mva.pl

Witajcie.
Od tygodnia czytam to forum w celu dobrania dla siebie monitora 24" 16:10 i wybór padł na NEC EA245WMi lub EIZO EV2455.
Jeśli dobrze wyczytałem (jak nie to proszę poprawcie mnie) to jakość wyświetlania w kolejności od najsłabszej wygląda następująco: NEC EA245WMi, EIZO EV2455, NEC EA245WMi CT.
Jednak oprócz jakości zależy mi na znośnym input lagu bo dość często gram w shootery. Próbowałem znaleźć gdzieś w sieci dogłebne porównanie tych monitorów, w tym pod kątem
wspomnianego input laga i niestety nie znalazłem. Znalazłem natomiast takie informacje na temat input laga:
Eizo: - http://www.tftcentral.co.uk/reviews/eizo_ev2455.htm#lag
NEC: - https://www.tomshw.it/test-nec-ea245wmi ... i-84805-p6 (ostatnie 2 wykresy)
Niestety dane te pokazują zupełnie co innego, bo i mierzone zupełnie inaczej.
Eizo średni lag, na którego składa się reakcja piksele (tu raczej gray to gray) i czas przetworzenia sygnału, to 7.7 ms.
NECa mierzono raz, że black to white, to jeszcze w zupełnie inny sposób, tak że pełne opóźnienie im wyszło aż 92 ms! Jest to jakaś kosmiczna wartość i mimo że wiem,
że jest to zupełnie co innego niż przy pomiarach zrobionych na EIZO to kompletnie mnie studzi do NEC'a.
Teraz pytanie czy znacie gdzieś porównanie tych dwóch monitorów pod tym względem, lub chociaż macie dane na temat input laga tych dwóch monitorów, mierzonego tą samą metodą?
Z góry dzięki za pomoc.

Krótko: EIZO jest lepsze w kategorii szybki obraz ruchomy i to widać nawet niewprawnym okiem. NEC w wersji CT jednak jest nieporównywalnie lepszy jeśli chodzi o jakość obrazu. I bądź człowieku mądry.

NEC ma dość zaawansowany i skomplikowany procesor, który wydłuża czas od przyjęcia sygnału do jego wyświetlenia. Nie wiem jakie są wartości laga, ale ni jak nie mogę tego fizycznie odczuć. No tylko, że graczem nie jestem, więc nie przywiązuję do tego wagi.

Najszybsze są najbardziej prymitywne monitory albo takie, które nie wykonują żadnej obróbki sygnału.

Seria PA sprawdza się dużo lepiej. Na monitorach serii EA dopalacz jest tak przesterowany, że widać jasne obwódki przy szybko przemieszczających się obiektach. Lepiej już go w ogóle wyłączyć. Przy graniu dla relaksu nie ma znaczenia. Gorzej jeśli ktoś rzeczywiście chce bardzo szybki obraz. Wówczas trzeba albo kiepski, bo kiepskie są szybsze, albo specjalistyczny za worek pieniędzy. Taki jest dobry do wszystkiego.

Budżet mi się wyczerpał bo wygląda na to że idealnie by było kupić NEC z opcja CT i drugi do grania.
Chyba zostaje mi EIZO. A jak jakość obrazu między EIZO a NEC'iem bez CT?

NEC serii EA bez CT nie powala na kolana, mówiąc delikatnie. Nawet wyższe modele po parę tys zł mają fatalną liniowość. M.in. właśnie ta niedoróbka była przyczyną powstania serii CT, gdzie to wszystko jest skorygowane praktycznie do zera.

Trochę mieszacie różne rzeczy - input lag to jedno, a działanie tzw. dopalacza to drugie, zupełnie coś innego. Jeszcze co innego to technologie wyostrzające ruch i upłynniające (stosowane w telewizorach).
Ja mam graficzny EIZO CX i nie odczuwam wogóle input laga podczas gry czy wogóle użytkowania, choć wiem, że jakiś tam jest. Badałem to kamerą wyświetlając powielony obraz na laptopie i monitorze z odliczaniem czasu na stoperze na ekranie.
Przesterowany dopalarz rzeczywiście powoduje brzydkie artefakty, ale jego brak z kolei rozmyty ruch.
Wszelkie G-Sync-ki adresują problem różnicy pomiędzy FPSami a Hz-ami odświeżania pionowego monitora. Jeśli gra na stałe wyświetla 60 FPS i jest wyświetlana na monitorze 60Hz to mamy idealnie płynny obraz (choć rozmyty) i wystarczy zwykły V-Sync. Jesli to się rozjeżdża, mamy szarpanie obrazu. Telewizory mają zaszyte metody kompensacji ruchu, ale często one również powodują różne nieporządane artefakty na obrazie.