mva.pl

Witam,

przymierzam się do zakupu drukarki do domu, tak, żebym mógł sobie od czasu do czasu na szybko wydrukować. Docelowo i tak drukuję większe formaty w firmach, zajmujących się tym profesjonalnie.
Założenie jest takie, żeby koszty druku były stosunkowo niskie. Drugi wyznacznik to jakość. Trzeci format - A4/A3. Nigdy nie miałem drukarki A3 a ostatnio zlecam drukowanie w formatach A2, więc może jednak A3 byłby bardziej potrzebny. Jeszcze fajnie by było, jakby się to dało ładnie skalibrować. No i na koniec cena - tak do 2 tysięcy.
No i teraz dylematy się pojawiają - co wybrać?
Nie jestem fanem marki, tzn. że biorę pod uwagę zarówno Canon'a jak i Epson'a. Kuszą mnie drukarki Epson'a z systemem stałego zasilania, z drugiej strony Canon, dzięki szaremu tuszowi, daje szansę na poprawny wydruk zdjęć czarno białych.

Macie większe doświadczenie nią ja, więc liczę, że coś poradzicie.
Pomożecie?

Raczej będzie ciężko o złoty środek. Albo będzie drożej i dobrze, albo taniej i średnio przyzwoicie, w porywach do średnio dobrze (po gimnastyce z profilowaniem, dobieraniem papieru i całym tym dziwnym "kolormenadżmentem" ;p Canon da Ci lepszą jakość, Epson L1800 nie tak łatwo dobrze oprofilować. Na papierach Epsona, Ilforda i Fomei Collection będzię względnie OK. Ale czarno-białe i tonowane to już loteria i z tym nie powalczysz.

A jak przesuniemy budżet do 3 tysięcy (najwyżej wezmę kredyt)? Z tym, że wtedy nacisk na stosunkowo niski koszt wydruku...

Ze swojego doświadczenia poleciłbym L1800, wydruk będzie tani, a kolor wyjdzie dobrze. Z Canonem koszt druku na oryginalnych będzie kosmiczny, a ja z zamiennikami miałem pecha i kolory były co kilka wydruków fatalne.
Epsona trzeba się będzie nauczyć, gdyż mocno podbija kolory - klientowi się to będzie podobać, ale jak drukowałem swoje zdjęcia to jednak to przeszkadzało.

Zainteresuj się drukarką Canon PIXMA iX6850. cena ok 800zł 5 atramentów, oryginalne to CMYK barwniki CLI551 i czarny pigment do druku tekstu PGI-550PGBK Zamienniki najczęściej wszystkie są barwnikowe. Dobre tanie PrintLaba. Zamienniki bardzo dobrze wypadają kolorystycznie. Znacznie gorzej jeśli chodzi o odporność na warunki zewn. konieczność ekspozycji w ramkach za szkłem. W albumie nie ma tego problemu. Cena drukarki niska to można się pokusić o oryginalne atramenty, które w połączeniu z podłożami Canona dają radę z UV i innymi "szkodnikami" zewnętrznymi. Pomimo braku tuszu szarego, wydruki czarno=białe są przyzwoite.

pjotrekm pisze:A jak przesuniemy budżet do 3 tysięcy (najwyżej wezmę kredyt)? Z tym, że wtedy nacisk na stosunkowo niski koszt wydruku...

Koszt wydruku jest tym niższy, im wieksze są pojemniki z tuszem, a są im wieksze im drukarka jest droższa. Za 3 tys kupisz dobre pigmentowe i Canona i Epsona w A3+. Jak raz zobaczysz wydruk na dobrym papierze, to juz wsiąkniesz i nie bedziesz chcial sie bawic w zadne L(1)800 czy inne barwniki .

Z zamiennikami bym uważał, jesli nie masz doświadczenia w profilowaniu papierów. NIe wiem co fotografujesz, i jak bardzo zależy Ci na kolorze (żeby był ładny, czy żeby był prawdziwy?), napisz wiecej. Czy tez cz.b - jakie? Czy duzo ciemnych partii, jakiego rodzaju papiery lubisz?

Bardzo dziękuję za sugestie. Chyba znalazłem złoty środek. Chciałbym kupic teraz Epsona L805. Bo tanio drukuje i żona z córką będą miały radochę przy okazji. Natomiast pod swoje potrzeby w tym roku kupię coś w A2 i pigmentowego. Tak sobie wymyśliłem. BTW. Gdzie można kupić L805 najtaniej?

pjotrekm, tylko czy jest sens kupować dwie drukarki? To już nie lepiej się wstrzymać i kupić jedną, która zadowoli wszystkich? Jeśli chodzi o Epsona to masz porównanie tutaj http://www.ceneo.pl/42250223 . Cena wygląda ok, biorąc pod uwagę Twój budżet początkowy

Witam, mam ten sam dylemat, co kolega.

Poszukuję drukarki do raczej okazyjnego druku małych odbitek, rzadziej A4 (może wcale A3), głównie kolor. Nie będę drukował płyt CD, ani z rolki, ale fajnie byłoby, gdyby można było przepuścić przez nią gruby papier/piankę foto. Nie będą to jednak zdjęcia na wystawę, raczej foty z imienin cioci, własne albumy z podróży, trochę zdjęć w ramy do domu itp., więc raczej nie musi być to sprzęt z technologią Gloss Optimizer. Szukam alternatywy dla labów, chcę mieć kontrolę od A do Z nad procesem wydruku w domu. Deprymuje mnie mały gamut labów, nawet tych pracujących w szerszych przestrzeniach. Zależy mi na zapewnieniu wierności kolorów i zgodności ze skalibrowanym monitorem, nie chcę się bawić jednak w profilowanie drukarki (chyba, że raz, po wyborze idealnego dla mnie podłoża i atramentu). Sporadyczność druku powoduje, że szukam rozwiązania, przy którym nie będę musiał zużywać 1/3 atramentu na czyszczenie głowicy. Z tego, co Czornyj pisał gdzie indziej, Canon ma cieńsze niż Epson rurki w głowicy, które nie zasychają.

Widziałem wydruki z Epsona L800 i mnie odrzuciło. Brak ostrości krawędzi, masakra zafarbowa w czarno-białych zdjęciach. Natomiast niezły, choć nieco wściekły gamut w porównaniu do labów. Myślałem o Epsonach, ale naczytałem się i nasłuchałem sporo średnich opinii. I choć jestem nikoniarzem, to skłaniam się teraz do drukarki Canona i chyba będę musiał ich wesprzeć

Biorę pod uwagę duży przedział - od Pixma iP7250, przez Canon - Pixma iX6850 i Canon - Pixma iP8750 do Canon - Pixma Pro-100S. Czyli od ok. 275 zł do ok. 2000 zł.
Nie potrzebuję wi-fi. Czy jest sens płacić w moim przypadku dużo więcej i brać Pro-100S? Widzę, że drukarki różnią się ilością tuszy, a także rodzajem tuszy - barwnik/pigment.

Kolejny aspekt to koszt druku. Albo niech to jest rozwiązanie z dużymi tuszami, gdzie nie będzie bolało patrząc na wyjeżdżający wydruk, a jak się uzależnię i efekt będzie fajny, to będę chciał drukować, albo niech można będzie podpiąć jakieś dobre zamienniki ze stałym zasilaniem.

Co Wy na to?

A może używaną termosublimację? Przy okazjonalnym użyciu bardzo ekonomiczna.

A ja przekornie polecę Epsona P600

Dziękuję, Koledzy, za odzew.
Zatem kilka pytań:
- czy termosublimacyjna da mi większy gamut i głębię czerni od labu?
- jak jest z trwałością tych wydruków?
- jak się mają koszty eksploatacji termosublimacyjnej względem wspomnianych przeze mnie atramentowych?
- dlaczego używka sublimacyjna, a nie nowa, skoro ceny to kilkaset złotych?
- czy Kolega jest zadowolony ze swojej P600?
- co myślicie o P400 i jak ma się ona do P600, jeśli chodzi o druk w kolorze?

Ufff... Jak widzicie, zielony jestem.

Termosublimacja ma gamut zbliżony do sRGB. Trwałość bardzo wysoka, szczególnie odbitek foliowanych. O używce pisałem w kontekście jakiejś dobrej, np DNP.

Dzięki. Jednak chyba za mały gamut i ograniczenie materiałów. Widziałem wydruki z atramentówek i ich przestrzeń barw. Rozwalające. Nie mam jednak na myśli przesaturowywania.
Gdybym chciał samodzielnie zrobić bigowaną fotoksiążkę u introligatora z papierów papierowych, to niestety byłbym zbyt mocno ograniczony. Choć faktycznie, idea sensowna. Liczyłem koszt samego papieru 10x15 DNP i wyszło mi 46 groszy za odbitkę. To chyba też więcej niż zwykły papier w plujce?

Jakieś inne propozycje?

Jeśli druk sporadyczny to Canon na barwnikach oryginalnych. Nie zasycha, można drukować z dużymi przerwami, trwałość atramentów praktycznie jak na pigmentach, bo różnica 30 lat na ścianie i 100 lat w albumie, do może 50 lat na ścianie i 200 lat w albumie na pigmencie jest dla prywatnego użytkowania pomijalna. Jak Cię wciągnie i zechcesz drukować bez umiaru to pomyślisz o zamiennikach atramentów.
ps. i jeszcze jedno, na atramentach można drukować na większości mediów , to nie jest tak że tylko pigmentem można. Nie można tylko na papierze toaletowym i pakowym. Podłoże musi być jednak powlekane, co by te malutkie drobinki barwnika za bardzo nie wpadły w otchłań, bo duże "kule" pigmentu same z siebie zatrzymują się wyżej.
I niezaprzeczalna zaleta druku na barwnikach w porównaniu do druku na pigmentach, żadnych bronzingów, plackowacenia, nie potrzeba gloss optimizerów i innych "pudrów" zakrywających wady druku pigmentowego.
I kolorki ładniejsze.

No i chyba tym tropem pójdę. Dziękuję serdecznie, Kolego Juriko.

1. Co by mi zatem dała drukarka Canon Pixma Pro-100S względem iP8750, jeśli chodzi o jakość druku? Nie pytam o pierdoły, typu łączność, drukowanie w chmurze itp., a także nieistotna dla mnie szybkość. Czy jest sens dopłacać?

2. I gdybym zdecydował się na iP8750, to czy warto interesować się podobnymi cenowo Epsonami L805/810 lub Stylus Photo 1500W, ew. droższymi P400, P600??

3. Swego czasu Czornyj dość dobrze wypowiadał się na temat MG6250 tutaj: viewtopic.php?f=7&t=1345, nawet na zamiennikach tuszy. Czy uważacie, że w drukarce iP8750 bezsensem będzie stosowanie zamienników, skoro tak dobrze niby wychodzą? Interesuje mnie jakiś stały system zasilania/samoresetujące kardridże, żeby nie pójść z torbami, jak mnie wciągnie

3. Swego czasu Czornyj dość dobrze wypowiadał się na temat MG6250 tutaj: viewtopic.php?f=7&t=1345, nawet na zamiennikach tuszy. Czy uważacie, że w drukarce iP8750 bezsensem będzie stosowanie zamienników, skoro tak dobrze niby wychodzą? Interesuje mnie jakiś stały system zasilania/samoresetujące kardridże, żeby nie pójść z torbami, jak mnie wciągnie

Sądzę że 6 tuszowa drukarka wystarczy, ale kto bogatemu zabroni. Canon Pixma Pro-100S ma 8 kolorów (w tym 3 mono), pewnie przekłada się to na jeszcze lepsze drukowanie materiałów czarno-białych. Co do zamienników, mi wystarczają, ale nie roszczę sobie pretensji na nich do trwałości muzealnej. Na ścianę za szkłem i do albumu może być. Jak chcesz eksponować bezpośrednio to tylko oryginały.

mat pisze: ↑

09 maja 2017, 09:01 - wt

gdyby można było przepuścić przez nią gruby papier/piankę foto.
Zależy mi na zapewnieniu wierności kolorów i zgodności ze skalibrowanym monitorem, nie chcę się bawić jednak w profilowanie drukarki (chyba, że raz, po wyborze idealnego dla mnie podłoża i atramentu).

piankę lub gruby karton to puścisz raczej tylko na lepszych drukarkach, zazwyczaj tych A3+, zazwyczaj Epson
no, to masz wymaganie nierealizowalne, bez zabawy w profilowanie nie da się uzyskać właściwej zgodności, profilowanie drukarki to o rząd bardziej skomplikowana sprawa niż profilowanie/kalibrowanie monitora

mat pisze: ↑

09 maja 2017, 09:01 - wt

Sporadyczność druku powoduje, że szukam rozwiązania, przy którym nie będę musiał zużywać 1/3 atramentu na czyszczenie głowicy. Z tego, co Czornyj pisał gdzie indziej, Canon ma cieńsze niż Epson rurki w głowicy, które nie zasychają.

to są inne konstrukcyjnie głowice, obie mają swoje wady i zalety, Epson częściej się zatyka, Canon częściej automatycznie się czyści (nazywają to maintenance)... efekt końcowy w zużyciu tuszy jest średnio podobny...

mat pisze: ↑

09 maja 2017, 09:01 - wt

Widziałem wydruki z Epsona L800 i mnie odrzuciło. Brak ostrości krawędzi, masakra zafarbowa w czarno-białych zdjęciach.

L800 ma problem z powtarzalnością, zresztą podobne Canony również. na prawidłowych L800 ostrość jest bardzo dobra
zafarb będzie zawsze jeśli nie ma szarych tuszy i dobrego profilu, dodatkowo metameryzm powoduje, że w różnym świetle zafarb się zmienia

mat pisze: ↑

09 maja 2017, 09:01 - wt

Myślałem o Epsonach, ale naczytałem się i nasłuchałem sporo średnich opinii.

Epsonów jest wiecej, więc opinii jest więcej, średnio jest podobnie, reszta zależy od udanego modelu, lub totalnie skopanego, nie ma reguły, w drukarkach amatorskich do domu, jakość i powtarzalność jest mierna

mat pisze: ↑

09 maja 2017, 09:01 - wt

Czy jest sens płacić w moim przypadku dużo więcej i brać Pro-100S? Widzę, że drukarki różnią się ilością tuszy, a także rodzajem tuszy - barwnik/pigment.

jeśli stać Cię na Pro-100, to warto, bardzo dobra jakość i trwałość druku, ma szary
odpowiednikiem Epsona jest 1500W, aczkolwiek nie ma szarego i rozróżnionych czerni

mat pisze: ↑

09 maja 2017, 09:01 - wt

Kolejny aspekt to koszt druku. Albo niech to jest rozwiązanie z dużymi tuszami, gdzie nie będzie bolało patrząc na wyjeżdżający wydruk, a jak się uzależnię i efekt będzie fajny, to będę chciał drukować, albo niech można będzie podpiąć jakieś dobre zamienniki ze stałym zasilaniem.

jeśli cenowo za eksploatację ma być tanio, to albo drukarki formatu A2 gdzie zbiorniki zaczynają być duże, albo wynalazki typu L(1)800 albo zamienniki
Epsony łatwiej przerabia się na zamienniki, jest też ich więcej, przy czym większość barwników nie jest enkapsulowana i ma kiepską trwałość

Ja bym wziął Canona Pro-100 lub Epsona P400 lub P600, ew. 1500W. P400 vs P600 różnią się zestawem tuszy (P400 ma kompletnie inny niż P600 plus gloss optimizer), P400 ma zbiorniki na głowicy, P600 taki firmowy ciss i 2x większe zbiorniki.
możesz też kupić używaną na aukcji, R2000, R2880 lub R3000 i przerobić na zamienniki, na pewno trzeba będzie profilować
dodatkowo, jeśli byłby to barwnik to w praktyce każdy profil musi być inny, do każdego papieru, nawet identycznego w wyglądzie. w pigmencie można zamiennie używać profile do podobnych papierów różnych producentów

w praktyce modele A4 są znacznie mniej trwałe niż A3+

Witam serdecznie , kupiłem sobie canona ts8050 , efekt na papierach canona bardzo dobry , miałem ochote wydrukowac wszystko i wszystkim , czyli mi i innym tez sie podobało , dla mnie bomba ALE, rozmiar tych kartridzy to tragedia ,trzeba było jednak od razu brac cos z gatunku p600 , pro1 nad czym juz sie zastanawiam apetyt rosnie w miare jedzenia i to bardzo szybko, trzeba kupic raz a dobrze aby nie kupowa¢ dwa razy

No ,i stało sie jest p600 , całkiem inna maszyna jedno jest pewne ts 8050 nie ma sie czego wstydzic , a do 4x6 jest rewelacyjny ta seria canona jest udana