mva.pl

Witam,

W najbliższym czasie będę potrzebował wykonać kilkadziesiąt proofów katalogu nad, którym obecnie pracuje.
Dla mnie bez sensu, ale klient nasz Pannnnnn...
Oczywiście mogę to zlecić, ale zastanawiam się, czy nie podołałbym samemu.
Jakby opłacało się ponieść koszty z tym związane i przy okazji czegoś się nauczyć to chętnie bym zaryzykował.
Oczywiście jeżeli koszty nie będą kosmicznie wysokie.

Do tego zadania mógłbym oddelegować Epsona R4880 lub R2880. 4880 zalany jest lysonem photochrome, a 2880 tanim inkmatem.
Posiadam też EFI ES1000 revD uvcut + color profiler 2 + color verifer 3.1. Profile robię też w argylu.

Moje pytania:
1) Jaki RIP do tego zadania?
2) Czy te tusze dadzą radę, czy trzeba jakieś specjalne?
3) Jaki papier?
4) Czy musiałbym recertyfikować obecnego i1? Czy nie ma sensu jeżeli działa poprawnie.
5) Czy te drukarki pracując z RIPem do proofów są w dalszym ciągu drukarkami RGB, czy potrzebne są jakieś bardziej egzotyczne profile typu CMYK + 4 ?
6) Czy potrzebne będzie jeszcze jakieś inne oprogramowanie?

Jeśli to mają być proofy certyfikowane zgodne z wszystkimi szykanami, to RIP będzie kosztował majątek.

Jeśli to mają być proofy przechodzące certyfikację, to być może wystarczy to, co jest (choć zamienniki nieco komplikują sprawę).

Z wydruków tuszami lysona jestem zadowolony.
Co miesiąc drukuje po kilkaset próbek (jedną A4) i sprawdzam, jak się to ma do wcześniejszego profilu.
Generalnie kolejne partie tuszu trzymają normę, choć może do proofów to lepiej nie ryzykować i wrócić na oryginały epsona?

Co do RIPa to chyba najtańszy jest Fiery eXpress for Proofing kosztujący ok 2400zł netto.
Pytanie co mu brak względem tych kosztujących 5x więcej?
Dema brak, opis ze strony EFI dość lakoniczny.
Jakieś sugestie?

Rozumiem, że proof certyfikowany ma dołączony pasek kontrolny i naklejkę z wynikami pomiarów.
Miałem taki kilkadziesiąt razy w rękach. Jest w tym jeszcze jakiś haczyk?

Różne wersje EFI różnią się szerokością zadruku maszyny.

To wiem. Są wersje M, XL, itd.
Bardziej interesuje mnie porównanie:
Fiery XF Proofing vs Fiery eXpress for Proofing

klami85 pisze:Z wydruków tuszami lysona jestem zadowolony.
Co miesiąc drukuje po kilkaset próbek (jedną A4) i sprawdzam, jak się to ma do wcześniejszego profilu.
Generalnie kolejne partie tuszu trzymają normę, choć może do proofów to lepiej nie ryzykować i wrócić na oryginały epsona?

Co do RIPa to chyba najtańszy jest Fiery eXpress for Proofing kosztujący ok 2400zł netto.
Pytanie co mu brak względem tych kosztujących 5x więcej?
Dema brak, opis ze strony EFI dość lakoniczny.
Jakieś sugestie?

Rozumiem, że proof certyfikowany ma dołączony pasek kontrolny i naklejkę z wynikami pomiarów.
Miałem taki kilkadziesiąt razy w rękach. Jest w tym jeszcze jakiś haczyk?

Epson ma darmowy program do linearyzacji, niestety wymagający stosowania oryginałów. Jeśli jednak Lysony są w miarę bliskie oryginałom, po zrobieniu dobrego profilu proofy powinny przejść certyfikację na Fogrze MW3. Na oryginale + papierze proofingowym po zlinearyzowaniu przejdą na 100%.

Zasadnicze pytanie, czy potrzebujesz mieć certyfikowane proofy - w tym wypadku potrzebna jest Fiera XF z modułem certyfikacji + drukarka etykiet, koszt ładnych kilka tysięcy (rocznie).

eXpress to wybiedzona opcja - można w prosty, łatwy i wygodny sposób machnąć proofa bez możliwości pełnej certyfikacji, co nie znaczy że takowej certyfikacji nie przejdzie, bo oczywiście przejdzie - chodzi o debilnie prostą operację i wydrukowanie raportu/naklejeczki, ale to już jest to opcja kosztowna. Demo oczywiście jest, jak potrzebujesz, pisz na PM. Jeśli robisz proofy dla siebie/dla zwykłej drukarni, to problemu nie będzie. Jeśli jednak chcesz zrobić proof z wszelkimi szykanami, żeby klient i wycwaniona drukarnia nie strzelali z dupy, to partyzanckimi metodami można wprawdzie zrobić cudnego proofa, ale konkretnego papieru na to nie będzie i w razie poważniejszej muki przeciwnik może łatwo go zanegować.

W praktyce często proofy robione są na rozhuśtanej proofiarce ogarnianej przez kompletnie niekumatego operatora nieudolnie posługującego się styranym, skatowanym sensorem i robiąc na mieście kilka proofów z przenajświętszymi certyfikatami w efekcie uzyskamy United Colours of Benetton, ale certyfikat to certyfikat i tu już żaden mądrala raczej nie wnika czy proof jest aby na pewno dobry.

Pytanie, czy chcesz po prostu zrobić proofa przypominającego odbitkę nakładową, czy chodzi o dupochron lub wymagania dużej drukarni. Pytanie, czy chodzi o proof CMYKa, czy również o spoty (komplikujące sprawę, szczególnie w przypadku K3 VM i zamienników).

Dziękuje za zainteresowanie tematem.
Niestety w dalszym ciągu czegoś chyba nie rozumiem.
Wyczytałem w instrukcji do Fiery eXpress 4.5 - KLIK str.17, że ten RIP posiada możliwość wygenerowania naklejki po dokonaniu pomiarów paska kontrolnego proofa.

Dodatkowo jak pisałem w pierwszym poście posiadam EFI Color Verifier, który dostałem wraz ze spektrofotometrem.
On również ma opcje wygenerowania raportu po dokonaniu pomiarów paska kontrolnego proofa i wydruku naklejki.

Czy zatem jeżeli wydrukuje proofa korzystając z RIPA Fiery eXpress for proofing na certyfikowanym papierze do proofów i proof ten przejdzie pozytywnie kontrole to po naklejeniu tej naklejki będzie on już w pełni certyfikowany?

Czornyj pisze:eXpress to wybiedzona opcja - można w prosty, łatwy i wygodny sposób machnąć proofa bez możliwości pełnej certyfikacji.

Bo z Twojej wypowiedzi wynika, że nie i tutaj się pogubiłem. Jest jeszcze jakieś drugie dno?

I jeszcze powracam do pytania o profil.
Czy R2880 lub R4880 obsługiwana poprzez RIP w dalszym ciągu pracuje w oparciu o profile RGB?

Przepraszam, nie doczytałem - jeśli masz Color Verifiera, to wszystko powinno być w miarę ok. Jak będziesz potrzebował demo eXpressa, daj znać

Rodzaj profilu nie ma w przedmiotowym przypadku większego znaczenia (SPR2880 i SP4880 to teoretycznie nie są urządzenia CMYK tylko CcMmYKkk), ale pewnie będzie to profil CMYKowy.

Ogólnie jeśli proof przechodzi certyfikację, to jest certyfikowany, tylko bez tej zakichanej naklejki przeciwnik o tym nie wie

Wróć - z tego co czytam w tej broszurce, to jednak profil RGB. Gorsza sprawa, że ten RIP bazuje na presetach dla OEMowych inków i papierów, nie widać możliwości przeprowadzenia linearyzacji na własnych mediach. Teoretycznie po stworzeniu własnego profilu powinno być jako tako, ale lepiej to przetestować, bo w razie gdyby było inaczej nie widzę możliwości podkalibrowania drukary.

Na 129str tej instrukcji widać, że niby jest jakaś możliwość linearyzacji.
Awaryjnie można zrobić linearyzację i uwzględnić ją przy tworzeniu profilu. To wprawdzie taka proteza, ale lepsze to niż nic.

Jesli nigdy nie uzywales oprogramowania do certyfikacji z jakims RIPem, to majac na wzgledzie dobro Klienta i Twoja psychike - zlecilbym to na zewnatrz (niekoniecznie u mnie .
Tym bardziej,ze to ma byc jednorazowe zlecenie, badz Klient.
Osobiscie przebrnalem przez Proofmastera, delikatnie liznalem efi i widzialem "przez szybe" GMG. Skonczylo sie na uzytkowaniu Oris CGS (stuknelo ~10 lat).
Moje wrazenia: prosty, tani proofmaster zawodzil po kazdym wydruku (Agfa Sherpa 43 takze). Efi wykladalo sie regularnie miedzy 15 a 16 kolejka (kazda kolejka to inny profil) o seryjnej certyfikacji mozna bylo zapomniec (Efi Express), chyba,ze sie bralo silne leki antydepresyjne.
GMG to gorna polka, kombajn, wiec go wykluczam i na polu walki zostal przeze mnie preferowany Oris CGS.

i.. stracilem watek...