pwawiernia pisze:Pewnie że nie ma, szczególnie że takie Eizo na pewno miało kalibrowalny sprzętowo monitor CRT bursztynowy lub zielony, a może nawet czarnobiały... Napewno telewizor lampowy ma wiele wspólnego z elektroniką w monitorze LCD. Zabił Pan swój własny argument
W 1968 roku nie było w zasadzie monitorów, więc siłą rzeczy nie mogło być kalibrowanych monitorów graficznych EIZO.
Podobnie jak NEC dłubał w elektronice przed wynalezieniem tranzystora. Chodzi oczywiście o coś więcej. O doświadczenie, dorobek , zaplecze, tradycję. Jest takie określenie, nieco abstrakcyjne, ale dobrze oddające to co chcę powiedzieć: "kultura techniczna".
pwawiernia pisze:Tak samo jak z definicji jest kalibrowalny monitor CRT "sprzętowo w sposób analogowy" - tak samo każdy inny LCD... Zaraz się dowiemy że samsunga można było śrubokrętem tak skalibrować jak Barco (które miało kineskop Hitachi
Klasyfikację sprzętowej kalibracji należy rozpocząć o zdefiniowania co to tak naprawdę znaczy. Nie muszę oczywiście Panu tego wykładać a ewentualnym milionom czytelników tego wątku.
Co to jest zatem kalibracja? Jest to wpływanie na zachowanie, konkretnie kontrolowana zmiana tego zachowania. Niektóre urządzenia można kalibrować, niektóre nie. Wynika to z dostępności odpowiednich elementów regulacyjnych. W CRT, w odróżnieniu od LCD, z budowy i zasady działania wypływa możliwość ingerencji w każdy aspekt obrazu. Siłą rzeczy każdy CRT jest w pełni kalibrowany sprzętowo. LCD wymagają do tego stworzenia specjalnych mechanizmów obchodzących dookoła braki, którymi monitor z definicji jest obarczony .
pwawiernia pisze:czy to powoduje że przekreśli Pan jakość tych monitorów i zacznie wyzywać od składaków?)
Tam zaraz wyzywać...
Wspomniałem o własnej myśli technicznej. Mamy z nią do czynienia jeśli zamysł konstruktora jest zrealizowany samodzielnie a nie za pomocą adaptacji rozwiązań wymyślonych przez kogoś innego. W tym drugim przypadku mamy do czynienia, jakby nie patrzeć, ze składaniem. Poskładać można byle jak albo dobrze. Jak wszystko. Nie zawyrokowałem o składaniu Quato w sensie pejoratywnym, ale fakt składania pozostaje. Prosiłem o pokazanie specjalizowanego układu do obliczeń sterowania. Może Pan pokazać czyjej produkcji układy stosuje Quato i gdzie one są powszechnie stosowane?
pwawiernia pisze:Marketing jest najsilniejszą stroną EIZO o czym wiedzą wszyscy marketingowcy, wystarczy spojrzeć na całą serię monitorów które robią, wszystkie, począwszy od najprostszych biurówek jadą na opinii topowej serii, stąd ich cena jest wysoka w stosunku do oferowanych możliwości
Ile czasu można jechać na marketingu? EIZO żyje tylko z monitorów. Jeśli poszłaby fama, że EIZO klepie kiepskie monitory z przerostem marketingu, firma dawno poszłaby z torbami, bo nie podniesie sobie rentowności produkcją scalaków do mikrofalówek. A obserwujemy coś odwrotnego. Powoli acz równo rok w rok udział rynkowy EIZO rośnie. Rynek profesjonalny nie "leci" na zmieniający się co sezon dizajn ani wyżerającą oczy jaskrawość. Jeśli obraz byłby nie wart tych pieniędzy, szereg branż odwróciłaby się od EIZO. To zrozumiałe.
pwawiernia pisze:Mit o super jakości produktów z Japonii umarł już dawno
Tak? To dlaczego bardziej poszukiwane są wersje obiektywów z napisem Made in Japan a nie Made in China?
pwawiernia pisze:Co do folderów reklamowych, Panie Tomaszu, czy EIZO już przestało w nich pokazywać % wyświetlania gamutu i zaczęło w końcu mówić o % pokrycia gamutu czy dalej robi klientom wodę z mózgów pokazując jak fajnie że ma ~100% AdobeRGB, choć pokrycie faktyczne jest w około 80%?
Hm... to może przytoczmy fakty. Siatka to gamut jednego z lepszych modeli EIZO CG, w środku to AdobeRGB:
Wyświetlanie i pokrycie gamutu względem referencyjnego to powszechnie mylone określenia podobne do podawania pojemności bagażnika w litrach. W takim samym pojemnościowo w jednym przewiezie Pan pralkę a w drugim kilka płaskich walizek. Ludziom jednak marketing podsuwa proste słowa-klucze celowo nie prostując nieporozumień. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem takich metod. Być może zauważył Pan, że konsekwentnie walczę np z "typami matryc", "fulhade" i "procentami".
pwawiernia pisze:Jak zabiera się Pan za porównywanie, czy ubliżanie innym markom, niech Pan to robi w sposób obiektywny, bo to co zaprezentował Pan w pierwszym swoim poście jest poprostu nie na poziomie.
Daleki jestem od szkalowania. Uczciwie przyznałem, że CG223W i 220LE mają zbliżone możliwości. Różnice w konstrukcji i jak to ująłem względach "pozatechnicznych", są jednak bezdyskusyjne.