Czy to są jakieś kpiny?
: 10 maja 2011, 20:25 - wt
Czytam na różnych forach, że rzekomo do Niemiec trafiają gorsze monitory niż do Polski.
Czekam już tylko na wiadomość, że również te same markowe proszki do prania czy papierosy w Niemczech są gorsze niż w Polsce.
Czemu ma służyć rozpowszechnianie takich bredni?
I dlaczego firma EIZO dopuszcza jakieś selekcje swoich wyrobów za którą trzeba dodatkowo płacić? To jest jakiś absurd i kpiny z ludzi, szczególnie że rzecz dotyczy drogich monitorów,
nie za 400 zł. Towar powinien być normalnie sprawny i spełniający gwarantowane przez producenta w specyfikacji normy i wskaźniki. Jeśli zaczynają się cuda w stylu "zapłać dodatkowo to dopiero możesz liczyć na dobry sprzęt" to zdaje się ktoś albo robi nie płacących za selekcję klientów w balona albo szkodzi wizerunkowi firmy.
Jeśli ktoś wydaje 3 tysiące zł na sprzęt to ileż tupetu trzeba mu serwować sugerując jeszcze dodatkowo płatną selekcję, bo może za te 3 tysiące dostanie bubel, a tak jak dopłaci za selekcję to dopiero może liczyć na satysfkacjonujący go towar, zgodny z tym co słynna firma
zapodaje w ulotkach i specyfikacjach.
To naprawdę są jakieś kpiny.
Proszę dopłacić 500 zł to dostanie pan telewizor mający fonię i obraz.
A jak nie to może się panu trafić taki na przykład bez fonii.
I jakie cyrki odchodzą z monitorami co płatnej selekcji nie sprostały?
Kolejne robienie ludzi w bambuko i pakowanie rozpakowanego sprzętu
tak, by wyglądał na fabrycznie zapakowany?
Czekam już tylko na wiadomość, że również te same markowe proszki do prania czy papierosy w Niemczech są gorsze niż w Polsce.
Czemu ma służyć rozpowszechnianie takich bredni?
I dlaczego firma EIZO dopuszcza jakieś selekcje swoich wyrobów za którą trzeba dodatkowo płacić? To jest jakiś absurd i kpiny z ludzi, szczególnie że rzecz dotyczy drogich monitorów,
nie za 400 zł. Towar powinien być normalnie sprawny i spełniający gwarantowane przez producenta w specyfikacji normy i wskaźniki. Jeśli zaczynają się cuda w stylu "zapłać dodatkowo to dopiero możesz liczyć na dobry sprzęt" to zdaje się ktoś albo robi nie płacących za selekcję klientów w balona albo szkodzi wizerunkowi firmy.
Jeśli ktoś wydaje 3 tysiące zł na sprzęt to ileż tupetu trzeba mu serwować sugerując jeszcze dodatkowo płatną selekcję, bo może za te 3 tysiące dostanie bubel, a tak jak dopłaci za selekcję to dopiero może liczyć na satysfkacjonujący go towar, zgodny z tym co słynna firma
zapodaje w ulotkach i specyfikacjach.
To naprawdę są jakieś kpiny.
Proszę dopłacić 500 zł to dostanie pan telewizor mający fonię i obraz.
A jak nie to może się panu trafić taki na przykład bez fonii.
I jakie cyrki odchodzą z monitorami co płatnej selekcji nie sprostały?
Kolejne robienie ludzi w bambuko i pakowanie rozpakowanego sprzętu
tak, by wyglądał na fabrycznie zapakowany?