mva.pl

Witam,

Dzisiaj włączałem monitor po całym dniu kiedy to był wyłączony i przez pierwszą chwilę miałem wrażenie że na środku jest bardziej żółty a lewa strona jest jaśniejsza. To było dosłownie w pierwszych paru minutach.

Po nastepnych 5-10 minutach ekran się wyrównał.

Pytanie: czy takie zachowanie jest normalne przy tym modelu?

Z góry dzięki za pomoc.

Może nie aż tak widoczne, ale monitor potrzebuje chwilę czasu aby się ustabilizować.

Mój NEC PA271 też tak ma. Na początku ma jakby lekki gradient, a po 3, może 5 minutach, robi się wizualnie idealny. Myślę, że to normalne.

Dzieki za odpowiedzie. Jest to kawal monitora mimo wszystko, wiec pewno potrzebuje chwilke zeby dojsc do siebie.

Po tych 5-10 minutach ekran jest jednolity idealnie.

Najdroższe mają mechanizmy przyśpieszonej stablizacji przy rozgrzewaniu. Najlepszym modelom, od włączenia do poprawnych parametrów potrzeba około 90 sekund. Na tańsze trzeba troszkę poczekać aż dojdą do siebie. W SX2462W jest taki stabilizator, ale tylko jeśli chodzi o jasność lamp. Równomierność rozświetlenia dochodzi w znacznie dłuższym czasie.

W moim SX2462W też jest podobnie, ale trwa to krótko, do 2 minut.

Prawda jest taka, że nie ma się co przejmować, bo Eizo ma 5 letnią gwarancję, więc co by się nie działo - oni naprawią:)

anarti pisze:Prawda jest taka, że nie ma się co przejmować, bo Eizo ma 5 letnią gwarancję, więc co by się nie działo - oni naprawią:)

oj, nie zawsze i nie wszystko i nie na wszystko 5 lat. Trzeba doczytać warunki gwarancji;)

anarti pisze:Prawda jest taka, że nie ma się co przejmować, bo Eizo ma 5 letnią gwarancję, więc co by się nie działo - oni naprawią:)

To zjawisko, jak opisano powyżej, jest normalne i przewidziane, nie jest do naprawy.

GrzesiekR pisze:

anarti pisze:Prawda jest taka, że nie ma się co przejmować, bo Eizo ma 5 letnią gwarancję, więc co by się nie działo - oni naprawią:)

To zjawisko, jak opisano powyżej, jest normalne i przewidziane, nie jest do naprawy.

bardzo słusznie powiedziane:)

Dobrze wiedzieć bo kupiłem wczoraj nowy monitor i też zauważyłem niestabilność obrazu...

Niestety sx 2462 to jest ten sam monitor który do
Niedawna figurował w cenie 5499 brutto;)

Raczej to nie jest ten sam monitor. Po obniżce nastąpiły pewne zmiany w jakości paneli.

Ja swój kupiłem na początku tego roku za 640 funtów czyli niecałe 4000zł. W Polsce wtedy ceny były na tym samym poziomie.

Gdy monitor się nagrzeje, działa bez zarzutu. Ogólnie jest grubszy od swojego poprzednika S1921, ktory gościł na moim biurku zanim ten tam zawitał (więcej elektroniki w środku), ale mimo wszystko nie podoba mi się w nim to, że naciskając spodnią ramę monitora od dołu (pod przyciskami), bardzo łatwo się ugina i ogólnie plastiki obudowy trzeszczą dość mocno.

Moje odczucie odnośnie jakości budowy było lepsze w S1921 o dziwo.

anarti pisze:(...) ale mimo wszystko nie podoba mi się w nim to, że naciskając spodnią ramę monitora od dołu (pod przyciskami), bardzo łatwo się ugina i ogólnie plastiki obudowy trzeszczą dość mocno.

Moje odczucie odnośnie jakości budowy było lepsze w S1921 o dziwo.

Ja miałem S1931 więc ta sama obudowa. Uginała się praktycznie tak samo jak w SX2462W, choć w większym jest szersza.

W sumie nawet obudowy Eizo to nie aluminium macbooka, ma więc prawo się wyginać:)

Nie przesadzajcie. Co jak co, ale nie bez powodu EIZO się doczekało epitetów o płytach chodnikowych i topornych obudowach. Nie raz mam telefon, że chyba coś popsute, bo nie można opuścić/podnieść monitora na stopce. Tu trzeba męskiej ręki. Ludzie są przyzwyczajeni że jak chuchną na LCD to się przewróci albo pęknie. To nie są filigranowe wydmuszki eldżików z fortepianowymi, pięknymi lakierkami. Nie widziałem solidniej zrobionych obudów monitów, ale na litość, to nie jest spawane z szyn kolejowych i suwnic portowych.

Tom01 pisze:Nie przesadzajcie. Co jak co, ale nie bez powodu EIZO się doczekało epitetów o płytach chodnikowych i topornych obudowach. Nie raz mam telefon, że chyba coś popsute, bo nie można opuścić/podnieść monitora na stopce. Tu trzeba męskiej ręki. Ludzie są przyzwyczajeni że jak chuchną na LCD to się przewróci albo pęknie. To nie są filigranowe wydmuszki eldżików z fortepianowymi, pięknymi lakierkami. Nie widziałem solidniej zrobionych obudów monitów, ale na litość, to nie jest spawane z szyn kolejowych i suwnic portowych.

Do nowej “FlexStand” na pewno nie trzeba męskiej ręki aby obracać, pivotować czy podnosić Co najwyżej do odchylania góra/dół trzeba przyłożyć nieco więcej siły, ale bez przesady.

Fakt, działa lżej i płynniej niż starsze, ale i tak ciężko i opornie w porównaniu do Samsungów, które potrafią opadać pod własnym ciężarem. U znajomego na SX-ie sypia kot. Nie pytajcie jak utrzymuje równowagę. Spał na kineskopowym i dostosował się do LCD. Wygląda komicznie. Różnica w stosunku do CRT jest taka, że z LCD trzeba go zganiać bo łapy zasłaniają obraz. Ale nawet pod jego ciężarem monitor nie zjeżdża w dół.

A nie boi się, że mu kocur porysuje ekran pazurkami?:)
Tak, do zjeżdżania w dół faktycznie trzeba przyłożyć już nieco siły, nieco łatwiej jest podnosić. Mz. jest to bardzo dobrze wyważone.