Monitor do grafiki. Nowy do 1000PLN lub używany do 600
: 20 stycznia 2017, 17:11 - pt
Witam. Przewaliłem już masę recenzji, porównań, wątków na forach, przejrzałem też oczywiście wpis o polecanych monitorach. Ale mam kilka pytań.
W programach graficznych siedzę od jakiś 9 lat, ale zawsze traktowałem temat hobbystycznie, ucząc się kolejnych programów i technik, zawsze robiąc to na SyncMasterach albo laptopach. Nigdy nie próbowałem działać komercyjnie, a mój komputer opuszczały jedynie ulotki czy plakaty małego nakładu dla znajomych. Teraz chciałbym zająć się tematem poważniej, szczególnie interesuje mnie DTP, a tu jak wiadomo bez dobrego monitora się nie obejdzie.
Jestem na końcowym etapie kompletowania nowego PC-ta i mój budżet się wyczerpuje. Oprócz klawiatur, myszek i kilku drobnostek, pozostaje mi jeszcze kwestia głównego monitora. Chciałbym kupić 22-24" w kwocie 1000zł za nówkę lub 600 za sprzęt używany. Bardziej skłaniam się ku tej drugiej opcji.
I tu zaznaczam, że wiem, że za taką kwotę nie dostanę nic dostatecznie dobrego, ale budżet się kończy, a nie powiecie, że nie jest lepiej kupić "monitor" za 1000zł, niż pracować na 9-letnim SyncMasterze. (Wychodzę z założenia, że jak nie ma możliwości kupna Rolls-Royce'a, to jednak lepiej już kupić Golfa IV, niż brać Tico. Ale mam wrażenie, że dużo ludzi wychodzi z założenia "lepiej nic niż rydz" ) Ważne jest, że monitor i tak będę miał zamiar zmienić na coś poważnego w ciągu 10-12 miesięcy, ale przez ten czas chciałbym chociaż musnąć jakości pracy na dobrym sprzęcie. Więc NIE JEST to wybór "na całe życie", a jedynie na okres regeneracji portfela.
I tak. Bo o ofertach "poleasingowych" czytam bardzo różne opinie - czy są może jakieś zaufane miejsca (konkretne sklepy albo sprzedawcy na allegro), w których mogę dostać coś godnego uwagi, czy u każdego sprzedawcy jest to loteria? Co sądzicie o sklepach Amso? Ktoś ich kojarzy? Mają oddział w Krakowie, więc mam możliwość obejrzeć sprzęt przed kupnem (chociaż wiem, że niewiele to da w przypadku mojej wiedzy o monitorach, ale zawsze można sprawdzić stan ogólny, czy nie ma martwych pikseli, rysek, pęknięć)
Obecnie skłaniam się głównie ku HP zr22w, HP zr24w, HP zr2440w (który z dwóch ostatnich jest lepiej brać? Bo też widzę niejednoznaczne wypowiedzi) Przeglądając tematy, odnoszę wrażenie, że wybierając spośród tanich monitorów, lepiej celować w HP oraz Delle niż NEC i Eizo. Jakich modeli warto jeszcze szukać wśród używek?
Kwoty, które sobie ustaliłem są nieprzekraczalne i proszę nie wciskać mi nic powyżej nich. Za odpowiedzi "za 1000zł nic nie kupisz", też dziękuję. Bo rozumiem, że w takim razie mój prawie 10-letni SyncMaster będzie lepszy Marzy mi się porządny sprzęt, ale aktualnie mnie nie stać.
Jak szukacie samochodu dla syna, za max 5000 zł, żeby miał jak na studia dojeżdżać, to chyba nie oczekujecie "porad" w stylu "poniżej 15k nie ma sensu kupować auta", "w tej cenie? bierz cokolwiek", "dołóż 30 tysięcy i kup używane xxx syn będzie zadowolony", "za 5 tysiecy dostaniesz wyrób samochodopodobny, lepiej nie kupować nic".
Wybaczcie ten akapit, ale kiedy się przegląda forum, to takie posty są niezwykle irytujące, a nie sprawią, że na koncie pytającego pojawi się dodatkowe zero.
W programach graficznych siedzę od jakiś 9 lat, ale zawsze traktowałem temat hobbystycznie, ucząc się kolejnych programów i technik, zawsze robiąc to na SyncMasterach albo laptopach. Nigdy nie próbowałem działać komercyjnie, a mój komputer opuszczały jedynie ulotki czy plakaty małego nakładu dla znajomych. Teraz chciałbym zająć się tematem poważniej, szczególnie interesuje mnie DTP, a tu jak wiadomo bez dobrego monitora się nie obejdzie.
Jestem na końcowym etapie kompletowania nowego PC-ta i mój budżet się wyczerpuje. Oprócz klawiatur, myszek i kilku drobnostek, pozostaje mi jeszcze kwestia głównego monitora. Chciałbym kupić 22-24" w kwocie 1000zł za nówkę lub 600 za sprzęt używany. Bardziej skłaniam się ku tej drugiej opcji.
I tu zaznaczam, że wiem, że za taką kwotę nie dostanę nic dostatecznie dobrego, ale budżet się kończy, a nie powiecie, że nie jest lepiej kupić "monitor" za 1000zł, niż pracować na 9-letnim SyncMasterze. (Wychodzę z założenia, że jak nie ma możliwości kupna Rolls-Royce'a, to jednak lepiej już kupić Golfa IV, niż brać Tico. Ale mam wrażenie, że dużo ludzi wychodzi z założenia "lepiej nic niż rydz" ) Ważne jest, że monitor i tak będę miał zamiar zmienić na coś poważnego w ciągu 10-12 miesięcy, ale przez ten czas chciałbym chociaż musnąć jakości pracy na dobrym sprzęcie. Więc NIE JEST to wybór "na całe życie", a jedynie na okres regeneracji portfela.
I tak. Bo o ofertach "poleasingowych" czytam bardzo różne opinie - czy są może jakieś zaufane miejsca (konkretne sklepy albo sprzedawcy na allegro), w których mogę dostać coś godnego uwagi, czy u każdego sprzedawcy jest to loteria? Co sądzicie o sklepach Amso? Ktoś ich kojarzy? Mają oddział w Krakowie, więc mam możliwość obejrzeć sprzęt przed kupnem (chociaż wiem, że niewiele to da w przypadku mojej wiedzy o monitorach, ale zawsze można sprawdzić stan ogólny, czy nie ma martwych pikseli, rysek, pęknięć)
Obecnie skłaniam się głównie ku HP zr22w, HP zr24w, HP zr2440w (który z dwóch ostatnich jest lepiej brać? Bo też widzę niejednoznaczne wypowiedzi) Przeglądając tematy, odnoszę wrażenie, że wybierając spośród tanich monitorów, lepiej celować w HP oraz Delle niż NEC i Eizo. Jakich modeli warto jeszcze szukać wśród używek?
Kwoty, które sobie ustaliłem są nieprzekraczalne i proszę nie wciskać mi nic powyżej nich. Za odpowiedzi "za 1000zł nic nie kupisz", też dziękuję. Bo rozumiem, że w takim razie mój prawie 10-letni SyncMaster będzie lepszy Marzy mi się porządny sprzęt, ale aktualnie mnie nie stać.
Jak szukacie samochodu dla syna, za max 5000 zł, żeby miał jak na studia dojeżdżać, to chyba nie oczekujecie "porad" w stylu "poniżej 15k nie ma sensu kupować auta", "w tej cenie? bierz cokolwiek", "dołóż 30 tysięcy i kup używane xxx syn będzie zadowolony", "za 5 tysiecy dostaniesz wyrób samochodopodobny, lepiej nie kupować nic".
Wybaczcie ten akapit, ale kiedy się przegląda forum, to takie posty są niezwykle irytujące, a nie sprawią, że na koncie pytającego pojawi się dodatkowe zero.