Strona 1 z 3
Tania alternatywa dla yuji?
: 17 czerwca 2017, 23:51 - sob
autor: Boruteczko
LED LEDowi nierówny, więc tym bardziej nie spodziewam się cudów od żarówki za 5 €, ale ponad 40 €?
Grafikiem zawodowym nie jestem, nie drukuję, a więc
najbardziej liczyłby się dla mnie komfort moich wymęczonych oczu. Miałem już Ledare , podobno 2700K , a dla mnie kompletna żółtaczka; 5000K z Auchan - trupiarnia (wizualnie przyjemniej, ale męczy po jakimś czasie). Mogę jeszcze spróbować różne Philipsy, Osramy, czy inne żarówki "konsumenckie", ale tutaj jest sklep z dość szeroką ofertą:
http://www.conrad.fr/ce/fr/overview/190 ... .ASTPCEN29 Może ktoś doradzi, co stąd kupić bez bawienia się w eksperymenty? Ewentualnie, podajcie proszę jakiś inny sklep, który wysyła żarówki za mniej niż 25 € (vide yuji).
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 18 czerwca 2017, 01:39 - ndz
autor: Tom01
Przecież w Polsce można kupić te LED-y po 99 zł (~23EUR). Już a vatem, cłami, transportem itd.
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 19 czerwca 2017, 21:12 - pn
autor: Boruteczko
Mieszkam we Francji.
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 19 czerwca 2017, 21:25 - pn
autor: max
U nas bezpieczniej. I żarówki tańsze. Wszystko przemawia więc za powrotem i kupnem ich kupnem tutaj.
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 19 czerwca 2017, 21:31 - pn
autor: Boruteczko
Ze wszystkim muszę się zgodzić, ale sprawa powrotu pozostaje nieco skomplikowana, więc oczy nadal się psują.
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 19 czerwca 2017, 21:44 - pn
autor: Tom01
Paczka pocztowa na terenie UE to góra kilkadziesiąt zł.
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 19 czerwca 2017, 22:23 - pn
autor: max
W takim razie proponuję "żółtaczkę" Philipsa albo Piły (z Chin, sic!). Mam kilka 2700K o najwyższej mocy (1521 lumenów, 13W) i mnie nie męczą. Jeśli nie ma w zasięgu wzroku barwy odniesienia, można się przyzwyczaić i stają się wówczas całkiem miłe.
Ostatnio kupiłem też Philipsy 4000K i wydają się być na oko zimniejsze, z 5000-6000K. Pasują barwowo do bieli monitora 6500K, ale osobno barwa lekko zimnawa, nawet w dzień.
Oczywiście do Yuji o CRI 95% to się nie umywa. Niby ma toto 80% CRI.
Moim zdaniem LEDy 2700K, mimo dość nierównego widma, ze słabą niebieską diodą i silnym żółtym (i lekko czerwono-zielonym) luminofirem nie powinny męczyć, mimo niezbyt wysokiego CRI. Silny żółty, z lekkimi domieszkami zieleni, czerwieni i niebieskiego, powinien być raczej łagodny dla oczu.
Ja kupuję te o maksymalnej mocy 13W u Philipsa, 15W u Piły (odpowiedik 100W żarówki), 1521 lumenów.
Widziałem też na półce w markecie sygnowane marką Toshiby, ale wyprodukowane przez jakiegoś chińskiego optocośtam. CRI 80%. Tych nie sprawdzałem.
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 20 czerwca 2017, 00:32 - wt
autor: Boruteczko
Tom01 pisze: ↑19 czerwca 2017, 21:44 - pn
Paczka pocztowa na terenie UE to góra kilkadziesiąt zł.
Nadal drogo. Poza tym, żarówkę trafi szlag i wtedy co z wysyłką?
max pisze: ↑19 czerwca 2017, 22:23 - pn
W takim razie proponuję "żółtaczkę" Philipsa albo Piły (z Chin, sic!). Mam kilka 2700K o najwyższej mocy (1521 lumenów, 13W) i mnie nie męczą. Jeśli nie ma w zasięgu wzroku barwy odniesienia, można się przyzwyczaić i stają się wówczas całkiem miłe.
Ostatnio kupiłem też Philipsy 4000K i wydają się być na oko zimniejsze, z 5000-6000K. Pasują barwowo do bieli monitora 6500K, ale osobno barwa lekko zimnawa, nawet w dzień.
Oczywiście do Yuji o CRI 95% to się nie umywa. Niby ma toto 80% CRI.
Moim zdaniem LEDy 2700K, mimo dość nierównego widma, ze słabą niebieską diodą i silnym żółtym (i lekko czerwono-zielonym) luminofirem nie powinny męczyć, mimo niezbyt wysokiego CRI. Silny żółty, z lekkimi domieszkami zieleni, czerwieni i niebieskiego, powinien być raczej łagodny dla oczu.
Ja kupuję te o maksymalnej mocy 13W u Philipsa, 15W u Piły (odpowiedik 100W żarówki), 1521 lumenów.
Widziałem też na półce w markecie sygnowane marką Toshiby, ale wyprodukowane przez jakiegoś chińskiego optocośtam. CRI 80%. Tych nie sprawdzałem.
http://www.conrad.fr/ce/fr/product/1487 ... s?ref=list to zdaje się jest ta żarówka? Zdaje się, że mogę taką kupić w Castoramie, a może nawet w sklepie obok, co nie zaprzeczam, jest sporą zaletą.
Na pewno nie chcę takiego samego światła jak z LEDARE, ale czy jednak nie da się nic lepiej?
Widziałeś to Yuji "w akcji", czy to już poszła fama, że Yuji i nic innego?
Cena naprawdę zaporowa, niby gwarancja itd, ale takiego Philipsa przynajmniej wymienię w sklepie.
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 20 czerwca 2017, 00:41 - wt
autor: Tom01
Boruteczko pisze: ↑20 czerwca 2017, 00:32 - wt
Nadal drogo. Poza tym, żarówkę trafi szlag i wtedy co z wysyłką?
Trwałość to ok 15 tys h. Nie miałem jeszcze przypadku aby trafił ją szlag w czasie gwarancji. Po gwarancji póki co też.
Boruteczko pisze: ↑20 czerwca 2017, 00:32 - wt
Widziałeś to Yuji "w akcji", czy to już poszła fama, że Yuji i nic innego?
Cena naprawdę zaporowa, niby gwarancja itd, ale takiego Philipsa przynajmniej wymienię w sklepie.
Pytanie, co tak naprawdę chce Pan osiągnąć? Moim zdaniem chyba chodzi o dobre światło, prawda? Nie ma zamiennika Yuji. To jest unikalna konstrukcja. "Zwykłe" LED-y mają tą wadę, że sama struktura diody jest pokryta luminoforami. Z uwagi na fakt, że dioda jest malutka, luminofory mają za małą emisję niż trzeba, nie można ich za dużo nałożyć, co się odbija na widmie, nie mówiąc o tym, że biodegradują się w oczach. W przypadku Yuji, dioda ukryta jest pod kapturkiem wielkości naparstka, całym pokrytym luminoforami. Powierzchniowo jest to kilkaset razy więcej, czyli większa emisja przy dużo mniejszej energii na jednostkę powierzchni. Do tego dobry zasilacz, dioda grzeje się umiarkowanie i nie pali sama z siebie.
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 20 czerwca 2017, 09:20 - wt
autor: max
To wersja 4000K, na moje oko zimniejsza niż wskazuje opis. Ja mam ze 4-5szt. 2700K i 2szt. 4000K. U nas są tańsze, ok. 30zł. Jak coś robię przy monitorze włączam co najmniej 3000 lumenów, silnie rozproszone. W przypadku Yuji potrzeba by do tego 3 zarówek o mocy 10W (960 lumenów na szt.), a to już 500zł. Uważam, że lepiej, gdy otoczenie jest za jasne, niż za ciemne. Monitor na 60cd/m2.
Boruteczko pisze: ↑20 czerwca 2017, 00:32 - wt
Widziałeś to Yuji "w akcji", czy to już poszła fama, że Yuji i nic innego?
Cena naprawdę zaporowa
Nie widziałem na żywo. Śledziłem jednak wątek jej poświęcony i wiem jak wygląda jej spektrum widmowe. Dla mnie mówi to więcej niż obraz na żywo.
Jak juz pisałem, nie widzę powodu, aby do codziennej pracy lub życia używać koniecznie żarówek Yuji o wysokim CRI. Oczywiście fajnie by było mieć źródło światła o wysokiej jakości, wydobywające po odbiciu od różnych przedmiotów czy wydruków barwę zbliżoną do naturalnej (w 90-95% jak w świetle dziennym). Jeśli jednak nie oglądasz wydruków, nie porównujesz ich do obrazu referencyjnego na monitorze, nie jesteś pracownikiem Cepelii (rękodzieło, rzeźbiarz itp. robótki ręczne) posiadanie wysokiego CRI nie jest absolutnie konieczne.
Jeśli natomiast chciałbyś wypoczywać przy świetle to należy wybrać po prostu ciepłe, żółte, 2700-3000K, o CRI>80%.
Jeśli chciałbyś uzyskać barwę zbliżoną do barwy bieli monitora to mz. ten Philips 4000K może być. Tu znowu nie uważam tego światła za odprężające, a raczej pobudzające, co może mieć wpływ na zmęczenie.
viewtopic.php?f=47&t=2576#p31174
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 21 czerwca 2017, 01:09 - śr
autor: Szynkars
max pisze: ↑19 czerwca 2017, 22:23 - pn
Ja kupuję te o maksymalnej mocy 13W u Philipsa, 15W u Piły (odpowiedik 100W żarówki), 1521 lumenów.
Kupujesz je w markecie, czy zamawiasz przez Internet? Nie ma problemu z dostępnością Philipsów w tych większych sklepach? Kiedy jakiś czas temu sprawdzałem, zamawiając przez Internet można je dostać nieco taniej od 30 zł - po kilkanaście, do 20 zł.
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 21 czerwca 2017, 08:22 - śr
autor: Tom01
max pisze: ↑20 czerwca 2017, 09:20 - wt
Jeśli jednak nie oglądasz wydruków, nie porównujesz ich do obrazu referencyjnego na monitorze, nie jesteś pracownikiem Cepelii (rękodzieło, rzeźbiarz itp. robótki ręczne) posiadanie wysokiego CRI nie jest absolutnie konieczne.
Konieczne nie, ale po co wówczas tracić czas na aranżację mieszkania, dobór kolorów ścian, mebli, kiedy kolorystyka jest zafałszowana? Od pewnego czasu widzę, że branże związane z wnętrzami zwracają się w stronę źródeł światła dobrej jakości. Po kilku latach zachłyśnięciem się LED, coraz więcej ludzi widzi, że średnia rynkowa jest żenująco kiepska. Konia z rzędem, jeśli ktoś dobierze podobną kolorystykę po zainstalowaniu różnych punktów świetlnych w domu. Jeśli np kinkiet, sufitowe, jakieś punktowe czy lampka znajdzie się jednocześnie w polu widzenia, wyraźnie widać inne światło pomimo podobnej CCT.
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 21 czerwca 2017, 09:01 - śr
autor: max
Szynkars pisze: ↑21 czerwca 2017, 01:09 - śr
Kupujesz je w markecie, czy zamawiasz przez Internet? Nie ma problemu z dostępnością Philipsów w tych większych sklepach?
W markecie. Mieszkam w dużym mieście i widzę je tylko w jednym, dwóch. W pozostałych są Osramy itp., a tych nie sprawdzałem. Być może w internecie są taniej, ale nie zamawiałem i nie szukałem.
Tom01 pisze:Konieczne nie, ale po co wówczas tracić czas na aranżację mieszkania, dobór kolorów ścian, mebli, kiedy kolorystyka jest zafałszowana? Od pewnego czasu widzę, że branże związane z wnętrzami zwracają się w stronę źródeł światła dobrej jakości. Po kilku latach zachłyśnięciem się LED, coraz więcej ludzi widzi, że średnia rynkowa jest żenująco kiepska. Konia z rzędem, jeśli ktoś dobierze podobną kolorystykę po zainstalowaniu różnych punktów świetlnych w domu. Jeśli np kinkiet, sufitowe, jakieś punktowe czy lampka znajdzie się jednocześnie w polu widzenia, wyraźnie widać inne światło pomimo podobnej CCT.
Nikt temu nie przeczy. Można z pewnością znaleźć mnóstwo argumentów za tym, żeby jeździć tylko Mercedesem. Jeśli ktoś ma takie życzenie, nie widzę przeciwwskazań.
PS. Kolorystykę farb i tapet najczęściej dobiera się w sklepie, w którym świecą świetlówki o nieustalonej temperaturze barwowej i o CRI szurającym po dnie. Po co wówczas tracić czas na oświetlanie mieszkania źródłami światła dobrej jakości, skoro powoduje to efekty odmienne od pierwotnie zamierzonych?
Z chęcią nabędę kiedyś LEDy o wysokim CRI. Wskazane jest jednak, aby nieco więcej firm je produkowało, pojawiła się konkurencja i ceny spadły. Ja bym musiał kupić z 5-7 szt. po 160zł, co daje razem 800-1000zł. Jak Pan słusznie zauważył, dobrze by było, aby wszystkie źródła światła świeciły tak samo. Na razie to zabawa dla pasjonatów i profesjonalistów.
PS2. Jeszcze niedawno żarówki z Piły były po 1zł.
Mam 3-4 kartony.
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 21 czerwca 2017, 11:29 - śr
autor: Tom01
max pisze: ↑21 czerwca 2017, 09:01 - śr
Kolorystykę farb i tapet najczęściej dobiera się w sklepie, w którym świecą świetlówki o nieustalonej temperaturze barwowej i o CRI szurającym po dnie. Po co wówczas tracić czas na oświetlanie mieszkania źródłami światła dobrej jakości, skoro powoduje to efekty odmienne od pierwotnie zamierzonych?
Nie do końca. Od pewnego czasu dostępne są próbki tapet i farb. Jeśli ktoś jest świadomy, co wcale nie jest takie powszechne, że kolor będzie inny w domu, robi eksperymenty u siebie a nie wierzy bezkrytycznie w wzorniki w sklepie. Sytuacja jednak ciągle ewoluuje. Nawet w zwykłych sklepach można już spotkać wystawy próbników parkietów, płytek podłogowych wyeksponowane w komorach z kilkoma rodzajami światła. Wymagania ludzi rosną, więc pojawia się podaż.
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 21 czerwca 2017, 12:01 - śr
autor: Voland
Osobiście uważam, że w miejscu gdzie się po prostu mieszka, DUUUŻO ważniejsze od perfekcyjnego widma jest to, żeby światło się zmieniało w trakcie dnia.
Od zeszłego roku poza pomieszczeniem do retuszu mam ustawione tak, że rano światło jest jasne i białe, później biel się ociepla i z czasem żółknie, a w nocy jest o wiele słabsze i zupełnie pomarańczowe. Na telefonie i tablecie włączone Night Shift i True Tone, przez które to samo dzieje się z wyświetlaczami.
Nigdy w życiu nie wrócę już do oświetlenia, którego nie da się tak skonfigurować i każdemu polecam. Tym bardziej, że Ikea właśnie wchodzi w ten temat i w HomeKit, więc będzie można kupić wszystko o wiele taniej niż kiedyś (typowo chińskich żarówek, które po chwili dołączają do botnetów nie liczę).
Przy czym mówię to z perspektywy osoby, która od zawsze miała gigantyczne problemy z utrzymywaniem stałego rytmu dobowego, bo wtedy tak skonfigurowane światło po prostu bardzo pomaga.
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 21 czerwca 2017, 12:08 - śr
autor: Tom01
Przecież zmiana poziomu oświetlenia a co za tym idzie "konfiguracja" świateł sztucznych jest naturalna. W miarę zapadania zmroku, gasi się "główne" światła, przechodząc na coraz bardziej dyskretne. Zmiana barwy natomiast to ciekawostka i siłą rzeczy zaburza postrzeganie, co wyklucza je z zastosowań profesjonalnych.
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 21 czerwca 2017, 12:16 - śr
autor: Voland
W przypadku autora się to nie sprawdzi, bo chyba ma lecieć do pokoju z komputerem. Napisałem to ze względu na późniejsze posty, dot. już warunków typowo mieszkalnych, a nie dostosowywanie światła pod retusz.
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 21 czerwca 2017, 12:43 - śr
autor: max
Zgadzam się. Dlatego właśnie eksperymentuję z LEDami 2700K i 4000K.
W dzień, jeśli jest ciemno, zapalam wszystko co się da "4000K" (świecące jak 5000-6000K).
Wieczorem zapalam 2700K, punktowo, bardziej nastrojowo.
W razie potrzeby, gdy wymagana jest najwyższa jasność, włączam wszystko. Widać wówczas wyraźnie różnicę w "barwie" żarówek 2700K i "4000K", ale światło miesza się i jest naprawdę jasno, 7500 lumenów, przy nadal niewielkim zużyciu prądu ok. 65W.
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 21 czerwca 2017, 13:34 - śr
autor: Tom01
max pisze: ↑21 czerwca 2017, 12:43 - śr
zużyciu prądu ok. 65W.
Energii, nie prądu. Prądu się nie zużywa.
Re: Tania alternatywa dla yuji?
: 21 czerwca 2017, 13:38 - śr
autor: max
Niech będzie. Wat jest jednostką mocy.