem skąd odniesienia do zastosowań profesjonalnych. No chyba że mówimy o profesjonalnym graniu. Z ciekawości: O co chodzi z tym "wpada w chłodne kolory"? Przy Samsungach to akurat normalne, niebieska biel i zimne barwy są robione celowo, bo wydają się bardziej jaskrawe. Haczyk na "Kowalskiego". EIZO takich numerów nie robi, balans bieli nawet w tanich monitorach jest zawsze w okolicy 6500K. Na masówce bywa 9000K i więcej. Zresztą m.in. po tym łatwo rozpoznać co jest marketowym szajsem. Jeśli biel wygląda atrakcyjnie, jasno, jaskrawo i ma odcień jak śnieg w cieniu, to na bank szmelc.

Wcale nie zamierzam polemizować bo ani na żywo nie widziałem Samsunga ani najnowszego Forisa, o co dokładnie chodziło z tym kolorem nie wiem, ktoś opisywał swoje subiektywne odczucia, z tego co pamiętam coś o słabym czerwonym i przewadze właśnie niebieskiego w codziennym użytkowaniu oczywiście (absolutnie nie mówimy tu o obróbce jakiejkolwiek grafiki) a ciut z innej beczki , jak na tym tle wygląda Asus LED PB278Q >> http://wecravegamestoo.com/forums/monit ... eview.html

Nie kojarzę tego modelu, ale ten sam typ matrycy dobrze nie wróży. Ponadto Asus nie skalał się nigdy wyprodukowaniem dobrego monitora. Nawet najwyżej pozycjonowane serie o oznaczeniu PA, nawiasem mówiąc bezczelnie skopiowanym od NECa, są gorsze od korporacyjnych DELLi, z którymi mają sporo wspólnego. Niewielkie prawdopodobieństwo, że w tym przypadku jest coś innego. Chyba że na minus.

Odnoszę wrażenie, że część osób swoje pytania odnośnie "monitorów multimedialnych" kieruje pod zły adres, czyli tego forum. Oczywiście, niezaprzeczalnie wypowiadają się tu profesjonaliści (Tom), którzy wiedzą jak rozpoznać i ocenić monitor - i to dla mnie fakt niepodważalny. Jednak wydaje mi się, że zdecydowana część osób piszących w tym dziale - monitory ogólne - szuka czegoś na kształt monitora, który ma pełnić funkcję mniejszego telewizora... czegoś co sprawdzi się po prostu w odtwarzaniu multimediów, filmów, gier - nawet kosztem przekłamania kolorów, czy nienaturalnych kontrastów - tak jak to ma się nawet w przypadku droższych telewizorów. I pewnie takich porad odnośnie funkcji tych telewizoromonitorów oczekują. Pan Tom zwróci im od razu uwagę na fatalną jakość matrycy - podświetlenie czy liniowość - i z jego perspektywy, osoby profesjonalnie zajmującej się obrazem to oczywiście zarzuty w pełni uzasadnione. Przykład - mówi Pan, że przyzwoity monitor 27 calowy to koszt około 2,5 - 3 tys. złotych. Pewnie taki monitor będzie miał lepszą liniowość, podświetlenie i wiele innych zalet - ale jego rozdzielczość 2560 x 1440 będzie raczej gorzej sprawdzała się w oglądaniu treści w full hd ze względu na konieczność przeskalowania obrazu. Więc widzę tu pewną niszę w dziedzinie monitorów full hd w rozmiarze 27 cali - tanie są nie najlepszej jakości, droższe pretendują do miana profesjonalnych i mają wyższą rozdzielczość. A czemu o tym piszę? od parunastu dni posiadam model Aoc i2757fm i uważam, że w wyświetlaniu treści multimedialnych sprawuje się on przykładowo lepiej niż mój Sony Bravia sprzed 4 lat, wtedy dość drogi. Liniowość bardzo nie daje mi w kość, chociaż (na szczęście) nie mam porównania do monitorów profesjonalnych. Kolory, możliwości regulacji jasności i kontrastu, nawet poziom czerni a także optymalna wielkość zadowalają mnie w zupełności, podkreślam - przy oglądaniu filmów i graniu. Gdyby nie problem z nierównomiernie podświetloną matrycą - oceniłbym ten model bardzo wysoko - oczywiście jako monitor multimedialny. Nawet pomimo pewnych problemów z tym podświetleniem uważam, że to dobry zakup - jako telewizor sprawuje się bardzo przyzwoicie.

alex pisze:sprawuje się bardzo przyzwoicie.

Widzi Pan, różnica między nami jest taka, że sporo ludzi na tym forum widziało różnicę pomiędzy takimi monitorami a "zwykłymi" i nie jest w stanie zaakceptować tych drugich. Przy czym, absolutnie nie mówimy o profesjonalnych ani absurdalnie wyśrubowanych wymaganiach. Zdecydowana większość jednak nie ma okazji porównać i stąd obraz wydaje się akceptowalny. Stąd też zarzuty o wciskaniu profesjonalnych itp. Tymczasem różnicy nie zobaczy tylko niewidomy. Jest tak duża, że laik, bez żadnego przygotowania natychmiast zobaczy o co chodzi. To tak, jakby puszczać komuś muzyczkę z komórki i dla porównania włączyć CD z normalnego zestawu audio. Nie żadnego audiofilskiego, tylko normalnego, dla ludzi. Trzeba być głuchym, żeby nie słyszeć różnicy. Aby zobrazować o czym tłukę tyle postów, chyba w końcu zrobię kilka zdjęć monitora z marketu w kontekście stojącego obok jakiegoś normalnego. Bo chyba nie bardzo można gdzieś znaleźć tego typu zdjęcia. Z reguły porównuje się podobne klasy. Nie widziałem żeby ktoś sfotografował albo sfilmował masówkę i obok normalny.

Pomysł ze zrobieniem zdjęć bardzo dobry, z tym że na czym posiadacze marketowych monitorów obejrzą te zdjęcia...

Da się pokazać różnicę. Oczywiście, że nie da się pokazać zalet nowego super monitora na starym. Takie oszustwo stosują tylko w reklamach telewizorów. Ogląda "Kowalski" piękny, ostry, kolorowy, obraz nowego telewizora w reklamie na swoim obecnym i najciekawsze, że w to wierzy.