1) Zużycie tuszu na czyszczenie jest marginalne i nieodczuwalne. Dysze termiczne są kilkadziesiąt razy mniejsze niż w głowicy piezo, więc nie mają się gdzie zbierać pęcherzyki powietrza odpowiedzialne za zatykanie. Co więcej - element termiczny wytwarza znacznie wyższe ciśnienie niż membrana piezo. Dodatkowo włączona drukarka cały czas się konserwuje, agituje tusz w kasetach, przeciera głowicę silikonem z zasobnika by nie wysychała na stacji ociekowej, spluwa mikroskopijnymi ilościami tuszu w pampera. Co więcej - dzięki dużej gęstości wynoszącej 1200 dysz na cal każda dysza posiada z tyłu dyszę zapasową i jeśli podczas druku dojdzie do zatkania, jest to wykrywane elektronicznie i zapasowa dysza uzupełnia niezadrukowany ślad w kolejnym przebiegu karetki.
Podsumowując - przez kilka lat użytkowania iPF6350 i 8300 oraz opiekowania się maszynami serii x300, x400 u klientów nie zrobiłem jednego nozzle checka i nie zobaczyłem jednego śladu po przytkanej dyszy na wydruku. Sporadyczne czyszczenia odbywają się automatycznie, są raczej pro forma i zużywają nieodczuwalne ilości tuszu, bo dzięki wysokiemu ciśnieniu głowice łatwo się przetyka, maszyna zawsze wykonuje tylko jeden cykl czyszczenia. W przypadku Epsona cykle często trzeba ponawiać, a każdy kolejny jest bardziej agresywny od pierwszego, więc zużycie związane z czyszczeniem jest zauważalne i odczuwalne.
2) CO w najgorszym wypadku zrównuje zużycie tuszu z Epsonem. Jest kilka wariantów zużycia CO:
- bicie po całości od bieli do czerni, mocniej lub słabiej
- bicie od świateł do czerni, mocniej lub słabiej
- bicie od cieni do czerni, mocniej lub słabiej
- wyłączenie CO w cholerę
Przy wyłączonym CO zużycie tuszu jest na poziomie 60% zużycia tuszu w SP3880
3) Cena ma być poniżej 2k, orientacyjna żywotność podawana przez Canona to 4l, w praktyce PF-05 przy regularnym użytkowaniu przelewały nawet 8l, przy częstych, długich przestojach znaaacznie mniej (szczególnie czarna seria po katastrofie w Fukishimie), tu jednak powinno być lepiej bo głowica jest całkowicie przekonstruowana i wyposażona w znacznie większą ilość sensorów temperatury (PF-05tki po prostu się w pewnym momencie jakby przepalały). Z nieoficjalnych i poufnych informacji wynika, że Canon jest bardzo dumny i pewny tej głowicy, więc powinna być bezawaryjna i bez problemu przelewać ponad 4l.
4) Średnio 0,6 - 1ml na A4, koszty czyszczenia są nieodczuwalne.
5) Można wymienić nie przerywając drukowania, są zbiorniki retencyjne umożliwiające całkowite osuszenie kaset do ostatniej kropli i wymianę kaset hot-swap.
6) A2 można było zadrukować od początku, obecnie zwiększono maksymalną długość do 25,5" i z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można powiedzieć, że trend zwiększania maksymalnej długości będzie utrzymany.
7) Bawełna 500gsm idzie jak burza, ta drukara szarpie papier jak Reksio szynkę - podciśnieniowe prowadzenie zapewnia brak brudzenia rogów, krawędzi i ocierania głowicy o papier.
8) Inicjalnie schodzi b. dużo tuszu na zalanie zbiorników retencyjnych, ale potem ten tusz jest zużywany po opróżnieniu kaset. Zjeździliśmy masę eventów drukując godzinami, wypożyczaliśmy do testów itd. cały czas na stanach ostrzegawczych, więc nie ma się czym przejmować