mva.pl

Przede wszystkim witam wszystkich forumowiczów to mój pierwszy wpis choć czytuje was czasami Wiele razy dzięki wam doznawałem olśnienia. Tym razem mam problem który wymaga zapytania u źródeł Sam jestem bezradny.
Mam podpięty pod Laptopa monitor szerokogamutowy. Profil monitora podpięty w sytemie (Win 8.1) Zarządzanie kolorem w pakiecie Adobe ustawione prawidłowo , synchronizacja przez Bridge i wszystko się zgadza w poszczególnych programach. Ustawienia: Adobe RGB i ISO Coated v2 (ale to raczej bez znaczenia dla sprawy). Wszystko ładnie funkcjonuje w PS czy Bridge. Kolory weryfikowane na podstawie certyfikowanych Proofów i jest naprawdę OK. Podobnie prawidłowo pokazuje obraz referencyjny Firefox po konfiguracji i wskazaniu profilu monitora i nawet podgląd obrazów Windows świeci normalne kolory. Niestety Indesign, Illustrator i Acrobat olewają profil monitora i świecą radośnie w pełnej chwale całym gamutem. Dokładnie tak samo jak to robi IE, więc wiadomo, że źle.
Okna programów przeciągnięte na ekran sRGB laptopa wyglądają oczywiście tak samo te dobr jak i te złe. To zrozumiałe bo laptop tej nadwyżki nie umie wyświetlić. W trybie emulacji sRGB monitor też pokazuje te kolory przyzwoicie, no ale to ustawienie rzutuje na aplikacje wyświetlane prawidłowo i nie jest to rozwiązanie problemu.
Wygląda to tak, jakby te 3 programy nie korzystały z CM.
Czy ktoś kiedyś zetknął się z takim problemem?
Czy wina może leżeć w konfiguracji sprzętowej - chodzi mi o to, że ekran laptopa obsługuje sterownik systemowy a monitor ma przypisany swój i może aplikacja korzysta z niewłaściwego? No ale dlaczego część tego samego pakietu robi to prawidłowo?
Czy można jakoś ręcznie sprawdzić odwołania do profilu w tych programach? W firefoxie np. można wskazać ścieżkę do profilu i kiedy pracuje się na rozszerzonym pulpicie to ładnie działa. Może uszkodzony moduł CM no ale w 3 aplikacjach na raz?
Tu ciekawostka - jak przeciągam okno PS z ekranu laptopa na monitor to przez chwilę obraz jest jaskrawy (jakby korzystał jeszcze z profilu laptopa) ale kiedy najadę na niego myszką natychmiast zaskakuje CM i świeci prawidłowo czyli zgodnie ze wzorcem.

Bardzo liczę na wasze sugestie wierząc w zbiorową mądrość tego szacownego forum.
Oczywiście da się z tym żyć, ale jest to lekko irytujące.

Pozdrawiam wszystkich
Paweł

Proszę pamiętać, że przeciąganie aplikacji między ekranami nie zadziała w Windows. Aplikację trzeba odpalić na ekranie na którym ma pracować. Jeśli się uruchamia na innym, należy ją przeciągnąć, zamknąć i otworzyć ponownie.

Dziękuję za zainteresowanie tematem.
Zrobiłem taki eksperyment, że podpiąłem profil monitora pod ekran laptopa i to zadziałało. Oczywiście wyświetlanie na laptopie ucierpiało, ale z tym to się mogę pogodzić. Ciekawe, że kiedy wróciłem do sytuacji wyjściowej (bez profilu) po restarcie też było dobrze, ale po zamknięciu i otworzeniu PDF znów się podpiął pod profil laptopa. To chyba faktycznie zależy gdzie program się inicjuje. Niestety mi zawsze inicjuje się na laptopie. Nie wiem od czego to zależy. Ciekawe że gdy ponownie podpiąłem monitorowy profil, kolory nie chciały wyświetlać się dobrze jak to było wcześniej. Indiesing wreszcie się otworzył we właściwym profilu ale PDF nie. Prawdopodobnie zrobiłem coś co sprawiło, że Indesign inicjuje się na Monitorze a PDF na Laptopie. Ale co to jest ...nie mam pojęcia.

....Chwilowo mam taką sytuację , że wszystko chodzi ale profil mam podpięty na oba ekrany. Nie wiem czy to sytuacja stabilna, bo jak pisałem po restarcie bywa różnie. Bezbłędnie chodzi PS który przy przeciąganiu między ekranami zmienia profile na 100%. Widać to zwłaszcza po przeciągnięciu z Laptopa na monitor. Do puki nie dotknę obrazu kursorem świeci ostrymi kolorkami ale natychmiast się przesiada na właściwy profil po dotknięciu obrazka kursorem. Dotknięcie kursorem innych elementów okna nie uaktywnia profilu. Wniosek, że sam kursor jakoś ten mechanizm aktywuj. No ale to tylko w PS. Żaden inny program tego nie potrafi. Tak przynajmniej u mnie to wygląda.

Czasem jest taka sytuacja, że program uparcie wyświetla wg profilu błędnego ekranu. M.in. dlatego wielu ludzi ma tego serdecznie dość i przesiada się na makówki.

A nie dałoby się wyłączyć/dezaktywować ekran laptopa? Zostawić sam monitor zewnętrzny.

Można wyłączyć, ale ja z niego korzystam w czasie pracy jako z miejsca na dodatkowe pierdoły żeby się nie przeklikiwać między aplikacjami. To wieloletnie przyzwyczajenie do pracy na 2 monitorach z którego nie potrafię zrezygnować. Kolory na laptopie nie mają dla mnie znaczenia kiedy jestem podpięty do monitora byle na monitorze wyświetlało się to samo w każdej aplikacji. Na razie przyjąłem taką strategię, że podpięty będę pracował na profilu monitora a odpięty bez profilu . To w sumie kwestia kilku kliknięć i działa. Na monitorze sRGB ten problem nie występował, przy szerokim gamucie ma to znaczenie.
Pewnie gdzieś w rejestrach systemu można wymusić takie powiązania, żeby te profile były na stałe powiązane z konkretnym programem, ale ja na to jestem za cienki.
Tak na marginesie: uruchomiłem na jednym monitorze obok siebie 2 przeglądarki - jedna pracuje w pełnym gamucie a druga wszystko wyświetla w sRGB - i zapuściłem jakiś portal zdjęciowy porównując sobie zdjęcia w obu wersjach. Byłem zaskoczony, bo większość z nich robiła większe wrażenie właśnie w tym przekłamanym szerokim gamucie. Nastąpiła szybka adaptacja do szerokiej gamy i te fotki realne wydawały się takie biedne w kolory jak by im czegoś brakowało. Coś czuję, że sRGB w internecie nie utrzyma prymatu w przyszłości.

Pawel64 pisze:Coś czuję, że sRGB w internecie nie utrzyma prymatu w przyszłości.

Wydawałoby się to logiczne, ale obawiam się, że rzeczywistość będzie inna. Dzisiaj rządzą smartfony, laptopy i inne gó..na, a te mają mniej gamutu niż sRGB. Może jak się przyjmą OLEDy na masową skalę to coś się zmieni i wprowadzą zarządzanie barwą do Windowsa i Androida...